Autor |
Wiadomość |
monika83
Pasjonat
Dołączył: 08 Kwi 2007
Posty: 661
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Częstochowa
|
|
|
|
A tak sobie przemyślałam coś i w sumie uważam, że jeśli ktoś na kotach zarabia ( ma już kilka lat doświadczenia, ludzie czekają w kolejkach na kota od tej osoby itp itd ) to dlaczego nas to tak oburza? Serio pytam, bo nie wiem dlaczego właśnie w okół hodowli kotów jest aż takie zamieszanie? Czy jak ktoś hoduje konie, osły, króliki oo nawet gołębie ( które potrafią kosztować krocie ), to czy ktoś im to wytyka? Czy fakt, że ktoś zarobi na hodowli jest zbrodnią i czymś złym? Przecież tyle samo może wkładać serca i wysiłków, nie jeździć na urlopy, mieć nocne dyżury itp. Rozumiem, że tutaj chodzi o regulamin i o to, że to nie może być hodowla zarobkowa, ale ja wiem, że są hodowle, które z tego żyją. Czy w tym przypadku powinnam ich w jakiś sposób piętnować? nie wydaje mi się, pod jednym warunkiem, że zwierzaki są dopieszczane i że na niczym się nie oszczędza. Jakoś nikt nie czepia się hodowców arabów w Polsce ( a wiemy jakie kwoty osiągają te konie na aukcjach ), że oni zarabiają. Moim zdaniem to, że ktoś potrafi zarobić na hobby nie jest niczym złym i nie jest powodem aby co chwilę wszystkim się trzeba było tłumaczyć z tego, że się na czymś zarabia.
No nie wiem, może podyskutujemy na forum o tym, dlaczego ten fakt nas aż tak oburza??
|
|
Pią 8:37, 09 Maj 2014 |
|
|
|
|
Kala
Pasjonat
Dołączył: 04 Paź 2012
Posty: 623
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sigtuna
|
|
|
|
Bravo Monika83 !!!
W Szwecji hodowla to nie tylko hobby, ale tez praca, ktora ludzie doceniaja jesli jest wykonywana z sercem.
Nikogo tu nie oburza, ze hodowca przy okazji swojego hobby zarabia pieniadze.
Ba, ma zarejestrowana firme, zatrudnia pracownikow.
To, ze hodowla jest duza, nie znaczy, ze kocieta sa zle socjalizowane, zaniedbane itd.
Mam koty zarowno z malej jak i wielkiej hodowli, roznicy nie widze, a wlasciwie moja kotka z tej wielkiej hodowli jest najwieksza przylepa domowa, wscipska, intensywnie uczestniczaca w zyciu rodziny, swietnie czujaca sie w grupie, natomiast kot z malej hodowli jest wyalienowany, przychodzi do nas, kiedy ma zyczenie (czyt. rzadko). Takze jak widac i na tym polu nie ma reguly.
Jesli hodowca jest prawdziwym pasjonatem, prowadzi hodowle wzorcowo, ja nie widze niczego zlego w zarobkowaniu na hodowli.
|
|
Pią 9:29, 09 Maj 2014 |
|
|
Smużka
Ekspert
Dołączył: 03 Sty 2012
Posty: 2274
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
|
|
|
Myślę, że oburza, bo zarabianie na zwierzaku kojarzy się z przedmiotowym traktowaniem go i właśnie to oburza, a nie sam fakt zarobku.
Mnie nie oburza.
Znam osoby, które z hodowli utrzymują swoje zwierzaki (tzn. ich wyżywienie itd.).
W sumie trochę im zazdroszczę, bo też bym chciała, żeby moja pasja nie pochłaniała kroci, tylko wychodziła na zero.
Ale hodowcą nie jestem, więc wydaję pół pensji na utrzymanie moich pupilów.
|
|
Pią 9:30, 09 Maj 2014 |
|
|
Iga123ana
Ekspert
Dołączył: 27 Wrz 2013
Posty: 2237
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
Mnie nie oburza sam fakt zarabiania na hodowli, bo znam kilka takich dla których jest to jedyne zajęcie i dobrze się mają:-) Ale troszkę mnie męczy fakt, kiedy ludzie boją się do tego przyznać.
