Autor |
Wiadomość |
kajmira
Administrator
Dołączył: 18 Sie 2006
Posty: 2029
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
|
|
|
[quote="Joanna Mazgajska'']Może sportkam kogos z Was, bo zamierzam przyjrzeć się kotom na wystawach i wybrać hodowcę. Miłego dnia.[/quote]
Wybrać hodowlę jest łatwo - dużo trudniej jest przekonać hodowcę, że stworzysz kotu wspaniały dom. Ode mnie osoba z takimi poglądami kota nie dostanie i podejrzewam, ze nie jestem jedyna, która kota takiej osobie by nie powierzyła
Ostatnio zmieniony przez kajmira dnia Wto 15:39, 10 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Wto 15:37, 10 Cze 2008 |
|
|
|
|
Joanna Mazgajska
Gość
|
|
|
[quote="Joanna Mazgajska'']
Jak ktoś chce to mnie znajdzie, może są tu tez osoby o nie wypranych mózgach, moja klawiatura tu nie postanie.[/quote]
Bomba - mam nadzieje, że dotrzymasz słowa
a tak btw słowo niewyprane pisze się razem Rozumiem , że podstawówkę też ukończyłaś tylko częściowo
|
|
Wto 16:10, 10 Cze 2008 |
|
|
kajmira
Administrator
Dołączył: 18 Sie 2006
Posty: 2029
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
|
|
|
Niestety Twój post Joanno częsciowo został przez przypadek usunięty. Jeśli możesz to wyraź swoją opinie ponownie.
|
|
Wto 16:27, 10 Cze 2008 |
|
|
Lili
Ekspert
Dołączył: 16 Paź 2006
Posty: 2774
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Katowice/Bristol
|
|
|
|
| | | | I jeszcze takie moje pytanie - czy Ty jestes przeciwko kastracji w ogole czy tylko przeciwko wczesnej? Czy mialas kiedys jakiegos kota? | Gratuluje Lili uwagi z jaką przeczytałaś moje posty.
|
Gratulacje przyjete.
Joanno wyraznie pytasz nas ogolnie czy sterylizacja (a nie wczesna sterylizacja) jest korzystna - spojrz na swoje wczesniejsze posty. Stad moje pytanie - jestes za czy przeciw kastracji? I bardzo prosze abys odpowiedz oparla nie na malomiasteczkowych pogladach, ale na czyms bardziej naukowym, bo juz tych banialuk nie moge czytac.
Komentarze o ortografii sa nie na miejscu i do tej dyskusji nie wnosza nic merytorycznego. Nie wiem czy slyszalas moze o dysleksji (osoba wyksztalconym wstyd byloby nie slyszec) - uwazalabym bardziej z komentarzami na temat ortografii, bo mozna obrazic osoby, ktore na nia cierpia. A jak juz mowilismy - wyksztalcenie jeszcze o inteligencji nie swiadczy - warto sobie nad tym podumac.
|
|
Wto 16:37, 10 Cze 2008 |
|
|
Hari
Wyjadacz
Dołączył: 19 Sie 2006
Posty: 1566
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdańsk
|
|
|
|
| |
| | Hodowcy nie bez powodu kastrują we wczesnym wieku.W dzisiejszych czasach ludzie sa bardzo nieuczciwi i jedynie takie rozwiązanie daje 100% pewność że kot nie będzie wykorzystany do rozrodu. | Sorry, za 2 - 2,5 tysiąca jestem nieuczciwa bo sobie rozmnoże kota? Rouiem że takie zwerzęta maja ogromne wzięcie, zwłaszcza że większa część społeczeństwa zadowala sie dachowcami...
|
Tak , to bedzie nieuczciwe - poniewaz w umowie zawsze jest zapis o kastracji w pozniejszym wieku np. miedzy 9-12 miesiacem zycia i niedopuszczenie do rozrodu.
Dopuszczajac kotke do rozrodu lamiesz warunki umowy , a sprzedajac kocieta stajesz sie zwyklym pseudochem.
