Frankikoty

hehe, mi sie skojarzyło... ofiara telewizji

Antonio to mój ulubieniec, chociaż nie jest najcięższy ( cięższy jest Aleksander Wielki) sprawia wrażenie największego przez swoje futro, to chodzacy futrzak, jest najciemniejszym kociątkiem , pewnie gdyby był jaśniuteńki to sprawiałby wrażenie jeszcze większego. Mam nadzieję ze zamieszka u mojej koleżanki choć ona skłania skłania się ku innemu . No cóż, serce nie sługa

. Nawet imię nadałam mu na cześć syna koleżanki Mruga

)

Ostatnio zmieniony przez Blue Flower dnia Wto 9:25, 09 Lis 2010, w całości zmieniany 1 raz

Pluszaczek Wesoly

Bardzo lubię Twoje fotografie Franiu Wesoly

Maluch jest przeuroczy . Prawdziwe ciacho

Och, mały Antonio przystojniak, jak Banderas.

	Graża napisał:
	Bardzo lubię Twoje fotografie Franiu Maluch jest przeuroczy . Prawdziwe ciacho

najcudowniejszy charakter ma Asterix, jak w grupie kociąt słyszę mruczenie to nawet na buzię nie muszę patrzeć, już wiem że to Asterix Mruga

troszeczkę nie w temacie ale pośrednio tak, otóż mój JERRY LEE o ktorym pisałam w wątku prywatnym Salmy zostaje jutro oddany do adopcji, pies rodowodowy 1,5 roczny najpiękniejszy z miotu zostanie oddany bezpłatnie, warunkiem adopcji jaki postawiłam jest wpłata na konto fundacji zajmującej się adopcjami dogów niemieckich, kolejnym warunkiem jaki postawiłam jest to że będzie pokazany na kilku okolicznych wystawach, jeżeli byłby ktoś zainteresowany kryciem Jerrym swojej dożynki wówczas również większa część kwoty za krycie będzie wpłacona na fundację pomocy dogom.
Chcę aby tradycją mojej hodowli stała się pomoc bezdomnym lub inaczej pokrzywdzonym dożkom, podjęłam więc decyzję że z każdego "pełnego" miotu jaki się u mnie urodzi jedno szczenię zostanie sprzedane na specjalnych warunkach czyli przyszły właściciel całą kwotę będzie musiał wpłacić nie mnie lecz na konto Fundacji pomocy dogom ( [link widoczny dla zalogowanych] )szczenie zostanie mu wydane po przywiezieniu mi dowodu wpłaty i telefonicznym potwierdzeniu że taka kwota od takiej osoby wpłynęła na konto fundacji. Wiem też że sytuacja stowarzyszeń zajmujących się kotami jest ciężka, dlatego moja decyzja ma ciąg dalszy i jedno kocię z obecnego miotu ( jak również każdego kolejnego ) zostanie sprzedane w taki sam sposób. Jeżeli znacie strony internetowe takich stowarzyszeń zajmujących kotami bardzo proszę o podanie mi linków. Jeżeli nie, wówczas również kwota zostanie przekazana na pomoc dogom.
Osoba która będzie chciała w ten sposób zakupić u mnie koteczka będzie musiała wpłacić pieniążki - kwotę 1500 zł bezpośrednio na konto tej fundacji i przedstawić mi dowód wpłaty a ja potwierdzę sobie w fundacji wpływ środków. Oczywiście kociak będzie wysterylizowany. Osoba ta będzie miała też prawo wyboru fundacji na którą zdecyduje się wpłacić całą kwotę jeżeli więc ktoś ma ochotę wpłacić więcej niż podana przeze mnie - tym przyjemniej, chyba też taka wpłata jest do odliczenia jako darowizna.
Ach i jeszcze jedno, osoba ta może wybrać sobie kocię które chce z dostępnych więc nie będzie to kociak który się "zasiedział" w hodowli.
Wiem że moja decyzja może spotkać się z oburzeniem środowiska kyno- i felinologicznego ale .... taka jest moja decyzja

	Blue Flower napisał:
	Wiem że moja decyzja może spotkać się z oburzeniem środowiska kyno- i felinologicznego ale .... taka jest moja decyzja

A ja jestem zachwycona i popieram w 100%.

Bazylia napisał:

	Blue Flower napisał:
	Wiem że moja decyzja może spotkać się z oburzeniem środowiska kyno- i felinologicznego ale .... taka jest moja decyzja

A ja jestem zachwycona i popieram w 100%.

REWELACJA!!!

maluchy skończyły wczoraj 9 tygodni

Krysiulk napisał:

Bazylia napisał:

	Blue Flower napisał:
	Wiem że moja decyzja może spotkać się z oburzeniem środowiska kyno- i felinologicznego ale .... taka jest moja decyzja

A ja jestem zachwycona i popieram w 100%.

REWELACJA!!!

tez tak mysle Heart

a maluszki miodzio

oktawia napisał:

Krysiulk napisał:

Bazylia napisał:

	Blue Flower napisał:
	Wiem że moja decyzja może spotkać się z oburzeniem środowiska kyno- i felinologicznego ale .... taka jest moja decyzja

A ja jestem zachwycona i popieram w 100%.

REWELACJA!!!

tez tak mysle Heart

a maluszki miodzio

dziękuję.

Kwiatuszku decyzja wspaniała ,warta naśladownictwa

A kociaki ?No cóż oprócz achów echów , brakuje już mi słów ..... aaaaach [link widoczny dla zalogowanych] Mruga

Kwiatuszku - chylę czoła. To naprawdę wspaniała i dobrze przemyślana decyzja.

Kwiatuszku jestem pod wielkim wrażeniem Twojej decyzji. Aż nie wiem co napisać... może tyle że jesteś absolutnie wyjątkowa. Wielki ukłon w Twoją stronę...

Kwiatuszu - podziwiam najpierw Ciebie jako OSOBĘ a potem kociaki i fotki ( oj lubę to twoje oko fotografa, oj lubię!
Jedną z fundacji zajmującej się pomocą kotom jest Chatul. Poza opieką nad bezdomnymi kotami pięknie szerzą wiedzę o żywieniu