Forum RAGDOLL'owo, czyli wszystko o RAGDOLLACH Strona Główna
RejestracjaSzukajFAQUżytkownicyGrupyGalerieZaloguj
Walczymy z pseudohodowcami, czyli akcja RASOWY = RODOWODOWY
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 8, 9, 10, 11, 12  Następny
 
Odpowiedz do tematu    Forum RAGDOLL'owo, czyli wszystko o RAGDOLLACH Strona Główna » RASOWY = RODOWODOWY Zobacz poprzedni temat
Zobacz następny temat
Walczymy z pseudohodowcami, czyli akcja RASOWY = RODOWODOWY
Autor Wiadomość
waleriana
Gość






Post
jasne, masz racjęWesoly

Wytłumaczę się tak:

Mam w domu alergika, który bardzo silnie reaguje na koci alergen. Jednak tylko ok. 80-85% wszystkich kotów ma typowy koci alergen, pozostałe 10-15% ma alergen... psi:) Dowiedziałam się, że koty syberyjskie i ragdolle mają rzadki, psi alergen, dlatego uczulają bardzo rzadko. Zrobiłam testy płatkowe w klinice alergologii i potwierdziło się tak więc innego kota w domu mieć nie mogę, resztę zapraszam na podwórko:) a bez kota w domu żyć nie potrafię
Czw 21:12, 18 Mar 2010
roksana
Pasjonat



Dołączył: 27 Maj 2009
Posty: 949
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Anglia

Post
waleriana napisał:
A co do terminu 8 tyg - zdaje się (a tak mi mówiła Pani, od której kupiłam moją Kotę), że jeszcze niedawno obowiązywał przepis wydawania kociaczków właśnie w tym wieku? Nowi właściciele znali rodziców Maluchów i są teraz szczęśliwi.


Wiesz ja się pytałam czemu nie zaszczepiłaś kociąt (dwa razy) przed oddaniem ich do nowego domu, a nie jak mówią czy mówiły kiedyś przepisy. Wydałaś kocięta narażając je na choroby. Nie pojmujesz tego???

Akurat Royal Canin to nienajlepsza karma.

Kolejne moje pytanie brzmiało, Po co hodujesz koty???? skoro tyle ich jest w schroniskach. Przeciesz dla rasy nie robisz nic wręcz szkodzisz bo nie masz pojęcia o standardzie rasy jej genetyce i hodujesz "dachowce", więc pytam po co???? skoro jest ich multum w schroniskach.

jak zabezpieczasz swoje kocieta na przyszłość??? Czy zdajesz sobie sprawę że jesteś za nie odpowiedzialna do końca ich zycia i nie ważne że poszły do nowych domów.

Jesteś trochę jak dziecko, kóre nie rozumie że "papierki" są po to aby hodowcy stosowali się do etyki hodowania zwierzat czyli szczepili kocięta przed oddaniem, hodowali koty zgodnie z wzorcem ich rasy, trzymali je w odpowiednich warunkach i dbali o ich zdrowie lista jest długa. Tu nie chodzi tylko o świstki papieru.

To czyni Cie pseudohodowcą! I takim ludziom mowię NIE!
Czw 21:24, 18 Mar 2010 Zobacz profil autora
waleriana
Gość






Post
hej Roxana nie mów mi nie jak mnie nie znasz Jezyk

a jak Ty zabezpieczasz pszyszłość swoich kotów? Jeśli robisz coś więcej niż amputacja narządów płciowych, chętnie się czegoś nauczę... jeśli zechcesz:)

wiecie, mam znajomą, która kupiła RODOWODOWĄ brytyjkę ośmiotygodniową i wiecie co? swoje maluchy też wydała ośmiotygodniowe! Bo tak jej doradził hodowca Kotki.

A co do rad hodowców, to mnie doradzono właśnie RC i się tego trzymam, bo to niezła karma. Moja Kota lubi ją bardziej niż Profilum, ProPlan itp. karmy o w miarę wysokiej zaw. białka, nawet bardziej niż Hill's, który ma doskonały skład. Do BentoKronen przekonana nie jestem.

Jeśli przyszły właściciel jest dobrze poinformowany, zmiana domu przed szczepieniami nie zaszkodzi maluchowi. Dużo gorsze byłoby wydawanie kociaków 10-tygodniowych, między I i II szczepieniem.

