Nadwaga u kotki

Dziewczynki ratujcie.... Kalinka jest jedną wielką kulką, zwisa jej wał tłuszczu

Najgorsze jest to, że rzuca się na jedzenie jak opętana, próbuje wygryźć dziury w workach karmy psów

, skacze po blatach w poszukiwaniu jedzenia...

Muszę ją izolować chyba i karmić osobno ?
Czy macie doświadczenie jaka karma byłaby lekka ?

Naprawdę jest już dużo za duża i muszę coś zrobić

A moze mogłabyś ją zabierac na spacerki? Ya winkles

ruch zawsze dużo daje

W karmach niestety nie pomoge bo jeszcze nie odchudzałam kotka (siebie nawet nie umiem

)

Z literatury:

Gerd Ludwig przede wszystkim odradza często stosowany przez właścicieli post (może prowadzić do uszkodzenia wątroby przez nagromadzenie się kwasów tłuszczowych). Niebyt dobrym rozwiązaniem jest zmniejszanie racji żywieniowych, bo koty zwykle na to gwałtownie protestują. Można jednak zastąpić połowę porcji substancjami balastowymi*, lub właśnie kupić specjalną karmę, która powinna poradzić sobie z nadmiarem tłuszczyku u kota (niestety nie znam się na takich karmach, więc nic nie podpowiem). Wskazana jest też wzmożona zabawa z kotem, w celu zapewnienia mu ruchu (i podobno wymęczony zabawą kot je mniej, ale w to jakoś nie chce mi się wierzyć).

*Chodzi o produkty o niskiej wartości energetycznej zawierającej dużo błonnika, który wiąże wodę i pęcznieje w jelitach, zwiększając tym samym objętość treści żołądkowej i regulując trawienie. Autor proponuje gotowane warzywa, produkty bogate w skrobię takie jak ziemniaki i makaron, ryż. Dodaje, że diety odchudzające dla otyłych kotów zawierają szczególnie wysoką dawkę właśnie tych substancji.

W innych książkach niestety niczego nie znalazłam na ten temat Smutny

mało ich mam jeszcze.

	Ines napisał:
	jak ziemniaki i makaron, ryż.

Pierwszy znaleziony artykuł odnośnie otyłości kotów:

Zacznijmy od przyjrzenia się pożywieniu przygotowanemu w domu. Bardzo częstym błędem osób przygotowujących samemu posiłki dla zwierzaków jest dodawanie do nich nadmiernej ilości węglowodanów, czyli ryżu, kaszy, płatków, makaronu czy ziemniaków.

Czyli ziemniaki, makaron i ryż (nie chodzi o ryż brązowy), są niewskazane w kociej diecie.

Ja zdecydowanie muszę przestawić Kalinkę na karmę light tylko mam czasem wrażenie że to chwyt jak karma po sterylizacji

	Lindusia napisał:
	Ja zdecydowanie muszę przestawić Kalinkę na karmę light tylko mam czasem wrażenie że to chwyt jak karma po sterylizacji

Mam podobne zdanie. Ja chyba ograniczałabym stopniowo karmę. Tak bardzo powoli, żeby kotka nie odczuła różnicy. Może co tydzień 5g mniej dawać? Albo co dwa? Ale swoją drogą ruch jej nie zaszkodzi Wesoly

Dziękuję w takim razie za zweryfikowanie tych informacji. Mi również wydawało się, że ryż, ziemniaki i makaron to niezbyt trafiony pomysł, ale nie znam się więc przytaczam to, co wyczytałam w poradnikach (jednym w tym wypadku), a wiadomo że każdy teoretyk może mieć inne opinie i one nie zawsze muszą być słuszne. Dlatego żałuję, że w pozostałych nic nie było na ten temat, żeby można było porównać różne scenariusze działań. Tzn w jednym była mała wzmianka, że kotkę ważącą 4kg należy już leczyć z otyłości, bez żadnego uwzględnienia rasy i wieku... Może to i dobrze, że autor powstrzymał się od dalszych złotych myśli.

Ostatnio zmieniony przez Ines dnia Wto 22:05, 27 Lis 2012, w całości zmieniany 1 raz

Ines, te składniki są dobre, ale w małych ilościach. Natomiast kategorycznie należy je ograniczać w przypadku nadwagi.

