Autor |
Wiadomość |
Smużka
Ekspert
Dołączył: 03 Sty 2012
Posty: 2274
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
|
|
|
Ja mam świnki od 5 lat (dwie te same cały czas).
Szczury miałam przez lat 17, więc trochę dłużej.
Nie da się porównać szczura do świnki.
Niebo a ziemia. Szczur jest znacznie bardziej kontaktowy, inteligentniejszy, ale też sieje znacznie większe spustoszenie - Tzn. świnka siedzi na podłodze i najwyżej kable może podgryzać.
Szczur wejdzie WSZĘDZIE. Może łazić za szafkami, może po regale przy samym suficie.
Wciśnie się wszędzie i znacznie więcej go interesuje. Potnie każdy materiał, drewno, plastik...
Ma dużo większą siłę rażenia i większe możliwości niż świnka.
Ale też krócej żyje (2-3 lata) i bardzo choruje. Częste są choroby serca, płuc, nowotwory na porządku dziennym (u samiczek niekastrowanych prawie zawsze się pojawiają guzy sutków).
Świnki są znacznie wygodniejszymi zwierzątkami.
|
|
Czw 17:45, 10 Sty 2013 |
|
|
|
|
Nya desu
Początkujący
Dołączył: 21 Paź 2012
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Szczecin
|
|
|
|
Po Twoim opisie szczura rzuciło mi się na myśl, że temperament już pod tchórzofretkę podchodzi Tylko tchórz to już szatan jest
Ja sama nie mogę mieć póki co zwierzaków biegających (a w klatce zamęczać nie chcę), ale świnki mogę polecić każdemu. I lepiej mi się hodowało parkę, bo przed tym siostrzanym rodzeństwem wczesniej miałam samczyka i jakiś taki bardziej spięty się wydawał i czasem straszył kłapnięciami, jak mu się coś nie spodobało
Jeśli macie warunki, to bierzcie. Tylko przestrzegam przed małymi dziećmi, które dopiero uczą się swojego wyczucia, bo świnki mają kruchy szkielet
|
|
Czw 19:12, 10 Sty 2013 |
|
|
Smużka
Ekspert
Dołączył: 03 Sty 2012
Posty: 2274
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
|
|
|
Fakt, dla dzieci to kiepskie zwierzątka.
Są twarde (tak fizycznie), nabite, ciężko się je trzyma, poza tym nie potrafią dobrze oceniać wysokości i kiepsko spadają...
Szczur spokojnie zeskoczy z wysokiego regału i nic mu nie będzie.
Świnki bym samej na kanapie nie zostawiła, bo bym się bała.
A fretek nie mogłabym mieć.
Ten zapach jest dla mnie nie do zniesienia. Nawet czekając w poczekalni weterynaryjnej mam mdłości, gdy ktoś obok czeka z fretką.
Szkoda, bo na filmikach YT strasznie mi się podobają. Takie dynamiczne wariaty!
Samce szczurów są spokojniejsze. Samiczki mają bardzo fretkowego świra.
|
|
Czw 22:03, 10 Sty 2013 |
|
|
Smużka
Ekspert
Dołączył: 03 Sty 2012
Posty: 2274
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
|
|
|
Taki oto piękny kawaler pilnie szuka domu!
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Jest świnką z laboratorium.
Ma ok 4 miesięcy. Jest zdrowy, tylko płochliwy (w laboratorium nikt świnek nie oswaja, nie głaszcze, nie tuli... więc człowiek mu się źle kojarzy).
Do adopcji do innego samczyka.
Po wizycie przedadopcyjnej i podpisaniu umowy ze Stowarzyszeniem Pomocy Świnkom Morskiem, które to jest oficjalnym właścicielem prosiaczka.
|
|
Pon 17:29, 18 Lis 2013 |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|