Co do mojej motywacji:

1) kocham kocięta, a rozmnażanie dachowców, kórych i tak nikt nie chce wydaje mi się nieetyczne

2) za pieniądze za ragdollki mogę np. kupić karmę pozostałym zwierzakom - niech rasowce "podzielą" się z resząMruga

3) sami wiecie, że temeperament ragdolla, mimo różnic indywidualnych, zawsze będzie łatwiejszy do określenia niż charakter burasa. Wieie osób chce kota, ale nie dachowca i nie drogiego - i taki pewnie od Was nie kupi kota. Jak piszecie, tu każda oszczędność jest pozorna. Pewnie tak, ale mimo tej świadomości nie każdy kociarz wysupła naraz 2000 na kota. A to chyba nie znaczy, że będzie złym właścicielem? Czy biedniejszy nie zasługuje na bycie dobrym kociarzem?
Czw 21:41, 18 Mar 2010
roksana
Pasjonat



Dołączył: 27 Maj 2009
Posty: 949
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Anglia

Post
Nie amputuję narządów swoich kociąt (ale myślę nad tym), zabezpieczam je
1. wydając je do domu w wieku minimum 13 tyg zaszczepione, przebadane i odrobaczone
2. podpisuje z nowym włascicielem odpowiedni kontrakt.

A ty nadal nie odpowiedziałaś dlaczego nie zaszczepiłaś kociat przed oddaniem ich?

Nastepna rzecz - hodujesz dachowce i po co? tez nie odpowiedziałaś. Rozmnozenie kotki hodowlanej z dachowcem da wynik w dachowych kocietach. Proste i logiczne. Czy ty nie rozumiesz że kocieta które hodujesz to nie są Ragdolle! i pomijam tu brak "papierków" wystarczy prosta genetyka ragdoll x dachowiec = dachowce To nie są czyste ragdolle a jak nie czyste to wniosek jest prosty koty mieszane to dachowce. Wciskasz ludziom drogie "burki" i robisz to dla kasy. Twoje wypowiedzi są żałosne.
Czw 21:53, 18 Mar 2010 Zobacz profil autora
roksana
Pasjonat



Dołączył: 27 Maj 2009
Posty: 949
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Anglia

Post
waleriana napisał:

1) kocham kocięta, a rozmnażanie dachowców, kórych i tak nikt nie chce wydaje mi się nieetyczne


Więc postępujesz nieetycznie hodując dachowce, kocieta które hodujesz to nie ragdollki!!!!
Czw 22:03, 18 Mar 2010 Zobacz profil autora
monika83
Pasjonat



Dołączył: 08 Kwi 2007
Posty: 661
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Częstochowa

Post
No właśnie Roksana zgadzam się w 100%. Każdy kolejny post waleriany jest co raz bardziej żenujący.
Po pierwsze nie ma czegoś takiego jak rasa mniej uczulająca. Większość alergików jest uczulona na białko, które jest w ślinie kota, a nie w sierści. Też mam w domu alergika i to dosłownie na wszytko uczulonego. Na każdego kota kicha tak długo, aż się organizm przyzwyczai i potem cisza .. I co mam się reklamować, że hoduję koty, które nie uczulają??
Po drugi skąd ty bierzesz te "wspaniałe dane" o jakości karm? RC i hills są polecane chyba tylko przez wetów, którzy mają niezłe prowizje za wciskanie im ludziom. Tam są same gluteny i zboża, akurat białka pochodzenia zwierzęceg,a nie roślinnego jest zdecydowanie za mało.To nie karmy z najwyższej półki.
Jako przyszły wet chyba powinnaś o kastracji czy sterylizacji kotów wypowiadać się w inny sposób, a stwierdzenie o amputacji narządów rodnych... brzmisz na prawdę jak fachowy pseudo....bez komentarza

Mnie dodatkowo drażni to w twojej osobie, że zakrywasz się tym, że kasa z kociaków pójdzie na bezdomne koty. Jakbyś była tak wspaniałomyślna to zaangażowałabyś się bardziej w adopcje tych kotów ze schronu ,a nie robiła im nierówną konkurencję, bo wiadomo, że dachowiec z niebieskimi oczami łatwiej znajdzie dom niż zwykły dachowiec.
Dużo bym mogła jeszcze pisać, tylko po co? dla siebie, dla innych na tym forum- my to wszystko wiemy, a ty do wiadomości i tak nie przyjmujesz co zrobiłaś źle.
Czw 22:12, 18 Mar 2010 Zobacz profil autora
waleriana
Gość






Post
cóż za logika, he he

Dlaczego nie szczepię, już napisałam: bo wydaję 8-tygodniowe.
Dlaczego 8-tygodniowe, też już napisałam, ale dla Ciebie powtórzę : żeby moje maluchy lepiej zaadaptowały się w nowych domach, a z resztą rodowodowi też tak robią i to jest bardzo ok:smt003 a z całą pewnością lepsze dla zdrowia niż zmiana środowiska między szczepieniami.

