Autor |
Wiadomość |
nerwenartanis
Początkujący
Dołączył: 02 Lip 2016
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
Poszukiwany kociak (Warszawa) |
|
Cześć wszystkim
Poszukuję od jakiegoś czasu towarzysza lub towarzyszki dla mojego puchacza.
Czy ktoś z Was orientuje się, gdzie mogę znaleźć kociaki w Warszawie lub najbliższej okolicy?
Czy moglibyście też polecić dobre hodowle z tych stron?
Ja do jednej już się zraziłam i teraz do tematu podchodzę bardzo ostrożnie, ale to długa historia.
Dziękuję i pozdrawiam
|
|
Pią 9:39, 21 Kwi 2017 |
|
|
|
|
naranja
Doświadczony
Dołączył: 26 Lis 2013
Posty: 1165
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Katowice
|
|
|
|
Skoro tak bardzo zależy Ci na znalezieniu idealnej hodowli, to co stoi na przeszkodzie, aby poszukać trochę dalej, niż na sąsiedniej ulicy? Wiele osób, również na tym forum jechało po swojego wymarzonego kociaki nawet kilkaset kilometrów i nie żałują☺ Może warto pojechać trochę dalej, aby spełnić swoje oczekiwania ☺
|
|
Pią 11:01, 21 Kwi 2017 |
|
|
nerwenartanis
Początkujący
Dołączył: 02 Lip 2016
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
Brałam też taki wariant pod uwagę, ale obecnie nie mam samochodu i obawiam się jazdy pociągiem z takim kociakiem. W sumie sama często podróżuję w ten sposób ze swoją kulką, i to nawet daleko, może niepotrzebnie się boję. Sama nie wiem.
|
|
Pią 11:05, 21 Kwi 2017 |
|
|
Dee
Pasjonat
Dołączył: 20 Sie 2014
Posty: 861
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Zielona Góra
|
|
|
|
Ja Lulu przywiozłam pociągiem z Wrocławia nie ma co się stresować i panikować, bez problemu przewieziesz kotka bez samochodu
|
|
Pią 12:15, 21 Kwi 2017 |
|
|
nerwenartanis
Początkujący
Dołączył: 02 Lip 2016
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
Dee, pewnie masz rację. Może faktycznie niepotrzebnie panikuję. Swojego ragdolla odbierałam w Warszawie i dwa miesiące po odbiorze zaczęłam z nim podróżować niemal po całej Polsce. Do dzisiaj często jeździmy. Nie powiem, zawsze jesteśmy atrakcją w PKP. Obawiam się tylko jazdy z kociakiem, który mnie nie zna, jego reakcji i długiej podróży, jak to zniesie. Zobaczymy, będę dobrej myśli i skupię się po prostu na poszukiwaniach, bo jak na razie widzę, że nie ma świeżych ogłoszeń hodowców.
|
|
Pią 13:40, 21 Kwi 2017 |
|
|
naranja
Doświadczony
Dołączył: 26 Lis 2013
Posty: 1165
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Katowice
|
|
|
|
Wiele moich kociakow wyjechało do nowych domków właśnie pociągami, między innymi do Poznania, Krakowa, Wrocławia, podróż przebiegała podobnie jak samochodem, na początku trochę marudzily, a potem większość podróży przespaly ☺
Myślę, że spokojnie dacie rade☺
|
|
Pią 15:39, 21 Kwi 2017 |
|
|
kola1a
Ambitny
Dołączył: 01 Lis 2016
Posty: 376
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
Ja swojego z Gdańska do Hamburga wiozłam pociągiem. W transporterze miałczał ale miałam takich fajnych ludzi w peronie, że mogłam go trzymać na kolanach... więcej... nie mogli sie na niego napatrzeć Więc spokojnie nie bój się podróży... Powodzenia w poszukiwaniach kici
|
|
Pią 20:14, 21 Kwi 2017 |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|