Żwirek dla kota

R O X I napisał:

U nas najbardziej sprawdził się betonitowy Golden Grey ( + świetnie zbryla , maskuje zapachy) , ( - strasznie się roznosi po mieszkaniu, nie pomaga nawet wycieraczka, żwirek jest dosłownie wszedzie) , testowalismy też drewniany Cat`s Best Nature Gold dla kotów długowłosych ( + wcale się nie roznosi po mieszkaniu dzięki wielkim ziarenkom) , ( - słabo zbryla, wcale nie maskuje zapachów! ).

U mnie wrażenia, co do roznoszenia się po mieszkaniu były dokładnie odwrotne Wesoly

CB się okropnie roznosił, a przy GG problem zniknął Wesoly

Dla mnie najlepszy żwirek - na tyle się sprawdza, że już innego nie szukam Wesoly

Oczywiście, w razie gdyby jakiś żwirek mu nie podpasował to mam jeszcze zapasy Golden Greya i drewnianego.

Kasiaczek napisał:

Co do zwirku silikonowego,uzywalam gdy Bianka miala zapalenie dróg moczowych.
Wet zasugerowal abym na jakis czas zmienila zwirek na silikonowy,przezroczysty w celu obserwacjii moczu koty.
Powiem szczerze,ze Biance jakos nie zrobiloo róznicy,ogólnie jest bardzo ugodowa jezeli chodzi i zwirki.
Ale do mnie nie przemówil

Wiem,ze moje zdanie najmniej sie liczy w wyborze zwirku,to nie ja sie w nim zalatwiam,ale mimo wszystko denerwowal mnie.Taki swiszczacy...
Zwirek zbrylajacy równiez nie zdal u nas egzaminu,poniewaz obklejal biankowe futerko.
Zostalismy prze zwirku Catsan [link widoczny dla zalogowanych]
I my i kota zadowoleni

A powiedz mi, czy ten Catsan jest bardzo drobny? Masz może porówanie z Golden Grey?
I jaki to rodzaj żwirku? Betonitowy? Maskuje dobrze zapachy?

Przepraszam za tyle pytań ;P

____________________

emila555 , a miałaś wersję Nature Gold dla kotów długowłosych? Te ziarna są bardzo duże i ciężkie, aż mi się nie chce wierzyć że u Ciebie się roznosił...

Jeśli chodzi o wielkość "ziaren ? " to ten NG jest idealny, ale zdaje sobie sprawe że nie znajde betonitowego aż tak gruboziarnistego... Największy minus tego NG to tak na prawdę tylko brak maskowania zapachów... Dzisiaj rano jak weszłam do salonu to myślałam że się przewrócę Wesoly

a przy GG nic nie czułam.

Roxi wychodzi na to , z epo prostu musiz sama potestować. Kazdemu pasuje co innego.

zdecydowałam się kupić na początek golden greya (tylko który polecacie) albo Cat's Best
tylko po przeczytaniu całego wątku nie wiem w końcu, który mniej się nosi
czy lepiej na początek kopic po prostu dwa małe opakowania czy od razu kupić duże i "przemęczyć się"

Ja praktycznie od zawsze używam Cat's best eko plus ale niedługo skończy mi się ostatni worek jaki mam i teraz chcę przetestować Porta Pine bo już mnie irytuje żwirek w kazdym zakamarku

Może ten będzie się nosił mniej. Tak poza tym cat's best eko plus jest bardzo wydajny, chociaż wydaje mi się, że wcale nie pochłania zapachów.

Moja Droga, jeżeli marzysz o żwirku , który pozostaje w kuwecie, to zapomnij o PORTA PINE.
Generalnie żwirek jest rewelacyjny -super wydajny, super pochłania zapachy, świetnie się zbryla, ale ma jedną zasadniczą wadę . Jest na tyle drobny i lekki, że kociasty roznosi go na futrze po całym domu. Małe kawałeczki drewna czepiają się łap, ogona i futra na pupci jak rzep psiego ogona. Po wyjściu z kuwety mamy zaznaczoną ścieżkę, którędy szedł nasz Kajtek. Generalnie żwirek trafia do każdego zakątka mieszkania. Najbliższe otoczenie kuwety zamiatam praktycznie po każdym wyjściu kota z kuwety. Po parkietach z miotłą latam przynajmniej dwa razy dziennie i dywanom odkurzacz też powinno zafundować się dwa razy dziennie

Ja mam Porta Pine i jestem zadowolona.
Noszenie się nieco opanowałam. Na tyle, że mogę zamiatać raz dziennie lub raz na dwa dni.
Ale ja (aż wstyd się przyznać, bo może to jakiś wielki grzech?) przycięłam Racuchowi futro od spodu łap.
Kupiłam fajną wycieraczkę przed kuwetę (krytą) i ustawiłam tak, że kot nie może ominąć wycieraczki. Musi po niej przejść.

