World Show Lisbona 25-26 pażdziernika

Wszelkie informacje na stronie [link widoczny dla zalogowanych] .

Czy ktoś z Was się wybiera ?

My lecimy - zabieramy Helkę, Escape'a, Orly i Fufcie Ya winkles

Ostatnio zmieniony przez kajmira dnia Czw 8:52, 18 Wrz 2008, w całości zmieniany 1 raz

My, tylko z BATMANEM

PIEKNIE! Przez chwile myslalam o weekendzie w Lizbonie (z Bristolu to troszke blizej niz ze Slaska), ale poczatkowy plan sie nie powiodl. Bede trzymac za nasza reprezentacje kciuki! Nie dosc ze wystawa to ladne miasto do obejrzenia Wesoly

Dokładnie - miasto piękne - dlatego my sie wybieramy na 6 dni Ya winkles

Nigdy nie byłam w Lisbonie i mam nadzieje, że pomimo dość krótkiego czasu jaki bedziemy mogli poświęcać na zwiedzanie uda nam się coś zobaczyć

Z pewnością przedstawimy relację zdjęciową o ile w ferworze przygotowań nie zapomnimy aparatu Ya winkles

	kajmira napisał:
	Dokładnie - miasto piękne - dlatego my sie wybieramy na 6 dni Nigdy nie byłam w Lisbonie i mam nadzieje, że pomimo dość krótkiego czasu jaki bedziemy mogli poświęcać na zwiedzanie uda nam się coś zobaczyć Z pewnością przedstawimy relację zdjęciową o ile w ferworze przygotowań nie zapomnimy aparatu

Kajmira - trzymam za forumowe slowo. Ja bylam w Lizbonie dawno temu i jedynie pamietam ze mi sie podobalo. Licze wiec na obszerna relacje. I oczywiscie swiatowej klasy sukcesy

No to lecimy - do przeczytania za tydzień

Trzymajcie kciuki za polskie koty Partyman

Kajmira, trzymamy i czekami na wiesci z frontu Lizbonskiego (ostatnio wszystko sie dzieje w Lizbonie, nie uwazacie?)

no i nie polecieliśmy...
Przestrzegam wszystkich przed liniami KLM. Pomimo, że miałam wydrukowane potwierdzenie na lot z kotami na lotnisku okazało, się że do systemu nie ma wprowadzonych informacji nt kotów na pokładzie.

Obsługa na lotnisku dwoiła i się troiła, abyśmy mogli polecieć niestety nie udało się to, nawet cargo ani lot pod podkładem nie wchodził w grę z gwarancją powrotu ze zwierzakami...

Błąd KLM kosztował nas dużo - a poza zwrtoem kosztów zakupu biletu nic nie otrzymaliśmy - oczywiście tej sprawy tak nie zostawie i będę pisać odpowiednie pisma.

Mało tego koleżanka, która miała wylecieć następnego dnia czyli w piątek - również KLMem miała ten sam problem - i oczywiscie także nie poleciała.

Bożena jest na wystawie i wiem ,że konkurencja jest bardzo znikoma co wzbudza jeszcze większy żal. No ale niestety tak bywa - trzymajmy zatem kciuki za polskie ragdolle Orly i Helke oraz za BRI i MCO, które będą walczyć o tytuł World Winnera.

Wystawa nie jest duża - ok 600 kotów - ragdolli ok 30 .

