Bezmyślny właściciel Psa

Witajcie kochani, chcę podzielić się z wami moimi wczorajszymi przeżyciami
Wczoraj z samego rana około godziny 6:00
obudził mnie przeraźliwy pisk.
zaspana wyprzałam przez okno, ktoś potrącił ogromnego psa.
Hm... obok cierpienia zwierzaka ja i moja rodzina nie potrafimy przejść obojętnie.
wiec przetransportowaliśmy Psiaka do lekarza tam okazało się że dwie przednie łapki ten "Kolos"(50kg) ma złamane i tak rozpoczął się dzień walki o życie tego Psiunia.
wczoraj odwiedziłam 3 lekarzy Piesek ma łapki poskładane, do domu wróciłam o 22;00 po czym zaczęłam prać wnętrze auta bo Psiak jak to Psiak nasiusiał zwymiotował...

Mam nadzieje że wyjdzie z tego i znajdzie kochający dom.
A jego właściciel?
Zastanawiam się jakim człowiekiem trzeba być by puszczać "samopas" tak wielkie psisko

Rozmiar nie ma znaczenia. Yorka też nie można w samopas puszczać, ani kota...
A skąd wiesz, że pies nie uciekł sam, np. za suką w cieczce, za listonoszem itd.
Sprawdziliście, czy nie jest zaczipowany?
Trzeba zrobić zdjęcia, ogłoszenia, wydarzenie na FB.
Może ktoś go szuka (zakładając, że się go nikt nie pozbył).

Tak zgadzam się z Tobą.
i niech by się ten właściciel znalazł Pies potrzebuje całodobowej opieki trzeba go na siłę karmić i poić myć bo nie jest w stanie sam jest przy nim masę pracy.

Ja sprawę zgłosiłam do urzędu miasta jest traktowany jako pies bezpański.

mango co stało się z psem?

biedne psisko.... moze uciekl wlascicielowi, nie ma co od razu osadzac. Wiem cos o ucieczkach, labrador Maxiu tylko zobaczy ze brama uchylona i w dluga. Juz nie raz ktos go odwozil ehhh Rolling eyes