A dlaczegóż to twierdzisz, że z dachowcem, skoro ja piszę, że z ragdollem? widziałaś go? a ragdoll + ragdoll to co się równa? dachowiec? Pomyślę nad tym:)

Chyba jednak ragdoll, bo chętni do kupna są. A dochowców nikt nie chce:(

I tak, po części dla kasy - inaczej oddawałabym za darmo. Ale dla kasy w dobrym celu i właśnie z miłości dla głodych zwierząt!

A Ty, Roxano, dlaczego hodujesz koty? Jeśli z miłości, to tak jak ja, więc mnie lub;)

I jeszcze: czy hodowca rodowodowy, który trzyma w małym mieszkaniu 4 kotki i sprzedaje nieoswojone kocięta ale rodowody ma (a są tacy i kontrole nic tu nie wnoszą ), a co więcej - koty już niechciane oddaje do adopcji bez sentymentów i kupuje na ich miejsce nowe "modele" jest superhodowcą czy pseudohodowcą?
Czw 22:19, 18 Mar 2010
roksana
Pasjonat



Dołączył: 27 Maj 2009
Posty: 949
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Anglia

Post
Ona bardzo dobrze wie co robi źle tylko chyba sama przed soba próbuje sie nieudlonie wytłumaczyć, i to jescze przyszły weterynarz, szkoda gadać.
Karmy które wymieniłaś to najgorsze świństwo jakim mozna karmic koty, może najpierw dokształć się w temacie kociej diety! Bo piszesz bzdury!
Oczywiście ja wiem czemu kociąt nie zaszczepiłaś - bo szkoda Ci kasy było, przecież nie zarobiłabyś wiele gdybys je zaszczepiła, mało obchodziło Cię ich przyszłe zdrowie, aby tylko sprzedać i zarobić. Dlatego jestes pseudohodowca!
Czw 22:20, 18 Mar 2010 Zobacz profil autora
oktawia
Ekspert



Dołączył: 03 Wrz 2006
Posty: 3246
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: NL

Post
bah Guy with axe


monika83 napisał:
No właśnie Roksana zgadzam się w 100%. Każdy kolejny post waleriany jest co raz bardziej żenujący.

( ... .... .... )

Dużo bym mogła jeszcze pisać, tylko po co? dla siebie, dla innych na tym forum- my to wszystko wiemy, a ty do wiadomości i tak nie przyjmujesz co zrobiłaś źle.



dziewczyny nie ma sensu toczyc dalej tej dyskusji bo tylko co wskoracie to podwyzszenie wlasnego cisniena nic wiecej.
Czw 22:24, 18 Mar 2010 Zobacz profil autora
roksana
Pasjonat



Dołączył: 27 Maj 2009
Posty: 949
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Anglia

Post
waleriana napisał:
Maluchy odziedziczyły dużo cech po swoim nierodowodowym tacie


Po tym stwierdzam że to dachowiec!
Czw 22:31, 18 Mar 2010 Zobacz profil autora
Gość







Post
monika83 napisał:
No właśnie Roksana zgadzam się w 100%. Każdy kolejny post waleriany jest co raz bardziej żenujący.


no cóż, pisanie, że czyjaś wypowiedź jest żałosna, mało wnosi, więc nie napiszę, że żałosne jest TO:

monika83 napisał:
Po pierwsze nie ma czegoś takiego jak rasa mniej uczulająca. Większość alergików jest uczulona na białko, które jest w ślinie kota, a nie w sierści. Też mam w domu alergika i to dosłownie na wszytko uczulonego. Na każdego kota kicha tak długo, aż się organizm przyzwyczai i potem cisza .. I co mam się reklamować, że hoduję koty, które nie uczulają?? .



oczywiście że nie sama sierść, ale białko, które się na niej znajduje: ze śliny, z naskórka. I tak się składa, że nie ma jednego rodzaju białka u wszystkich kotów, dziwne, że profesjonalni hodowcy tego nie wiedzą odnoszę do strony Kliniki Alergologii prof. Buczyłko, tam poczytaj. Nie napisałam, że ragdoll nie uczula, ale uczula bardzo rzadko.


monika83 napisał:
Po drugi skąd ty bierzesz te "wspaniałe dane" o jakości karm? RC i hills są polecane chyba tylko przez wetów, którzy mają niezłe prowizje za wciskanie im ludziom. Tam są same gluteny i zboża, akurat białka pochodzenia zwierzęceg,a nie roślinnego jest zdecydowanie za mało.To nie karmy z najwyższej półki..


