Autor |
Wiadomość |
brightdevil
Początkujący
Dołączył: 30 Sty 2013
Posty: 99
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań
|
|
Utrata słuchu :( |
|
Witajcie po tak długiej przerwie, ale nie miałam głowy (zresztą nadal nie bardzo mam). Pamiętacie zapewne, że walczyliśmy ze świerzbem u naszego rudaska... Niestety Brunuś także załapał to świństwo, ale na szczęście dzięki Advocatowi wet znalazł tylko martwe jaja i pojedyncze martwe osobniki. No i tu zaczął się nasz dramat Weterynarz wyczyścił jeszcze kotkom uszka, podał lek przeciwzapalny i antybiotyk. Udało im się całkowicie wyczyścić uszka. Wszystko zrobił dokładnie tak samo jak za każdym razem przy poprzednich wizytach dlatego nikt nie może pojąć co się stało
Kotki wróciły do domu i standardowo poszły spać. Nie ruszały się z miejsca przez cały dzień, dopiero ok 23 ruszyły się z miejsca i co? i tragedia! Rudasek przewracał się o własne nogi, pokrzywiony, miał uciekające oko, zachodzącą trzecią powiekę... wyglądało to dramatycznie. Zaraz obudziłam Brunka i, o zgrozo, okazało się, że on też się przewraca, ale na szczęście tylko troszeczkę. Zaraz wykonaliśmy telefon do weta i w ciągu pół godziny spotkaliśmy się w gabinecie. Coś dostały (nie mam przy sobie w tej chwili wypisu z wizyty), nie mieliśmy podawać już w domu żadnych leków które dostaliśmy na rannej wizycie). To była sobota, wet kazał dzwonić w niedziele rano aby zorientować się w sytuacji. Żadnej zmiany nie było. Do tego koty nie jadły ani nie piły. Przez 2 tygodnie dzień w dzień maluchy były stałymi gośćmi w gabinecie, kroplówki, leki, kontrole....
Po kilku dniach zorientowaliśmy się, że nasze maluchy nie słyszą!!!!!
Weterynarz przyznał się, że nigdy nie miał takiego przypadku jednak nie spoczął na laurach i nie wprowadzał nas w błąd. Konsultował się ze swoimi kolegami, z wykładowcami na uczelni i na bieżąco informował nas o swoich ustaleniach. Dopiero jakiś kolega gdzieś w publikacji zagranicznej doczytał się, że może to być reakcja na połączenie ran po świerzbie z płynem do czyszczenia uszu i lekarstwem, inna publikacja znowu mówiłą o tym , że przez to mogło dojść do zmian neurologicznych jednak niby odwracalnych wciągu paru miesięcy. Usiadłam i płakałam, załamałam się. Nie potrafię bezczynnie czekać i szukam jakiegoś rozwiązania. Byliśmy u 3 innych weterynarzy i żaden nic kompletnie nie potrafił powiedzieć. W tym tygodniu mają jechać jeszcze na całodzienną obserwację do weta. A jeszcze jak poinformowaliśmy Panią hodowczynię o zaistniałej sytuacji, a później przeczytałam od niej maila to myślałam, że wyjdę z siebie i stanę obok. Najbardziej zabolało mi to, że baba napisała, że to nie możliwe żeby nie słyszały "nie, nie, nie, nie, niemożliwe......" po czym dodała, że może zabrać kota na badania do Olsztyna. Wkurzyłam się, po 1 mam 2 chore koty, a po 2 to od kiedy kociak przyjechał non stop jest narażony na stres, a ona jeszcze go chce wozić 600 km może przesadzam, ale aż się we mnie gotuje!
Reasumując czy może ktoś z Was słyszał o podobnym przypadku, bądź wie gdzie można zrobić jakieś badania żeby im pomóc (najlepiej Poznań), czy czekać aż wszystko się odwróci? Wydaliśmy już kupę pieniędzy a w sumie efektów nie ma
|
|
Pon 9:26, 08 Kwi 2013 |
|
|
|
|
Dejikos
Ekspert
Dołączył: 19 Lip 2011
Posty: 3341
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław
|
|
|
|
Jeśli chcesz być pewna, że koty nie słyszą, to jedynym rozwiązaniem jest badanie słuchu. Niestety z tego co wiem, niewiele klinik takie badanie oferuje. Próbowałaś sama sprawdzić, czy nie reagują na różne dźwięki? Może faktycznie to tylko chwilowe, może to nie jest głuchota, tylko trochę gorzej słyszą?
