Forum RAGDOLL'owo, czyli wszystko o RAGDOLLACH Strona Główna
RejestracjaSzukajFAQUżytkownicyGrupyGalerieZaloguj
Walczymy z pseudohodowcami, czyli akcja RASOWY = RODOWODOWY
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 10, 11, 12  Następny
 
Odpowiedz do tematu    Forum RAGDOLL'owo, czyli wszystko o RAGDOLLACH Strona Główna » RASOWY = RODOWODOWY Zobacz poprzedni temat
Zobacz następny temat
Walczymy z pseudohodowcami, czyli akcja RASOWY = RODOWODOWY
Autor Wiadomość
kinzia
Ambitny



Dołączył: 07 Kwi 2008
Posty: 238
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: wroclaw

Post
[quote="J
Nie mam tez ochoty płacić minimum 200 tysięcy złotych za zwierzę co prawda z rodowodem ale z wadami, wykastrowanw i bez możliwości wystawiania, mimo ze mnie stać. Wiec to co piszecie że można wystawaić albo nie tez nie do końca jest prawdą.


skad wniosek ze z wadami i ze nie mozna wystawiac? przeciez wykastrowane koty mozna wystawiac na wystawach... chcesz rozmnazac to kup hodowlane koty i po problemie... nie wszystkie koty nadaja sie do rozrodu i nikt nie powiedzil ze wszyscy sprzedaja koty po wczesnej kastracji... sa odpowiednie umowy i mozna kupic kota przeznaczonego kastracji i to wszystko zawarte jest w umowie kupna sprzedazy. kwestia tego jak dogadasz sie z hodowca bo sa rozne rozwiazania np. rodowod dostaniesz dopiero po doslaniu zaswiadczenia o wykastrowaniu badz dostajesz go od razu tylko mas zczas na wykastrowabnie kota np. do 10 czy 12 miesiaca zycia i dosylasz hodowcy zaswiadczenie o wykastrowaniu. sa tez sytuacje ze w rodowod wpisuja adnotacje ze kot przeznaczony do wykastrowania.
to teraz prosze przemyslec jakie moga (choc nie musza) miec wady i choroby ukryte koty z rozmnazalni - pseudohodowli, ktore sa tylko podobne z wyladu do jakiejs rasy... bo charakteru tej rasy miec napewno nie beda.. a ogromne wspolczucia dla matki tych kociakow- wycienczonej porodami. tego sie nie widzi.
bronicie sie przed tym zebynie dac zarobic hodowcom - przeliczcie ile dajeie zarobic pseudohodowlom.
Wto 8:25, 10 Cze 2008 Zobacz profil autora
Hari
Wyjadacz



Dołączył: 19 Sie 2006
Posty: 1566
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdańsk

Post
Joanna M - dla mnie twoj post jest prowokacja i tyle .
Wto 8:38, 10 Cze 2008 Zobacz profil autora
Gość







Post
Cytat:
skad wniosek ze z wadami i ze nie mozna wystawiac? przeciez wykastrowane koty mozna wystawiac na wystawach... chcesz rozmnazac to kup hodowlane koty i po problemie...