Tzn. mam hodowlę,dużo kotów, sprzedaję kocięta za granicę, ale mówię, że hodowla wychodzi na zero;-)
Każdy wie, że dobre hodowle zarabiają, mimo że to nadal jest ich pasją;-)
Więc nie ma co się oburzać, tylko raczej szczerze mówić , mam małą hodowlę i do niej dokładam(co całkiem jasne) albo mam dobrze prosperującą hodowlę(na której zarabiam).
|
|
Pią 17:35, 09 Maj 2014 |
|
|
Dima
Doświadczony
Dołączył: 02 Paź 2014
Posty: 1070
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdańsk
|
|
|
|
A mi powiedziano że na kocie w hodowli mozna spokojnie zarobić od 700-900 zł na kotku
|
|
Wto 16:48, 07 Paź 2014 |
|
|
Ines
Ekspert
Dołączył: 04 Paź 2012
Posty: 4697
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław
|
|
|
|
Pewnie, że można. Kupując najtańszą karmę albo karmiąc zbieranymi tu i ówdzie "próbkami", używając najtańszych szczepionek, nie jeżdżąc na wystawy i szkolenia, nie dając wyprawek, wypychając kociaki z domu jak tylko wybije 12 tydzień życia, nie kastrując kociaków wydawanych na kolanka, używając gazet zamiast żwiru, nie zapewniając kotce opieki weterynaryjnej, bo jakoś to będzie, itd, itp. O, i już nazbierałam w tej historii po kilka stówek oszczędności na każdym kociaku. Można? Można
Pytanie nie brzmi - czy można coś zrobić. Pytanie brzmi, czy należy tak robić.
Ostatnio zmieniony przez Ines dnia Wto 17:02, 07 Paź 2014, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Wto 17:01, 07 Paź 2014 |
|
|
Ines
Ekspert
Dołączył: 04 Paź 2012
Posty: 4697
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław
|
|
|
|
Też sobie trochę policzyłam: [link widoczny dla zalogowanych]
| | Po ile? – to pytanie, zadane w mniej lub bardziej przystępny sposób, pojawia się w każdym zapytaniu o kociaka i choć forma często pozostawia wiele do życzenia, takie pytanie nie jest niczym niestosownym. Niestosowne jest jednak to, co czasem następuje później. Nie, nie będziemy się targować. Jeśli jednak nalegasz, bardziej niż chętnie sprzedam Ci kociaka “po kosztach”. Zanim jednak przystaniesz na tą szczodrą propozycję, radzę się z tymi kosztami zapoznać.
Oto jak kształtują się owe koszty w przypadku mojej rasy, mojej hodowli i bardzo utopijnego świata, w którym wszystko idzie jak po maśle, a nieszczęścia omijają nas szerokim łukiem.
Minimalny koszt kotki hodowlanej z przyzwoitej hodowli to około 3 000zł. Załóżmy bardzo optymistyczną (wręcz nierealną!) wersję rzeczywistości, w której nasza kotka okaże się świetną kotka hodowlaną i regularnie będzie obdarzała nas licznym miotem. Załóżmy, że będzie miała 6 miotów po 5 kociąt. Lub 5 po 6, to w zasadzie bez różnicy. Daje to 30 kociąt w ciągu trwania kariery hodowlanej kotki. Koszt kotki rozkłada się w takim wypadku 100zł/kociak.
Koszt kociaka: 100zł
Ale zaraz, zaraz. Aby mieć kocięta, musimy założyć hodowlę. Rejestracja siebie i kotki w klubie felinologicznym będzie nas kosztowała jednorazowo około 60zł, a przyznanie przydomka hodowlanego 200zł, co daje 8,60zł/kociaka. Składka roczna to około 100zł, czyli w przybliżeniu 20zł/kociak. Mając hodowlę przyzwoicie będzie również pojawić się w swojej karierze na choć jednym szkoleniu (zwykle ok 50zł + minimum 50zł dojazd) i nabyć choć jeden podręcznik dotyczący rozrodu/genetyki/zdrowia/pediatrii (około 70zł) – co będzie kosztowało nas 5,66/kociaka.
