Odczyn alergiczny na szwy, cieżko gojąca się rana

Proszę forumowiczów o radę w sprawie Suzu

Kotka 4 dnia po sterylizacji dostała dużego odczynu alergicznego na szwy rozpuszczalne

. Jeden szew pościł w tym miejscu kotka ma mała dziurkę z której sączy się krew z osoczem.

Dostała zastrzyk histaminowy, ale słabo zadziałał. Weterynarz zaproponował by nie dawać jej sterydów i poczekać aż ranka sama się zagoi przez ziarninowanie.

Ranka oczyszczana jest 3-4 razy dziennie, przemywana octeniseptem i stosowany jest granugel.

Czy jest jakiś sposób/lek który może wspomóc dodatkowo regeneracje rany ? Czy może warto spróbować innej metody ?

Będziemy wdzięczne za każda poradę, bidulka strasznie się meczy w kubraku a końca nie widać

Ja bym uzyla zasypki wysuszajacej, ale nie wiem czy to dobry pomysl.

Poczekajmy az ktos madry sie wypowie

Mieliśmy taki sam problem z Bibi z ostatniego miotu. Nie zakładany był kolejny szew, ranka była raz dziennie przemywana oraz dostawała zastrzyk ale nie przypomnę sobie jaki był zastosowany lek. Po około 4-5 dniach ranka się zamknęła.

My również przerobiliśmy u dziewczynki odczyn alergiczny na szew po wczesnej kastracji i stąd już znamy metodę zrastania rany > ziarninowanie...

Przemywana rana manusanem, nastepnie płukanko z rivanolu , następnie zasypywanie biseptolem. Po niecałym tygodniu kocinka miała pięknie zrośnięty brzucho Wesoly

Dziękuję za każdą informacje, jak widać Suzu to specjalny osobnik, chyba ma skłonności do alergii

.

Z ranki powoli sączy się mniej, badania wykonane, liczę na pozytywne zakończenie całej sprawy.