Autor |
Wiadomość |
Magda0760
Pasjonat
Dołączył: 19 Lis 2013
Posty: 595
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań
|
|
Osoba chora a kot |
|
Witam . Mam do Was pytanie , ponieważ moja mama była dzisiaj zrobić tomograf ,parę lat temu przechodziła chemioterapie , i dzisiaj podczas tego badania padło pytanie o to czy ma zwierzę w domu . dowiedziała się że osoby chore na raka i po chemioterapii nie powinny mieć zwierząt a tym bardziej kotów. Czy ktoś z Was słyszał taką tezę i czy to jest prawda ? dodam tylko że powtarzał to pytanie każdej badanej osobie .i czy są jakieś artykuły na ten temat ,konkretnie o kotach ? Pozdrawiam i z góry dziękuje za odpowiedzi
|
|
Pią 23:07, 14 Mar 2014 |
|
 |
|
 |
Ines
Ekspert
Dołączył: 04 Paź 2012
Posty: 4697
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław
|
|
|
|
Pierwsze słyszę, jak dla mnie to banialuki. Dotąd spotykałam się z zupełnie przeciwnymi opiniami i badaniami dowodzącymi, że obecność kota w domu korzystanie wpływa na zdrowie.
|
|
Pią 23:12, 14 Mar 2014 |
|
 |
Marla
Ekspert
Dołączył: 06 Lut 2013
Posty: 2119
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznan
|
|
|
|
Też chciałam zadać podobne pytanie.
Na Wielkanoc planowałam pojechać z Sammym do dziadków. Niestety kilka dni temu okazało się, że dziadek ma raka i rozpoczyna chemio- i radioterapię. Za miesiąc będzie na pewno osłabiony i właśnie: jak to jest z kotami?
Dotarłam do informacji, że są alergenami dla takiej osoby, której spadek leukocytów powoduje podatność na alergie.
Kot może zainfekować osobę po chemio, kocimi chorobami i przypadłościami. Tu była lista kilku kocich chorób, min. choroba kociego pazura...
Z drugiej strony spotkałam się z informacją, że nie ma potrzeby izolować zwierzęcia od osoby po chemio- i radio-
I bądź tu człowieku mądry.
Fajnie gdyby wypowiedziały się osoby, którym temat nie jest obcy.
|
|
Sob 10:11, 15 Mar 2014 |
|
 |
MARTYNKA2001
Doświadczony
Dołączył: 25 Mar 2011
Posty: 1019
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: KATOWICE
|
|
|
|
Ja też nic nie słyszałam temat, że osoby chore nie powinny mieć zwierząt. Niby dlaczego???Częściej jednak słyszę o pozytywnym wpływie zwierząt na chorych.
|
|
Sob 10:43, 15 Mar 2014 |
|
 |
roene
Ekspert
Dołączył: 10 Lis 2012
Posty: 2217
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdańsk
|
|
|
|
Ja również uważam, że choroba nie jest przeciwskazaniem do posiadanie kota 
|
|
Sob 10:49, 15 Mar 2014 |
|
 |
MARTYNKA2001
Doświadczony
Dołączył: 25 Mar 2011
Posty: 1019
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: KATOWICE
|
|
|
|
Nie wyobrażam sobie, żebym z powodu choroby musiała oddać koty. Dobiłoby mnie to podwójnie...
|
|
Sob 10:50, 15 Mar 2014 |
|
 |
kamisia
Legendarny Kociarz
Dołączył: 24 Cze 2008
Posty: 9151
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
 |  | Też chciałam zadać podobne pytanie.
Na Wielkanoc planowałam pojechać z Sammym do dziadków. Niestety kilka dni temu okazało się, że dziadek ma raka i rozpoczyna chemio- i radioterapię. Za miesiąc będzie na pewno osłabiony i właśnie: jak to jest z kotami?
|
Myślę ,że w przypadku kiedy chory jest w trakcie lub świeżo po chemii .Lepiej będzie dmuchać na zimne .Tak jak powiedziałaś u takiego chorego następuje znaczny spadek leukocytów ....co oznacza, że jego odporność jest "bylejaka".
Ja nie zabrałabym tam zwierzaka.Mało tego nie byłabym również za wielkim skupiskiem ludzi.
U już zasmarkanym, absolutnie wstęp wzbroniony!!!
Natomiast w przypadku kiedy to zwierze jest już w domu zostawiłabym sprawę tak jak jest .Wzmożona obserwacja na początek wystarczy.....
