Co nam dziś sprawiło radość.

Kocham Was dziewczynki. Heart

Zawsze wiecie co powiedzieć, żeby podnieść na duchu. Dziękuję, bo już czasami mam dziwne myśli

Witam wszystkich cieplutko:-) A ja nabieram sil w pieknej Muszynie. W sobote powrot do domku i pochwale sie nowymi fotkami Kalinki oczywiscie:-) Dziewczyna jest rozpieszczana przez mojego malz. :-) I chyba nawet nie zauwazyla , ze mnie nie ma:-) :-) :-)

Hej, hej Beatko. Niedalej, jak wczoraj myślałam o Tobie, że w Muszynie jesteś, a ja o mały figielek jechałabym tam po pieseczka.
Jednak Suwałki były ciut bliżej i przede wszystkim były szczeniaczki.

A może szkoda, bo byłaby okazja do spotkania. Ya winkles

Odpoczywaj, kuruj kosteczki i wracaj do nas z nowymi fotkami Kalinki.

Pewnie już zupełnie zdobyła serducho "tatusia", po tym wspólnym czekaniu na Ciebie. Heart

Romusiu tatus sie nie nudzi:-) Kalinka chodzi za nim krok w krok, nawet w lazience nie ma spokoju. Nawet wymusza wspolne drapanie drapaka:-) A tatus jak to facet ulegly kobiecie zdziera pazurki na drapaku:-) Bardzo bym to chciala zobaczyc haha .
Szkoda ze nie spotkalysmy sie w Muszynie bo byloby o czym rozmawiac:-)
Kosteczki kuruje i oddycham czystym powietrzem:-)

To jest tak jak sie korzysta z nie swojego sprzetu:-) Zalogowalam sie z konta Patki :-) i wyszlo jak wyszlo.

Ha, ha, a ja ślepa nawet na to nie zwróciłam uwagi.

Ściskam i koniecznie po powrocie zrób zdjęcia wspólnego drapania.

	Dalia napisał:
	Ilustracje złożone, teraz czekam na korektę Poniżej namiastka

Dalia- cudowna zapowiedź. Wystarczył rzut oka i od razu było wiadomo,że to ta książeczka, nad którą wypłakałam tyle łez. Heart

Dziś dostaliśmy decyzję z fundacji - będziemy mieli pieska! Tzn. nie do końca my:-P Rodzice TŻ chcieli adoptować i zakochaliśmy się w jednym kudłaczu, droga do jego posiadania troszkę się dłużyła, ale dzisiaj dostałam SMS, że piesek jest nasz:-) Ja poniekąd czuje się drugą właścicielką, bo ja go znalazłam i pisałam w jego sprawie, teraz robimy powoli wyprawkę. Mieszkamy blisko teściów więc już nie mogę się doczekać wspólnych spacerów, tak mało z TŻ wychodzimy, a w końcu będzie motywacja:-) Sami psa nie możemy mieć, więc bardzo się cieszę, że choć tak trochę będzie pies przy mnie. No i lubi koty;-)))) Zobaczymy czy koty polubią jego:-P
Miał złamaną łapkę, teraz ma jeszcze gwóźdź w nodze i niestety zdarza mu się, że go zaboli i strasznie płacze, ale musimy to wytrzymać jeszcze ponad miesiąc. Zakochaliśmy się w nim i już się nie możemy doczekać aż z nami będzie:-)
Oto prawie nasz misiek:-)
[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

A wiecie jak ma na imię? TAMI! :-D Przeznaczenie;-)

Co za słodziak!

Gratulacje Partyman

Super, że to będzie taki rodzinny pies.

Uroczy kudłacz z wesołym uśmiechem.

Niech mu się pięknie łapeczka zrośnie i nic już go nie boli.

A Wam wielu cudownych chwil na spacerkach z tym kosmatym szczęściem. Rolling eyes

Jakie miłe to imienne przeznaczenie.
Pamiętajcie tylko o spokojnym zapoznaniu psiuta z kociastymi, bo zawsze mówię, że pies dużo szybciej zaakceptuje kota niż kot psa. Szczególnie, że wszyscy już są dorośli.

Wszystko pod Waszą kontrolą i na smyczy oczywiście.

Na początek jednak psiak musi się zadomowić i poznać was wszystkich, no i swój nowy dom.
Bądźcie też przygotowani, że w stresie pierwszych dni mogą mu się zdarzyć mokre "przygody" w domu, ale to minie i wcale nie znaczy, że Tami nie umie utrzymać czystości. Wielu adopcyjnych rodziców dorosłych psów ma takie doświadczenia.

Bardzo się cieszę na kolejnego forumowego pieseczka. A jakiej Tami jest wielkości, bo z wygladu trochę briarda przypomina, ale chyba nie jest taki wielki???

Ostatnio zmieniony przez kociamama dnia Nie 0:18, 29 Lis 2015, w całości zmieniany 1 raz

Psiak był w domu tymczasowym, a nie w schronisku więc podobno umie zachować czystość, ale wiadomo - stres i wszystko się może zdarzyć. Jesteśmy na to przygotowani:-) Rodzice już kiedyś mieli pieska ze schroniska, oby i z tym dali radę:-) Jedyny "problem" to taki, że łapka go jeszcze pobolewa i czasem jak go zaboli to płacze jak dziecko, to muszą wytrzymać jeszcze ponad miesiąc. Ale czuję, że oprócz tego to będzie wspaniały misio:-)
Kociamamo tak wygląda, ale jest średniej wielkości, do kolana. Idelna wielkość do mieszkania;-) Teraz mieszka z ośmioma kotami także o niego się nie martwię, a kotom przedstawie go spokojnie. O Timona się nie boje, zobaczymy jak Tami zareaguje na swojego imiennika;-) Ale oczywiście wszystko powoli, niech się do swojego domu nowego najpierw przyzwyczai. Ale jak już będzie spotkanie z kotami to oczywiście będzie fotorelacja:-D Sama jestem ciekawa:-)

i to są dobre wiadomości - oby takich jak najwięcej
psinka jest prześliczna

Wspaniałe wieści Monic!
Piesek śliczny, no i faktycznie to imię...przeznaczenie jak nic!
Mam nadzieję, że kontakty kocio-psie nawiążą się szybko i będą co najmniej poprawne!

Dziś mija dokładnie cztery lata jak zamieszkały z nami nasze kocie dzieciaczki. Heart

Jak to szybko zleciało... Heart

W końcu wystartowałam ze swoim sklepem!

[link widoczny dla zalogowanych]