Gdyby wszyscy lamali umowy to pomysl co by sie stalo z naszym zyciem ? co ono byloby dla kogos warte ?
Idac za twoim tokiem myslenia , dochodze do wniosku , ze chcesz kota niewykastrowanego tylko po to by go rozmnozyc , czyli j.w. napisalas - chcesz zwrot kosztow lub szukasz dodatkowego zarobku
Niestety hodowla to bardzo kosztowne hobby i szkoda , ze nie zdajesz sobie sprawy ile wysilku , czasu , poswiecen i pieniedzy wymaga prawidlowo utrzymana hodowla .
A czesto bywa tak , ze po pierwszym rozmnozeniu nakolankowego kociaka , ktos dochodzi do wniosku , ze to dobry interes i dawaj produkowac kolejne mioty - dalej uwazasz , ze jest ok . ?
Co do wczesnej kastracji - maluszki lepiej znosza zabieg niz dorosle lub podrosniete koty .
Ostatnio zmieniony przez Hari dnia Wto 17:41, 10 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Wto 17:39, 10 Cze 2008 |
|
|
Maja
Ambitny
Dołączył: 17 Mar 2008
Posty: 304
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Jastrzębie Zdrój
|
|
|
|
| | Cytat:
A ja jako zootechnik który skończył całość studiów powiem że bardzo sie mylisz.Mieszaniec powiększa tylko pule genową danej rasy(czasem robi sie to specjalnie tzw. outcross,gdy w danej rasie mamy zbyt duzo osobników blisko spokrewnionych).Czy mieszaniec będzie zdrowszy jeśli po rasowym rodzicu odziedziczy dobre geny a po nierasowym złe?A jesli odziedziczy złe geny po obojgu rodziców??
Jako zootechnik podważasz podstawy genetyki to taj jakby pisac że ziemia jest okrągła. Jasne że może zdarzyc się mieszaniec chorowity ale nie jest to porównywalne do sytuacji u rasowych zwierząt. |
A co według Ciebie te podstawy genetyki mówią jeśli uważasz ze je podważam??Bo tutaj mówimy o sytuacji kojarzenia dwóch pseudo rasowych kotów,które z jakis powodów nie zostały przeznaczone do hodowli.I zapoznaj sie dokładnie z terminem praca hodowlana.
Czy jesteś w stanie skontrolować wszystkie mioty kotów podwórkowych które często rodzą się w piwnicach i w nich umierają, by stwierdzic że są zdrowsze od kotów z właściwie prowadzonej hodowli?Czy te właśnie kotki nie zapadaja na kocie katary i inne tego typu świństwa??Czy ich skóra nie jest zazwyczaj pokryta grzybem,świerzbem,itp???
Właściwie prowadzona hodowla dąży do wyeliminowania chorób dziedzicznych więc przestań pisać bzdury w typie mieszaniec=zdrowie.
|
|
Wto 18:29, 10 Cze 2008 |
|
|
Monia
Gość
|
RASOWY = RODOWODOWY???????????????????????????? |
|
RASOWY = RODOWODOWY??? RACZEJ RODOWODOWY = SŁABY I CHORY!!!
Tak, wielki smutek został po rasowym, rodowodowym, championie national i super hiper. Kocur wystawowy z renomowanej hodowli.....bzdury, bzdury i jeszcze raz to samo. Kupiłam kocurka który przeżył u mnie 5 m-cy. Były to dla niego bardzo przyjemne i spokojne chwile - ostatnie chwile. Kupiłam kocurka dorosłego 3 letniego bo rzekomo pani likwidowała hodowle. Tylko jakoś dalej ją prowadzi. Ciekawe! Kocurek jak się okazało cierpiał na nowotwór krezki poprzeczny. Został uśpiony, to było jedyne humanitarne wyjście gdyż w chwili ostatniego badania przerzuty były już na wszystkich organach wewnętrznych.
