Rośliny szkodliwe dla kotów

Wiosna nasze kotki zaczną lub zaczęły wychodzić do ogródka ,na taras lub balkon .Może warto byłoby zapoznać się z roślinkami niebezpiecznymi dla nich
Te stojące w naszych domkach również mogą być wielkim zagrożeniem . Smutny

[link widoczny dla zalogowanych]

Ostatnio zmieniony przez kamisia dnia Nie 8:57, 17 Kwi 2016, w całości zmieniany 1 raz

Fajnie, że ze zdjęciami bo same nazwy laikom niewiele mówią .
Fotka Kolamchoe zamieniona z Kalią

No faktycznie

Rany !!! Jak się na to patrzy, to albo szlaban na wychodzenie, albo trzeba wykarczować cały ogród

Nie jest tak źle ! Wystarczy , że zlikwidujesz te najbardziej toksyczne
ich aż tak dużo nie ma . Rolling eyes

Mam na trawniku mały (ok. 5 m ) żywopłocik z cisów - to moja duma, a mój mąż mówi

WYRĄBAĆ

	kociamama napisał:
	Mam na trawniku mały (ok. 5 m ) żywopłocik z cisów - to moja duma, a mój mąż mówi WYRĄBAĆ

Z cisów chyba najbardziej te owoce szkodliwe, możesz wyzbierać

A choinkę cisową będą jadły...? Tyle trawy wokół, można się napaść

UFFFFFFFFFFFFFFF !!!!!!! TO MI ULŻYŁO . DZIĘKI

Bazylia napisał:

	kociamama napisał:
	Mam na trawniku mały (ok. 5 m ) żywopłocik z cisów - to moja duma, a mój mąż mówi WYRĄBAĆ

Z cisów chyba najbardziej te owoce szkodliwe, możesz wyzbierać

A choinkę cisową będą jadły...? Tyle trawy wokół, można się napaść

Cały cis jest trujący! jedyną nie trującą częścią jest czerwona troszkę galaretowata substancja okalająca nasionko (czyli właśnie owoce), ale samo nasionko juz jest trujące niestety. Koty chyba dośc rzadko probują jeśc te czerwone owoce , ale psom to się niestety zdarza więc trzeba pilnować.

Ostatnio zmieniony przez Graża dnia Wto 22:32, 20 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz

Na szczęście Fenix, nigdy nie zjada niczego, czego nie podam mu ja Little thongue man

Odświeżę trochę wątek. Wczoraj dostałam od mamy piękną dracenę. Zabrałam się zraz za sprawdzenie czy kwiatek nadaje się do mieszkania z kotem. Okazało się że jest trujący. Na tej liście kwiatków zakazanych, którą wrzuciła Kamisia w pierwszym poscie nie ma dreceny. Dlatego moje pytanie trująca czy nie?? macie w domu draceny??

Zaraz po postawieniu na ziemi wzbudziła zainteresowanie Dina..chcial ja skubnąć Smutny

pewnie kojarzy mu się z papirusem (na tej liście kamisi tez jest papirus, trochę byłam w szoku). Piękna ta dracena, ale boje się ryzykować. Np. teraz rano ją wystawiłam do pokoju to nawet Dino nie popatrzył na nią i bawi się. Moze to tylko takie pierwsze zaciekawienie czymś nowym było. On żadnych kwiatków nie skubie jedynie papirusa.
Proszę o szybką odpowiedz bo może uda się zwrócić kwiatek:)

Ja korzystam z takich list:

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Na niektórych z tych list przydaje się znajomość łacińskich nazw roślin.
Sprawdziłam na pierwszej liście - przy dracenie napisano, że jest bezpieczna i toksyczna jednocześnie

Nie ma chyba jednego, w 100% wiarygodnego źródła informacji.

Czyli co zrobić???oddać czy zostawić???oto jest pytanie?? w sumie Dino ją od rana ignoruje.. jak tylko spojrzy na nią mowie mu ze nie wolno..może zostawię, przy mnie jest mala szansa ze będzie ja gryzł.. a jak będę wychodziła z domu będę dracenę z saloniku wynosiła do sypialni i zamykała drzwi..ehh a może nie ryzykowac??? kurcze no nie wiem co robić..... Smutny

o jej to już nie kupię sobie na pewno szeflery, sanseverii, skrzydłokwiatu..szkoda takie ładne kwiatuszki:) w sumie na tej liście zakazanych jest tez fikus benjamina..ja mam od jakichś 3 miesięcy malutkiego fikusa (hoduje sama z gałązki) i Dino nie interesuje się nim.

Ostatnio zmieniony przez nyko85 dnia Pią 9:23, 19 Paź 2012, w całości zmieniany 1 raz

czytam i już chce mi się płakać, na moim letnisku rośnie wszystko co prawie śmiertelme: wiciokrzew, różanecznik, ogromna ilość konwalii itd. jak się wszystkiego pozbędę to mi tylko trawa zostanie buuu......

myślałam o wolierze, chyba zbuduje szkrabom bezpieczny domek , ogród będzie ocalony a kociaste bezpieczne i to nie tylko przed roślinami, ale czuję się jakbym do klatki je chciała wrzucić

buuu...i co tu zrobić

Witam,

to mój pierwszy post na forum, chociaż zaglądam na nie od dawna. 16.11 odbieram swojego kocurka i zastanawiam się, czy aby na pewno dobrze przygotowuję dom na przyjęcie Ktula (tak się nazywa Snakeman

)

Jestem na etapie wymieniania roślin w domu. Niestety, w internecie pojawiają się sprzeczne informacje na temat bezpiecznych kwiatów.

Stąd moja ogromna prośba: czy pomoglibyście mi zweryfikować, czy wymienione niżej rośliny są na 100% bezpieczne? Czy ktoś z forumowiczów hoduje któryś z wymienionych kwiatów?

Będę naprawdę bardzo wdzięczna!

Kwiatki doniczkowe:

bratek ogrodowy
papirus
ciemnotka (Pellaea)
cissus
dalia
dzwonek! (Campanula)
fiołek afrykański (wg niektórych jest szkodliwy)
gardenia jaśminowata
niecierpek (wg niektórych jest szkodliwy)
miodunka
fuksja

Raz jeszcze dziękuję Wesoly