SZCZEPIENIA- DWA TO ZA MAŁO?

Hej z racji urlopu mojej wetki miałam przyjemność rozmowy z innym wetem z mojej kliniki ( odbierając leki na odporność i probiotyk) Wet zajrzał w książeczki i zaproponował szczepienie za ok. 2 tyg. ( standardowe FHV,FCV PLI). Wszystkie kociaki były szczepione dwa razy i następne miałam wykonać po roku. A tu słyszę że to za mało i potrzebna jest trzecia -dla maluchów 3 mieś. i Milana 8 mieś. również. Zdziwiłam się ale wet uparcie twierdził że to konieczne. Co wy na to bo ja szczerze zgłupiałam

Myślę, że chce zarobić.
Styczeń-marzec to ciężkie miesiące dla lecznic.
Babeszjozy nie ma itd. Mruga

2 szczepienia zupełnie wystarczą.
3 razy szczepi się psy - ale w zupełnie innym schemacie niż koty.

Mój weterynarz też stwierdził, że trzeba będzie zaszczepić malucha raz jeszcze

Zgodziłam się ostatecznie, ale dlatego, że połączyłam tą szczepionkę ze szczepieniem na białaczkę, które i tak chciałam zrobić.
Ale nie powiem, w pierwszej chwili pani mnie bardzo zaskoczyła...

Poczytuję sobie o tym od czasu do czasu, ostatnio z oczywistych względów nieco intensywniej niż wcześniej. To co sobie poczytuję skłania mnie raczej ku stwierdzeniu, że szczepienia co rok to bardziej za często niż za rzadko, toteż zawsze gdy dowiaduję się, że jakiś weterynarz proponuje częściej - robi mi się na nowo mętlik w głowie.

A skoro już o szczepieniach mowa... Przeciw czemu i czym szczepicie? Pytanie skierowane do wszystkich Wesoly

Wet stwierdził że te dwie dawki nie zabezpieczają kota, w zasadzie to nieważne ile było dawek przed trzecim miesiącem. Dopiero wszczepienie po trzecim miesiącu daje odporność a przecież chyba większość hodowców stosuje taki system : dwa szczepienia a trzecie już nowy właściciel po roku . Tp teraz jakaś nowa moda czy faktycznie jest potrzebne. Mnie też się wydaje że to dziwne ,przecież hodowcy mają na uwadze zdrowie kociaków a i moja wetka mówiła że szczepienia są kompletne.

Moje Maluchy też były doszczepiane trzeci raz wkrótce po odbiorze. Moja pani weterynarz tłumaczyła, że pierwsze szczepienie jest wykonywane w czasie kiedy jeszcze Maluchy mają odporność od mamy i nie wytwarza się właściwa reakcja na szczepienie. Dlatego to trzecie właściwie można uznać za drugie. Wesoly

Jak widać są różne szkoły. U nas w mieście są trzy gabinety - dwa prowadzą absolwenci UP we Wrocławiu i są jednomyślni w kwestii np. kastracji kotki (w sensie, że dopiero po rui), odrobaczania Maluchów itp. Trzeci gabinet jest prowadzony przez absolwentkę innej uczelni i ona ma zawsze inne zdanie. Wesoly

Kiedyś pytałam właśnie o kastrację kotki, to w moim gabinecie pan lekarz powiedział, że za granicą to kastrują nawet kocięta, ale W CAŁEJ POLSCE kastruje się po pierwszej rui. Był zaskoczony kiedy mu powiedziałam, że trzy ulice dalej kastruje się przed rują. Wesoly

EDIT:
Tu jest artykuł, który też zaleca trzecie szczepienie: [link widoczny dla zalogowanych]

Ostatnio zmieniony przez vivienne dnia Śro 21:39, 27 Lut 2013, w całości zmieniany 2 razy

Mnie na studiach (wet.) uczyli, że 2 u kota w zupełności wystarczą.
Kolejne, gdy kot skończy rok (nie za rok od poprzedniego), a dalej nie częściej niż co 3 lata.
Mówili też, żeby nie szczepić przeciw chorobom, z którymi kot nie ma szans się zetknąć (np. nie szczepić domowego, niewychodzącego przeciwko białaczce).

Ale sama pracowałam w gabinecie i pamiętam, że szczepiliśmy ile tylko się da i jak często tylko się da (wiadomo - kasa...).

Na miau ( [link widoczny dla zalogowanych] ) ktoś takie coś zapodał jeszcze:
[link widoczny dla zalogowanych]

Kiedy odbierałam moje koty z hodowli (p. Karolina jest weterynarzem), powiedziano mi, że mogę zaszczepić trzeci raz, ale konieczności nie ma. Moje były szczepione. Dodałam chlamydię, na białaczkę nie szczepiłam (po rozmowach na ten temat zarówno z p. Karoliną jak i naszym wetem).

Wygląda na to że mamy dwa odmienne obozy szkoły wet. i na dobrą sprawę każdy ma swoje racje. Poczekam z decyzją na powrót mojej wetki bo teraz ,cytując Sokratesa " wiem że nic nie wiem "- dzięki wam za szybki odzew i podzielenie się waszym doświadczeniem

Ja doszczepilam tylko bialaczke jako trzecia, ale ten podstawowy kompel tylko dwa razy (tak poradzila mi hodowczyni i weterynarz). No w sumie u mnie juz 3 raz byl bo kotek skonczyl rok Ya winkles

i nastepne to chyba za 2 -3 lata ? a jak z bialaczka? tez powinnam doszczepic po roku?

Finezja w dniu odbioru była zaszczepiona dwa razy. Dodatkowo zalecono nam jeszcze jedno szczepienie jako, że kot wystawowy może być bardziej narażony na infekcje. Sprawę naciągania wykluczam, gdyż szczepionka była gratisowa. Terminarz wyglądal tak. Kolejno w 10, 13 i 17 miesiącu życia. Szczepionki na FCV, FHV1, FPLV

Miesiącu czy raczej tygodniu? Wesoly

Tygodniu oczywiście Ya winkles

butterfly2101 napisał:

Wet stwierdził że te dwie dawki nie zabezpieczają kota, w zasadzie to nieważne ile było dawek przed trzecim miesiącem. Dopiero wszczepienie po trzecim miesiącu daje odporność a przecież chyba większość hodowców stosuje taki system : dwa szczepienia a trzecie już nowy właściciel po roku . Tp teraz jakaś nowa moda czy faktycznie jest potrzebne. Mnie też się wydaje że to dziwne ,przecież hodowcy mają na uwadze zdrowie kociaków a i moja wetka mówiła że szczepienia są kompletne.

Zgadzam się. Moim zdaniem dopiero szczepienia po 3 miesiącu są skuteczniejsze.
Dlatego ja bardzo niechetnie wydaję z hodowli kociaki 12-14 tygodniowe.
Preferuję oddawanie kociaków po 14 tygodniu
Doradzam doszczepienie kociaka ( 3 szczepionką) w 4 miesiącu życia.

Jeszcze raz dziękuję za rady po powrocie mojej wetki umówię się jednak na to trzecie szczepienie. Nika co do maluchów to wszystko jasne ale co z Milanem ma 8 miesięcy i jego wet też zalecał szczepić teraz (wet z zastępstwa)-miał być szczepiony we wrześniu-po roku od drugiego w 12 tyg)??