Autor |
Wiadomość |
Beata Antonov
Ambitny
Dołączył: 17 Wrz 2010
Posty: 253
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Brno/RC
|
|
obcinanie pazurków |
|
zapewne większosc z was robi to sama , ale ja sie trochę boję ze zrobie kotkowi krzywde i biegam z nim do weta na manikiur i pedikiur
jak to zrobic zeby nie skrzywdzic kota ?
|
|
Wto 9:39, 26 Paź 2010 |
|
|
|
|
oktawia
Ekspert
Dołączył: 03 Wrz 2006
Posty: 3246
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: NL
|
|
|
|
nastepnym razem popros weta o instrukcje i postaraj sie razem z nim obciachac pazurki.
a do nastepnej akcji wybierz chwilke jak kocio bedzie sobie podsypial na twoich kolankach, w tedy zlap sie za pazurki. zaczynaj od ´kciukow´te najtrudniej znalezc w futerku. Ja przewracem je w tedy na grzbiet.
|
|
Wto 10:50, 26 Paź 2010 |
|
|
majast
Wyjadacz
Dołączył: 06 Cze 2007
Posty: 1763
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: okolice Warszawy
|
|
|
|
Tu masz jeden z instruktarzowych filmików: http://www.youtube.com/watch?v=5YLDQMvskH8
Nie wiem, na ile jest dobry (nie porównywałam z innymi), ale w kolumnie obok masz listę kolejnych na ten sam temat
Ważne jest, żeby ciąć wyłącznie tą białą część paznokcia. Różowa jest ukrwiona i unerwiona.
|
|
Wto 15:38, 26 Paź 2010 |
|
|
Catyfun
Legendarny Kociarz
Dołączył: 10 Lis 2007
Posty: 5202
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
Umiem obcinać pazurki, ale obcinam tylko Fionie, której rosną straszliwie. Pozostałe koty same sobie ścierają, więc może Ty tez nie musisz?
|
|
Wto 17:42, 26 Paź 2010 |
|
|
Beata Antonov
Ambitny
Dołączył: 17 Wrz 2010
Posty: 253
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Brno/RC
|
|
|
|
za pozno juz obciełam
kot cały i zdrowy
pazurki mu rosną z prędkościa swiatła
|
|
Wto 19:41, 26 Paź 2010 |
|
|
OLGA
Pasjonat
Dołączył: 20 Sie 2010
Posty: 762
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lublin
|
|
|
|
Witam,
Mam problem z Maurycym, bo on się strasznie wyrywa.
Trzymamy go mocno razem z moim chłopakiem, ale zawsze uda mu się wywinąć.
Macie może jakieś sposoby na obcinanie pazurów wyjątkowo upartym maluchom?
|
|
Śro 18:32, 03 Sie 2011 |
|
|
Agnieszka7714
Ekspert
Dołączył: 29 Lis 2010
Posty: 4570
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław
|
|
|
|
Musisz go stopniowo przyzwyczajać do obcinania, albo rób to jak śpi. Mój Frodo sam nadstawia paluszki, nawet mi czasami wystawi pazurki, a Vincent ma fochy. Ale często bawię się jego paluszkami, naciskam, dotykam pazurków aby się przekonał, że nic złego mu nie robię. Coraz rzadziej się wyrywa.
|
|
Śro 19:14, 03 Sie 2011 |
|
|
kociamama
Legendarny Kociarz
Dołączył: 22 Lis 2009
Posty: 15121
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bydgoszcz
|
|
|
|
OLGO,
Nic na siłę. Nawet jeden obcięty pazurek , to sukces.
Wykorzystujcie momenty, kiedy maluszek jest zmączony.
Przemawiaj bardzo spokojnie i chwal, jak tylko pozwoli obciąć każdy pazurek.
Na początku kotek musi się zorientować, o co chodzi.
Czasem pomaga trzymanie za kark, tak jak to robi kotka ze swoimi dziećmi, ale nie róbcie tego na siłę, bo się kicek zrazi.
Pomaleńku, możesz obcinać przez kilka dni po jednym, dwa i będzie OK.
Niektóre koty lubią przy tym leżeć nakolanach właściciela, łapkami do góry.
Moje kociska zawsze sadzałam sobie na kolana, w pionie oparte plecami o mój brzuch i lewym ramieniem je otaczam i przytrzymuję, a prawą ręką obcinam, też łokciem przytrzymując.
A jak maja dość, to przerywamy i już.
Powodzenia - musicie z kiciuśkiem wypracować tylko Waszą metodę i bedzie OK.
|
|
Śro 21:32, 03 Sie 2011 |
|
|
beast23
Początkujący
Dołączył: 26 Maj 2011
Posty: 50
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Szczecin i okolice
|
|
|
|
A co dokłanie polecacie do obcinania, żeby pazurki się nie rozdwajały?? Bo ja tez cięłam u veta, ale chcialabym spróbować sama...
|
|
Śro 22:21, 03 Sie 2011 |
|
|
Bazylia
Legendarny Kociarz
Dołączył: 17 Sie 2006
Posty: 7257
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Szczecin
|
|
|
|
Kiedyś cięłam takimi specjalnymi nożyczkami do pazurków, zakupiłam w Animalii.
