Autor |
Wiadomość |
Mouse
Ambitny
Dołączył: 06 Wrz 2017
Posty: 124
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
Moja kotka używa tego
[link widoczny dla zalogowanych]
Polecili mi hodowcy od których wzięłam kotkę, nie narzekam
Moja kotka też kuwetę mam zamkniętą a wniej jeszcze tabletka pochłaniająca zapachy tak na wszelki wypadek:)
|
|
Pią 9:57, 08 Wrz 2017 |
|
|
|
|
axcel
Początkujący
Dołączył: 15 Kwi 2017
Posty: 78
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
|
|
|
Mam wrażenie, że bentonit tak ma - ja używam Golden Grey Mastera (podobno jeden z lepszych tego typu?) i niby zapachy chłonie rewelacyjnie, zbryla się fajnie, jest meeeega wydajny... Ale też dość regularnie przykleja się do portek. Tylko nie wiem, czy to wina żwirku tak naprawdę. Może to kwestia tego, że mała ma jeszcze krótkie nogi albo po prostu złą technikę kucania i dlatego umacza futro w takim rozsikanym żwirku. Rozważam wypróbowanie zupełnie innego typu po skończeniu opakowania, zwłaszcza, że ten jeszcze dodatkowo nasila u nas kichanie. Drzewnych używałam przez naście lat i nigdy za nimi nie przepadałam, ale może były kiepskie. Może tym razem kupię coś z polecenia, np. ten Cat's Best.
|
|
Sob 10:53, 09 Wrz 2017 |
|
|
naranja
Doświadczony
Dołączył: 26 Lis 2013
Posty: 1165
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Katowice
|
|
|
|
Cats best niemiłosiernie się nosi, po pół roku od odstawienia jeszcze wyciągam spod szafek podczas odkurzania i dotyczy to zarówno zwyklego jak i Golda dla kotów dlugowlosych ( ostatnie opakowanie z zooplusa było jakby zmieszane - zwykły z goldem) Ja już na pewno do nich ni gdy nie wrócę Wiem, że benek wypuścił teraz nowość corn golden w formie prasowanych granulek , jest też nowy benek pinio pelet zbrylajacy. Oba kuszą do przetestowania. Zwykłego belka corna też bardzo lubię, nie nosi się i fajnie zbryla
Ostatnio zmieniony przez naranja dnia Sob 12:11, 09 Wrz 2017, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Sob 12:09, 09 Wrz 2017 |
|
|
Vasquez
Ambitny
Dołączył: 24 Lis 2014
Posty: 124
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
|
|
|
Ja już testowałem z 10 żwirków i mimo wad corn-benka (nie jest super wydajny, czasem bryłki się łamią i trzeba się pobawić z ich wyrzucaniem), to jednak jego zalety są nie do przecenienia:
- można wrzucać do WC
- mało się nosi - a to u nas był duży problem.
Mam w związku z tym pytanie, czy ktoś próbował innych kukurydzianych żwirków?
chodzi mi np o ten:
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Wto 8:13, 18 Gru 2018 |
|
|
kamisia
Legendarny Kociarz
Dołączył: 24 Cze 2008
Posty: 9151
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
| | Ja już testowałem z 10 żwirków i mimo wad corn-benka (nie jest super wydajny, czasem bryłki się łamią i trzeba się pobawić z ich wyrzucaniem), to jednak jego zalety są nie do przecenienia:
- można wrzucać do WC
- mało się nosi - a to u nas był duży problem.
Mam w związku z tym pytanie, czy ktoś próbował innych kukurydzianych żwirków?
chodzi mi np o ten:
[link widoczny dla zalogowanych] |
Strasznie drogi ten żwirek
Ale być może cena idzie razem z jakością.
Ja za namową osób, które przetestowały na swoich kotach zaopatrzyłam się w-
Cat's Best Smart Pellets
Jak sie sprawdzi napisze za jakiś czas. W każdym bądź razie mam nadzieję, że nie będzie się roznosił tak jak Cat's Best oryginal
Żwirek o którym piszę, podobnie jak używany u was kukurydziany może być wrzucany do toalety
A tak wracając do kukurydzianego, to również zauważyłam te rozsypywanie się grudek. Stoi człowiek nad kuwetą i jak kopciuszek przebiera te ziarenka
|
|
Pią 8:56, 21 Gru 2018 |
|
|
Rai
Ambitny
Dołączył: 20 Paź 2018
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Szczecin
|
|
|
|
Ja używam Golden Grey (bentonitowy z kulkami silikonu) i muszę powiedzieć, że go uwielbiam. zawsze lubiłam bentonitowe żwirki. Praktycznie się nie nosi, super kryje zapachy, ekstra się zbryla. Wymieniam go raz na miesiąc, może nawet trochę dłużej niż miesiąc. a tak tylko wywalam zbrylone klocki do kosza i ewentualnie dosypuję, jak się mało robi.