Akurat tutaj się nie zgodzę, ale jeśli znasz lepsze karmy - proszę, napisz jakie.


monika83 napisał:
Jako przyszły wet chyba powinnaś o kastracji czy sterylizacji kotów wypowiadać się w inny sposób, a stwierdzenie o amputacji narządów rodnych... brzmisz na prawdę jak fachowy pseudo....bez komentarza
.


Tak się wypowidam i nie zmienię zdania. Kastracja jest złem koniecznym, aby unknąć narodzin niechcianych, bezdomnych kociąt. Nie jest zdrowe amputowanie gruczołów dokrewnych, zaburzanie gospodarki hormonalnej zwierząt. Jak byś się czuła bez estrogenów? Jak po menopauzie. Czemu więc robić to kotom?


monika83 napisał:
Mnie dodatkowo drażni to w twojej osobie, że zakrywasz się tym, że kasa z kociaków pójdzie na bezdomne koty. Jakbyś była tak wspaniałomyślna to zaangażowałabyś się bardziej w adopcje tych kotów ze schronu ,a nie robiła im nierówną konkurencję, bo wiadomo, że dachowiec z niebieskimi oczami łatwiej znajdzie dom niż zwykły dachowiec..


A oczywiście, że znajdzie, dlatego je hoduję.
Nie zakrywam się. A co Ty robisz z kasą?


monika83 napisał:
Dużo bym mogła jeszcze pisać, tylko po co? dla siebie, dla innych na tym forum- my to wszystko wiemy, a ty do wiadomości i tak nie przyjmujesz co zrobiłaś źle.


Chętnie przyjmę, tylko mnie przekonaj:)
Czw 22:36, 18 Mar 2010
waleriana
Gość






Post
roksana napisał:
waleriana napisał:
Maluchy odziedziczyły dużo cech po swoim nierodowodowym tacie


Po tym stwierdzam że to dachowiec!


Ach... a ten tata, dorodny syn dwóch ragdolli z rodowodami, to też dachowiec? No niezbyt dalekosiężne rozumowanie.

Ale wiesz co? Moje kotki kupią ci, którzy się w nich zakochają i pomimo papierów zobaczą ich ragdole piękno Jezyk

Hej halo, Wy obstawiacie, że macie rację, a ja uważam że też ją mam! Pamiętajcie, że nie tylko Wy czytacie te posty, no hej, powalczcie jeszcze Mruga albo wreszcie zaakceptujcie, że nie wszyscy myślą jak Wy i nie ganiajcie tych innych z siekierą, o tak: Guy with axe bo się czuję zaatakowana;)

I czemu nikt tu nie odp na moje pytania, piszecie tylko to, co jest wygodne dla Was:/

A ja się pytam: co z tymi hodowcami kotów rodowodowych, którzy trzymaja po kilka kotek na raz, nie socjalizują kociąt i bez wyrzutów sumienia oddają niechciane i już niepotrzebne reproduktory? Czy oni są fair?
Czw 22:46, 18 Mar 2010
roksana
Pasjonat



Dołączył: 27 Maj 2009
Posty: 949
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Anglia

Post
waleriana napisał:
cóż za logika, he he

Dlaczego nie szczepię, już napisałam: bo wydaję 8-tygodniowe.
Dlaczego 8-tygodniowe, też już napisałam, ale dla Ciebie powtórzę : żeby moje maluchy lepiej zaadaptowały się w nowych domach, a z resztą rodowodowi też tak robią i to jest bardzo ok:smt003 a z całą pewnością lepsze dla zdrowia niż zmiana środowiska między szczepieniami.


