Autor |
Wiadomość |
karas
Raczkujący
Dołączył: 17 Lip 2009
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
|
Na co zwrocic uwage przy zakupie, czyli zdrowotne ABC |
|
Witajcie,
moze fajnie byloby zebrac w jednym watku informacje na co zwrocic uwage przy wyborze/kupnie kociaka. Mam na mysli cos w podobie do tego tekstu [link widoczny dla zalogowanych]. Ja przeswietlilem forum i nie znalazlem wszystkich informacji, a tym bardziej nie byly one w jednym miejscu.
Mnie najbardziej interesuje (i mysle, ze kazdego swiadomego nabywce):
- na jakie choroby genetyczne narazone sa RD,
- na ile z tych chorob mozna wykonac badania w celu wykluczenia wystapienia chorob u potomstwa, czyli o jakie wyniki badan mozna poprosic hodowce, jakie moga byc te wyniki i co one znacza
- jakie sa inne schorzenia, ktorych nie da sie jednoznacznie oznaczyc jako genetyczne, a na ktore zapadaja RD (np. dysplazja u retrieverow),
Jak mi cos jeszcze do glowy przyjdzie to uzupelnie ten post :)
pozdrawiam
Wojtek
Ostatnio zmieniony przez karas dnia Pią 9:22, 21 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Pią 9:22, 21 Sie 2009 |
|
|
|
|
roksana
Pasjonat
Dołączył: 27 Maj 2009
Posty: 949
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Anglia
|
|
|
|
Ja co prawda na razie raczkuje w swiecie hodowcow, ale caly czas sie doksztalcam jezdze na seminaria i jestem w stalym kontakcie z innymi hodowcami (wszystko w Anglii bo tu mieszkam). Ragdolle sa obciazone genetycznie choroba HCM jest to choroba serca. I tak mozna wykonac badania DNA na ten gen i w Polsce i w Anglii. Niestety badania te sprawdzaja tylko jeden gen czyli badanie nie jest gwarancja ze kot nie nosi HCM lub na nia nie zachoruje. Nie mniej jednak zawsze warto sprawdzac i badac koty. A wyniki tego testu moga byc takie:
negatywny (-/-)
pozytywny w heterozygocie - czyli tylko jedna czesc genu nosi HCM (-/+)
pozytywny w homozygocie - czyli cały gen nosi HCM (+/+)
Koty (-/-) dopuszczane z kotami (-/-) beda mialy potomstwo (-/-)
Koty (-/+) dopuszczane z kotami (-/-) czesc potomstwa bedzie (-/-) czesc (-/+) w tym przypadku nalezy zbadac kocieta z miotu i wysterylizowac te z wynikiem (-/+)
Koty z wynikiem (+/+) powinny byc wysterylizowane i nie dopuszczone do zadnej hodowli
Zaznaczam ze przy wyborze kociaka trzeba patrzec na wyniki badan jego rodziców chyba, ze kociak ma wykonane badania co niestety na dzien dzisiejszy jest rzadkoscia.
Tak jest w Anglii. Jak Polska stoi z badaniami DNA swoich kotów niestety nie wiem.
Ostatnio zmieniony przez roksana dnia Pią 12:59, 21 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Pią 12:58, 21 Sie 2009 |
|
|
majast
Wyjadacz
Dołączył: 06 Cze 2007
Posty: 1763
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: okolice Warszawy
|
|
|
|
Badania genetyczne na [link widoczny dla zalogowanych] to podstawa
Niektórzy hodowcy wykonują jeszcze badania genetyczne na PKD (wielotorbielowatość nerek).
Doszedł też ostatnio nowy test genetyczny, o którym pisała Oktawia - MPSM (mukopolisacharydoza typu VI), ale to zupełna nowinka i nie wiem, czy ktoś już badał swoje koty pod tym kątem.
Z innych badań, absolutną podstawą są testy na Felv (wirus kociej białaczki) i FIV (koci odpowiednik HIV).
