powiękoszna wątroba! co dalej

Lawish myślami jestem z wami ......... trzymaj się Yar good

Kochani, cały czas myślami przy Was i Mańku.

Tu nie ma dobrych decyzji, są tylko te , które mówią o Waszej miłości do kotka.

Bądźcie silni, aby taką podjąć.

Prawie 24h ciszy..........
Lawish, napisz proszę.

Wczoraj rozmawiałam z dr Debisem i powiedziałam jakie już kitek ma objawy. Trzymajcie kciuki za lawish!

oczywiście, że trzymamy.

bądź silna Yar good

Lawish

Jestesmy z myslami przy Was Yar good

Jestem Kochani, przepraszam za ciszę, ale byliśmy na Mazurach. Maniek wrócił z nami do Gdyni, choć plan był inny. Mieliśmy wczoraj pomóc koteczkowi. Mój mąż pojechał do lecznicy , żeby zapytać jak to będzie wyglądało, a tam spotkał "weta" rzeźnika, , który powiedział, "dawaj pan tego kota, zaraz tu go uśpimy" i mojego Adama, wbiło w ziemię. Zadzwonił i powiedział, że nie pozwoli komuś takiemu skrzywdzić naszego Skarba, więc Maniek wrócił z nami. Tam miał być pochowany w ogrodzie w ładnym słonecznym miejscu. Męczy się biedaczysko, cały czas tylko leży i śpi i ma takie smutne oczy... Jutro pojedziemy do dr. Debisa, wiem , że on zrobi wszystko delikatnie i z czułością i nasz Żuczek zostanie skremowany ... może brzmi to strasznie, ale ja i mój mąż, też mamy taką wolę dla nas samych.. w takiej sytuacji nasz żuczek będzie wszędzie, a najważniejsze że będzie w naszych sercach...

Strasznie mi przykro Smutny

wiem jak cieżko jest pożegnac sie z przyjacielem - bo nie wazne czy to człowiek czy zwierze - to zawsze nasz przyjaciel Smutny

sama przez to niedawno przechodziłam Smutny

bądź dzielna !

Maniek wróci do Ciebie ,
choć może w innym futerku...

Tak bardzo mi przykro....jestem z wami i MOCNO , MOCNO przytulam

Jestem z wami Yar good

łzy spływają mi po policzkach

Lawish, Maniuś zawsze będzie w Waszych sercach ........
i naszych też

Ściskam Was serdecznie.

Podziwiam Was i i waszą postawę .
Ja też myślę, że Maniek będzie z Wami tyle, że inaczej i że w jakiś sposób powróci.
Serdeczną myślą otulam

Jak mi strasznie przykro