Koszt kociaka: 134,26zł
Oczywiście z kotką najpewniej będziemy jeździć na wystawy. Załóżmy, że uzyska przynajmniej tytuł International Championa. Aby go uzyskać, musimy pojawić się na trzech dwudniowych wystawach – to minimum, które zakłada, że na każdej z wystaw pokonamy konkurencję i zdobędziemy niezbędne certyfikaty. Jedna z tych wystaw musi być zagraniczna. Kosz dwudniowej wystawy w kraju to zwykle około 160zł, a zagranicznej – 60€. To daje nam 560zł za udział w wystawach. Załóżmy, że jedna z wystaw odbywa się w naszym mieście, a “tylko” na dwie z tych wystaw musimy opłacić dojazd i nocleg, co daje nam 2 x 300zł. Aby pokazać się na wystawie, będziemy jednak potrzebowali jeszcze kosmetyków, by przygotować futro kotki do wystawy – ok 100zł za podstawowy zestaw szampon+odżywka; oraz wystroju klatki wystawowej (minimum 200zł). Przed każdą wystawą zapłacimy też ok 20zł za wydanie świadectwa zdrowia kota. Ale… to nie wszystko. Za uznanie tytułu z wydaniem dyplomów i rozet zapłacimy dodatkowo łącznie 106zł. Przy bardzo sprzyjających wiatrach koszt uzyskania przez kotkę tytułu IC to zatem minimalnie 1626zł, co daje nam około 54,20zł/kociaka.
Koszt kociaka: 188,46zł
Badania genetyczne, które wykonujemy kotce, czyli HCM i PKD, to koszt 400zł. Jest to około 13,33zł/kociak.
Koszt kociaka: 201,79
Okresowe badania wykonywane między miotami: echo serca, usg jamy brzusznej, badania krwi i moczu, felv i fiv to koszt około 400zł. To daje nam sumę 80zł/kociak. Zakładając, że kariera hodowlana naszej kotki potrwa 6 lat, zaszczepimy w tym czasie ją co najmniej trzykrotnie, a za każdym razem zapłacimy za to ok 50zł. 3 x 50zł = 150zł, co daje nam 5zł/kociaka.
Koszt kociaka: 286,79
Krycie przyzwoitym kocurem to koszt około 2 000zł. Do tego należy doliczyć koszt paliwa na dowiezienie kotki na krycie i nocleg w hotelu. Załóżmy, że krycie powiedzie się za pierwszym razem i zmieścimy się w 300zł. Krycie będzie nas więc kosztowało 2 300zł, co daje 460zł/kociak.
Koszt kociaka: 746,79zł
Kolejna, dosyć elastyczna kwestia, to wyżywienie kotki w ciąży. Załóżmy, że koszt BARFa dla kotki ciężarnej to 15zł/kg. Biorąc pod uwagę to, że przy licznym miocie zapotrzebowanie kotki na pożywienie w pewnym momencie może wzrosnąć nawet trzykrotnie, załóżmy dla uproszczenia, że kotka przez cały okres ciąży dziennie zjadać będzie około 400g mieszanki. 400g x 65 dni ciąży daje nam 26kg mięsa. Daje to 390zł/ciążę, czyli 78zł/kociaka.
Koszt kociaka: 824,79zł
No tak, ale naturalnie część tego, co wchodzi górą, wychodzi dołem. Opakowanie 7l żwirku Benek Corn Cat kosztuje około 17zł i powinno wystarczyć na miesiąc. Dwa miesiące używania żwirku zamykają się nam więc w 6,80zł/kociaka.
