Autor |
Wiadomość |
kami7
Początkujący
Dołączył: 21 Paź 2018
Posty: 70
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
Wizyta u weterynarza do 3 dni po zakupie kociaka? |
|
Cześć wszystkim 🙂 mam nadzieję że nie powielam tematu ale nie widziałam takiego nigdzie. Czy byliście ze swoim kociakiem na kontrolnej wizycie u weta do 3 dni po zakupie? ( w umowie zakupu mam to w taki sposób zapisane i po tym czasie hodola nie bierze odpowiedzialności). Kociaka biorę z bardzo polecanej hodowli i nawet na tym forum jest wiele osób z Ragusiami właśnie z niej. I z jednej strony ufam im i wierzę że wszystko będzie ok, z drugiej jednak zawsze wolę być ostrożna i na 100% pewna że nic mu nie będzie dolegać.
A jeśli ktoś z Was był na takiej wizycie to jak to wyglada? Czy wet bada tylko fizykalnie czy pobiera np krew do badań? Nie wiem na co mam zwrócić uwagę..
|
|
Nie 11:04, 04 Lis 2018 |
|
|
|
|
Rai
Ambitny
Dołączył: 20 Paź 2018
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Szczecin
|
|
|
|
Generalnie czytałam umowę hodowli, skąd bierzecie kotka i rzeczywiście widziałam ten zapis. Myślę, że są dwie szkoły. W naszej hodowli hodowczyni zamawia wizyty weterynarza do domu, żeby zdrowe kociaki nie zaraziły się niczym w gabinecie/na korytarzu. I nam ogólnie odradzała taką wizytę, nawet po pastę do odrobaczania radziła nam iść bez kota, jeśli jest zdrowy, żeby go nie narażać. To jest generalnie jak z dziećmi. Zdrowego dziecka tez nie zabiera się do przychodni, żeby niczego nie złapało, bo to siedlisko chorób, wirusów i bakterii. Nawet nasza pediatra mnie uczula, że jak chcę od niej tylko skierowanie czy coś dla córki, to żebym jej nie przyprowadzała, tylko przychodziła bez niej. Bo po co ją narażać (bo zdrowi ludzie do lekarza nie chodzą przecież i jest tam pełno wszystkiego).
Natomiast np. w naszym mieście widziałam klinikę dla zwierząt, gdzie są osobne wejścia. Główne duże dla zwierząt chorych, a z tyłu małe wejście z informacją, że dla zwierząt zdrowych (czyli pewnie na szczepienia i takie przypadki jak opisywany przez Ciebie). Jeśli chcesz taką wizytę, to może skorzystać z takiej usługi, z wizyty domowej albo umówić się do weterynarza na pierwszą wizytę w danym dniu (może nawet zgodzi się Was przyjąć przed otwarciem), żeby kociak nie był narażony na kontakt z innymi stworzeniami, wirusami i bakteriami. Kotek ledwo z domu rodzinnego wyciągnięty, od rodziny, w obcym miejscu, zestresowany, a więc i spada odporność...
Ale może ktoś bardziej doświadczony się wypowie.
|
|
Nie 13:24, 04 Lis 2018 |
|
|
kociamama
Legendarny Kociarz
Dołączył: 22 Lis 2009
Posty: 15121
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bydgoszcz
|
|
|
|
Ze względu na stres maluszka, też jestem przeciwna takim wizytom i nigdy ich nie praktykowałam.
Uczciwy i rzetelny hodowca na pewno nie wyda nowemu opiekunowi kotka, jeżeli będzie miał wątpliwości co do jego zdrowia.
Warto przede wszystkim dokładnie poobserwować odbierane kociątko.
Zobaczyć oczka, uszy i sprawdzić zachowanie, czy jest ożywiony, ciekawski, czy ma czysty nosek itp.
Generalnie jeśli zachowanie kociaka jest takie, jak jego rodzeństwa, to nie mamy powodu do obaw, co do jego zdrowia.
W nowym domku kociak najczęściej na początku trochę częściej kicha. Nie jest to powód do obaw, bo nowe zapachy i środowisko mogą to powodować.
Oczywiście należy być uważnym i jeśli to trwa za długo i pojawia się jakiś wyciek z noska, to wtedy warto udać się do zaufanego weta.
|
|
Pon 18:08, 05 Lis 2018 |
|
|
kami7
Początkujący
Dołączył: 21 Paź 2018
Posty: 70
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
Dziękuję Wam za odpowiedzi🙂Nie zdawałam sobie sprawy o tym, że przychodnie weterynaryjne moga być siedliskiem drobnoustrojów- jakoś zawsze myślałam o tym w zupełnie innych kategoriach niż te dla ludzi. A faktycznie - lepiej uważać z ekspozycja maluszka na takie niebezpieczeństwa.
|
|
Wto 6:59, 06 Lis 2018 |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|