13/14.11.2010 - Łódź

Mamy już ilości zgłoszonych kotów Wesoly

EXO - 7
PER - 22
MCO - 76
NEM - 26
NFO - 28
RAG - 19
SBI - 2
SIB - 51
BEN - 3
BRI - 45
BUR - 5
CHA - 1
CRX - 6
DRX - 7
RUS - 11
SNO - 1
SPH - 14
OSH - 7
SIA - 1
SYS - 3
HCS - 3
HCL - 1
---------------------------
Razem: 339

Tzymamy kciuki za wszystkie zgłoszone futerka Wesoly

Niestety my nie dotrzemy

Mam chorego psa i nie moge go zostawic Smutny

Życze wszystkim udanej zabawy !

Wyniki z wystawy Wesoly

[link widoczny dla zalogowanych]

O-l-g-a napisał:

nika napisał:

Nie chcę siać paniki, ale wiem z pewnych źródeł, ze w Łodzi szaleją okropne kocie wirusówki - dlatego apeluję, aby zabezpieczać koty przed dotykiem zwiedzających, a nawet innymi hodowcami (!!!), dezynfekowac klatki max pewnymi preparatami i samemu tez nie dotykac innych futer.
Najlepiej - zrezygnować z wystawiania kociąt i kotów o zmniejszonej odporności.
Nie wystawiać kotów z hodowli, ktore maja teraz kociaki w domu.
Nie kupować na wystawie drapaków, legowisk i wszystkiego tego, czego nie da sie potem zdezynfekować.

Warto też ograniczyć przyjmowanie w domu gości, gdy ma sie małe kociaki, a buty i wszystko co przychodzi z zewnątrz, zabezpieczać przed kociakami.

Warto tez podać kotom przed i po wystawie preparaty wzmacniajace ich odporność.

Skąd takie informacje Moniko ?

Nic mi nie wiadomo o żadnych wirusówkach, a dopiero co rozmawiałam z naszymi lekarzami.
Również nasi lekarze ( bo chyba obie jesteśmy pod opieką Sowy ??? ) będą na wystawie jako opieka weterynaryjna i oni tez będą badać i kwalifikować do udziału w wystawie koty.

Co do tej części Twojej wypowiedzi:

	nika napisał:
	zabezpieczać koty przed dotykiem zwiedzających, a nawet innymi hodowcami (!!!), dezynfekowac klatki max pewnymi preparatami i samemu tez nie dotykac innych futer.

to myślę, że to są dobre rady na WSZYSTKIE wystawy.

W Łodzi jestem na hali zawsze już od piątku. Zawsze dezynfekujemy po rozstawieniu wszystkie klatki Virkonem - więc o klatki na łódzkich wystawach byłabym spokojna.

Na każdej wystawie mam przy sobie preparat do dezynfekcji rąk, który używam przed każdym dotykaniem kotów i po każdym kocie.

Wystawiam koty od 5 lat, zawsze zachowuję środki ostrożności ( siatka zabezpieczająca na klatce, nie wystawianie kotów na klatkę, by głaskali je wszyscy, wystawianie tylko i wyłącznie 100 % zdrowych kotów ) i nigdy nie przywiozłam nic z żadnej wystawy.

Nasze koty są przecież zdrowe, szczepione i odporne.
Jeśli przy tym nie biegamy z kotem po całej wystawie i nie dajemy go głaskać wszystkim chętnym, a dodatkowo zawsze możemy koty w sezonie wystawowym wspomóc immunostymulatorami - to nie popadajmy w przesadę
Ya winkles

Potencjalnie każde wyjście z domu to narażanie na wirusy, ale przecież nie będziemy hodować kotów pod kloszem i w sterylnych warunkach Ya winkles

O-l-g-a - szkoda, ze nie potrafisz czytać ze zrozumieniem.
Napisałam to, o czym mnie poinformowano, równocześnie pisząc, ze ja za swoimi kotami będę, ale zachwując wyjatkową ostrożność. Odradzałam wystawianie kotów w słabszej kondycji, bo nie kazdy ma takie jak Ty, pięcioletnie doświadczenie i jednocześnie ogromne szczęscie, że z wystawy niczego nie otrzymał w "bonusie".

Wybacz, ale piszesz bzdury o skutecznym dezynfekowaniu klatek - czegoś takiego jeszcze nie wymyslono Wesoly

Tak samo jak o skutecznych szczepieniach - jak na hodowcę z tak długim stażem, to zaskakujesz mnie swoją wiedzą

Wymyślono jednak inny sposób na wyeliminowanie nimiłych organizatorom wystwców - wystarczy postawić ich klatkę wprost naprzeciw otwartych drzwi wejsciowych i w przeciagu, przy takiej listopadowej pogodzie, szansa na eliminację wybranych kotów jest 100 %
Brawo !!! Pomysł doskonały !!!
Nie zrezygnowałam mimo to z wystawy. Nasze koty spędziły całą wystawę zamkniete w jednym wspolnym kontenerku pod klatką wystawową, przykrytym kocami i z nadzieja, że ani koty, ani moje dzieci nie zachorują.
"
Dziekuję jednak Pani Ani Rosiak, która choć początkowo naskoczyła na mnie za "sianie wrogiej propagandy" ( zacytowany moj post powyzej o szalejacych w łodzi kocich wirusówkach) , to potem jednak dosyć szybko zareagowała, gdy wskazałam ( a raczej wykrzyczałam) w jakich warunkach przyszło mi uczestniczyć w wystawie i na jutrzejszy dzień otrzymałam klatkę w środkowej cześci sali.