To przykre i trzymam kciuki, za ukaranie winnych choćby dla samej tylko satysfakcji. Nie trudno mi sobie wyorazić taka sytuację i emocje które Wami targały,bo na codzień spotykamy sie z właśnie takim brakiem odpowiedzialności. Najgorsze że człowiek w takiej sytuacji jest praktycznie bezsilny. Wiesz ze masz rację i wiesz że to ich zaniedbanie, a jednak konsekwencje tego i wymierne straty ponosisz Ty.
Podobna sytuacja zdarzyła się mojej przyjaciółce która z Niemiec zamówiła lot do polski na 60 swojej mamy. Miała to byc niespodzianka. Miał byc poranny wylot a wieczorem ok. 20.00 dostała telefon, że odwołany. Nikogo nie obchodzi, że 60, że zarezerwowany miesiac wczesniej, że zaplacony bo jak inaczej, że nie pozostawili możliwości aby dotrzec a choć autobusem bo zapóźno itp. kase zwrócili kilkadziesiąt złotych mniej bo krs inny. Cóż winnych nie ma, cierpi klient i wszyscy to maja w czterech literach.
Trzymam kciuki,żeby dac im po nosie.

Trzymam kciuki za Bozene i reszte polskich kotow .

Czym poleciala Bozena ?

Dzięki za słowa pocieszenia . Jestem tak wkrzuna, że żadne słowa uchodzeca za klulturalne nie są w stanie go oddać.
Starty emocjonalne to oczywiście moja sprawa ale zostały straty finansowe za hotel - za 1 dobę sciągną mi z karty oraz za opłaty wystawowe.

Hari Bożena poleciała Swissem .

Mam wieść z frontu , że NOM mają już nasze BRIki - Piękna 'Anka'BRI g EC Bananarama Graham*PL ( córka mojego Dillerka

) oraz Czesio BRI d ( sorrka nie pamiętam przydomka - kesja help Ya winkles

) . Anka ma też BIVA.

Ragdolle jeszcze przed oceną.

Jednym słowem przydałaby sie tu cecha której ja mam w nadmiarze: namolność z dużą dawka sceptycyzmu. Zanim wyleciałam z Wizzem z moim małym synkiem z 5 razy upewniałam sie czy zapisali że z niemowlakiem czy kasa dotarła, a jak podchodziłam do odprawy byłam przygotowana na niespodzianki. Ech takie zycie :-( Trzymamy kciuki za "nasze" ragi :-)

A Tobie Kajmiro polecam skierowanie mysli na pozytywna stronę, jak nie da sie inaczej. Pomyśl, że może to Was przed czyms ochroniło. Może pobyt tam wiązałby się z jakimś nieszczęściem, a Wasz Anioł Stróż zapobiegł temu. Popatrz na to z innej strony a część steresu wyparuje :-)

Szkoda w takim razie , ze nie polecialyscie razem Swissem .
Ech , co za zycie

Trzymam kciuki caly czas za wszystkie polskie koty , szczegolnie za ragusie .

Dominika , jak bedziesz cos wiedziala o wynikach , to daj znac .

Detinka , stres Kajmiry nie wyparuje tak szybko .
Escape zdobyl tak wiele , a mogl jeszcze wiecej i na to pewnie liczyla Kajmira .
Zreszta pokazac sie na swiatowce z tak pieknym kotem z wlasnym przydomkiem - kto by tego nie chcial .

Pomijam juz koszty finansowe , bo to jest jeszcze do przelkniecia , ale sam fakt przygotowan , pakowania , nastawienia sie , adrenalina , a potem klotnia na lotnisku i wielka klapa

- koszmar .

Hari napisał:

[...]

Detinka , stres Kajmiry nie wyparuje tak szybko .
Escape zdobyl tak wiele , a mogl jeszcze wiecej i na to pewnie liczyla Kajmira .
Zreszta pokazac sie na swiatowce z tak pieknym kotem z wlasnym przydomkiem - kto by tego nie chcial .

Pomijam juz koszty finansowe , bo to jest jeszcze do przelkniecia , ale sam fakt przygotowan , pakowania , nastawienia sie , adrenalina , a potem klotnia na lotnisku i wielka klapa

- koszmar .

Nawet nie próbuję sobie tego wyobrazić ....
Działaj teraz Kajmira póki napędza Cię złość, bo potem przechodzi i winny czuje się bezkarny.

Ech życie...
Przykro że to w takiej chwili.
Trzymam kciuki za Polska ekipę.