Koszt kociaka: 831,59zł
Kotce w czasie trwania ciąży należy wykonać szereg badań. U nas jest to minimum 2 x usg i jedno rtg, co daje łącznie 210zł, czyli 42zł/kociaka.
Koszt kociaka: 873,59zł
Wielkimi krokami zbliża się poród, do którego również przyda nam się kilka rzeczy. Po pierwsze – porodówka, przy której przy odrobinie kreatywności uda nam się zmieścić w 300zł (10zł/kociak). W czasie porodu i później potrzebne nam będą flanelowe pieluchy. Są one wielokrotnego użytku, więc załóżmy, że w ogólnym rozrachunku potrzebujemy jednej na każdego kociaka, a koszt jednej takiej pieluchy to ok 2zł. W trakcie porodu i później, przy nauce czystości, potrzebować będziemy też podkładów higienicznych – tych już możemy użyć tylko raz i raczej nie zejdziemy poniżej 20szt na miot, a ich cena to ok 1zł/szt – to daje nam 4zł/kociak. Wstążeczki do oznaczania kociąt to około 1zł/kociaka; będziemy potrzebowali również co najmniej dwóch gruszek do odsysania kociąt (ok 5zł/szt) i termometru z miękką końcówką i funkcją rapid (ok 30zł/szt), przy założeniu że posłużą nam przez wszystkie mioty, daje to 1,33zł/kociaka. Przy każdym miocie zużyjemy co najmniej jedną buteleczkę środków odkażających, za którą zapłacimy około 15zł, a to daje 3zł/kociaka. Do dogrzewania kociąt w porodówce przyda się nam poduszka elektryczna z pokrowcem lub kilka termoforów, w jednym i drugim przypadku będzie nas to kosztowało ok 50zł, podczas gdy rozwój kociąt należy kontrolować regularnie je ważąc, a koszt dokładnej wagi to około 20zł, to daje nam w ogólnym rozrachunku kolejne 2,33zł/kociaka.
Załóżmy, że kotka zacznie na czas produkować mleko i będzie miała go wystarczająco dużo, by nie musieć martwić się kosztami mleka zastępczego, liofilizowanej siary i buteleczek ze smoczkami; oraz że kotka urodzi szczęśliwie i ominą nas nieszczęścia typu cesarskie cięcie czy konieczność hospitalizacji kotki i/lub kociąt.
Koszt podstawowych akcesoriów do idealnie przebiegającego porodu to zatem ok 23,66zł/kociaka.
Koszt kociaka: 907,25zł
Dalej – pomijając tak trywialne koszty jak zakup zabawek – załóżmy, że jesteśmy bardzo przedsiębiorczy i mamy tak dużo szczęścia, że na odchowanie każdego z tych miotów wystarczy nam jeden kojec (minimum 100zł), jeden solidny słupek do nauki drapania (około 230zł), jedna kuwetka (20zł), jeden zestaw miseczek z niskim rantem (20zł) oraz jeden pokaźnych rozmiarów i bardzo solidny transporter (200zł), co da nam zaledwie 570zł, czyli 19zł/kociaka.
Koszt kociaka: 926,25zł
Jak już wcześniej wspomnieliśmy – kotka je, i to je dużo. Ilość spożywanego przez matkę pokarmu w trakcie karmienia kociąt wciąż nie maleje. Kiedy maluchy zaczynają uzupełniać dietę mięsem, sytuacja wcale się nie poprawia – intensywnie rosnące kocięta są w stanie zjeść kilkakrotnie więcej, niż dorosły kot. Tak jak wcześniej załóżmy zatem, że każdy z obecnie znajdujących się pod naszą opieką kotów zje 400g mieszanki dziennie. Kocięta pozostaną pod naszą opieką przez minimum 14 tygodni i wraz ze swoją mamą zjedzą w tym czasie 39,20kg BARFa, na co wydamy około 588zł, czyli 117,60zł/kociaka. Koty zużyją też około 35l żwirku miesięcznie, co będzie kosztowało nas w przybliżeniu 225zł (3 x 75zł), a zatem 45zł/kociaka.