Dobrze też, jeśli hodowla wykonuje swoim kotom co roku echo serca USG nerek.
Mam nadzieję, że nic nie pominęłam
|
|
Pią 14:32, 21 Sie 2009 |
|
|
nika
Administrator
Dołączył: 14 Sie 2006
Posty: 3759
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Łódź
|
|
|
|
| | na co zwrocic uwage przy wyborze/kupnie kociaka. |
Na umowę
A rozwijając problem…
Kupując kociaka należy wg mnie skupić się na zapisach w umowie. Brak umowy, lub umowa lakoniczna, w której jedynie stwierdza się fakt sprzedaży kociaka nie jest wystarczającym zabezpieczeniem kupującego. Nabywca kociaka nie musi umieć ocenić zdrowie kociaka – od tego jest weterynarz i wg mnie obowiązkowa kontrola weterynaryjna tuż po zakupie kociaka.
Ostatnio na tym forum omawialiśmy problem choroby kociaka, jaki wystąpił tuz po jego zakupieniu. Przeczytaj ten watek a zrozumiesz jak ważne są wszystkie zapisy w umowie.
http://www.ragdollclub.fora.pl/zdrowie,39/charming-eyes-chore-kociaki,1560.html
| | Badania genetyczne na [link widoczny dla zalogowanych] to podstawa |
TAK - w programie hodowlanym.
NIE - przy indywidualnym kocie, bez praw hodowlanych.
Badania genetyczne są ważne dla hodowcy, bo dzięki nim może podejmować najwłaściwsze decyzje w swojej hodowli. Natomiast wszyscy doskonale wiemy, że nawet koty z wynikami negatywnymi chorują na HCM, a koty z dodatnimi wynikami nie musza nigdy zachorować. Dlatego kociaki oddawane na kolanka, nie maja robionych testów genetycznych, bo nie ma takiej potrzeby w prawidłowo prowadzonej hodowli ( tzn. nie mają oni kociąt HCM/HCM)
| |
Z innych badań, absolutną podstawą są testy na Felv (wirus kociej białaczki) i FIV (koci odpowiednik HIV).
|
I tu się tez z Tobą nie do końca zgodzę.
Ja nie wykonuje testów na Felv i FIV u sprzedawanych kociąt - nawet tych do hodowli.
Moja hodowla jest wolna od Felv i Fiv - wszystkie koty maja wykonane odpowiednie testy - co gwarantuję w umowach i nie widzę potrzeby, aby testować sprzedawanego kociaka w tym kierunku. Oczywiście na indywidualne życzenie mogę zrobić wszystkie dodatkowe badania danemu kociakowi, ale koszt tych badan ponosi już jego nabywca.
Kupując kociaka z dobrej hodowli i z właściwie skonstruowaną umową można mieć pewność, że dokonało się właściwego wyboru.
Tak samo jak przy zakupie wszystkiego innego. Jeśli kupisz coś tanio, u byle kogo, bez rachunku/faktury i bez gwarancji, to ponosisz ryzyko. To ryzyko jest tym mniejsze, im lepsze gwarancje i lepsza marka.
Problem w tym, ze zwykle jakość idzie w parze z ceną. Im wyższa jakość, tym wyższa cena. Niska cena, zwykle niska jakość.
Ostatnio zmieniony przez nika dnia Pią 18:15, 21 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Pią 18:00, 21 Sie 2009 |
|
|
majast
Wyjadacz
Dołączył: 06 Cze 2007
Posty: 1763
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: okolice Warszawy
|
|
|
|
Nika, wszystkie badania, o których wspominałam w poprzednim poście dotyczą bardziej rodziców kociaka, którego zamierzamy kupić, a nie samego kociaka.
Tak samo jak nie bada się kociaka na FIV i Felv, ale rodzice powinni być mieć zrobione testy pod tym kątem.
|
|
Pią 18:10, 21 Sie 2009 |
|
|
nika
Administrator
Dołączył: 14 Sie 2006
Posty: 3759
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Łódź
|
|
|
|
| | Nika, wszystkie badania, o których wspominałam w poprzednim poście dotyczą bardziej rodziców kociaka, którego zamierzamy kupić, a nie samego kociaka.