Pani Aniu - DZIEKUJĘ, że może moje dzieci i koty jeśli jeszcze nie zachorowały, to jutro nie będą narażone na siedzenie przy otwartych drzwiach wejściowych.

Z innych ciekawostek...
Ciekawa jestem jakie będą reakcje wystawców, którym przyszło zaparkować autka w wyznaczonych przez organizatorów miejscach i potem starali się stamtąd wyjechać

Hala Społem, to wg mnie jakaś totalna pomyłka, gdy ma sie w tak dużym miescie, jakim jest Lódź, odpowiednie hale wystawiennicze MTŁ

a z milszych tematów....

JEJKU.... jakie mamy w Polsce SUPER blue bicoloury !!!!!
Niesamowite. Przyznam szczerze, ze zabierajac Puddinga, byłam delikatnie mówiac okrutnie pewna siebie. Przysłowiowa szczęka mi opadła, gdy zobaczyłam pozostałe Rag a 03

WOW....

Dziś otrzymaliśmy BIVa, ale poziom był tak niezwykle wyrównany, a koty tak cudne i fenomenalnie przygotowane, że jutro emocje będą niesamowite i kazdy wynik bedzie sprawiedliwy (w mojej oczywiscie ocenie)

Polskie hodowle mogą byc niesamowicie dumne ze swoich wyników pracy hodowlanej.
Jestem pod wrażeniem tym większym, że byłam ostatanio na wystawach zagranicznych i widziałam "światowe" ragi Ya winkles

Robiłam zdjęcia, ale wstawie je "potem" , bo duzo pstrykałam, mało spałam i jutro kolejny dzień wystawy

zdjęcia z soboty: [link widoczny dla zalogowanych] - opisze je wszystkiem niebawem

Nika, dzięki za piękne fotki. Faktycznie było na czym oko zawiesić - szczególnie Bread Pudding i Fabian Ameleony*PL mnie oczarowali

Gratuluję sukcesów wszystkim RAG Partyman

	majast napisał:
	Nika, dzięki za piękne fotki. Faktycznie było na czym oko zawiesić - szczególnie Bread Pudding i Fabian Ameleony*PL mnie oczarowali

Ciesze się, że fotki się spodobały.
Ale to nie tylko moja zasługa. Pstrykał Patryk, trochę Mateuszek - to zespołowa praca

Z dzisiejszego dnia tez wstawie fotki - ale znacznie mniej, bo to był dla nas bardzo udany dzień i bardziej musieliśmy koncentrować się na własnych kotach.

Bylismy nawet "o włos" od BIC dla Puddinga, ale tym razem i tak cudowne wyniki:

Pudding - EX 1, BIV, NOM, BIS
Bon-Bon - EX 1, NOM
Bianca - EX 1

To była niesamowita przyjemność, zobaczyć tak duzo, tak pięknych ragdolli.

Za tydzień Poznań i potem kolejne wystawy.

Gratulacje! Wesoly

Wielkie gratulacje dla wszystkich futerek Partyman

Wielkie Gratulacje Partyman

GROAMNE GRATULACJE dla futerek Partyman

blue bicoloury naprawdę mamy SUPER !!!

brawa dla ragusi Partyman

Zdjęcia wstawione, ale na opisy zabrakło mi juz czasu.
Może Patryka delikatnie poproszę

nika napisał:

Wymyślono jednak inny sposób na wyeliminowanie nimiłych organizatorom wystwców - wystarczy postawić ich klatkę wprost naprzeciw otwartych drzwi wejsciowych i w przeciagu, przy takiej listopadowej pogodzie, szansa na eliminację wybranych kotów jest 100 %
Brawo !!! Pomysł doskonały !!!
Nie zrezygnowałam mimo to z wystawy. Nasze koty spędziły całą wystawę zamkniete w jednym wspolnym kontenerku pod klatką wystawową, przykrytym kocami i z nadzieja, że ani koty, ani moje dzieci nie zachorują.
"
Dziekuję jednak Pani Ani Rosiak, która choć początkowo naskoczyła na mnie za "sianie wrogiej propagandy" ( zacytowany moj post powyzej o szalejacych w łodzi kocich wirusówkach) , to potem jednak dosyć szybko zareagowała, gdy wskazałam ( a raczej wykrzyczałam) w jakich warunkach przyszło mi uczestniczyć w wystawie i na jutrzejszy dzień otrzymałam klatkę w środkowej cześci sali.

Pani Aniu - DZIEKUJĘ, że może moje dzieci i koty jeśli jeszcze nie zachorowały, to jutro nie będą narażone na siedzenie przy otwartych drzwiach wejściowych.

rozmawiałam z Anią na wystawie, faktycznie miejsce, w którym miałaś klatkę w sobotę było fatalne i żadna klatka tam stać nie powinna.
Dlatego Ania Was przeniosła.

Wyobraź sobie jednak Moniko, że ja nie mam zupełnie nic do ustawiania klatek i przydzielania ich hodowcom - sama nawet pisze prośbę obok kogo chciałabym mieć swoja klatkę...
Moim zadaniem jest przygotowanie rozet, pucharów i oprawy graficznej wystawy.
Nie zajmuję się ani przyjmowaniem kotów, ani rozstawianiem hodowców.