Wniosek stąd że hodowca pisze od razu na swojej stronie że koty po 2000 z rodowodem sa bez praw do wystawiania.
Cytat:
kwestia tego jak dogadasz sie z hodowca bo sa rozne rozwiazania np. rodowod dostaniesz dopiero po doslaniu zaswiadczenia o wykastrowaniu badz dostajesz go od razu tylko mas zczas na wykastrowabnie kota np. do 10 czy 12 miesiaca zycia i dosylasz hodowcy zaswiadczenie o wykastrowaniu. sa tez sytuacje ze w rodowod wpisuja adnotacje ze kot przeznaczony do wykastrowania.
Jasne, są różni hodowcy, ja nie kupię kociaka u tego który kastruje od razu ale dziwię sie ze środowisko kociarzy to barbarzyństwo akceptuje.
Cytat:
to teraz prosze przemyslec jakie moga (choc nie musza) miec wady i choroby ukryte koty z rozmnazalni - pseudohodowli, ktore sa tylko podobne z wyladu do jakiejs rasy...
Genetycznych będzie mieć mniej bo ma większa pulę genową do dyspozycji. Dlatego zabrania się związków kazirodczych Wesoly Wiadomo ze patologii genetycznych jest więcej.
Cytat:
bo charakteru tej rasy miec napewno nie beda..
Jest mniejsza szansa, na pewno i dobrze żeby nabywca to wiedział.Wesoly
Cytat:
a ogromne wspolczucia dla matki tych kociakow- wycienczonej porodami. tego sie nie widzi.
Mysle że to czy kocica ma często porody czy nie nie zależy od tego czy hodowla jest renomowana czy taka mała z jedna kotką tylko od konkretnego właściciela i jego podejścia. Widzę że te renomowane ciągle mają po 4 mioty na raz....
Cytat:
bronicie sie przed tym zebynie dac zarobic hodowcom - przeliczcie ile dajeie zarobic pseudohodowlom.
Ja niczego nie bronię, ale nie borońcie też sprzedawać pseudohodowcom. Może tylko płacąc 2000 za rodowodowego nie chcę miec okaleczonego zwierzaka i chce mieć możliwość potencjalną wystawiania go. Co to za rodowód, co znaczy ten świstek w tym momencie, sorry? Moja kotka nigdy nie została wykastrowana. Kiedy przychodziłam z nia do lekarza słyszałam pytania "gdzie ten 15- letni kot, bo to jakis młody?" tak wyglądała....Nie miała żadnych oznak starości ale zmarła na niewydolnośc nerek ponieważ jako rasowy pers miała wade genetyczna - jedną nereczke miniaturkę. Koty rasowe sa tez bardziej wrażliwe na infekcje. Mieliśmy z nią niezłą bonanze podczas każdej rui, ale tak było dla niej lepiej. okazało sie też że miała cysty na jajniku bo nigdy nie rodziła. Ideałem jest by kotka miała choc jeden raz miot ale nie była kastrowana.
Wto 8:44, 10 Cze 2008
Joanna M
Gość






Post
Hari napisał:
Joanna M - dla mnie twoj post jest prowokacja i tyle .
To taka standardowa odpowiedź na tym Forum jak ktoś nie zgadza się z kółkiem adroacji? najlepej mnie zbanujcie Wesoly Przepraszam że jestem wykształcona i myślę samodzielnie Wesoly A może jakis bardziej rzeczowy argument?
Wto 8:51, 10 Cze 2008
kinzia
Ambitny



Dołączył: 07 Kwi 2008
Posty: 238
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: wroclaw

Post
nie wiem jak to jest dokladnie bo jestem poczatkujacym hodowca... ale to wlasnie hodowlom ktore sprzedaja nie powinno zalezec na tym zeby nie wystawiac a wrecz przeciwnie bo to jakby nie bylo reklama dla hodowli jesli koty sa piekne i wygrywaja... chyba ze wiadomo od razu ze te kotki nie moga byc wystawiane bo umaszczenie nie takie jak powinno lucb cos innego nie tak
te 4 mioty w hodowlach... tylko ze to sa mioty z roznych kotek a u pseudohodowcy to jest miot za miotem z jednej kotki i pradopodobnie te kociaki nie sa szczepione tak jak trzeba i karmione tez nie..
sprawa kastracji to wrazliwy punkt... ja nie zdecyduje sie na kastrowanie swoich kociat i mam nadzieje ze trafie na uczciwych ludzi ktorzy wykastyja kota jesli tak bedzie w umowie.
piszac o wadach nie mialam na mysli genetycznych :-) tylko np. serca ktore nie sa wykryte bo po prostu pseudohodowca ich nie bada pod tym katem
jesli chodzi o charakter- wierz mi oni nie informuja ze ten kot nie bedzie taki jak trzeba.
a potem jest rozczarowanie.
jesli chodzi o choroby- powiedzmy sobie szczerze ze hodowca tez nie moze byc odpowiedzialny za zdrowie zwierzaka cale zycie.. to tak jak z ludzmi jedni choruja a drudzy nie. co innego jesli kot wychodzi z hodowli chory - to tu odrebny temat do rozmowy
Wto 8:57, 10 Cze 2008 Zobacz profil autora
Maja
Ambitny



