Autor |
Wiadomość |
Dalia
Ekspert
Dołączył: 03 Maj 2013
Posty: 2348
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
|
|
|
Umieram z przejedzenia :p
|
|
Nie 11:23, 20 Kwi 2014 |
|
|
|
|
beab
Pasjonat
Dołączył: 12 Lut 2014
Posty: 922
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
Dalia jak ja Ci ,,zazdroszczę", ja niestety po tych lekach nic a nic nie mogę jeść a lodówa pełna. (:
|
|
Nie 12:12, 20 Kwi 2014 |
|
|
Katarzyna Miłaszewska
Ekspert
Dołączył: 16 Gru 2012
Posty: 2656
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Międzyrzec Podlaski
|
|
|
|
To przykre - świąteczne pyszności, a tu apetytu brak...
Ale popatrz na to optymistycznie - nie grozi Ci przytycie
|
|
Nie 14:21, 20 Kwi 2014 |
|
|
Iga123ana
Ekspert
Dołączył: 27 Wrz 2013
Posty: 2237
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
też za duzo zjazłam;-/ a teraz musiałam zjeść cos normalnego:-) młode ziemniaczki z mlekiem- i od razu lepiej bo już nie mogłam po tym słodkim
|
|
Nie 17:00, 20 Kwi 2014 |
|
|
olencja121
Doświadczony
Dołączył: 10 Mar 2013
Posty: 1114
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Luboń k/Poznania
|
|
|
|
Wróciliśmy wlasnie z kliniki, i Ulan ma zapalenie oskrzeli i temperatur, dostal zastrzyki- a kolejne do piątku będziemy sami podawac.
|
|
Nie 19:19, 20 Kwi 2014 |
|
|
Mgławica
Legendarny Kociarz
Dołączył: 08 Gru 2010
Posty: 5721
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Biała Podlaska
|
|
|
|
biedactwo - a jakie miał objawy, kaszlał?
odważni jesteście, że sami będziecie zastrzyki podawać, ja bym nie umiała
|
|
Nie 21:08, 20 Kwi 2014 |
|
|
olencja121
Doświadczony
Dołączył: 10 Mar 2013
Posty: 1114
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Luboń k/Poznania
|
|
|
|
Chcial kaszleć, ale nie mogl odkaszlnac, nawet przy ziewaniu jakieś dziwne dźwięki wydawal. Zrobil sie troszke apatyczny i nie za dużo jadl. Nie czekaliśmy wiec dalej, tylko do kliniki calodobej pojechalismy. Zastrzyki w tylek, wiec latwo pojdzie. Mogl mieć tabletki do lykania, ale jest toporny w tej materii, wiec pewność będziemy mieli przy zastrzykach, ze caly antybiotyk dostanie. Teraz spi bidulek, bo bardzo sie zestresowal dzisiaj. Mokrego zjadl wiec jest dobrze.
|
|
Nie 21:32, 20 Kwi 2014 |
|
|
Ines
Ekspert
Dołączył: 04 Paź 2012
Posty: 4697
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław
|
|
|
|
Oj to niedobrze ale szybko zareagowaliście, więc szybko dojedzie do siebie, za co oczywiście trzymamy mocno kciuki. Zastrzyki to nic strasznego, o ile antybiotyk nie jest gęsty i wkujecie się dobrze to pójdzie jak z płatka, tylko kujcie poślady na zmianę, bo jak traficie dwa razy w to samo miejsce zanim się zagoi, to może malucha mocno zaboleć. Ale to pewnie wszystko już wiecie. Szybkiego powrotu do zdrowia
|
|
Nie 22:00, 20 Kwi 2014 |
|
|
olencja121
Doświadczony
Dołączył: 10 Mar 2013
Posty: 1114
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Luboń k/Poznania
|
|
|
|
Będzie dwa zastrzyki na dobę dostawal. Jednego Malo w strzykawie i dzis szybko poszlo, drugi jakiś zielony i wet mówil ze szczypie trochę, i mlody trochę wierzgał. Moglibysmy jezdzic na te zastrzyki, ale troszke nam to nie po drodze. Klinika, owszem dobra, ale na końcu miasta, i zapisać na konkretna godzinę sie nie da z zastrzykami, wiec wole Ulasiowi oszczędzić nerwów. I tak jest wystarczajaco zestresowany jak kaszle i chce odkszalnac, przytulamy go i glaszczamy i sie uspokaja. No i chce sie juz bawic, ale przy wysilku zaczyna mocniej kaszleć. Nie pozwalamy mu gonić Nali, ale przecież to tylko kociak. Zobaczymy jutro
|
|
Nie 22:43, 20 Kwi 2014 |
|
|
kamisia
Legendarny Kociarz
Dołączył: 24 Cze 2008
Posty: 9151
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
Biedny Ulanek.Oby jak najszybciej wyzdrowiał.
