ANTYKONCEPCJA PROVERĄ

Witam wszystkich bardzo serdecznie, czytam często wasze forum alę jakoś do tej pory w nim nie uczestniczyłam. Przyszedł jednak ten moment iż muszę zapytać was o radę. Mam kotkę hodowlaną ma 11 miesięcy od 6 miesiaca rujkuje nam co 2 tyg w najlepszym wypadku raz na miesiąc. W czasie ruji bardzo traci na wadze nie rosnie nic nie je bardzo się męczy traci futro nie byliśmy z nią jeszcze na wystawie bo uwaam że jest " NIE ZA ŁADNA" przez te rujki. Od dnia dzisiejszego - bardzo tego nie chciałam ale juz nie wiem jak mam jej pomóc zastosowaliśmy PROVERE ma jeść po jednej tabletce przez 5 dni w czasie rujki i potem raz na tydzień. Po 2 tyg mamy wybrać się na USG i sprawdzić czy wszystko jest ok. Z tego co czytałam kuracja hormonalna wywołać może ropomacicze i inne choroby powiedzcie co wiecie na temat tego leku .

Pozdrawiam i liczę na wasze wsparcie Wesoly

Provery nie powinno się podawac w czasie rujki.
Podawanie zaczynasz parę dni po rujce i podajesz 1 tabletkę co siedem dni .

Zamiast provery , proponowałabym ci szybsze krycie .
Po dzieciach jak kotka trochę się rozrośnie i nabierze masy i futerka możesz lub nie ją wystawić .

Kotka mająca kociaki zaczyna rujkować mniej więcej po 6 / 7 tygodniach od porodu i wtedy można ją już zablokowac .

Lepszym zamiennikiem może być Promonvet ( sorry , nie pamiętam pisowni ) , lub zaciemnić pomieszczenie w którym przebywa .

Jednak przy tak namietnej kocicy zawiozłabym ją do kawalera Mruga

Tak tylko kocięta nie będą miały rodowodu Smutny

bo kotka nie była na żadnej wystawie strasznie traci na wadze do 3500 kg Smutny

	Mereditt09 napisał:
	Tak tylko kocięta nie będą miały rodowodu bo kotka nie była na żadnej wystawie

Pierwsze słyszę żeby rodowód był uzależniony od wystaw...

Niestety w moim klubie obowiązkiem rodowodu kociąt jest uczestnictwo w wystawie Smutny

Powiedzcie co mam robic:(

Hmmm, nie wiedziałam, że ICF wymaga uczestnictwa w wystawach jako potwierdzenia rejestracji i przynależności nowych członków...

Ostatnio zmieniony przez astonia dnia Wto 14:52, 06 Wrz 2011, w całości zmieniany 1 raz

	Mereditt09 napisał:
	Niestety w moim klubie obowiązkiem rodowodu kociąt jest uczestnictwo w wystawie Powiedzcie co mam robic:(

Zmień klub na CCFeniks , albo No Problem .
Jest jeszcze kilka klubów , które nie wymagają licencji hodowlanej - ale ja mam przekonanie akurat do tych dwóch .

Możesz równiez wziąć zaświadczenia od weta , że kotka ma uciążliwe ruje i dla dobra jej zdrowia powinna być szybko pokryta .

Zawsze jest wyjście z sytuacji Wesoly

Mój wet mówi , ze albo kocicę kryć, albo sterylizować. Provera najwyżej okresowo, jeżeli z jakichś powodów w tym momencie nie można kocicy wysterylizować. To jest silny hormon, więc nie jest obojętny dla zdrowia kocicy.

Bardzo wszystkim dzięjuję poztanowiłam przepisać się do innego klubu i pokryć kotkę jak odzyska swoją budowę wtedy pojade z nią na wystawę Pozdrawiam Wesoly

Wydaje się to słuszną decyzją . Takie zablokowanie kocicy może w przyszlości skutkować problemami z zajściem w ciążę a kocica jest w wieku w ktorym już można ją pokryć .

Kochane Forumowiczki!
Pisze w tym temacie, bo wszystko stało się od Provery (i bardzo nieudolnego weterynarza!)
Moja Blaneczka miała iśc na sterylizację, jednak ciągle lekarze odradzali, bo miała robale, bo osłabiona, aż w końcu zrobiło się za późno - dostała rujkę. Bardzo intensywnie ją przeżywała, więc wet zaproponował proverę i za 3 tygodnie umówic się na sterylizację.
Dzisiaj po 3 tygodniach kot nagle się pokłada, jęczy tak strasznie smutno, jak głaszcze po brzuszki to piszczy z bólu. Co więcej, zauważyłam że wycieka jej z dróg rodnych ciecz żółto-zielona. Moja bidulka próbuje cały czas ją sobie czyścić i jest wykończona. Jako że jest weekend czekam na wizytę. Udało mi się wybłagać lekarza, żeby przyjął nas za 2 godziny.
Jestem oczywiście spanikowana i błagam o jakiekolwiek rady, czy to może być ropomacicze?
Czy konieczna od razu operacja? Chciałabym wiedziec cokolwiek od Was zanim znów dam się nabrać jakiemuś "lekarzowi"!!

najprawdopodobniej ropomacicze- ciąć !!!najszybciej jak sie da...zwłaszcza jak się pokłada i wydaje oznaki jakie pisałaś...juz jej dzis nie karm i zabieg wieczorem najlepiej .Pamiętaj że ropomocicze jest zagrożeniem życia dla zwierzaka !!Jeśli zwierzę nie jest hodowlane leczeniem z wyboru zawsze kastracja !!Poza tym przed operacja koniecznie sprawdź morfologię !! i biochemię :asp,alt,alp,crea,urea -oczywiśce usg do potwierdzenia diagnozy..............trzymam kciuki !!!

Mruczku dziękuję za szybką odpowiedź i ważne informacje!

Kciuki oczywiście cały czas zaciśnięte.
Proszę daj znać jak czuje się Blaneczka .
Posyłam całuski i mizianki dla kociej panienki, a dla ciebie mocne uściski i duuużo pozytywnej energii.

Oj dziękuję bardzo za kciuki!!
Operacja trwała ponad 6 godzin i była bardzo ciężka

Ale moja kiciunia już w domu! Uffff Czuję taką ulgę! Jutro na kontrolę ale już jest ze mną mój łysy brzuszek

Dziękuję za wsparcie i rady, naprawdę to dla mnie wiele znaczy!