|
|
Pią 10:29, 21 Gru 2018 |
|
|
martino1989
Raczkujący
Dołączył: 17 Gru 2018
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
A jak używacie żwirku? Teraz używam Benka niebieskiego, bo kot takiego używał w hodowli. Czytam, że sporo osób raz w tygodniu myje kuwetę i wywala żwirek, ale przy dużej kuwecie to się wydaje bardzo nieekonomiczne, 10L żwirku schodziłoby w tydzień. Chyba, że ludzie wsypują jakoś 1/4 opakowania i czekają aż zostanie marna resztka? Ja wsypałem do dużej kuwety trochę żwirku, tak na 2-3 cm, czyścimy ją 2-3 razy dziennie i dosypujemy świeżego jak ubywa. Kuwetę bym umył dopiero jak się skończy żwirek (kot jest u nas dopiero kilka dni). Na ile wg. Was powinien wystarczyć taki żwirek 10l Benka niebieskiego?
|
|
Wto 16:29, 15 Sty 2019 |
|
|
BabaJaga
Ekspert
Dołączył: 18 Sty 2014
Posty: 4120
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: okolice Gdańska
|
|
|
|
My postępujemy ze żwirkiem identycznie, jak Ty. Często usuwamy zbrylone kawałki, a dosypujemy czystego w razie potrzeby. Używamy Tigerino Canada, bo świetnie i szybko chłonie zapachy, nie roznosi się po mieszkaniu, no i fantastycznie się zbryla, co pozwala na łatwe wybranie grudek łopatką. W kuwecie nigdy nie ma błota. Kuwetę mamy bardzo dużą (wspólną dla dwóch kotów), czyścimy raz na jakiś czas. Nie częściej, niż po zużyciu jednego dużego wora żwirku.
|
|
Wto 19:32, 15 Sty 2019 |
|
|
Rai
Ambitny
Dołączył: 20 Paź 2018
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Szczecin
|
|
|
|
Ja kuwetę czyszczę raz w miesiącu, może nawet raz na półtora miesiąca. Żwirku sypię na 5-7 cm. Bo 2-3 cm, to ponoć za mało. Nasz ma gęste futro przy dupce i rzeczywiście, jak ma mniej żwirku, brudzi sobie zadek.
A tak 2 razy dziennie wyrzucam wszystkie bryłki, kupę na bieżąco. Chyba, że nie zauważę, jak robi, bo z Golden Grey kupy w ogóle nie czuć. Jak żwirku ubywa za dużo, to dosypuję po prostu trochę, żeby uzupełniać braki.
I u nas nawet po miesiącu czy półtora ten żwirek dalej nie śmierdzi, ładnie pachnie. Po prostu myję, "bo wypada" to zrobić i zmienić żwirek i tyle, haha.
|
|
Wto 19:43, 15 Sty 2019 |
|
|
martino1989
Raczkujący
Dołączył: 17 Gru 2018
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
No właśnie tak mu nasypaliśmy, te 2-3 cm, ale wygląda na to, że mu pasuje, w każdym razie nie oponuje w żaden sposób W niektórych miejscach dociera do dna, ale wygląda na to, że lubi dużo kopać. A kuwetę w takim razie umyję, jak się skończy żwirek, tak jak Wy sugerujecie
|
|
Śro 11:36, 16 Sty 2019 |
|
|
adakarolina
Początkujący
Dołączył: 04 Lut 2018
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
Odkopałam!! Halo halo, co teraz sypiecie i polecacie do kuwety? Zbrylanie mniej mnie interesuje, ale zapach bardzo. Moj aktualny zwirek bardzo sie pod tym względem pogorszył, a kot po kastracji załatwia się na potęgę, więc przy codziennym sprzataniu wkładam maseczkę... jakies plusy pandemicznego przygotowania...
