Forum RAGDOLL'owo, czyli wszystko o RAGDOLLACH Strona Główna
RejestracjaSzukajFAQUżytkownicyGrupyGalerieZaloguj
Padaczka
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
 
Odpowiedz do tematu    Forum RAGDOLL'owo, czyli wszystko o RAGDOLLACH Strona Główna » ZDROWIE Zobacz poprzedni temat
Zobacz następny temat
Padaczka
Autor Wiadomość
Graża
Ekspert



Dołączył: 14 Lut 2009
Posty: 4444
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

Post
myślę że zanim poda się kotu wywar z rosliny trzeba się upewnić że mu to nie zaszkodzi , cały szereg kwiatow i roślin jest dla kota groźny
Sob 19:48, 30 Lis 2013 Zobacz profil autora
Tati
Ambitny



Dołączył: 19 Gru 2012
Posty: 227
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: IRE

Post
Hej. hej. Kończymy się przeprowadzać i mamy problem z internetem - dlatego milczę. U nas wszystko w porządku narazie. Kociaki zniosły przeprowadzkę prawie bezstresowo, w przeciwieństwie do nas. Raguś bierze tabletki ale narazie stan jest zadowalający. Nie powtórzył się narazie atak , a przynajmniej nie widzieliśmy. Nie wiem czy tabletki tak działają ale mały zrobił się jeszcze fajniejszym małym. Szaleje po domu z zabawkami, poluje i wyleguje sie przy stov'ie wywalając brzucho. Myślę , ze skoro te tabletki tak działają to niech pobierze jak zalecił wet i będziemy po świetach zmniejszac dawkę. Boję się dawac mu
wywary z roślin, bo rzeczywiscie mogę mu bardzo zaszkodzić. Weterynarz przy pierwszej wizycie dotyczacej padaczki najpierw dokladnie osłuchiwał serce ale wg. niego jest wszystko ok. Agnieszko- masz rację , że mąż nie powinien brać go na ręce, ale raz , że Aragorn spadlby z tej kociej półki a dwa , że odezwaly się w nim uczucia "tacierzyńskie" i tak go złapał. Nie wiedziałam, że krtań u Ragdolii się zapada. To bardzo cenna uwaga. RTG robią tutaj gdzie mieszkam tylko w bardzo uzasadnionych przypadkach, więc nie wiem czy weterynarz sie zgodzi, ale popytam go przy nasteoej wizycie. Dzięki za rady - spróbuje podziałac coś jak sie uspokoi atmosfera

Sob 2:46, 07 Gru 2013 Zobacz profil autora
pusica77
Pasjonat



Dołączył: 21 Cze 2012
Posty: 529
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
Bardzo bardzo bardzo się ciesze że u was nareszcie trochę spokoju i uśmiechu

SUPER WIEŚCI Partyman Oby tak dalej
Sob 12:45, 07 Gru 2013 Zobacz profil autora
Iga123ana
Ekspert



Dołączył: 27 Wrz 2013
Posty: 2237
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
Super że wszystko dobrze sie układa oby tak dalej;-) Mizianki dla kociastych;-)
Sob 17:17, 07 Gru 2013 Zobacz profil autora
Ines
Ekspert



Dołączył: 04 Paź 2012
Posty: 4697
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław

Post
Bardzo się cieszę, że jest lepiej. Oby tak dalej!!!
Sob 18:28, 07 Gru 2013 Zobacz profil autora
Dalia
Ekspert



Dołączył: 03 Maj 2013
Posty: 2348
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

Post
Swietnie ze lepiej i najprawdopodobniej wiadomo co mu jest Mruga
Sob 21:14, 07 Gru 2013 Zobacz profil autora
Alonka
Ekspert



Dołączył: 01 Gru 2012
Posty: 2984
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
Ale dobre wieści Partyman nawet po przeprowadzce, która jest stresującym wydarzeniem, nic się nie działo Partyman a jak uszka Tobiego? i jak teraz między chłopakami jest, dogadują się?
Sob 21:47, 07 Gru 2013 Zobacz profil autora
Katarzyna Miłaszewska
Ekspert



Dołączył: 16 Gru 2012
Posty: 2656
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Międzyrzec Podlaski

Post
Partyman Za dobre wieści Wesoly
Sob 22:26, 07 Gru 2013 Zobacz profil autora
Jola123
Legendarny Kociarz



Dołączył: 05 Lip 2011
Posty: 5907
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ełk

Post
Cieszę się, że jest znaczna poprawa, oby tak dalej Partyman
Nie 16:41, 08 Gru 2013 Zobacz profil autora
kociamama
Legendarny Kociarz



Dołączył: 22 Lis 2009
Posty: 15121
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bydgoszcz

Post


To świetnie, że wszystko zaczyna się układać.