Tak jeszcze pomyślałam Lindusiu, nie myślałaś o tym, żeby skorzystać z rad zwierzęcego dietetyka? Wiem, że we Wrocławiu jest co najmniej jedna przychodnia, w której można skorzystać z takiej usługi, nie wiem niestety jak to się kształtuje jeśli chodzi o ceny ani o takich usługach w innych miastach.

Wg mnie karmy light mają sens.
Sucz moich rodziców pięknie schudła na takiej.
Teraz ja się za swoją wzięłam (poprzednio na RC obesity się odchudzała i 3 kg zrzuciła w czasie jednego 14kg worka karmy).
Kot moich rodziców też na RC Obesity ładnie schudł. Ze 2 worki (6 kg) zjadł, potem wrócił do TOTW.

Ostatnio zmieniony przez Smużka dnia Wto 22:33, 27 Lis 2012, w całości zmieniany 1 raz

Lindusiu czy jest karma, ktorej ona nie bardzo lubi ale jest wysokiej jakości
U mnie na przykład suchy ziwi i Power of nature nie wchodzą
Taka zmiana karmy może spowodować, że mala sama sobie ograniczy ilość jedzenia, a wysoka jakość karmy sprawi, że mimo mniejszej ilości dostanie to czego potrzebuje

	Graża napisał:
	Lindusiu czy jest karma, ktorej ona nie bardzo lubi ale jest wysokiej jakości U mnie na przykład suchy ziwi i Power of nature nie wchodzą Taka zmiana karmy może spowodować, że mala sama sobie ograniczy ilość jedzenia, a wysoka jakość karmy sprawi, że mimo mniejszej ilości dostanie to czego potrzebuje

Świetny pomysł

muszę zapamiętać, tak na wszelki wypadek.

	Lindusia napisał:
	Ja zdecydowanie muszę przestawić Kalinkę na karmę light tylko mam czasem wrażenie że to chwyt jak karma po sterylizacji

Nie rób tego .
Karmy typu light / sterile itp. topic na wodę i zwykły marketing .
Zwierzak jest wciąż głodny i zaczyna jeść coraz więcej i przy okazji tyje .
Z moich obserwacji najlepszy jest kitten .
Mam i miałam od wielu lat koty na kittenie i jakoś nie zauważyłam negatywnych skutków .
Wręcz przeciwnie .
Zamiast chrupek , proponuję jednak zwiększyć ilość surowego mięsa ( niekoniecznie barf )

Buba był na diecie przez miesiąc (w październiku), wet zalecił mu odpowiednio dobraną ilość RC Obesity Management, kot tak rozsmakował się w tej karmie, że był problem z powrotem do normalnej więc nie wiem czy jakiś ulepszaczy smakowych tam nie ma

w sumie wagowo Buba nie schudł - stracił tylko trochę tłuszczyku ale jego dieta zbiegła się się z pojawieniem się w domu Capsla i dzikimi gonitwami wiec nie wiem co go "odchudziło"

no ale Buba wcale nie był gruby wiec efektów odchudzania tez nie było

Kalinka jest może na pierwszy rzut oka jakoś nie bardzo gruba ale zwis pod brzuchem Yellow_Light_Colorz_PDT_23

Problem w tym, że ona wszystkie karmy uwielbia -kocie, Nexa Healthy Paws czy Brita Kory, nie robi jej różnicy.
Pilnuje misek bo Nex gapa jak Kalina dojdzie do jego miski to się odsuwa a ta wtedy pałaszuje karmę !
Zaczęłam ją izolować przy karmieniu żeby nie jadła z chłopakami bo wtedy nie wiem ile zjadła.
Hodowca Diego karmił koty wołowinką -tyko powiedzcie mi, ile powinna być przemrożona wcześniej ?
Czy jeśli karmię koty wołowiną i karmą to muszą dostawać jeszcze jakieś suplementy ?

Co do ruchu to Kalinka jest u nas najbardziej aktywna szczególnie z Diego, szaleją całymi dniami, w nocy urządzają gonitwy więc ruchu ma sporo...ale serio się martwię bo ja w życiu nie utuczyłam zwierzaka