Autor |
Wiadomość |
Misia
Ekspert
Dołączył: 06 Lip 2012
Posty: 3391
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Międzychód
|
|
pobieranie krwi - sposoby |
|
Wielkimi krokami zbliża się odwiedzenie weterynarza z Fordem. Nie kocha on weterynarza delikatnie to ujmując. Gdybym nie widziała nigdy nie uwierzyłabym, że moja ciamajdowata kluska, kochająca wszystkich (choć niektórych z daleka) umie pokazać pazury ( i żeby tylko).
czy ktoś ma jakieś rady jak trzymać mało współpracującego kota u pobrania krwi? Już się tego boje, a badania chce zrobić.
|
|
Wto 12:34, 13 Maj 2014 |
|
![](http://picsrv.fora.pl/AcidTech/images/spacer.gif) |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subSilver/images/spacer.gif) |
BabaJaga
Ekspert
Dołączył: 18 Sty 2014
Posty: 4120
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: okolice Gdańska
|
|
|
|
Pewnie nie będę oryginalna, ale powiem, że:
1) koty są śliskie, więc pewny chwyt jest wskazany;
2) koty ostro gryzą i drapią w sytuacjach przez nich nieakceptowalnych, więc gruba rękawica robocza (no może nie bokserska) jest również zalecana.
Krótko mówiąc, należy się zachować tak, jak to kiedyś opisała Kamisia, gdy stanęła przed problemem wyczyszczenia ufajdanych portek u swojej Carminy.
A tak na poważnie, to wet zwykle umie doradzić, w jaki sposób trzymać zbyt nerwowego gagatka, aby go skutecznie unieruchomić.
Pozdrawiam serdecznie, ciekawa jestem Twojej opowiastki z przebiegu tej "akcji". Każdego diabełka można okiełznać. ![Rolling eyes](http://picsrv.fora.pl/images/smiles/icon_eyes.gif)
|
|
Wto 14:53, 13 Maj 2014 |
|
![](http://picsrv.fora.pl/AcidTech/images/spacer.gif) |
StarPolCat
Ambitny
Dołączył: 20 Mar 2014
Posty: 183
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Andrychów
|
|
|
|
Ja miałam z Glasgow w tym roku taki problem, i skończyło się na tym że zdecydowaliśmy się podać mu głupiego jasia bo tak szalał.
|
|
Wto 14:54, 13 Maj 2014 |
|
![](http://picsrv.fora.pl/AcidTech/images/spacer.gif) |
Misia
Ekspert
Dołączył: 06 Lip 2012
Posty: 3391
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Międzychód
|
|
|
|
Jula za drugim pobraniem była już mniej cierpliwa i pokazała co myśli na temat pobierania. Ale ona przy Fordziu w gabinecie nadal jest aniołkiem. Wierzcie mi to diabelec w kocim futerku. Zastrzyki były koszmarem, dopóki nie wylądował w transporterze i nawet nie wiedział kiedy dostał (polecam ten sposób) ale utrzymać łapkę ![](http://picsrv.fora.pl/images/smiles/009.gif)
|
|
Wto 15:09, 13 Maj 2014 |
|
![](http://picsrv.fora.pl/AcidTech/images/spacer.gif) |
POLKA INKA
Ambitny
Dołączył: 31 Sie 2012
Posty: 183
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bydgoszcz _ Skandynawia
|
|
|
|
Każdy kot inny....
Mój Kacpruś standardowo jak na kota odrobinkę się szarpie, pomiałakuje i wyrywa. Na szczęście nie umie używać ani pazurów, ani zębów.
U weta zazwyczaj jest personel pomocniczy jeśli potrzeba kogoś więcej do przytrzymania niż weterynarz plus właściciel.
Dyzio= brytyjczyk to pacjent idealny. Zastyga u weta jak posąg i można mu krew pobierać bez problemu. Niedawno miał biopsję szyji, pobierany płyn z węzła chłonnego i choć go trzymano to nie było w Dyziu protestu na ten zabieg. Weterynarz skomentował, że to rzadkość taki grzeczny kot.
Mój pies= owczarek szetlandzki reaguje na stres tak samo- zastyga w bez ruchu i tylko trzęsie się jak osika. Zero ząbków, zero wyrywania się. Wszelkie zabiegi można wykonać bez najmniejszego trudu.
Tak więc każde zwierzę to indywidualna sprawa. Personel u weterynarza wie jak przytrzymać w razie potrzeby.