Tak samo jak nie bada się kociaka na FIV i Felv, ale rodzice powinni być mieć zrobione testy pod tym kątem. |
Sam fakt przeprowadzenia u rodziców kociaka badań na Felv i Fiv nie gwarantuje w 100 %, że kociak jest zdrowy.
Felv i Fiv to choroby wirusowe i kociak może się nimi zarazić od innego kota, nie będącego jego rodzicem. Moze tez zarazic sie od wlasnego rodzica, ktory juz jest chory, a wyniki badań nie są aktualne. Trudno nawet okreslic jak długo badania na Felv i Fiv sa aktualne, gdyz to zalezy czy dany zdrowy kot mogł miec kontakt z kotem chorym na te choroby. Jesli taki kontakt nastapił, to czy on sie nimi zaraził. Badania to potwierdzajace mozna wykonac dopiero po jakims czasie, a nie natychmiast ( wyniki natychmiastowych testów wyjda wtedy ujemne)
Im lepsza hodowla, tym z większą troską dba o swoje koty i pilnuje, aby nie wprowadzic do swojej hodowli kotów bez odpowiednich badan.
Ogromnym ryzykiem jest krycie swoimi kocurami kotek z innych hodowli. Takie krycia, to wg mnie rosyjska ruletka. Kocur albo cos złapie, albo nie. A jak cos złapie, to zarazic moze pozostałe koty w hodowli.
Uparcie więc powracam do tego, że najwazniejszą sprawą przy zakupie kociaka jest UMOWA, a w niej odpowiednie zapisy (gwarancje).
Prosze pamiętać jednak, że umowa otrzymana od niewiarygodnego hodowcy, jest tym bardziej niewiarygodna. Papier jest cierpliwy i przyjmie wszystko
|
|
Pią 18:35, 21 Sie 2009 |
|
|
majast
Wyjadacz
Dołączył: 06 Cze 2007
Posty: 1763
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: okolice Warszawy
|
|
|
|
Mam wrażenie, że piszemy o różnych sprawach
Oczywiście zgadzam się, że umowa i gwarancje zdrowotne są szczególnie ważne, jak też zgadzam się, że fakt przeprowadzenia badań pod kątem jakiejś choroby nie oznacza, że kociak na 100 % jest od niej wolny. Dobrze, że zostało to podkreślone.
Ale też dobrze, że padły tutaj nazwy różnych chorób i wirusów (a Ty rozwinęłaś temat, za co dziękuję), bo Karas pytał, na co ma zwrócić uwagę - i może dzięki temu zwróci uwagę, czy stosowne informacje o nich (czyli gwarancje) znalazły się w umowie
Czy są jeszcze jakieś choroby, które pominięto w tym wątku, a o których należy pamiętać?
|
|
Pią 19:02, 21 Sie 2009 |
|
|
nika
Administrator
Dołączył: 14 Sie 2006
Posty: 3759
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Łódź
|
|
|
|
| | Mam wrażenie, że piszemy o różnych sprawach
|
alez nie Obie myślimy tak samo.
Uparcie jednak staram się wyjaśnić, że kupujacy kociaka powinien bardzo dokładnie poznac warunki na jakich kupuje kociaka, zawarte w umowie, a nie musi mysleć o tym na co może zachorowac zakupiony kociak.
Ty natomiast odnosisz sie bezposrednio do zadanego pytania w poscie i wymieniasz badania jakie powinny byc wykonane u kotów. Jednak takie badania nie sa wykonywane u kociąt a jedynie (i to nie zawsze) u rodziców kota i tez niczego nie gwarantują w przypadku kociaka.
Może wyjaśnie sprawę inaczej... Kupując np pralkę, nie muszę wiedzieć, na jakiej zasadzie ona pracuje - pralka ma być sprawna. Jak się zepsuje, to jesli pralka jest na gwarancji, dzwonie do serwisu, aby usuneli problem. Jesli praka jest kupiona na rynku bez gwarancji - to wtedy moj problem.