Dołączył: 17 Mar 2008
Posty: 304
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Jastrzębie Zdrój

Post
Cytat:
Co do rzekomej większej podatności zwierząt nierodowodowych na choroby - to nie nieprawda !!. Piszę to jako wykształcony biolog który skończył też połowę studiów zootechnicznych. Mieszańce zawsze sa zdrowsze niż wyselekcjnowane i często wsobnie krzyżowane zwierzęta
.
A ja jako zootechnik który skończył całość studiów powiem że bardzo sie mylisz.Mieszaniec powiększa tylko pule genową danej rasy(czasem robi sie to specjalnie tzw. outcross,gdy w danej rasie mamy zbyt duzo osobników blisko spokrewnionych).Czy mieszaniec będzie zdrowszy jeśli po rasowym rodzicu odziedziczy dobre geny a po nierasowym złe?A jesli odziedziczy złe geny po obojgu rodziców??
Mam kota z takiego skojarzenia i choruje na wszystkie choroby świata.Od tych typowych dla rasy,po zapalenia,alergie i ogólna obniżona odporność.I gdzie sie podziało te jego zdrowie,które według Ciebie powinno byc typowe dla mieszańca?
Hodowcy nie bez powodu kastrują we wczesnym wieku.W dzisiejszych czasach ludzie sa bardzo nieuczciwi i jedynie takie rozwiązanie daje 100% pewność że kot nie będzie wykorzystany do rozrodu.A teraz mamy np taka sytuacje: nakolankowy kot jest okazem zdrowia i nigdy nie będzie miał problemów ze zdrowiem ale przenosi na kocięta jakąś wadę,chorobę itp która objawia się w pozniejszym wieku.Ktos takiego kociaka kupuje za połowe ceny na allegro bo uważa że hodowcy zdzieraja tylko kasę.Kotek zazwyczaj nie jest nawet odrobaczony a o szczepieniu juz nie wspomnę...Tak więc kotek ma rok,zaczyna chorować,z jednej choroby wyleczony,zapada na nastepną.Jest dobrze jesli taki kotek trafi na kochająca rodzine,która będzie wydawała 200zł msc na leczenie ale jeśli na nia nie trafi?Wyląduje w schronisku,w piwnicy czy umrze w męczarniach???
Kochająca rodzina w takim wypadku ponosi większe koszty niz gdyby kupiła kota z rodowodem i umową,w której zawarta jest klauzula że kot jest zdrowy,potwierdzona przez lekarza weterynarii,który przeprowadził wszstkie potrzebne by to potwierdzic badania.
Trzeba spojrzeć na drugą strone medalu a każdy kto mysli że na hodowli kotów mozna zarobić,niech przeczyta ten wątek [link widoczny dla zalogowanych] .My jesteśmy pasjonatami a nie fabrykami(chociaz pewnie i tych nie brakuje,dlatego przed kupnem kociaka,trzeba poznac opinię o danej hodowli od ludzi,którzy mają z niej kota).
A co do wychowania kociąt...Kociakowi charakter kształtuje się do 6 msc zycia więc 3 msc które pozostają nam po wzięciu kociaka z hodowli ,to wystarczający czas aby wszystko poukładać w relacji kot-człowiek.W hodowli kot traktowany jest jak członek rodziny,stworzony do kochania i przytulania więc nie rozumiem skąd opinia ze takiego kota nie mozna juz oduczyc pewnych nawyków?Jakich to nawyków niby?Głaskania i przytulania?Kot nie jest psem,nie nauczymy go siadać na komendę i co najważniejsze,kot jest indywidualistą i chwała mu za to,gdyz to tylko dodaje mu uroku.
Można by było o tym wszystkim napisac książke(i wiele ich napisano) więc juz sie dalej nie rozpisuję.
Wto 9:16, 10 Cze 2008 Zobacz profil autora
Kasia_Kurz
Ambitny