Bzdura! Moje 4 koty zamieszkały ze mną po 13 tyg życia (zaszczepione) i zaklimatyzowały się swietnie, były bardzo dobrze zsocjalizowane i wszystkie mają cudowne temperamenty typowe dla ragdolli.
Więc na jakiej podstawie piszesz ze kotki wydane w 8 tyg lepiej się klimatyzują w nowym domu?
Kolejne twoje usprawiedliwienie aby ich nie szczepić i zarobić.
Czw 22:50, 18 Mar 2010 Zobacz profil autora
kesja
Pasjonat



Dołączył: 19 Mar 2007
Posty: 778
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Szczecinek, woj.zachodniopomorskie

Post
Cytat:
Tak się wypowidam i nie zmienię zdania. Kastracja jest złem koniecznym, aby unknąć narodzin niechcianych, bezdomnych kociąt. Nie jest zdrowe amputowanie gruczołów dokrewnych, zaburzanie gospodarki hormonalnej zwierząt. Jak byś się czuła bez estrogenów? Jak po menopauzie. Czemu więc robić to kotom?

błagam zmień kierunek studiów

niekryte ruje prowadzą do cyst do ropomacicza
obie moje hodowlane kotki kastrowałam własnie w celu uniknięcia takich "kwiatków"
mimo miotu, kotka po 3 miesiacach miała poczatki ropomacicza - druga mimo małej ilosci rujek, nie kryta 2 lata dorobiła sie cyst
jesli jako przyszły weterynarz głosisz takie poglądy to albo jestes na 2 semestrze i powinnaś faktycznie zastanowic sie nad sobą (ale jako wiejski wet masz duze szanse powodzenia! spotkałam się z takimi teoriami) albo nie wiem juz co

dla mnie EOT. poza pseudohodowcą jestes tez Trollem na tym forum.

Cytat:
A ja się pytam: co z tymi hodowcami kotów rodowodowych, którzy trzymaja po kilka kotek na raz, nie socjalizują kociąt i bez wyrzutów sumienia oddają niechciane i już niepotrzebne reproduktory? Czy oni są fair?

jak najbardziej nie sa fair, znasz owych - napisz do ich związku skarge, po to sa komisje hodowlane aby takie sprawy rozstrzygać i reagować
wszędzie znajdzie się gro ludzi co dla kasy lub w imie niewłasciwie pojmowanych ideałów "coś" rozmnożą i sprzedadzą
a oddawanie kotów hodowlanych "niechcianych i niepotrzebnych" juz sobie na tym forum niejednokrotnie rozważalismy i tłumaczyliśmy więc zachęcam do przeszukania forum jesli cie to nurtuje

dziewczyny - nie zywmy trolla
Czw 22:55, 18 Mar 2010 Zobacz profil autora
waleriana
Gość






Post
Roxano, jak Ty to robisz, że wiesz lepiej ode mnie co ja myślę?

Piszę na podstawie doświadczenia i zdobytej wiedzy:) Skoro Twoje Kocięta doskonale się aklimatyzują w nowych domach - chwała Ci za to! jeśli jednak hodowca popełnia błędy w socjalizacji (tylko proszę mnie od razu nie podejrzewaćJezyk), u kociaka 3-miesięcznego bardzo trudno to naprawić. Trudno też przekonać tak dużego kotka np do zabaw z psem w nowej rodzinie - jego charakter już nie jest plastyczny.

Co więcej, w naturze kotki nie karmią swoich dzieci do 12 tyg i przetrzymywanie ich razem tak długo raczej nie poprawi kondycji Twojej kotki, szczególnie, jeśli matka karmi maluchy całe 3 miesiące. Moje kociaki jadły same i to bynajmniej nie dlatego, że je odsadzałam - kotka sama to zrobiła. A dla dzieciaków lepiej, żeby zmieniały dom wcześniej - wtedy łatwiej przywiązują się do nowych opiekunów i nie przeżywają zmiany domu tak mocno. Ale dla dobra sprawy możemy założyć, że mnie przekonałyście i kolejny miot zaszczepię u mnie w domu i wypuszczę dopiero po 3 miesiącach. No i jak, czy teraz już jestem superhodowcą?


Aha, NIKT nie skomentował hodowców rodowod., sprzedających kocięta 8-tygodniowe. O tym wygodniej milczeć
Czw 23:01, 18 Mar 2010
Wyświetl posty z ostatnich:    
Odpowiedz do tematu    Forum RAGDOLL'owo, czyli wszystko o RAGDOLLACH Strona Główna » RASOWY = RODOWODOWY Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 8, 9, 10, 11, 12  Następny
Strona 9 z 12

 
Skocz do: 
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Design by Freestyle XL / Music Lyrics.
Regulamin