Nie wiem do końca jak bardzo cierpiał bo nigdy tego nie okazywał. Był niesamowitym pieszczochem. Prawie miesiąc obserwował nas i wybierał opiekuna. To był dla niego stres chociaż okazywaliśmy mu dużo cierpliwości i miłości. Był traktowany jak równoprawny członek rodziny. Tak, chciałabym być kotem w moim domu - zawsze to powtarzam. Pani która sprzedała mi kocurka nie chciała pokazać mi pokoju czy miejsca w którym przebywał. Powiedziała żeby nie chodzić do weterynarza - tylko na szczepienia, bo kot sam się potrafi wylizać z choroby. Oto mała część historii o RASOWYM rodowodowym kocie z prestiżowej hodowli.
Nic nie zrobie w tej sprawie gdyż życia mu to nie przywróci. Może powinnam zgłosić do związku w którym kiedyś był zapisany – bo przecież materiał genetyczny który przekazywał swoim dzieciaczkom zawierał komórki rakowe. Te kotki nie powinny mieć rodowodu – chory ojciec. Pewnie zadyma by z tego była niezła, ale mój kocur i tak nie żyje i jemu nic to nie pomoże. Jedyne co mogłam dla niego a raczej dla siebie zrobić to pochowałam go w miejscu które zawsze będzie kojarzyło mi się z pięknem i wolnością – gdziekolwiek będę on zawsze TAM będzie.
MÓJ APEL TO TAKI – NIE KUPUJCIE KOTKÓW RODOWODOWYCH OD HODOWCÓW (wystawców) GDYŻ TO WYLĘGARNIA CHORÓB. Są teraz takie leki że w chwili zakupi kotka nie widać że jest chory a po kilku dniach kiedy lek przestaje działać kotek zaczyna chorować. I nic nie zrobicie, nie udowodnicie że to nie wasza wina bo od hodowcy rzekomo kupiliście zdrowego kotka. I tak oto koło „fortuny” kręcą hodowcy zrzeszeni w związkach. Pozdrawiam ze smutkiem.
|
|
Pon 15:09, 21 Lip 2008 |
|
|
Hari
Wyjadacz
Dołączył: 19 Sie 2006
Posty: 1566
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdańsk
|
|
|
|
Wiesz Monia , z ogromnym smutkiem przeczytalam twoj post .
Zal mi kociaka i zal mi ciebie - bo doskonale rozumiem co przezywasz , ale nie mozesz wszystkich hodowcow wkladac do jednego worka.
Nikt nie jest w stanie przewidziec kiedy zwierze zachoruje to samo tyczy sie ludzi - choroba nie wybiera - to spada jak grom z jasnego nieba .
Hodowcy dbajacy o renome hodowli robia rozne badania kotom , tylko nie wszyscu mowia o tym glosno i pisza u siebie na stronie.
Zgodze sie natomiast z jednym , jesli hodowca wiedzial o chorobie kota a tobie o tym nie powiedzial - to nie jest w porzadku .
Jesli nie wiedzial bo mogl nie wiedziec to juz co innego .
Kot ma to do siebie , ze jak mu cos dolega to wprawne oko opiekuna natychmiast to wychwyci .
To po psach dlugo nie widac , ze zaczynaja chorowac .
Wspolczuje ci i naprawde rozumiem twoje rozzalenie , coz moge wiecej napisac ... przykro mi bardzo [*]
|
|
Pon 15:36, 21 Lip 2008 |
|
|
Gość
|
|
|
| | | | I jeszcze takie moje pytanie - czy Ty jestes przeciwko kastracji w ogole czy tylko przeciwko wczesnej? Czy mialas kiedys jakiegos kota? | Gratuluje Lili uwagi z jaką przeczytałaś moje posty.
Może sportkam kogos z Was, bo zamierzam przyjrzeć się kotom na wystawach i wybrać hodowcę. Miłego dnia. |
Ciesze Sie Pani Joanno ze moja koteczka trafiła własnie do Pani i przesympatycznej Ewy
|
|
Pią 20:02, 12 Wrz 2008 |
|
|
Good Luck
Gość
|
kupno kotka |
|
Szanowne Panie!