Dołączył: 29 Lis 2006
Posty: 428
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

Post
Anonymous napisał:
Cytat:
skad wniosek ze z wadami i ze nie mozna wystawiac? przeciez wykastrowane koty mozna wystawiac na wystawach... chcesz rozmnazac to kup hodowlane koty i po problemie...

Wniosek stąd że hodowca pisze od razu na swojej stronie że koty po 2000 z rodowodem sa bez praw do wystawiania.
Mam pytanie, dlaczego wszystkich hodowców wkładasz do jednego worka? Są różni hodowcy, każdy ma swoje przekonania i dobrze, bo inaczej byłoby nudno. Ja nie jestem zwolennikiem wczesniej kastracji, ale nie będę nikogo przekonywać na siłę- mają prawo mieć swoje zdanie.
Jeszcze jedno... Jak Ci nie pasuje jakaś hodowla to poszukaj innej, która będzie Ci odpowiadała, a nie rozczulaj się nad tym jacy hodowcy są źli, niedobrzy...
Wto 9:36, 10 Cze 2008 Zobacz profil autora
Hari
Wyjadacz



Dołączył: 19 Sie 2006
Posty: 1566
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdańsk

Post
Joanna M napisał:
Hari napisał:
Joanna M - dla mnie twoj post jest prowokacja i tyle .
To taka standardowa odpowiedź na tym Forum jak ktoś nie zgadza się z kółkiem adroacji? najlepej mnie zbanujcie Wesoly Przepraszam że jestem wykształcona i myślę samodzielnie Wesoly A może jakis bardziej rzeczowy argument?


Tu nie ma kolka wzajemnej adoracji , tu sa osoby myslace podobnie na pewne tematy .
Niby dlaczego mamy cie banowac ? - rzeczowa dyskusja , poparta dowodami i konkretnymi przykladami jest zawsze mile widziana .
A co do inteligencji - hmm bywa wyuczona i nabyta - ty sie jeszcze nie douczylas chyba do konca .
Argumentow za i przeciw kastracji bylo bardzo duzo a najwazniejszym jest brak uczciwosci w dzisiejszych czasach.
Zaden hodowca nie chce aby kotka z jego hodowli stala sie w przyszlosci "fabryka kociat" .
Nie twierdze , ze wszyscy sa nieuczciwi , ale lepiej zapobiegac takim sytuacjom wczesniej , niz pozniej gryzc palce z zalu i zastanawiac sie , co z tym zrobic.
Kotka aby byla spelniona wcale nie musi miec przynajmniej jednego miotu - to bzdura i stary , bezzasadny mit.
Po co meczylas swoja kotke przez kilkanascie lat nie kastrujac jej ? , przeciez ruje wycienczaja organizm i ty siebie nazywasz osoba wyksztalcona ?
bez komentarza
Wto 9:49, 10 Cze 2008 Zobacz profil autora
kajmira
Administrator



Dołączył: 18 Sie 2006
Posty: 2029
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

Post
Joanno - proponuje przeczytać wątek od początku i wszystkie linki w nim zawarte - skoro uważasz sie za osobę samodzielnie myślącą nie bedziesz miała żadnych problemów ze zrozumieniem zagadnień związanych z pseudohodowcami Ya winkles

Jak dla mnie to czysta prowokacja również Ya winkles
Wto 10:55, 10 Cze 2008 Zobacz profil autora
Gość







Post
Cytat:
A ja jako zootechnik który skończył całość studiów powiem że bardzo sie mylisz.Mieszaniec powiększa tylko pule genową danej rasy(czasem robi sie to specjalnie tzw. outcross,gdy w danej rasie mamy zbyt duzo osobników blisko spokrewnionych).Czy mieszaniec będzie zdrowszy jeśli po rasowym rodzicu odziedziczy dobre geny a po nierasowym złe?A jesli odziedziczy złe geny po obojgu rodziców??
Jako zootechnik podważasz podstawy genetyki to taj jakby pisac że ziemia jest okrągła. Jasne że może zdarzyc się mieszaniec chorowity ale nie jest to porównywalne do sytuacji u rasowych zwierząt.