Koszt kociaka: 1088,85zł
Ale jedzenie i żwir to nie wszystko. Kocięta należy kilkukrotnie odrobaczyć (ok 20zł/kociak), zaszczepić (100zł/kociak), zaczipować i wpisać do międzynarodowej bazy danych (50zł/kociak), wyrobić książeczki zdrowia (5zł/kociak) i rodowód (40zł/kociak). Zanim kociak opuści hodowlę, zostanie wykastrowany (średnia cena to 100zł/kociak + koszt kubraczków 2,50zł/kociak). Wyjeżdżając z hodowli każdy kociak przejdzie kontrolę weterynaryjną (30zł/kociak).
Koszt kociaka: 1436,35zł
Wyprawka to rzecz względna, każdy hodowca umieszcza w niej coś innego. Moje kociaki opuszczają hodowlę z zestawem: paczka żwirku (17zł/kociak), apteczka (18zł/kociak), legowisko (59zł/kociak), feliway (40zł/kociak), pendrive ze zdjęciami (ok 10zł/kociak).
Koszt kociaka: 1580,35
Przez cały ten czas… no właśnie – czas. Hodowla to nie wczasy pod gruszą, tylko ciężka harówka, na którą składa się szereg czynności.
Ile godzin przepracujemy w czasie czysto teoretycznej, 6-letniej kariery naszej kotki?
Załóżmy, że przez 9 miesięcy w roku zajmujemy się tylko kotką. Przez te 9 miesięcy niektóre czynności wykonujemy codziennie – umówmy się, że poświęcamy 30 minut dziennie na sprzątanie kuwet, uzupełnianie miseczek z wodą i jedzeniem oraz pielęgnację kotki. Dodatkowo raz w miesiącu poświęcamy godzinę na ukręcenie mieszanki BARF dla naszej kotki. Daje nam to 147 godzin pracy w ciągu roku, czyli 882 godzin pracy w ciągu tych 6 lat.
Ale to nie wszystko. W ciągu tych 9 miesięcy kilka razy pojawimy się u weterynarza (łączny czas wizyt to minimum 2h x 6 lat = 12h). Jak już wiemy w ciągu tych 6 lat co najmniej trzy razy będziemy przygotowywać kotkę do udziału w wystawie (kompleksowa kąpiel z suszeniem, szczotkowaniem i pudrowaniem to ok 2h x 3 = 6h) i co najmniej 3 razy weźmiemy udział w wystawie (3 x 12h = 36h).
Przez pozostałe 3 miesiące roku zajmujemy się nie tylko kotką, ale i jej przychówkiem. Kuwety (a w pierwszych tygodniach życia nie tylko kuwety!) sprzątamy kilka do kilkunastu razy dziennie i nie możemy oprzeć się wrażeniu, że bez przerwy schylamy się po miseczkę, by dołożyć do niej kolejną porcję jedzenia. Kocięta są rozkoszne, ale wciąż trzeba po nich sprzątać, oraz poświęcać czas ich regularnemu ważeniu i pielęgnacji. Bez wątpienia na tych czynnościach upływają nam co najmniej 2h dziennie, co przez 3 miesiące daje nam 180h pracy, zaś przez 6 lat – 1080h harówki. Wcześniej poświęcaliśmy na produkcję BARFa 1h dziennie. Teraz jesteśmy szczęśliwi, gdy uda nam się zmieścić w 1h tygodniowo – poświęcamy temu 12h na miot, 72h w ciągu 6 lat.
Nie będę szukać sposobu, by obliczyć czas, jaki poświęcamy czułościom i zabawom z kotką, a potem z kociętami i niezliczonych godzin spędzonych z nimi, by zadbać o ich właściwą socjalizację – nie uważam tego za obowiązek, ale przyjemność.