Chciałam tylko zwrócić uwagę, iż bardzo czesto przeglądam strony Waszego forum, i czytając wasze wypowiedzi postanowiłam zrobić tak jak piszecie... tzn napisac maile do hodowców w celu kupna kotka "po bniżonej cenie" napisałam wszytko zgodnie z prawdą i jaką sumę mogę przeznaczyć (1500)... żadna z 10 hodowli do której wystosowałam maile niestety nie odpisała mi pozytywnie......................................................
Ponieważ niestety nie moge przeznaczyc na kotka więcej musze poszukać innego wyjścia...
proszę nie brać tego co napisałam jako krytykę.....
ale wniosek nasuwa się sam niestety.......
pozdrawiam wszystkich właścicieli super rasowych idealnych Ragdoli
|
|
Pią 9:32, 12 Gru 2008 |
|
|
Ewa_Kurz
Pasjonat
Dołączył: 19 Sie 2006
Posty: 625
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
|
Re: kupno kotka |
|
| | Szanowne Panie!
Chciałam tylko zwrócić uwagę, iż bardzo czesto przeglądam strony Waszego forum, i czytając wasze wypowiedzi postanowiłam zrobić tak jak piszecie... tzn napisac maile do hodowców w celu kupna kotka "po bniżonej cenie" napisałam wszytko zgodnie z prawdą i jaką sumę mogę przeznaczyć (1500)... żadna z 10 hodowli do której wystosowałam maile niestety nie odpisała mi pozytywnie......................................................
Ponieważ niestety nie moge przeznaczyc na kotka więcej musze poszukać innego wyjścia...
proszę nie brać tego co napisałam jako krytykę.....
ale wniosek nasuwa się sam niestety.......
pozdrawiam wszystkich właścicieli super rasowych idealnych Ragdoli |
Pozwolę sobie skomentować.
Ja takiego maila nie dostałam, za to odebrałam sporo telefonów. Rozumiem, że każdy chce kupić super kota w super cenie. Ale drogi Gościu jeżeli ja, sprowadzając kocura hodowlanego muszę zapłacić astronomiczne kwoty (plus wszystkie koszty weterynaryjne, transportowe itp), to wybacz, nie sprzedam kota hodowlanego za 1500 zł.
Jeżeli w tej cenie interesuje Cię kotek na kolanka, to z pewnością wybrałeś same top hodowle, w których to chętni czekają na koty, a nie odwrotnie. Nie jest dzisiaj problemem kupić rodowodowego ragdolla za tą cenę. Jeżeli jednak chcesz kupić "mercedesa klasy C" nie oczekuj ceny "klasy A".
Wniosek jaki się nasuwa to nie konieczność szukania kota bez rodowodu tylko, że jest to próba "naciągnięcia".
(Zastanawia mnie tylko dlaczego ludzie, którzy chcą u mnie coś załatwić zaczynają od tego że mnie obrażają. Nowa metoda na sukces?)
[/code]
|
|
Pią 9:56, 12 Gru 2008 |
|
|
detinka
Pasjonat
Dołączył: 01 Paź 2008
Posty: 884
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Piekary Śląskie
|
|
Re: kupno kotka |
|
| | Szanowne Panie!
Ponieważ niestety nie moge przeznaczyc na kotka więcej musze poszukać innego wyjścia...
proszę nie brać tego co napisałam jako krytykę.....
ale wniosek nasuwa się sam niestety.......
pozdrawiam wszystkich właścicieli super rasowych idealnych Ragdoli |
Podobny tekst słyszałam u weterynarza dotyczył wysokich kosztów leczenia psa, a inne wyjście było eutanazją
A mnie zastanawia dlaczego wciąż przybywa kobiet które są przekonane, że 2+2 będzie 5 jeśli tylko będą długo płakać lub głośno krzyczeć ?
|
|
Pią 10:01, 12 Gru 2008 |
|
|
detinka
Pasjonat
Dołączył: 01 Paź 2008
Posty: 884
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Piekary Śląskie
|
|
Re: kupno kotka |
|
| | Wniosek jaki się nasuwa to nie konieczność szukania kota bez rodowodu tylko, że jest to próba "naciągnięcia".