Cytat:
Hodowcy nie bez powodu kastrują we wczesnym wieku.W dzisiejszych czasach ludzie sa bardzo nieuczciwi i jedynie takie rozwiązanie daje 100% pewność że kot nie będzie wykorzystany do rozrodu.
Sorry, za 2 - 2,5 tysiąca jestem nieuczciwa bo sobie rozmnoże kota? Rouiem że takie zwerzęta maja ogromne wzięcie, zwłaszcza że większa część społeczeństwa zadowala sie dachowcami...
Cytat:
Kochająca rodzina w takim wypadku ponosi większe koszty niz gdyby kupiła kota z rodowodem i umową,w której zawarta jest klauzula że kot jest zdrowy,potwierdzona przez lekarza weterynarii,który przeprowadził wszstkie potrzebne by to potwierdzic badania.
Tego nigdy do koća nie bedziesz na pewno wiedzieć czy kot w przyszłości będzie chory czy nie. Czasami najwększe koszty ponoszą ci co kupili kociaka w schronisku dla zwierząt. Znam tez małżeństwo któr lubuje się wyłącznie w zwierzętach rodowodowych, ze świetnych hodowlii i zaliczyli już wielokrotnie wszystkie lecznice w moim mieście, a jest ich sporo Wesoly Nie rozmumiem kto to niby sa pseudohodowcy, czemu są tak źli i czym sie różnią od wspamniałych prawdziwych "dobrych" hodowców.

Cytat:
A co do wychowania kociąt...Kociakowi charakter kształtuje się do 6 msc zycia więc 3 msc które pozostają nam po wzięciu kociaka z hodowli ,to wystarczający czas aby wszystko poukładać w relacji kot-człowiek.
Chyba tak napisałam, że 2,5 - 3 miesiące?
Wto 14:11, 10 Cze 2008
Joanna M
Gość






Post
Anonymous napisał:
Cytat:
A ja jako zootechnik który skończył całość studiów powiem że bardzo sie mylisz.Mieszaniec powiększa tylko pule genową danej rasy(czasem robi sie to specjalnie tzw. outcross,gdy w danej rasie mamy zbyt duzo osobników blisko spokrewnionych).Czy mieszaniec będzie zdrowszy jeśli po rasowym rodzicu odziedziczy dobre geny a po nierasowym złe?A jesli odziedziczy złe geny po obojgu rodziców??
Jako zootechnik podważasz podstawy genetyki to taj jakby pisac że ziemia jest płaska. Jasne że może zdarzyc się mieszaniec chorowity ale nie jest to porównywalne do sytuacji u rasowych zwierząt.

Cytat:
Hodowcy nie bez powodu kastrują we wczesnym wieku.W dzisiejszych czasach ludzie sa bardzo nieuczciwi i jedynie takie rozwiązanie daje 100% pewność że kot nie będzie wykorzystany do rozrodu.
Sorry, za 2 - 2,5 tysiąca jestem nieuczciwa bo sobie rozmnożę kota? Rozuem że takie zwerzęta z nic nie wartym rodowodem mają ogromne wzięcie, zwłaszcza że większa część społeczeństwa zadowala sie dachowcami za darmo...
Cytat:
Kochająca rodzina w takim wypadku ponosi większe koszty niz gdyby kupiła kota z rodowodem i umową,w której zawarta jest klauzula że kot jest zdrowy,potwierdzona przez lekarza weterynarii,który przeprowadził wszstkie potrzebne by to potwierdzic badania.
Tego nigdy do koća nie bedziesz na pewno wiedzieć czy kot w przyszłości będzie chory czy nie. Czasami najwększe koszty ponoszą ci co kupili kociaka w schronisku dla zwierząt. Znam tez małżeństwo któr lubuje się wyłącznie w zwierzętach rodowodowych, ze świetnych hodowlii i zaliczyli już wielokrotnie wszystkie lecznice w moim mieście, a jest ich sporo Wesoly Nie rozmumiem kto to niby sa pseudohodowcy, czemu są tak źli i czym sie różnią od wspamniałych prawdziwych "dobrych" hodowców.