Gdy w weekend odwiedzamy rodzinę i zabieramy w podróż zwykłą, odkrytą kuwetę, to jest naprawdę tragedia. Żwirek jest wszędzie. Latam z miotłą po każdym kocim korzystaniu z kuwety.

Na razie to pierwszy żwirek, który mam. Póki co jestem zadowolona, tylko drogi jest.

Ja poszlam dalej i ostrzyglam Kajtkowi gatki

A co do ceny jednorazowy wydatek spory, ale w przeliczeniu na wydajnosc, to bezkonkurencyjny. Kajtkowi jeden worek wystarczyl na 5 miesiecy

Testowałem wiele żwirków, m.in. Golden Grey jak i Cat's best eko plus. Moje doświadczenia pozwalają sformułować wniosek, że nie ma idealnego żwirku. Jest kilka ważnych kryteriów decydujących o wyborze jak m.in. zbrylanie, pochłanianie zapachów, wynoszenie na zewnątrz kuwety, pylenie, możliwość wyrzucania do toalety. Musisz zatem określić, co jest dla ciebie priorytetem. Przykładowo Golden Grey bardzo pyli i moja kotka cały czas "psikała" w kuwecie; poza tym jest bardzo drobny i drobinki takiego piaseczku wynoszone były poza kuwetę. Trudno się to sprząta. Ma oczywiście wiele zalet, ale te wady go zdyskwalifikowały. Pozostałem przy Cat's best bo najważniejsze było dla mnie to, że dobrze pochłania zapachy i można wyrzucać do toalety. Niestety, moja Nella między łapkami ma powbijane kawałki żwirku, które roznosi. Kupiłem taką wycieraczkę: [link widoczny dla zalogowanych]
Znowu, jest niezła, ale nie idealna. Dlatego wydaje mi się, że powinnaś powiedzieć co jest dla ciebie najważniejsze (kryteria), a pozostali powiedzą jak w ramach tych kryteriów radzi sobie konkretny żwirek.

	Tacco napisał:
	Ja praktycznie od zawsze używam Cat's best eko plus ale niedługo skończy mi się ostatni worek jaki mam i teraz chcę przetestować Porta Pine bo już mnie irytuje żwirek w kazdym zakamarku Może ten będzie się nosił mniej. Tak poza tym cat's best eko plus jest bardzo wydajny, chociaż wydaje mi się, że wcale nie pochłania zapachów.

Jak przetestujesz to koniecznie daj znać jak wrażenia. Ja używam Cat's Best Eco Plus i jestem ciekawa jak w porównaniu wypadają inne żwirki drewniane.

ja zamówiłam porta pine i jeszcze na wszelki wypadek silikonowy (maluch ma taki w hodowli) mam nadzieję, że się sprawdzi

Mi jeszcze Cat's best starczy na około miesiąca wiec później zamówię Porta Pine i porównam, który nosi się bardziej Mruga

Dzisiaj "zamontowałam" przed kuwetą długi, włochaty dywanik Wesoly

Nie da się go ominąć więc zobaczymy, może żwirek będzie tam zostawał Wesoly

Ja mam przed kuwetą bawełniany dywanik i rzeczywiście żwirek na nim zostaje. Ale łazienkę mam tak małą, że siadając na ubikacji, czy korzystając z umywalki muszę stanąć na tym dywaniku i niestety potem wynoszę żwirek na skarpetkach dalej.

ale twoje koty żwirku nie noszą

Ja mam taką samą wycieraczkę jak zalinkował Robert.
A kuweta u nas stoi w salonie. Łazienkę mamy za małą (chyba żeby pralkę wyrzucić, ale z pralka w salonie też nie byłoby ładnie Mruga

).