To niezbyt zręczne porównanie, ale tak naprawde sprowadza sie do jednego - GWARANCJI
Gwarancji udziela ten, kto jest pewny jakości.
Hodowca ktory udziela gwarancji na choroby genetyczne (HCM,PKD) zrobi wszystko, aby ten problem wyeliminowac ze swojej hodowli, czyli przeprowadza u wszystkich kotów hodowlanych odpowiednie badania i podejmuje wlasciwe kroki w celu wyelimonowania tych chorob w swoich liniach. Gdyby tak nie zrobił, to moze miec w przyszłosci ogromne problemy, bo zmuszony bedzie do poniesienia konsekwecji.
Hodowca ktory udziela gwarancji zdrowia i wymusza na nowym opiekunie kontrole weterynaryjną w ciągu pierwszych kilku dni po zakupie kociaka, nie odwazy sie oddac kociaka w watpliwym zdrowiu, a tym bardziej chorego.
Oczywiscie Felv i Fiv bez testow sie nie wykryje, ale gdyby z jakies renomowanej hodowli wyszedl kociak zarazony wirusem Felv lub FIV to oznaczałoby to natychmiastowy koniec tej hodowli.
Dlatego na zadane w poscie pytanie "Na co zwrocic uwage przy zakupie, czyli zdrowotne ABC", nadal przewrotnie odpowiem - Na umowę.
Najlepiej o tym świadczy problem omówiony w tym wątku:
http://www.ragdollclub.fora.pl/zdrowie,39/charming-eyes-chore-kociaki,1560.html
PS
Gdy ja kupuję kociaka, to niezaleznie od tego co mam w umowie ZAWSZE przed wprowadzeniem kota do hodowli (czyli natychmiast po jego zakupie), wykonuję u niego testy na Felv i FIV. Nie wymagam, aby hodowca od ktorego kupuje kociaka wykonal te testy. Robie je juz u swojego weterynarza, gdyz jestem hodowca i za duzo bym ryzykowała wprowadzajac kota do hodowli bez takich badan - przeciez pozniej sama daje gwarancje zdrowotne na swoje kociaki.
|
|
Pią 21:54, 21 Sie 2009 |
|
|
majast
Wyjadacz
Dołączył: 06 Cze 2007
Posty: 1763
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: okolice Warszawy
|
|
|
|
Ok, teraz chyba wszystko jasne
|
|
Pią 23:03, 21 Sie 2009 |
|
|
candina
Raczkujący
Dołączył: 07 Sty 2010
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
A ja mam takie pytanie na szybko.
Mam wyniki krwii ojca potencjalnego kociaka, gdzie to jest napisane:
"'białka surowicy krwi sa w gornej strefie wyniku prawidlowego lub
podwyzszone, stosunek albuminy/globuliny ponizej 0,6, wystepuje anemia,
limfopenia oraz neutrofilia'.
Czy to moze byc niebezpieczne dla kociaka/dziedziczne? Gdziś wyczytałam że limfopenia oraz neutrofilia współistnieją przy FIP.
"- Badanie biochemiczne surowicy w FIP wysiękowym: podwyższony poziom bilirubiny, obniżony stosunek albumin do globulin, podwyższenie poziomu globulin i zwiększenie aktywności ASPAT. Badanie hematologiczne: limfopenia, neutrofilia, przesunięcie obrazu białokrwinkowego w lewo, niedokrwistość."
Umowy jeszcze nie czytałam Ale inny hodowca przed FIP nie dał żadnego zabezpieczenia...
Najczesciej slysze twierdzenia ze na FIP badan nie robia bo to bez sensu u zdrowego kota, biochemicznych takze brak bo nie widza podstaw....
Dziekuję za pomoc.
Ostatnio zmieniony przez candina dnia Pon 8:23, 11 Sty 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Nie 22:16, 10 Sty 2010 |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|