Teraz jak koty starsze obcinam ostrym obcinaczem ( dużym) do ludzkich paznokci.
Szybko, bezproblemowo. Koty mają swój przyrząd.
Nie zauważyłam, żeby pazury się rozdwajały a koty siedzą przy "operacji" spokojnie na kolankach.
Oprócz Bonifacka, bo ten hrabia to musi mieć dzień odpowiedni na obcinanie
|
|
Śro 22:51, 03 Sie 2011 |
|
|
kociamama
Legendarny Kociarz
Dołączył: 22 Lis 2009
Posty: 15121
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bydgoszcz
|
|
|
|
Dla kotów i dla piecha stosuję cążki gilotynkę i sobie chwalę. Polecam.
|
|
Śro 22:55, 03 Sie 2011 |
|
|
OLGA
Pasjonat
Dołączył: 20 Sie 2010
Posty: 762
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lublin
|
|
|
|
Ja mam obcinaczkę dla kotów.
Łatwo się nią obcina, oczywiście pod warunkiem, że kociak się nie buntuje, jak Mauryc.
Odnośnie obcinania, to macie rację. Postaram się robić to spokojniej, bo ja się trochę denerwuje i próbuję na siłę, ale wiem, że nie tędy droga. Mauryc bardzo nie lubi jak się dotyka jego łapek, nawet w zabawie od razu chowa. A jak zaczynam obcinać to od razu daje nura na drugi koniec mieszkania.
|
|
Sob 16:00, 06 Sie 2011 |
|
|
Krysiulk
Doświadczony
Dołączył: 08 Wrz 2010
Posty: 1453
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
Ja kiedyś stosowałam zwykłe obcinaczki do paznokci, ale od kiedy zafundowałam sobie profesjonalne obcinaczki dla kotów jestem zachwycona. Od samego początku Felutka w naszym domku przyzwyczaiłam chłopaka do wszelkich zabiegów kosmetycznych, więc nie mam żadnych problemów z czesaniem czy obcinaniem paznokci. Jedyne czego strasznie nie lubimy to kąpiel, zwłaszcza dupki na szczęście młody nauczył się sam wreszcie kompciać
|
|
Sob 19:07, 06 Sie 2011 |
|
|
OLGA
Pasjonat
Dołączył: 20 Sie 2010
Posty: 762
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lublin
|
|
|
|
Dziękuję bardzo za rady! Zastosowałam się do nich i po wielu próbach wczoraj osiągnęłam chyba mały sukces. Mauryc trochę się najpierw wyrywał, ale na chwilę zatrzymał się w bezruchu i pozwolił sobie obciąć pazurka Przez te kilka dni codziennie starałam się obciąć po jednym, dwóch szponkach, bo więcej się nie dało. Podchodziłam do Mauryca gdy był zaspany, mówiłam do niego łagodnie, a każde obcięcie pazurka nagradzałam smakołykiem. Mam nadzieję, że to nie tylko jednorazowa łaska z jego strony, ale że będzie to znosił teraz dzielnie i spokojnie. Pozdrawiam
Pozostało mi jeszcze oduczyć go gryzienia mnie w rękę, bo żadne "eee" ani "psiiiik" nie działa niestety.
|
|
Śro 10:59, 17 Sie 2011 |
|
|
Agnieszka7714
Ekspert
Dołączył: 29 Lis 2010
Posty: 4570
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław
|
|
|
|
| | Dziękuję bardzo za rady! Zastosowałam się do nich i po wielu próbach wczoraj osiągnęłam chyba mały sukces. Mauryc trochę się najpierw wyrywał, ale na chwilę zatrzymał się w bezruchu i pozwolił sobie obciąć pazurka Przez te kilka dni codziennie starałam się obciąć po jednym, dwóch szponkach, bo więcej się nie dało. Podchodziłam do Mauryca gdy był zaspany, mówiłam do niego łagodnie, a każde obcięcie pazurka nagradzałam smakołykiem. Mam nadzieję, że to nie tylko jednorazowa łaska z jego strony, ale że będzie to znosił teraz dzielnie i spokojnie. Pozdrawiam
Pozostało mi jeszcze oduczyć go gryzienia mnie w rękę, bo żadne "eee" ani "psiiiik" nie działa niestety. |
Oj z tym gryzieniem to nie dobrze. U nas przy zabawie tak Frodo gryzł. I to bez opamiętania (wina mojego męża, bo bawił się z nim na tzw pieska). Radzili aby piszczeć jak mały kociak, wtedy drugi kot powinien zareagować i zrozumieć, że boli. Czasami działało, ale gryzł nadal. Pomogło dokocenie. Niestety na początku obrywał Vincuś, ale jak tylko obył się z nowym otoczeniem to sam zaczął podgryzać Froda i wtedy rezydent zrozumiał, że jak gryzie to boli i przestał. Dzisiaj choćbyśmy chcieli aby czasami zareagował ostrzej to nie ma mowy. Nawet nie capnie.
|
|
Śro 11:11, 17 Sie 2011 |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|