Chory kotek,to smutek całej rodziny.
Kciuki za zdrówko Ulanka
Olencja przesyłam Ci świąteczne pozdrowienia
|
|
Pon 8:33, 21 Kwi 2014 |
|
|
beab
Pasjonat
Dołączył: 12 Lut 2014
Posty: 922
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
Ulanku zdrowiej szybciutko, trzymam kciuki . A ja szykuję się do podróży , jeszcze nie całkiem zdrowa. Jadę w nocy zawieźć mamę do Otwocka do szpitala . Ma mieć wykonaną endoprotezę kolana. Trzymajcie kciuki dziewczyny bo strasznie się boję a mama ma swój wiek.
|
|
Pon 10:23, 21 Kwi 2014 |
|
|
olencja121
Doświadczony
Dołączył: 10 Mar 2013
Posty: 1114
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Luboń k/Poznania
|
|
|
|
Beab nic się nie bój o mamę, moja babcia ma dwie endoprotezy kolan i szybciutko doszła do siebie po operacjach. Miała je robione 5 i 6 lat temu, wcześniej prawie już nie mogła chodzić, a teraz śmiga jak ta lala Owszem na początku trzeba się nauczyć na ,,nowo" chodzić, no i z kulami- ale mama da radę. A za 3 tygodnie babcia mojego męża też będzie miała robione jedno kolanko Będzie dobrze!
My po pierwszych samodzielnie zrobionych 2 zastrzykach- jutro muszę zadzwonić do naszego weta i poprosić o pomoc. Nie byłam w stanie przytrzymać Ulana, dobrze że sąsiad przyszedł. Mały się tak zestresował że posikał łóźko teraz na szczęście jest już wszystko dobrze i mały normalnie się zachowuje.
Dziękujemy za wszystkie kciuki dziewczyny , na Was zawsze można liczyć
|
|
Pon 18:40, 21 Kwi 2014 |
|
|
Ines
Ekspert
Dołączył: 04 Paź 2012
Posty: 4697
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław
|
|
|
|
Przy zastrzykach domięśniowych niestety pomoc drugiej osoby jest zwykle niezbędna, bo kot czuje zarówno ukłucie, jak i wprowadzanie leku może jak uda Ci się załatwić kogoś do potrzymania Ulanka to pójdzie łatwiej.
|
|
Pon 18:49, 21 Kwi 2014 |
|
|
olencja121
Doświadczony
Dołączył: 10 Mar 2013
Posty: 1114
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Luboń k/Poznania
|
|
|
|
No tak, w sumie byliśmy w 3 : ja,mąż i Adaś.
Jutro zadzwonię do naszego weta, mamy 2 minuty samochodem i Ulan go zna. Nie powinien się więc tak zestresować. Oby jutro poszło lepiej, bo dziś myślałam że mi serce pęknie
|
|
Pon 19:01, 21 Kwi 2014 |
|
|
kociamama
Legendarny Kociarz
Dołączył: 22 Lis 2009
Posty: 15121
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bydgoszcz
|
|
|
|
Olesiu,
Pozdrawiam poświątecznie , a Ulanka przytulam.
Co do zastrzyków, to kiedy leczylismy naszego pierwszego raga miałam taką metodę.
Układałam na kanapie prześcieradło, przygotowywałam wszystko co trzeba, brałam kota na ręce i kładłam na prześcieradle. On wiedział, co się dzieje, ale chyba się z tym pogodził, bo zachowywał się znośnie.
Byłam zmuszona robić to zupełnie sama, po tym jak przy pierwszym zastrzyku, robionym kotu z zaskoczenia, ten wyrwał się tak niefortunnie, że z bólu przegryzł kciuk mojemu mężowi dosłownie na wylot. Nie chciałam już potem narażać ich obu na stres i uszczerbki na zdrowiu.
Ta metoda się dobrze sprawdziła u mnie, kot widocznie woli być świadomy tego, co go czeka.
Trzymam kciuki za szybką poprawę zdrówka Ulanka.
Mizianki dla niego i Nali, a Tobie buziaki przesyłam.
|
|
Pon 19:09, 21 Kwi 2014 |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|