Pół żartem pół serio -Czyli humor i ciekawostki

no i się popłakałam...

Jak wkurzyć celnika, fragment książki "Hajer jedzie do Dalajlamy"

Pomknąłem w stronę granicy indyjskiej, w kierunku Amritsaru. Radosny wchodzę na odprawę pakistańską, a za mną para skośnookich. Celnik zebrał nasze paszporty i spytał, czy ma my coś do oclenia albo jakieś pieniądze do wymiany.

– Nie mam – odrzekłem stanowczo.

– A coś jeszcze?

– Nie mam.

Chcieliśmy już iść na stronę indyjską, ale wezwali nas z powrotem.

Stał tam długi stół. Siedział za nim inny koleś, który od razu spytał:

– Co masz?

– Nic – odpowiedziałem.

Na ścianie wisiały listy rzeczy zabronionych, a ja miałem tylko srebrne ozdoby dla kobiet i jakieś inne drobiazgi, tak na pamiątkę. Zupełne bzdety. Celnik wyglądał na zaskoczonego.

– Wyciągaj wszystko – rozkazał twardo.

Grzebali, grzebali, aż w końcu znaleźli moje tabletki.

– A to co? – pytają podejrzliwie.

– Medykamenty – odpowiadam spokojnie.

– Na co? – pytają dalej.

– Na głowę.

Potem celnik wyczaił biały proszek – zasypkę do nóg, na grzybicę.

Od razu wsadził w to palec i polizał.

– To na grzybicę, na nogi... – rzekłem spokojnie.

– Tfu! – splunął z obrzydzeniem. – Nie mogłeś powiedzieć wcześniej?! – wrzasnął.

Potem wpadł mu w oko szwajcarski scyzoryk, więc otworzył szufladę i wrzucił go do niej. Kiedy już wszystko wybebeszył z mojego plecaka, kazał mi podnieść ręce do góry. Zrobiłem to, a wtedy on wymacał mój pas z pieniędzmi, który miałem na biodrach. Od razu krzyknął:

– Co to jest?!

– Pieniądze – odpowiadam.

– Pokaż!

Rozpiąłem spodnie, a ponieważ po tylu miesiącach włóczęgi wychudłem, więc spodnie zsunęły mi się aż na kostki. Wyciągnąłem z majtek pas z pieniędzmi, on je przelicza, po czym bierze 100 dolarów i wrzuca sobie do szuflady. Na co ja, już lekko wkurzony, pytam:

– Czego ty właściwie szukasz?

– Bomby.

Wtedy bez zastanowienia ściągnąłem majtki do kolan, dźwignąłem ręce do góry i oświadczyłem spokojnie:

– Nie mam.

No to ja opowiem Historie z zycia wzieta Wesoly

Kocia opowiesc Wesoly

Mam kolege Michala ktory lubi w swoim domu sie nie zamykac na 4 spusty Wesoly

Tz. gdy wchodzi do lazienki to jej nie zamyka o ile jest sam w domu Wesoly

Wiec napuscil sobie wody do kompieli ocyzwiscie wygodnie sie ulozyl i patrzy ze drzwi otworzyly sie na oscierz Wesoly

wystraaszony patrzy co sie dzieje , a tam jego kot ... STEFAN

no nic uspokoil sie i dalej lezy w wannie Wesoly

Stefan patrzy z niedowierzanim i foch.. jak on moze siedziec w tej wodzie ... przeciez to ZLO wcielone Wesoly

i łapkami proboje go wyciagnac z tej wanny Wesoly

usmial sie co nie miara

ze taki bohaterski jego kot Wesoly

znalezione w necie

a to pewnie juz znacie

nie mogłam się powstrzymać

Ostatnio zmieniony przez silmariena dnia Sob 14:58, 06 Lis 2010, w całości zmieniany 1 raz

	silmariena napisał:
	znalezione w necie a to pewnie juz znacie nie mogłam się powstrzymać

Bruce lee to przy nim cienias

Na dobry początek dnia

Nie wiem czy to widziałyście ? Ja wczoraj po obejrzeniu tego filmiku rechotałam prze pół wieczoru

http://www.youtube.com/watch?v=IytNBm8WA1c&feature=related

A swoją drogą cieszę się, że moim kotom takie pomysły nie przychodzą do główek Mruga

http://www.youtube.com/watch?v=57hSqLLfOv4&feature=fvsr
Pewnie widziałyście tą kicię, jak na niego patrzę to nie mogę uwierzyć, że to, żywe stworzenie

Jakie to prawdziwe Wesoly

nie wiedziałam ,ze tu takie zycie towarzyskie kwitnie !

http://www.youtube.com/watch?v=vj0-HygNX-c&feature=related

FAjne FAjne!

http://www.youtube.com/watch?v=8KswnjMa-MQ

http://www.youtube.com/watch?v=5YCm03wV8dw
Wesoly