Mam nadzieję, że rudzielec już poradził sobie z "paskudami" w uszkach.

Wymiziaj obu chłopaków.
Śro 8:56, 11 Gru 2013 Zobacz profil autora
Tati
Ambitny



Dołączył: 19 Gru 2012
Posty: 227
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: IRE

Post
Hej hej. Nie mamy dobrych wieści. Byliśmy w piątek 20-go u lekarza. Oba chłopaki zostali poddani dokladnemu "przeglądowi" typu uszka, serduszka brzuszki , pyszczki...
Obydwaj zostali również zaszczepieni na kolejny rok szczepionką dla kotów wewnetrznych i zewnętrznych. Zaczęliśmy rozważać bardzo powolne zmniejszenie dawki lekarstwa dla Maluszka. Niestety nad ranem czyli w sobotę rano miał znowu atak. Lżejszy niż zazwyczaj, nie posiusiał się ale nim trzepało i ślinki trochę było. Wobec tego zostajemy na tej samej dawce leku. Weterynarz powiedział,że leczenie podaczki jest kilkuletnie w przypadku padaczek uleczalnych. Że nie będzie tak iż mu to nagle odejdzie. Może być tak ,że bedzie na lekach do końca życia. Zastanawiałam się co mogło wywołać atak. Nie było innych czynnikow jak stres jazdą autem, wizyta u weterynarza i zastrzykiem ze szczepionką. Czytalamm, że u ludzi stres moze spowodować napad. Może u futrzaków jest podobnie. Tyle dobrze , że pozatym wszystko inne u Aragorna jest normalnie i prawidłowo. Apetyt dopisuje, bawi się , śpi i w kuewcie też ok. Wesoly
Sob 23:37, 28 Gru 2013 Zobacz profil autora
karolina1987
Pasjonat



Dołączył: 31 Paź 2013
Posty: 527
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

Post
trzymam kciuki żeby te ataki były coraz rzadsze i w końcu zanikły Wesoly
Nie 13:52, 29 Gru 2013 Zobacz profil autora
pusica77
Pasjonat



Dołączył: 21 Cze 2012
Posty: 529
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
Moim zdaniem nie ma co się martwic bo znacie już diagnozę. Teraz niestety dopasowanie dawki jest czasochłonne.

Pomalutku, pomalutku byle do przodu. Yar good
Sob 9:29, 04 Sty 2014 Zobacz profil autora
Iga123ana
Ekspert



Dołączył: 27 Wrz 2013
Posty: 2237
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
Na pewno uda wam się dopasować dawkę a wtedy może wszystko wróci do normy;-)
Sob 11:28, 04 Sty 2014 Zobacz profil autora
Tati
Ambitny



Dołączył: 19 Gru 2012
Posty: 227
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: IRE

Post
No tak - pochwalilam się i zapeszyłam. Kolejny atak był 30 go grudnia w poniedziałek około 18-tej. Wedlug relacji syna Aragorn leżał z nim przytulony na łóżku. Nagle dwa razy zerwało mu łapką i zaczął się atak. Dość długi ale bez siusiania. Od tej pory narazie spokój. No i kuwetą też się pochwaliłam i teraz od czwartku w nocy walczymy z biegunką . Nie spalam do 6-tej rano bo musiałam prać portki co chwile. Od dzisiaj dieta kurczakowa czyli tylko gotowany filecik ew. troszkę ryżu, bo coś nie przechodzi. Nie wiem czy to po surowym miesku czy po suchym Applaws. Dałam chłopcom garstkę na urozmaicenie. Ale dziwne , ze tak długo trzyma, bo nigdy nie było u nas żadnych sensacji przy zmianach karmy. Jadły jak " kozy" wszytko i było w porządku. Teraz zamówiłam Portę 21 i chyba jednak będę musiała poczekać z wprowadzaniem. We wtorek wylatuję do Polski na szkolenie i martwię się co to będzie. Jak nie przejdzie to mąż bedzie musiał się zwolnic z pracy i jechać sam do weta, zrobic kontrolę watroby przedewszystkim. Czytałam gdzieś ze biegunka może być objawem chorej wątroby, a przy tabletkach jest to prawdopodobne. Ech , jak nie padaczka to sr...ka !
Sob 21:54, 04 Sty 2014 Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    
Odpowiedz do tematu    Forum RAGDOLL'owo, czyli wszystko o RAGDOLLACH Strona Główna » ZDROWIE Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
Strona 5 z 7

 
Skocz do: 
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Design by Freestyle XL / Music Lyrics.
Regulamin