Cytat:
A co do wychowania kociąt...Kociakowi charakter kształtuje się do 6 msc zycia więc 3 msc które pozostają nam po wzięciu kociaka z hodowli ,to wystarczający czas aby wszystko poukładać w relacji kot-człowiek.
Chyba tak napisałam, że 2,5 - 3 miesiące?

Wto 14:14, 10 Cze 2008
Joanna Mazgajska
Gość






Post
Cytat:
A co do inteligencji - hmm bywa wyuczona i nabyta - ty sie jeszcze nie douczylas chyba do konca .
Inteligencja to nie to samo co wiedza, może to nie ja się nie douczyłam.
Cytat:
Argumentow za i przeciw kastracji bylo bardzo duzo a najwazniejszym jest brak uczciwosci w dzisiejszych czasach.
Zaden hodowca nie chce aby kotka z jego hodowli stala sie w przyszlosci "fabryka kociat" .
No dobrze, idźmy tym tropem nie chce by w przyszło ści była fabryka kociat - nie u niego, jeśli u niego to ok. Nie chce, bo na tym nie zarabia. I nie piszę tu o wszystkich hodowcach, tylko o przymykaniu oczu na oczywistą krzywdę zwierząt. Przestało się obcinać uszy psom bo to barbarzyństwo ale robic poważną operację maleńkiemu kociakowy można i jest to ok?

Cytat:
Kotka aby byla spelniona wcale nie musi miec przynajmniej jednego miotu - to bzdura i stary , bezzasadny mit.
Nie chodzi o spełnienie tylko o problemy z chorobami jajników, może zapytasz się lekarza czy to mit? Naprawdę uważacie że starylizacja jest naturalna i korzystna?
Wto 14:22, 10 Cze 2008
kajmira
Administrator



Dołączył: 18 Sie 2006
Posty: 2029
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

Post
Joanna Mazgajska napisał:

Nie chodzi o spełnienie tylko o problemy z chorobami jajników, może zapytasz się lekarza czy to mit? Naprawdę uważacie że starylizacja jest naturalna i korzystna?


Tak oczywiście jest korzystna i każdy wet, który skończył całość studiów Ci to potwierdzi Ya winkles

Polecam artykuł w ramach dokształcania wiedzy zootechnicznej
[link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez kajmira dnia Wto 14:30, 10 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
Wto 14:29, 10 Cze 2008 Zobacz profil autora
Lili
Ekspert



Dołączył: 16 Paź 2006
Posty: 2774
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Katowice/Bristol

Post
Joanna M napisał:
Hari napisał:
Joanna M - dla mnie twoj post jest prowokacja i tyle .
To taka standardowa odpowiedź na tym Forum jak ktoś nie zgadza się z kółkiem adroacji? najlepej mnie zbanujcie Wesoly Przepraszam że jestem wykształcona i myślę samodzielnie Wesoly A może jakis bardziej rzeczowy argument?


Joanno - wyksztalcenie wcale nie musi sie rownac samodzielnemu mysleniu Mruga Nie ma za co przepraszac - malo kto na forum nie jest wyksztalcony Mruga

A skoro tak samodzielnie myslisz, to proponuje najpierw wiecej poczytac na dany temat a potem formulowac wlasne (nawet skrajne) poglady. Z Twoich postow jasno wynika, ze nie przylozylas sie do szukania informacji na temat kotow rasowych. Niescislosci (i brakow w wiedzy na ten temat) jest tak duzo, ze nie ma sensu ich tlumaczyc w jednym poscie.