Może tą wypowiedzią rozpętam burzę ale co tam ....
Czy oddałabym sie zwierzaka ?Tak ! Gdybym wiedziała,że to zagraża życiu moich bliskich.....
Myślę jednak, że do tak drastycznych sytuacji nigdy by nie doszło. Ponieważ takie badania nie istnieją . 
|
|
Sob 11:13, 15 Mar 2014 |
|
 |
Magda0760
Pasjonat
Dołączył: 19 Lis 2013
Posty: 595
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań
|
|
|
|
Właśnie interesuje mnie czy są jakieś artykuły na ten temat że kot szkodzi osobom chorym ,bo chyba serce by mi pękło jakbym teraz miała oddać Tigrę , no ale jeżeli od tego zależałoby życie i zdrowie mamy ,no to wyboru nie ma .Ja od wczoraj szukam i nic takiego nie mogę znaleźć ,a lekarz robiący wczoraj mamie badanie wyraźnie zaznaczył ze bardziej zagrażają koty . Już sama nie wiem co mam myśleć ,a sprawa jest dość ważna 
|
|
Sob 11:33, 15 Mar 2014 |
|
 |
vivienne
Wyjadacz
Dołączył: 17 Wrz 2011
Posty: 1936
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
Znam dwie babeczki prowadzone przez onkologów ze szpitala w Częstochowie. Jedna ma psa, a druga kota i żadna z nich nie dostała zalecenia żeby się pozbyć zwierzaka. Z takich nietypowych może zaleceń - obie usłyszały, że koniecznie powinny odstawić cukier i białą mąkę. To samo powiedział lekarz mojej koleżance chorej na stwardnienie rozsiane. Ale o zwierzakach nie było mowy.
Trudno mi uwierzyć, że zdrowy, odrobaczony, niewychodzący kot, może zaszkodzić osobie chorej, która przez postawieniem diagnozy miała z nim kontakt...
Weszłam na forum amazonek - wątek o zwierzakach domowych kwitnie. Babeczki mają psy, koty i inne stworzenia.
O np. tu: [link widoczny dla zalogowanych]
Ostatnio zmieniony przez vivienne dnia Sob 12:13, 15 Mar 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Sob 12:05, 15 Mar 2014 |
|
 |
roene
Ekspert
Dołączył: 10 Lis 2012
Posty: 2217
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdańsk
|
|
|
|
kot, który od zawsze był w domu i mama nie miała na niego alergii nie powinien wpłynąć negatywnie na jej układ odpornościowy, to nie ma sensu! Kotek kategorycznie musi być odrobaczony, szczepiony ale nie widze powodu do oddawania kotka.
|
|
Sob 12:15, 15 Mar 2014 |
|
 |
Mgławica
Legendarny Kociarz
Dołączył: 08 Gru 2010
Posty: 5721
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Biała Podlaska
|
|
|
|
ja spotkałam się tylko z badanie jodem promieniotówrczym i zaleceniem jak największej izolacji od ludzi i zwierząt ale tutaj to zalecenie miało na celu ochronę bliskich przed skutkami promieniowania.
nie zazdroszczę sytuacji, mam nadzieję, że znajdziesz korzystne rozwiązanie
|
|
Sob 13:00, 15 Mar 2014 |
|
 |
POLKA INKA
Ambitny
Dołączył: 31 Sie 2012
Posty: 183
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bydgoszcz _ Skandynawia
|
|
|
|
Dla mnie to absurd. Chorowałam i miałam kontakt naprawdę z wieloma lekarzami. Nikt nigdy nic nie wspomniał o posiadaniu zwierzaka w domu. Wprost przeciwnie, ukochane zwierzę to niesamowita ulga w tych trudnych momentach. Nie wiem co na to wytyczne biochemii. Dla mnie najważniejsze są zasady dotyczące higieny, czystości otoczenia itp. Uważam, że większym zagrożeniem jest bród w szpitalach, podstawowe mało urozmaicone żywienie w chorobie, stres a nie zwierzak w domu, który jest z nami od miesięcy lub lat, jest zadbany, zaszczepiony i czysty. Łagodzi stres i swą obecnością daje naprawdę dużą ulgę.
Teza, aby pozbywać się w takich chwilach zwierzęcia, które nas kocha i my kochamy jego to dla mnie zdecydowana nadgorliwość.
|
|
Pon 10:42, 17 Mar 2014 |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|