Co robicie w tej chwili?

Nie wiem, dziwna sprawa fakt :<

Przepraszam ale,jak widzę cos takiego to się we mnie gotuje klatka dla właściciela nie pupila;)

a ja się właśnie dowiedziałam, że goście, którzy mieli do nas przyjechać na tydzień jednak nie przyjadą Smutny

a ja od trzech dni dom czyszczę ( bo z maluchem mieli być więc starałam się odkłaczyć), lodówka pełna jedzenia, dwa ciasta w piekarniku.. wiadomo, że się nie zmarnuje bo zaproszę rodzinkę na imieniny ale narobiłam się jak głupia :S

Popatrz na jasne strony tej sytuacji - więcej ciasta dla Ciebie

Oo to szkoda, przykro, że odwołali, ale może zobaczycie się kiedy indziej, a teraz tak jak Dee mówi, więcej ciacha dla was i spotkacie się w rodzinnym gronie

pewnie, że się zje - tylko efekty potem wiadomo jakie Wesoly

szkoda mi bo wysprzątałam dom na błysk ani jednego kłaczka nie było chociaż koty mocno pracowały żeby uzupełnić braki Mruga

Ha, ha. Czytając notkę Mgławicy o tym pucowaniu chałupy przypomniała mi się historia mojego znajomego. Jego córeczki (w wieku 3 i 5 lat) dostały ostrą reprymendę od mamusi, że ich pokój to jeden bajzel i mają go na błysk szybko wysprzątać. Po długich wzajemnych przepychankach i kłótniach w końcu jakoś uporały się z bałaganem. Komenderowała tymi pracami oczywiście ta starsza. Jak już zapanował błysk, starsza zarządziła, żeby już niczego nie ruszać. Nawet nie pozwalała młodszej bawić się w tym "świętym" pokoju.

Także, nie pozostaje Wam nic innego, jak tylko zabrać kociaste gdzieś na wakacje i ... he, he... napisać do znajomych, coby szybko przyjeżdżali, bo nie macie gdzie mieszkać. Mruga

Dobry pomysł, trzeba spakować koty i wprosić się do Mamy Wesoly

a tak serio to już koty zatroszczył się o równowagę w domu i wywróciły kuwetę tak więc oznajmiłam Małżonkowi, że już więcej nie sprzątam, jednym słowem ogłosiłam strajk do końca miesiąca Wesoly

Ostatnio zmieniony przez Mgławica dnia Śro 20:44, 22 Lip 2015, w całości zmieniany 1 raz

Właczyłam sobie wentylator i zasiadłam do takich pyszności...dziś wnuk obchodził 16 urodziny.Dlatego też babcia zrobiła mu taki oto tort.

[link widoczny dla zalogowanych]

Teraz dziecko (przepraszam kawaler) powędrował do ojca, a ja w ciszy i spokoju delektuję się skitranym na później kawałkiem torcika

Do tego coby mnie nie zemdliło czeka filiżanka czarnej gorzkiej kawki i łyk czegoś mocniejszego.Towarzyszem moim jest laptop ....czyli wszystko w należytym porządku

Wasze zdrowie dziewczynki !!! Partyman

Ostatnio zmieniony przez kamisia dnia Czw 18:18, 06 Sie 2015, w całości zmieniany 1 raz

w pierwszych chwili myślałam, że ten stolik nakryty dla wnuka i myślę sobie "no ładnie, Babciu" Wesoly

mały ten kawałek schowałaś bo wygląda przepysznie (czy to beza z kremem truskawkowym?)

Ostatnio zmieniony przez Mgławica dnia Czw 18:44, 06 Sie 2015, w całości zmieniany 1 raz

Beza z bitą śmietana i malinami
Tak wyglądał jeszcze z rana Rolling eyes

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

jakie pyszności chyba zrobię na niedzielę

Pokazałam zdjęcie tortu TŻetowi.

TŻ: Bezowy?
Ja: Aha. Z bitą śmietaną i malinami.
TŻ: Gdzie?!!!
Ja: W Gdańsku.
TŻ: Pięć i pół godziny. Jedziemy!!!

Kamisiu, Ty sama takie cudo...? Yellow_Light_Colorz_PDT_23

	Felicita napisał:
	Pokazałam zdjęcie tortu TŻetowi. TŻ: Bezowy? Ja: Aha. Z bitą śmietaną i malinami. TŻ: Gdzie?!!! Ja: W Gdańsku. TŻ: Pięć i pół godziny. Jedziemy!!!

No i to się nazywa szybka decyzja

	Emi napisał:
	Kamisiu, Ty sama takie cudo...?

Ano sama ....babcie lubią dogadzać swoim wnukom

Dla lubiących pichcić mamy nawet przepisy -O TU

http://www.ragdollclub.fora.pl/rozne-roznosci,42/lasuchowo-czyli-nasze-przepisy-na-pysznosci,3287.html

Ostatnio zmieniony przez kamisia dnia Czw 20:15, 06 Sie 2015, w całości zmieniany 2 razy