[/code] |
Tutaj się z Tobą Ewa zgodzę
Ja nie widzę problemu w kwocie 1500 zł:
- znam kilka hodowli w których można kupić "RAG na kolanka" w tej kwocie,
- można kota adoptować
- można wybrać inną rasę i za ta kwotę mieć super hiper ze śmigiełkiem
- można kupić starszego kociaka (nie piszę o weteranach)
Jest jedno małe "ale" trzeba być wiarygodnym i wzbudzić zaufanie hodowcy a na to mając nawet w kieszeni 10 000 zł trzeba sobie zapracować.
|
|
Pią 10:08, 12 Gru 2008 |
|
|
kajmira
Administrator
Dołączył: 18 Sie 2006
Posty: 2029
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
|
|
|
Ja też takiego maila nie dostałam ale od razu uprzedzam, że u mnie kociaka za 1500 na kolanka nie kupisz....chyba, że maluszek będzie miał 6-7 miesięcy wówczas jak najbardziej, pod warunkiem, że uznamy, że jesteś własciwą osobą do opieki na naszym kociakiem. Osoby oczekujące na 'tańszego' kotka umieszczamy na specjalniej liście oczekujących i w chwili kiedy mamy maluszka w niższej cenie informujemy osoby zainteresowane. Czasami na takiego kotka trzeba długo poczekać - może to być rok albo dwa.
Jest wiele hodowli tak jak napisały dziewczyny, w której kupisz kociaka rasy ragdoll z rodowodem za 1500 zł - jest dużo ogłoszen na ale gratce.
Tylko zastnawia mnie czy kociak za 1500zł ma :
Przebadanych rodziców na choroby genetyczne HCM i PKD
Posiada aktualne testy na felv i fiv
Otrzyma gwarancje zdrowotne od hodowcy
etc.
Jest wiele czynników, które kształtują cenę - i nie jest to ' widzi mi się' hodowcy - ale cena jest uwarunkowana konkretnymi kwestiami. Każdemu zależy na czymś innym - są osoby które poszukują kociaka konkrentej płci i o konkretnym umaszczeniu, są osoby, kóre czekają na kociaka po konkrentym rodzicu ale są osoby, którym jest to obojętne - byle by mieć ragdolla w niskiej cenie.
W ostatnim przypadku warto rozważyć także adopcje dorosłego ragdolla.
|
|
Pią 11:11, 12 Gru 2008 |
|
|
Good Luck
Gość
|
to w końcu jak jest |
|
Witam ponownie!
Uderz w stół a nożyce się odezwą......
Może nie wyraziłam się dość jasno.....
To że napisałam co myśle to nie znaczy że kogoś chiałam obrazić- nie to było moim zamiarem.....Przepraszam
Chodziło mi raczej o temat dyskusji ....
Zdaje sobie sprawe z wielu rzeczy z tego że jak chce się mieć coś super to w dzisiejszych "demokratycznych" czasach trzeba zapłacić......
tylko jak to się ma do tego co Panie piszecie???
"żeby nie kupować kociąt z pseudohodowli" żę można inaczej skontaktować się że przecież trafia się czasem kocie po obniżonej cenie..... itd
a potem : u mnie za 1500 nigdy
więc przepraszam ale jest to brak konsekwencji.....
a na swojego kociaka czekam już dłuuuugoooooo i kontaktuje się ......
jedna hodowla zaproponowala mi kotka z wada genetyczna - nie wiem czy to dobrze czy źle???
jak Panie myślicie??
Przepraszam ze ktos poczul sie urazony .......
nie to bylo moim zamairem.......
Po prostu niekoniecznie prawdą jest że mozna kupic kociaka rodowodowego i wcale nie hodowlanego po prostu chce zeby mi ktos zagawratowal ze kotek jest ragdollem i nic wiecej......przeciez przyjaciol sie nie sprzedaje i nie mozna kupic......
Jak kogoś nie stać to niech sobie dachowca weźmie a nie z pseudohodowli...
prawda????
|
|
Pią 14:56, 12 Gru 2008 |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|