Jeśli natomiast chodzi o obowiązki, według powyższych wyliczeń w ciągu 6 lat przepracujemy w ten sposób 2 088h. Obecnie minimalna krajowa to 8zł/h na rękę. Przez 6 lat wykonamy więc pracę wartą 16 704zł, co daje nam 556,80zł/kociaka.
Koszt kociaka: 2137,15zł
Czy wciąż życzysz sobie, abyśmy sprzedali Ci kociątko “po kosztach”? Zrobimy to bardziej niż chętnie.
Kociaka zawieziemy do Twojego domu za darmo. Bo go kochamy. |
|
|
Pon 10:33, 04 Maj 2015 |
|
|
Kasia_R
Doświadczony
Dołączył: 31 Sty 2015
Posty: 1242
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
Ceny w warszawskich hodowlach sa niższe niż ta wyliczona powyżej. W trakcie moich poszukiwań spotkałam się z rozpiętościa od 1700 do 2000 zł
|
|
Pon 11:04, 04 Maj 2015 |
|
|
Ines
Ekspert
Dołączył: 04 Paź 2012
Posty: 4697
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław
|
|
|
|
Kasiu, u mnie koszt kociaka z pierwszego miotu to było 1500zł. Łatwo policzyć ile dokładam do tego "interesu"
|
|
Pon 11:25, 04 Maj 2015 |
|
|
Kasia_R
Doświadczony
Dołączył: 31 Sty 2015
Posty: 1242
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
Faktycznie! Czyli potwierdza się, że hodowla to pasja, a nie sposób na zarabianie;) (ja co do tego nigdy nie miałam watpliwosci)
|
|
Pon 11:33, 04 Maj 2015 |
|
|
Mgławica
Legendarny Kociarz
Dołączył: 08 Gru 2010
Posty: 5721
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Biała Podlaska
|
|
|
|
świetny wpis - obrazowo przedstawia koszty "dlaczego tak drogo"
myślę, że i tak są to ogólniki i znalazłoby się jeszcze kilka pozycji podnoszących tą kwotę
uważam, że ktoś okazyjnie kupując kota powinien zastanowić się "dlaczego tak tanio"? i szukać ukrytych "oszczędności"
|
|
Pon 13:09, 04 Maj 2015 |
|
|
Emi
Ekspert
Dołączył: 11 Sty 2015
Posty: 2771
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Białystok
|
|
|
|
Świetny wpis Ludziom zwykle brakuje wyobraźni żeby sobie uzmysłowic faktyczny stan rzeczy i wydaje im się taki łatwy biznes.
|
|
Pon 16:41, 04 Maj 2015 |
|
|
miaukoaga
Ekspert
Dołączył: 19 Mar 2015
Posty: 2370
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: warszawa
|
|
|
|
Dokładnie tak nie ma co kot powinnien kosztować nie mniej niz 1800zł wtedy wiadomo że badania jak i szczepienia były robione zarówno kotce w ciąży jak i kociakom
|
|
Pon 17:19, 04 Maj 2015 |
|
|
Ines
Ekspert
Dołączył: 04 Paź 2012
Posty: 4697
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław
|
|
|
|
Miaukoaga zapewniam Cię, że u mnie wszystkie szczepienia i badania były hodowca może kociaki rozdawać nawet za darmo, jeśli takie ma życzenie. Każdy ma prawo wycenić swoją pracę jak to uważa za stosowne... i sam zdecydować, ile życzy sobie do tego hobby dokładać.
|
|
Pon 17:25, 04 Maj 2015 |
|
|
Mgławica
Legendarny Kociarz
Dołączył: 08 Gru 2010
Posty: 5721
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Biała Podlaska
|
|
|
|
miaukoaga - nie zawsze wysoka cena oznacza, że badania/szczepienia zostały zrobione, pseudohodowca też może zaśpiewać wysoką kwotę, bo przecież inni tyle biorą
Ines myślę, że gdyby prawdziwy hodowca miał rzetelnie wycenić cały trud wychowania kotka to nikogo z nas nie byłoby na niego stać
|
|
Pon 17:35, 04 Maj 2015 |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|