Ale mimo to tak ogolnie sprobuje:

Kot wykastrowany, to nie kot okaleczony. Gdybys zobaczyla kotke w rui drugi tydzien bez futra, bez apetytu tylko wyjaca z milosci, to wtedy inaczej bys myslala o kastracji. "Barbarzynstwo" - jesli ulatwianie kotu zycia to barbarzynstwo, to nawet nie mamy o czym dyskutowac. Kopiowanie uszi i ogonow u psow to zupelnie odrebna kwestia, bo podyktowana estetycznymi pobudkami - z tego wzgledu powinna i zostala zabroniona. Kastracja (zarowno u psow jak i u kotow) jest powodowana zdrowiem i dobrym samopoczuciem kota, a nie wzgledami estetycznymi. Te dwa zabiegi nie maja wiec ze soba logicznie nic wspolnego.

Badania wykazaly cala mase zalet wczesnej kastracji - po raz kolejny Joanno - proponuje najpierw poszukac informacji, zeby potem uniknac wywolywania usmiechow na twarzach tych, ktorzy wiedze na temat wczesnej kastracji maja.
Kilka linkow, od ktorych warto zaczac poszukiwanie informacji na ten temat:

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]


Akcja Rasowy=Rodowodowy nie ma nic wspolnego z wczensa kastracja (zapraszam na strone akcji, zeby sprawdzic czego tak naprawde dotyczy - to nieduzo czytania)
adres strony: [link widoczny dla zalogowanych] (wiekszosc jest juz napisana w pierwszym poscie w tym temacie)


To, ze kot jest wykastrowany wcale nie znaczy ze nie mozna go wystawiac. Kastraty sa wystawiane tak samo, jak kazde inne koty. Moja Duende jest kotka wystawowa, ale nie hodowlana - kastratka. Na stronie poszczegolnych klubow milosnikow kotow znajdziesz te informacje, ogolny regulamin jest na stronie FIFe.
(np. opis klas wystwowych na stronie FIFe: [link widoczny dla zalogowanych])


Koty rasowe maja wieksza szanse na lepsze domy i lepsze zycie niz koty od tzw. pseudohodowcow. I nie wyobrazam sobie zadnych argumentow, ktore moglyby temu zaprzeczyc. Bo wyjatki, jakie sie znajda nie sa zasada.

I jeszcze takie moje pytanie - czy Ty jestes przeciwko kastracji w ogole czy tylko przeciwko wczesnej? Czy mialas kiedys jakiegos kota?

Zycze powodzenia w wyszukiwaniu wiekszej ilosci informacji, Joanno. I koniecznie napisz jaka decyzje a propos kota podjelas.


Ostatnio zmieniony przez Lili dnia Wto 15:04, 10 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
Wto 14:56, 10 Cze 2008 Zobacz profil autora
Joanna Mazgajska
Gość






Post
Cytat:
I jeszcze takie moje pytanie - czy Ty jestes przeciwko kastracji w ogole czy tylko przeciwko wczesnej? Czy mialas kiedys jakiegos kota?
Gratuluje Lili uwagi z jaką przeczytałaś moje posty.
Rolling eyes
Może sportkam kogos z Was, bo zamierzam przyjrzeć się kotom na wystawach i wybrać hodowcę. Miłego dnia.
Wto 15:20, 10 Cze 2008
Wyświetl posty z ostatnich:    
Odpowiedz do tematu    Forum RAGDOLL'owo, czyli wszystko o RAGDOLLACH Strona Główna » RASOWY = RODOWODOWY Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 10, 11, 12  Następny
Strona 5 z 12

 
Skocz do: 
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Design by Freestyle XL / Music Lyrics.
Regulamin