RAGDOLL w oknie/na balkonie

prośba do wszystkich, aby pokazali zdjęcia ragdolli spoglądających przez zabezpieczone okna/balkony

Mam nadzieje, ze takie zdjęcia najlepiej będą uświadamiać tych wszystkich, co mają lub zamierzają mieć kota, a jeszcze nie zabezpieczyli swoich okien

Ragdoll + birma = podduszanie

[link widoczny dla zalogowanych]

birma + birma = Heart

[link widoczny dla zalogowanych]

Zdjęica rewelacja, zwłaszcza to z podgryzaniem

u nas jest tak samo, tylko częściej podgryza birma ragdolla, a Bianka częściej łapie młodą łapkami i trzyma i kopie hehe

To Filemon jest taki, że praktycznie wszystko można mu zrobić.
Czasem myślę, że to ragdoll w birmańskim futrze

I zwisa jak ragdoll ( tylko paluszki rozczapierza) i łagodny jak baranek,
a te dwa sealki.... dwa kochane "wiedźmowate dominanty".

No, kto następny ze zdjęciami ????
Chyba nie tylko ja mam zabezpieczone okna i balkon ....

Ja mam w wiekszosci okna nie-otwierane (te wielkie okna), a te otwierane nie maja kratek, bo maja moskitiery na magnes. Jak pstrykne kiedys przy oknie jakies zdjecia (rzadko mi sie zdarza bo to normalnie pod swiatlo...), to na pewno wrzuce Wesoly

Miały być fotki - więc oto one i ONE, moje dwie gwiazdeczki na oknie z wcześniejszego okresu.

Podobnie jak u Lili - okno jest uchylne (inne również i tylko te są otwierane i z moskitierami) i za oknem moskitiera, która chroni przed ewentualnymi zakusami. Ale nigdy nie zauważyłam, żeby uchylone okno kusiło moje dziewczyny. Moskitiery chronią zarówno przed muszyskami i są mocowane za zaczepy więc chronią też przezd ewentualną próbą wyjścia na skróty.

A oto i balkon. Zasiatkowany. Również spełnia swoją rolę, bo dziewczyny nie z tych co się wspinają czy "zjadają" mocną siatkę. Do wspianaczek służy (ale tylko Dominice) mur, pięknie i na świeżo zrobiony "na baranka" i pokonywany jest "z rozpędu" jak się nie wyhamuje na czas. Hrabianka Nutelka takich harców po murze nie wyczynia.

Dominika próbuje coś upolować Heart

Ostatnio zmieniony przez Marya dnia Pon 18:28, 21 Kwi 2008, w całości zmieniany 3 razy

	Lili napisał:
	Ja mam w wiekszosci okna nie-otwierane (te wielkie okna), a te otwierane nie maja kratek, bo maja moskitiery na magnes.

Lili, mam pytanie - czy te magnesy są na tyle mocne, że kot nie jest w stanie ich sforsować? Pytam, bo mnie tez będzie czekało za jakiś czas zabezpieczanie okien i moskitiery wydają mi się lepszym wyjściem niż siatka z dużymi oczkami.

majast napisał:

	Lili napisał:
	Ja mam w wiekszosci okna nie-otwierane (te wielkie okna), a te otwierane nie maja kratek, bo maja moskitiery na magnes.

Lili, mam pytanie - czy te magnesy są na tyle mocne, że kot nie jest w stanie ich sforsować? Pytam, bo mnie tez będzie czekało za jakiś czas zabezpieczanie okien i moskitiery wydają mi się lepszym wyjściem niż siatka z dużymi oczkami.

Majast - też byłam ciekawa na ile mocne są te megnesy i czy utrzymają ewentualnie kota, gdyby próbował się wydostać lub wypadł.
W moim przypadku moskitiery są mocowane na tekie zaczepy (metalowe blaszki), jest ich 8 lub 12 na każdym oknie i są nie do sforsowania. Sama mam problem z ich odjęciem do mycia, bo trzeba poluzować śrubeczki, którmi te zaczepy są przymocowane i przesunąć tak by moskitierę móc wyjąć z okna. Gdyby były zbyt luźno zaczepy przytwierdzone do ramki miałabym obawy czy się taki zaczep nie przekręci i nie będzie trzymał.
Fachowcy, którzy mi je montowali i tak asekurowali się mówiąc, że jakby kot bardzo chciał, to może wyszarpnąć moskitierę z ramy, w której jest zamocowana i zwiać. Ale chwała im za to, że nie chcieli mi na siłę wcisnąć swój towar, tylko rozsądnie analizowali ewentualne zagrożenia.

majast napisał:

	Lili napisał:
	Ja mam w wiekszosci okna nie-otwierane (te wielkie okna), a te otwierane nie maja kratek, bo maja moskitiery na magnes.

Lili, mam pytanie - czy te magnesy są na tyle mocne, że kot nie jest w stanie ich sforsować? Pytam, bo mnie tez będzie czekało za jakiś czas zabezpieczanie okien i moskitiery wydają mi się lepszym wyjściem niż siatka z dużymi oczkami.

U nas moskitiery sa wbudowane w okna na prowadnicach - kiedy otwieram okno, wyciagam moskitiere i po problemie. Trzymaja sie na mocnych magnesach, do ktorych ja musze uzyc sily, a poza tym uchwyt do rozsuniecia tej moskitiery jest na wysokosci ok. metra i jako ze nie jest klamka, to nie ma szans zeby koty sie do niego dobraly. Rama moskitiery nie wytrzymuje zderzenia z rozpedzonym czlowiekiem (przetestowane na siostrze), ale kot nawet bardzo rozpedzony nie ma szans Mruga

Hehe, nie bardzo sobie wygląd tego okna wyobrażam, ale przynajmniej wiem, że się da... Wesoly

Zgłębię temat dokładniej razem z tatą, który jest bardziej "techniczny", jak już rozpoczniemy to zabezpieczanie Wesoly

Dzięki za odpowiedź Wesoly

U nas niektóre okna jeszcze szczelnie pozamykane, bo zabrakło czasu na zalozenie wiosennych zabezpieczeń (zabezpieczamy tylko solidnymi moskitierami).

A to Amelia obserwujaca ptaszki w ogrodzie

[link widoczny dla zalogowanych]

Amelia i Barbie

[link widoczny dla zalogowanych]

A oto inne zabezpieczenie okna, bez siatki Rolling eyes

Zamiast uchylać okno od góry w tzw. literkę V, można tak.
I nie mamy wtedy watpliwości, że kiedy nasz kotek skoczy na okno za motylkiem,
nie wklinuje się w V i .... ach... nie myslę już dalej.....

Maksymalne otwarcie okna nie daje nawet możliwości wklinowania łebka w szczelinkę.

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

A gdzie kupic takie zabezpieczenia ?

Kupowałam jak miał Bonifacek do nas przyjechać w Castoramie.
Napewno są dostępne. Będzie leżało na półce koło tzw. samozamykaczy do okien.
Jak dobrze pamietam nazywa się to ogranicznik uchyłu okna do okien plastikowych
( tylko nie tzw. gzebieniowy - bo niezbyt skomplikowany dla kota

).
Zainteresowanym prześlę szczegółowe fotki.
Jedno takie cudo kosztuje ok. 6-7 zł. Naprawdę polecam.

	Bazylia napisał:
	Zainteresowanym prześlę szczegółowe fotki.

wstaw kilka fotek tutaj, aby wiecej osob moglo sobie spokojnie obejrzeć takie zabezpieczenie okien