kotek niejadek

Słuchajcie może macie jakiś pomysł... Nasza suzi nie chce jeść mokrej karmy, suchą je normalnie, dosyć chętnie choć też w niedużych ilościach.... no i nie wiem czy jej sie po prostu znudziła, czy nie smakuje jej teraz... poza tym kot zachowuje się normalnie tzn. jest aktywny, kupa była normalna, no i nie widzę żadnych zmian poza tym.... Aha wczoraj jak go karmiłam palcem to trochę zjadł ale tak bez apetytu... martwi mnie to...

Nie każdy koteczek lubi mokrą gotową karmę. Niektóre wolą mięsko gotowane, parzone lub surowe.

Może przez kilka dni nie podawaj mokrego i zobacz, czy będzie chciała np. gotowanego indyka.

Mój pierwszy raguś do 7-miu miesięcy jadał wołowinkę ale bez entuzjazmu. Nagle powiedział "koniec" i już nigdy nie tknął mokrego.

Dziś moje koty, to tak: Lussy - nie tyka niczego poza suchym, ale dama ma już ponad 8 lat, a u nas jest od 1,5 roku, to nie bedę walczyć. Nie to nie.

Natomiast Severus jada głównie suche, a od czasu do czasu lubi surowe miesko ( indyk lub wołowinka - kurczaka nie tyka) tylko w maleńkich ilosciach i zawsze coś zostawi.
Takie typy. Z puszeczkam i saszetkami nie ryzykuję, bo raz była "luźna wpadka" i nie mam zamiaru narażać kocura na sensacje.

Musisz próbować i zachęcać. Może coś polubi.
Powodzenia ale jak ładnie przybiera na wadze i sensacji brak, to się nie zamartwiaj.

dzieki za rady;) Wychodzi na to że nasza Suzi jest wybredna, na początku dawałam jej samo przegotowane mięsko ( kurczak, wołowina) z dodatkiem warzyw ale jej się znudzilo, następnie zaczęłam jej dawać przegotowane mięsko zmieszane z odrobiną karmy ( gourmet, animonda) i to też jej się właśnie znudziło... zmartwiła mnie tym, bo tak z dnia na dzien przestała jeść " mokre" myslałam że coś jej jest... ostatnią deską ratunku zawsze u nas jest gotowany mintaj - smakołyk. wczoraj zjadła ładnie całą porcję więc najwyraxniej nic jej nie jest tylko kaprysi.. Idąc za Twoją radą odstawiłam na kilka dni mokre i poobserwuję co będzie się działo...

Kotu nie zmienia się tak często karmy, to nie człowiek, który poznaje smak i polubi coś od razu. Kot przyzwyczaja się do smaku stopniowo, a człowiek traci wiarę, że nie smakuje, bo kotek je malutko, tak jakby mu nie smakowało. Poza tym ja bym nie mieszała mokrego z mięskiem. Podawaj raz mięsko, a raz mokre, na zmianę.

Ciekawa rada.. A dlaczego Twoim zdaniem nie nalezy mieszac mokej karmy z mieskiem? rozmawiałam na ten temat z hodowlą i pani nic na ten temat nie mówiła... a z doświadczenia wiem że jak kotek zje samo mokre to jest bardzo nieprzyjemnie w kuwetce z kolei samego mięska nie tknie... ech...

Z reguły nie miesza się karm ze sobą, lepiej podawać na przemian niż robić misz masz. Jeżeli będzie jakaś rewolucja brzuszkowa, nie będziesz wiedziała po czym. Jeżeli po mokrym śmierdzi w kuwecie, oznacza to, że kotek nie trawi pozytywnie karmy, należy ją wymienić. Wiadomo, że urobek nie pachnie fiołkami... ja mam 3 koty w domu i nigdy nie wiem kiedy który zrobi kasztanka, bo u mnie nie śmierdzi. Gdyby nie wykopki jakie robią w kuwecie, nie wiedziałabym nawet kiedy z niej korzystają.

Ostatnio zmieniony przez Agnieszka7714 dnia Czw 19:48, 27 Gru 2012, w całości zmieniany 1 raz