Ostatnio zmieniony przez POLKA INKA dnia Wto 15:16, 13 Maj 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Wto 15:10, 13 Maj 2014 |
|
![](http://picsrv.fora.pl/AcidTech/images/spacer.gif) |
Dalia
Ekspert
Dołączył: 03 Maj 2013
Posty: 2348
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
|
|
|
Ja niestety nie pomoge bo Dalia zawsze spokojnie siedzi przy pobieraniu krwi.
A zawiniecie kociaka w koc i wystawienie tylko łapki do pobrania krwi? (no i oczywiscie glowa)
|
|
Wto 20:17, 13 Maj 2014 |
|
![](http://picsrv.fora.pl/AcidTech/images/spacer.gif) |
kociamama
Legendarny Kociarz
Dołączył: 22 Lis 2009
Posty: 15121
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bydgoszcz
|
|
|
|
Też polecam zawiniecie w koc razem z głową i bardzo mocny chwyt za kark.
To chwyt matczyny dla uspokojenia dzieciaka, więc zwykle koty wtedy nieruchomieją.
Powodzenia w tej nierównej walce. ![](http://picsrv.fora.pl/images/smiles/023.gif)
|
|
Wto 23:55, 13 Maj 2014 |
|
![](http://picsrv.fora.pl/AcidTech/images/spacer.gif) |
Konstancja
Ekspert
Dołączył: 04 Maj 2012
Posty: 2679
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
Huan też się bardzo rzuca. U nas było łatwiej, bo był pan, który go trzymał oprócz pani weterynarz i ja już nie musiałam brać w tym udziału.
Polecam poszukanie miejsca gdzie będzie pomocnik (gdy kotek jest nerwowy), bo jednak on nie reaguje emocjonalnie na zachowanie naszego pupila.
Był trzymany bardzo mocno i pewnie za kark tak, że nie było siły żeby mógł ugryźć czy sterować przednią częścią ciałka (był tak naciągnięty, że pysk miał otwarty na całą szerokość i myślę że to jest najważniejsze) plus drugą ręką pupa /nogi dociśnięte do blatu.
Pan musiał włożyć bardzo dużo siły. Raz mu tylnie nogi uciekły i wtedy tylnymi łapami drasną panią wet.
Ostatnio zmieniony przez Konstancja dnia Śro 22:02, 14 Maj 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Śro 15:40, 14 Maj 2014 |
|
![](http://picsrv.fora.pl/AcidTech/images/spacer.gif) |
BabaJaga
Ekspert
Dołączył: 18 Sty 2014
Posty: 4120
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: okolice Gdańska
|
|
|
|
Huan - zuch chłopak! Nikt nie lubi krwiopijców. ![](http://picsrv.fora.pl/images/smiles/003.gif)
|
|
Śro 21:50, 14 Maj 2014 |
|
![](http://picsrv.fora.pl/AcidTech/images/spacer.gif) |
Agnieszka7714
Ekspert
Dołączył: 29 Lis 2010
Posty: 4570
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław
|
|
|
|
Tak jak napisała Kociamama, najlepszym i najbezpieczniejszym sposobem jest zawinięcie kota "szczelnie" w recznik, koc cokolwiek. Nie zrobi sobie krzywdy, a Wam będzie łatwiej go utrzymać.
Natomiast trzeba pamiętać o jednym, zestresowany kot, to brak krwi w probówce. Nie wiem jak one to robią, ze gdy są zestresowane, to krew nie kapie. Robi się bardziej gęsta. Pamiętajcie aby samemu być spokojnym (kotu udzielają się Wasze emocje), bo to spowoduje, ze i kot nie będzie zdenerwowany.
Ostatnio zmieniony przez Agnieszka7714 dnia Czw 8:59, 15 Maj 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Czw 8:56, 15 Maj 2014 |
|
![](http://picsrv.fora.pl/AcidTech/images/spacer.gif) |
roene
Ekspert
Dołączył: 10 Lis 2012
Posty: 2217
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdańsk
|
|
|
|
Moja to chyba jakiś ewenement - na pobraniu dała się położyć na boku i rozciagnać łapkę tylną do pobrania, nie wyrywała się, nie miauczała, zaczęła sobie przednią pazurkę lizać, bo była brudna....
Czasem mam wrażenie że jej spokoju nie zmącziłoby tornado, ale jak była na kryciu robiła scenę za sceną Nie poznawałam jej! pierwszego dnia warczała, bała się, fukała na Henia i Wiolę, wieczorem nasłuchałam się jaki to z niej mały agresor.... Ale następnego dnia wszytsko znów było cacy ![Wesoly](http://picsrv.fora.pl/images/smiles/new_biggrin.gif)
|
|
Pią 18:19, 16 Maj 2014 |
|
![](http://picsrv.fora.pl/AcidTech/images/spacer.gif) |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|