Mamy kota z HCM

Pani Ewo, oto mój przypadek. Opisałam go tutaj:

http://www.ragdollclub.fora.pl/zdrowie,39/nagly-zgon-kota-sprzeczka-z-hodowca,4294.html

Cieszę się, że reprezentuje Pani inną postawę niż hodowca, na którego ja miałam nieszczęście trafić. Dziś z perspektywy czasu nie myślę już o nim jako o hodowcy. Myślę o nim jak o handlarzu.

Dziękuję za Pani odwagę i nie ukrywania tego faktu. Oby więcej ludzi, których w którymś momencie ten temat zaczął dotyczyć również reprezentowali taką godną postawę.

Polka Inka

A ja powiem wprost , szukaj powiązań w hodowli z której kupiłaś kotka z hodowlą LWIE SERCE z Tłuszcza pod Warszawą. Duża szansa ze na takie powiązanie trafisz. Obawiam się że dalej pokątnie sprzedają swoje kociaki gdzie popadnie.

Następna wskazówka to Givhatol.... czyli hodowla z Izraela która zapełniła Polski rynek bardzo pięknymi i bardzo chorymi kotami. Jeśli trafisz w rodowodzie na kota o imieniu Melon z hodowli Lwie Serce to już znasz 100% przyczynę.

Niestety opis śmierci Twojego kota , pasuje do HCM , wiem po przerabiałem zapaść u swojego , mój dzięki Bogu przeżył. A dzięki ciągłemu leczeniu , badaniom , pomocy doktora N. z Warszawy , żyje do dzisiaj.

Zaraz poleciałam po rodowód Tuli, ale na szczęście żadnych powiązań nie ma, zresztą chyba większość przodków Tuli pochodzi z Czech, a wielu z tych do których już wcześniej udało mi się dotrzeć było przebadanych w kierunku HCM. W każdym razie dzięki za informacje, zawsze lepiej wiedzieć więcej, niż mniej, zwłaszcza, że w przyszłości planuję kolejne koty.