|
|
Pon 10:18, 08 Kwi 2013 |
|
|
brightdevil
Początkujący
Dołączył: 30 Sty 2013
Posty: 99
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań
|
|
|
|
próbowałam nie reagują na żadne dźwięki, nawet takie które znajdużją się w odległości 1-2cm od ucha (sprawdzałam jak śpią). Przez to przeraźliwie miauczą jak się szukają, no bo się nie słyszą. Podobno może być tak, że tylko impuls do mózgu nie dociera, ale czy to też idzie sprawdzić? nie wiem, może będę wiedziała coś więcej jak wrócą z obserwacji.
|
|
Pon 10:27, 08 Kwi 2013 |
|
|
Alonka
Ekspert
Dołączył: 01 Gru 2012
Posty: 2984
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
To straszna historia aż ciężko sobie wyobrazić co musicie przeżywać. Nie potrafię pomóc, choć bardzo bym chciała. Ważne, aby się nie poddawać, zawsze trzeba mieć nadzieję, że będzie dobrze. Te publikacje, że zmiany po jakimś czasie się cofną, są bardzo optymistyczne.
Przytulam mocno i ślę do Was wszystkie pozytywne myśli
|
|
Pon 13:52, 08 Kwi 2013 |
|
|
Ines
Ekspert
Dołączył: 04 Paź 2012
Posty: 4697
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław
|
|
|
|
Straszna historia... Mam nadzieję i z całych sił zaciskam kciuki żeby miała pozytywne zakończenie!
|
|
Pon 21:25, 08 Kwi 2013 |
|
|
Jola123
Legendarny Kociarz
Dołączył: 05 Lip 2011
Posty: 5907
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Ełk
|
|
|
|
Współczuję tego co musicie przechodzić Trzymam kciuki z całych sił, żeby koty wróciły do zdrowia
|
|
Pon 22:11, 08 Kwi 2013 |
|
|
brightdevil
Początkujący
Dołączył: 30 Sty 2013
Posty: 99
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań
|
|
|
|
Bardzo dziękujemy za wsparcie Wasze kciuki na pewno pomogą :* Jutro oba jadą na obserwację i zobaczymy co będziemy po tym wiedzieć. Mimo wszystko jestem dobrej myśli
|
|
Wto 10:22, 09 Kwi 2013 |
|
|
Katarzyna Miłaszewska
Ekspert
Dołączył: 16 Gru 2012
Posty: 2656
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Międzyrzec Podlaski
|
|
|
|
Mocno trzymam kciuki! Musi być dobrze!!!
|
|
Wto 14:23, 09 Kwi 2013 |
|
|
brightdevil
Początkujący
Dołączył: 30 Sty 2013
Posty: 99
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań
|
|
|
|
Słuchajcie! Jest jakaś nadzieja! Kociaki od 6 rano są na obserwacji wśród kilku weterynarzy. O 11 dostałam smsa, że prawdopodobnie już wiedzą co się z nimi dzieje tylko czekają na potwierdzenie jakimiś wynikami i potwierdzeniem tego przez tego ich głównego weta. Niestety nic na razie nie wiem Po 16 je odbiorę to będę wiedzieć więcej. Jakieś światełko w tunelu! Oby!
|
|
Śro 11:30, 10 Kwi 2013 |
|
|
noele
Ekspert
Dołączył: 30 Paź 2012
Posty: 3066
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Świdnica
|
|
|
|
Oby! Trzymam kciuki, żeby nic nie zgasiło tego światełka
Mam nadzieję, że ta straszna historia jednak będzie miała szczęśliwe zakończenie
|
|
Śro 11:40, 10 Kwi 2013 |
|
|
Ines
Ekspert
Dołączył: 04 Paź 2012
Posty: 4697
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław
|
|
|
|
Ściskamy mocno ludzkie i kocie kciuki!
|
|
Śro 11:49, 10 Kwi 2013 |
|
|
Alonka
Ekspert
Dołączył: 01 Gru 2012
Posty: 2984
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
To zaciskamy mocno kciuki i czekamy na jak najlepsze wiadomości
|
|
Śro 12:46, 10 Kwi 2013 |
|
|
olencja121
Doświadczony
Dołączył: 10 Mar 2013
Posty: 1114
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Luboń k/Poznania
|
|
|
|
3 mamy kciuki:) musi być dobrze
|
|
Śro 15:22, 10 Kwi 2013 |
|
|
kamisia
Legendarny Kociarz
Dołączył: 24 Cze 2008
Posty: 9151
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
I ja zaciskam kciuki i czekam ......oby na dobre wieści
|
|
Śro 18:59, 10 Kwi 2013 |
|
|
Katarzyna Miłaszewska
Ekspert
Dołączył: 16 Gru 2012
Posty: 2656
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Międzyrzec Podlaski
|
|
|
Śro 19:10, 10 Kwi 2013 |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|