Żwirek dla kota

	Jola123 napisał:
	Może rzeczywiście brakuje jej czegoś w organizmie.

Jolu, Księżnej to brakuje piątej klepki

Na razie wstrzymała się z konsumpcją, oby tak zostało.

Czy ma ktoś może kota, który regularnie korzysta z pustej kuwety i może powiedzieć, jak sprawdza się takie rozwiązanie?

Nie jestem do tego przekonana ze względów higienicznych - żwirek wchłania odchody i jest mniejsze prawdopodobieństwo, że kot drugi raz wchodząc do kuwety się w nich skąpie. Dziewczyny jednak zdecydowanie wolą siusiać do pustej kuwety - postawiłam takową pod prysznicem, gdzie Tuli zdarzyło się kilka razy załatwić w ramach protestu. Od pewnego czasu Aurelka zaczęła tam siusiać - zwykle od razu zauważamy i czyścimy kuwetę, ale jeśli zrobi to np gdy będziemy w pacy, to następnym razem wchodząc do kuwety właduje się w swoje siuśki

to może do tej kuwety włożyć podkłady takie jak dla niemowląt - wchłonęłyby siku i zmniejszyły ryzyko mokrych łap
albo po prostu zlikwidować pustą kuwetę nie dając im wyboru czy do pustej czy do żwirku

Są takie kuwety z kratką, przez którą siuśki spadają niżej i kot po nich nie depcze.
Kupa nie spadnie, ale kup aż tyle w ciągu dnia nie ma.

Mgławico, dziś rano pusta kuweta była przez chwilę niedostępna, więc Aurelka wysiusiała się pod prysznicem. Gdybym zamknęła kabinę, jestem pewna że zrobiłaby to na kafelkach. Chodzi tu ewidentnie o upodobanie do gładkich i płaskich, śliskich powierzchni - o którym już kiedyś pisałam. Podkłady nie będą więc zdawały egzaminu Smutny

Chyba będę musiała spróbować kuwety z kratką, chociaż ciągle mi się wydaje, że kotu nie może być wygodnie stać na tej podziurawione powierzchni.

Pozostaje też kwestia kociąt - wolałabym, żeby uczyły się siusiać do kuwety ze żwirkiem. Chyba po prostu w nowym mieszkaniu postawię dwie kuwety z kratką i dwie ze żwirkiem (dla kociąt będzie jedna z tych ze żwirkiem).

Ines a one obie mają takie upodobanie? Było by to dziwnym zbiegiem okoliczności

To raczej niezbyt miłe wybryki skoro jeśli nie pod prysznicem to nawet na terakocie. Może warto z tym zawalczyć aby złych nawyków nie przekazały kociakom i nie było problemu w nowych domkach.

	butterfly2101 napisał:
	Ines a one obie mają takie upodobanie? Było by to dziwnym zbiegiem okoliczności To raczej niezbyt miłe wybryki skoro jeśli nie pod prysznicem to nawet na terakocie. Może warto z tym zawalczyć aby złych nawyków nie przekazały kociakom i nie było problemu w nowych domkach.

Też sobie o tym pomyślałam, co by kociaki sikały w kuwecie na żwirek.
Sąsiadów brytka sika do pustej kuwety, ale wyłożonej szarym papierem. Po każdej wizycie w kuwecie sprzątają ten zabrudzony i wykładają nowy. Papieru jest gruba warstwa.

Butterfly poza kuwetą i prysznicem nigdy nic się nie znalazło, ale myślę, że jeśli ograniczyłabym im dostęp do brodzika i pustej kuwety byłoby to kwestią czasu - dlatego chce wyjść naprzeciw im upodobaniom, żeby zapobiec powstaniu problemu załatwiania się gdzie przyjdzie im ochota i nie musieć z nim walczyć dopiero gdy się pojawi. Obie kotki mają takie upodobania od samego początku, nie pojawiło się to nagle, tylko było od dnia, kiedy do nas przyjechały. Nie uważam, żeby to było dziwne, bo odsetek kotów zafascynowanych gładkimi powierzchniami jest bardzo duży. Obie od początku namiętnie "zakopywały" wszędzie, gdzie poczuły gładką powierzchnię - w łazience odchody "kopiąc" po kafelkach na podłodze i na ścianie i w brodziku, resztki jedzenia "zakopywały" nie na wykładzinie, gdzie stoją miseczki, tylko szły dalej, na linoleum albo na kafelki. W kuwecie często odsuwają żwirek i siusiają na gładką powierzchnię. Próbowałam kilku żwirków i zawsze jest to samo. Ma być gładko i ślisko, a żwirek im przeszkadza. Aurelce wcześniej wystarczyło odgarnianie żwirku, ale jak we wszystkim naśladuje Tulę tak i w tej kwestii zaczęła - zobaczyła, że Tula załatwia się obok, gdzie jest fajnie i ślisko, więc też spróbowała i jej się najwyraźniej spodobało. Cieszę się jednak, że mimo to rozpoznają że należy robić do kuwety jeśli jest taka możliwość - kiedy wystawiłam pustą kuwetę z brodzika przestały interesować się kabiną, a odchody zaczęły lądować w gładkiej kuwecie.

Za dwa tygodnie się przeprowadzamy, spróbuję w zupełnie nowym miejscu wyjść od kuwet pół na pół (2 puste i 2 ze żwirkiem), a potem może stopniowo zacząć do pustych wsypywać po trochę żwirku - może to zda egzamin? Kuweta dla kociąt na 100% będzie ze żwirkiem.

Dziewczyny, które używały Cat's Best Gold, możecie polecić dobrą łopatkę do tego żwirku?
Kumpela poszukuje, bo jej obecna się nie sprawdza.

	Smużka napisał:
	Dziewczyny, które używały Cat's Best Gold, możecie polecić dobrą łopatkę do tego żwirku? Kumpela poszukuje, bo jej obecna się nie sprawdza.

Uzywamy namiętnie tego zwirku, a do niego mam najzwyklejsza łopatkę z szerokimi oczkami, sprawdza się idealnie Wesoly

Obawiam się, że określenie "najzwyklejsza z szerokimi oczkami" może być za mało precyzyjne dla mojej koleżanki. Mruga

Ona uważa, że też ma zwykłą z dużymi oczkami, a jednak spora część czystego żwirku jej na niej zostaje, zamiast spaść.

Ostatnio zmieniony przez Smużka dnia Sob 9:11, 10 Sie 2013, w całości zmieniany 1 raz

Sądzę ,że ta łopatka będzie najsensowniejsza

[link widoczny dla zalogowanych]

Ja tej łopatki uzywałam przy Goldzie i się sprawdzała. Ale może wtedy jeszcze nie miałam zbyt dużego doświadczenia w przesypywaniu żwirku

Też mam taką jak powyżej i sprawdza się dobrze. Jak trochę nią potrząsnę to żwirek ładnie spada do kuwety i nie ma problemu.

Dzięki.