|
|
Czw 1:11, 02 Lip 2020 |
|
|
Atruviell
Początkujący
Dołączył: 13 Lip 2020
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
Czy ktoś z szanownych forumowiczów (lub waszych kotów ) korzystał ze żwirku zeolitowego? Macie jakieś doświadczenia? Oglądałam recenzję w internecie i muszę przyznać, zrobił na mnie dobre wrażenie. Ciekawe, czy łatwo przestawić kociaka z bentonitowego na zeolitowy i czy naprawdę robi taką różnicę.
|
|
Pią 15:32, 28 Sie 2020 |
|
|
BabaJaga
Ekspert
Dołączył: 18 Sty 2014
Posty: 4120
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: okolice Gdańska
|
|
|
|
Z mojego doświadczenia wiem, że raczej nie jest trudno przestawić kota z używania jednego żwirku na inny. No chyba, że ten drugi będzie miał jakiś niepasujący kotu zapach, albo granulację (np. zbyt ostre lub/ duże pojedyncze kawałki żwirku). Na początek proponowałabym wypróbować, co masz dostępne, a wcześniej poczytać wpisy innych forumowiczów w tym wątku. Czasem droższy żwirek może w ostatecznym rozrachunku okazać się bardziej opłacalny, choćby ze względu na bardziej ekonomiczne jego zużycie. No, a lepsza jego jakość też będzie w cenie (np. lepiej wchłania zapachy i "koci urobek", mało pyli, nie roznosi się po mieszkaniu itp...).
|
|
Sob 13:12, 29 Sie 2020 |
|
|
Atruviell
Początkujący
Dołączył: 13 Lip 2020
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
Dziękuję, BabaJago, tak zrobię.
|
|
Nie 16:53, 30 Sie 2020 |
|
|
Atruviell
Początkujący
Dołączył: 13 Lip 2020
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
Zżerała mnie ciekawość więc kupiłam "na spróbkę" paczkę żwirku zeolitowego i przy ostatniej okazji zaserwowałam go Wice do kuwety. Oto moje spostrzeżenia:
- cena nieco bardziej korzystna od bentonitowego (kupowałam żwirek Prezent dla Kota 2 x 10 kg za 44,90 zł, a 10 l tj. 8,8 kg Benka Super Compact to wydatek 22,80 zł)
- żwirek zeolitowy bardzo przypomina wielkością ziarenka Benka super compact ale jest od niego sporo cięższy
- mam wrażenie, że nieco bardziej się pyli przy zasypywaniu kuwety
- zapach zupełnie inny niż Benka (mniej "betonowy"), podobnie jak kolor - wpada nieco w zielonkawy
- ładnie się zbryla (porównywalnie do Benka)
- Wika bez problemu zaakceptowała nowy żwirek, chyba właśnie dlatego że tak bardzo przypomina poprzedni
- jeszcze nie wiem, jak dobrze wchłania smrodek, zbyt krótko z niego korzystamy ale Benka było czuć już po 5-7 dniach mimo używania neutralizatora, systematycznego sprzątania i dosypywania świeżego żwirku - za kilka dni podzielę się dalszymi obserwacjami.
Edit po 10 dniach obserwacji i użytkowania:
- zeolitowy żwirek mniej śmierdzi niż bentonitowy, po ok. 10 dniach dopiero zaczęło być czuć zawartością mimo bieżącego uprzątania "urobku", dosypywania świeżego żwirku i podsypywania neutralizatorem nieprzyjemnych zapachów - dla porównania bentonitowym zaczynało być czuć po tygodniu
- ze zbrylaniem już nie do końca jest tak kolorowo - czasami bryłka siuśków się rozsypuje i trzeba łowić malutkie grudki po całej kuwecie, co mnie trochę irytuję, bo przy Benku nie było takiego przypadku
To tyle. Różnica między zeolitowym a bentonitowym żwirkiem nie jest tak spektakularna jakbym się mogła spodziewać po obejrzeniu reklam i opisu producenta. Chłonność, zbrylanie się, konsystencja są bardzo zbliżone, natomiast zeolitowy faktycznie dłużej pozostaje "świeży" i mniej podśmierduje niż Benek, choć w okolicach 10 dnia zaczyna domagać się już zmiany. Nie jestem w stanie określić, który z dwóch produktów jest lepszy. Postanowiłam dać jeszcze szansę zeolitowemu. Opakowanie Benka trzymam w pogotowiu w garażu.
Ostatnio zmieniony przez Atruviell dnia Wto 18:06, 22 Wrz 2020, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Pon 9:53, 14 Wrz 2020 |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|