Autor |
Wiadomość |
Anaitis
Pasjonat
Dołączył: 27 Gru 2015
Posty: 623
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
Coronavirus |
|
Hej
Byłam w tym tygodniu u weterynarza z Axelkiem i wspomniałam że za dwa tygodnie wrócę z ragdollem i tak zaczęłyśmy rozmawiać. Wypytawała czy sprawdzona hodowla itp. I powiedziała, abym zarządała przedstawienia dokumentu iż kotek nie jest nosicielem coronavirusa, bo miała ostatnio takie przypadki. Czy ktoś o tym słyszał i wie czy hodowle robią takie badania? Bo ja wypytywałam tylko o standardowe choroby o których się tu naczytałam. Pozdrawiam
|
|
Nie 10:30, 15 Maj 2016 |
|
|
|
|
Rigore
Ambitny
Dołączył: 04 Sie 2014
Posty: 352
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
|
|
|
Coronovirus to FIP. Hodowle zwykle podają wynik badań rodziców na stronie a to znaczy, że powinny mieć to na papierze więc zawsze możesz poprosić o pokazanie tego dokumentu. To badanie jest standardem w hodowlach.
|
|
Nie 11:32, 15 Maj 2016 |
|
|
Anaitis
Pasjonat
Dołączył: 27 Gru 2015
Posty: 623
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
Aaaaa jak FIP to wszystko ok Wystraszyłam się bo te wszystkie skróty ogólne i genetyczne znam i o to się dowiadywałam w hodowli, a tutaj słyszę coronavirus i oO a co to Ok to wszystko jasne dziękuję bardzo !
|
|
Nie 11:56, 15 Maj 2016 |
|
|
butterfly2101
Ekspert
Dołączył: 15 Sie 2012
Posty: 2580
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Piekary Śląskie
|
|
|
|
Rigore będąc lub planując zostanie hodowcą powinnaś zawracać większą uwagę na rzetelność swoich wypowiedzi. Coronawirus to nie FIP. Zalecam zglębienie tematu zarówno coronawirusa jak i FIP.
|
|
Nie 15:16, 15 Maj 2016 |
|
|
Rigore
Ambitny
Dołączył: 04 Sie 2014
Posty: 352
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
|
|
|
| | Rigore będąc lub planując zostanie hodowcą powinnaś zawracać większą uwagę na rzetelność swoich wypowiedzi. Coronawirus to nie FIP. Zalecam zglębienie tematu zarówno coronawirusa jak i FIP. |
Owszem, być może to było z mojej strony zbytnim uproszczeniem więc się poprawiam - FIP to zapalenie otrzewnej wywoływane przez koronawirusy. Zapewne to własnie miał na myśli wet, szczególnie jeżeli sugerował uzyskanie od hodowców wyników badań - dla pewności można się weta o to zapytać.
|
|
Nie 15:30, 15 Maj 2016 |
|
|
butterfly2101
Ekspert
Dołączył: 15 Sie 2012
Posty: 2580
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Piekary Śląskie
|
|
|
|
To nadal dalekie od prawdy koronawirus powoduje tez przeziębienie Wrzucam link poczytaj bo dużo by pisać. [link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Nie 15:44, 15 Maj 2016 |
|
|
Rigore
Ambitny
Dołączył: 04 Sie 2014
Posty: 352
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
|
|
|
| | To nadal dalekie od prawdy koronawirus powoduje tez przeziębienie Wrzucam link poczytaj bo dużo by pisać. [link widoczny dla zalogowanych] |
Znam ten artykuł. Napisałam też że żeby mieć pewność o co chodziło wetowi to trzeba się go o to zapytać Nie sądzę że miał namyśli przeziębienie tylko coś poważniejszego, ale kto wie.
|
|
Nie 15:51, 15 Maj 2016 |
|
|
butterfly2101
Ekspert
Dołączył: 15 Sie 2012
Posty: 2580
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Piekary Śląskie
|
|
|
|
No właśnie o to chodzi. Zalecenie weterynarza jest najgłupszym jakie słyszałam. To nie choroba genetyczna ze zbadanie jej w hodowli wyklucza zachorowania. Kotek moze miec przed wydaniem wykonany test ale dwa dni później w nowym domu mozna przynieść wirus na butach lub zarazić kota w lecznicy. Jeśli czytałaś artykuł to czytałaś rowniez że styczność z wirusem ma 90% populacji kociej. Ale tylko konkretna odmiana może ( a nie musi ) mutować w wirusa FIPV który to dopiero moze ( a nie musi ) wywołać FIP. Testy na koronawirusa nic nam nie mówią prócz tego ze kot majac wirusa z którym może żyć do końca życia bezobjawowo, moze miec lekkie rozwolnienie lub przeziebienie. A mając test ujemny może zarazić sie dnia następnego. ( bo zarazić sie nim jest bardzo łatwo) W obu przypadkach kot może kiedyś zachorować na FIP ( bo koronawirus jest zbyt powszechny aby zabezpieczyć swojego kota przed narażeniem na ekspozycję). I powiem Ci szczerze rzaden rzetelny hodowca nie da Ci 100% gwarancji ze w tej chwili jego hodowla jest wolna od koronawirusa ( musiałby sie testować 365 razy w roku) . Może Ci tylko powiedzieć czy w jego hodowli były przypadki FIP . Ja mam badania z jesieni no i co to mi daje dzisiaj- nic!. Bo wet byl u mnie. Ja w lecznicy. Odwiedziły moj dom dziesiątki ludzi.
Ostatnio zmieniony przez butterfly2101 dnia Nie 16:16, 15 Maj 2016, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Nie 16:13, 15 Maj 2016 |
|
|
Anaitis
Pasjonat
Dołączył: 27 Gru 2015
Posty: 623
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
Ja przypuszczam, że jednak chodziło jej o FIPa, ze względu na to że przebąknęła też o zapaleniu otrzewnej I dla mnie ten cały wywód był strasznie niejasny, dlatego wolałam zapytać was, czy mi nic nie umknęło Dzięki wszystkim za wytłumaczenia
|
|
Nie 16:45, 15 Maj 2016 |
|
|
butterfly2101
Ekspert
Dołączył: 15 Sie 2012
Posty: 2580
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Piekary Śląskie
|
|
|
|
Anaitis pewnie o FIP . Sęk w tym że testu na FIP nie ma a test na koronawirusa nawet pozytywny nic nam nie mówi o FIP. To tak jakby zrobić komuś testy alergiczne aby stwierdzić czy w przyszłości zachoruje na astmę alergiczną.
|
|
Nie 17:37, 15 Maj 2016 |
|
|
|