Autor |
Wiadomość |
Robert
Raczkujący
Dołączył: 06 Kwi 2011
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
Znudzona kotka, może siostrzyczka? |
|
Zanim sformułuję pytanie, napiszę coś o naszej kotce Nelli, która jest 1 rocznym ragdollem.
To bardzo towarzyskie zwierzątko, łażące za nami wszędzie. Jest bardzo łagodna, chyba nawet nie potrafi dobrze drapać :-), a w sytuacjach gdy inny kot chyba by nam odgryzł głowę, potrafi złapać zębami, i też nie mocno. Gdy przychodzą obce osoby zaraz biegnie zobaczyć, obwąchać itp. Mimo, że w domu przebywam bardzo dużo (bo w nim głównie pracuję), to jakiekolwiek wyjście oznacza, że futrzak będzie szlochał. Kiedyś zostawiłem dyktafon i przez 10 min. szlochała (z przerwami). Boje się pomyśleć, jak jest jej smutno, gdy nie ma nas np. 6 godz. A takie sytuacje się zdarzają.
Obserwuję u niej zachowanie, które przynajmniej w jej wieku wydaje się być dziwne. Otóż, niezbyt skora jest do zabaw. Wystarczy jednak, że usiądę przy komputerze, Nella siada na środku pokoju i nawołuje. Więc wstaję od komputera, a ona idzie dumnie ze mną do innego pokoju, gdzie leży sterta zabawek. Czas rozpocząć zabawę. Rzucam piłeczkę – ona tylko patrzy; rozkładam tunel – nic. Zaczyam machać wstążeczką, ukrywając koniuszek za wersalką – no wreszcie jakaś reakcja. Ale pobawi się tak góra 5 in. I jest znudzona. Trudo coś wymyslić. Mam wrażenie, że ona szybko nowymi zabawami się nudzi. Myślę, chyba ma już dosyć :-). Idę do kompa, zaczynam pracę a tu … Nalla siedzi na środku pokoju i daje koncert. Idę się pobawić, ale teraz tylko obserwuje, jak ja się bawię ;-). Po kilku razach ma dosyć i nie reaguję na zaczepki, wtedy ona kładzie się na fotelu i śpi. W konsekwencji większość śpi. Wiem, że koty tak mają, ale ona z racji wieku mogłaby jeszcze być bardziej żywotna.
Nie potrafię zrozumieć całej sytuacji. Zastanawiamy się z żoną, czy druga kotka nie byłaby dobrym rozwiązaniem. Czy ona umiliłaby życie naszej Nellce? Chodzi zarówno o wspólne zabawy jak i czas, kiedy nas nie ma, skoro tak tęskni. Rozważamy tym razem brytyjczyka.
Co myślicie o całej sytuacji?
Robert
Ostatnio zmieniony przez Robert dnia Śro 19:01, 14 Mar 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Śro 19:00, 14 Mar 2012 |
|
|
|
|
Kasiaczek
Ambitny
Dołączył: 17 Sie 2011
Posty: 461
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Anglia
|
|
|
|
Witaj Robert!
Z zaciekawieniem przeczytalam Twoja historie.
Mam kotke w podobnym wieku i zachowuje sie równiez podobnie.
Z tym,ze jak widzi kota u weterynarza syczy przeokropnie!
Dlatego wlasnie mój Tomek wywnioskowal,ze nasza Bianka wcale nie lubi kotów i jest szczesliwa samotna.
Ja tak wcale nie uwazam...
Mysle,ze jezeli tylko macie mozliwosc na przygarniecie drugiej koty-do dziela
Czekam równiez na odpowiedzi bardziej doswiadczonych ode mnie,
bede sledzic watek,moze i ja skorzystam ze zlotych rad
Pozdrawiam Was serdecznie
|
|
Śro 20:45, 14 Mar 2012 |
|
|
Agnieszka7714
Ekspert
Dołączył: 29 Lis 2010
Posty: 4570
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław
|
|
|
|
Myslę, że kotka nie chce się bawić zabawkami, zwraca tylko uwagę na siebie, abyś zajął się nią a nie komputerem, czyli weź mnie na ręce albo pogłaskaj. Drugi kot to zawsze jest jakieś rozwiązanie, nalezy jednak pamiętać, że nie każdy kot potrafi zaakceptować innego na swoim terytorium. Jednak około 90% dokoceń przebiega pomyślnie. Wasza decyzja musi być świadoma i na lata, a przede wszystkim przemyślana.
Ja dokociłam się ragdollem gdy mój brytyjczyk miał rok, zaakceptowali się bardzo szybko, po kolejnym roku przyszedł następny bryś. Jest super. Tak jak sobie zamażyłam raguś bo młodszy szaleje z maluchem, a rezydent ma w końcu spokój i może spać do woli. Bawi się wtedy kiedy sam ma na to ochotę. Wcześniej był mały terror, bo młody chciał się non stop bawić.
Trzymam kciuki za dobrą decyzję i czekamy oczywiście na relację i fotki dziewczynki.
|
|
Czw 7:24, 15 Mar 2012 |
|
|
Bazylia
Legendarny Kociarz
Dołączył: 17 Sie 2006
Posty: 7257
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Szczecin
|
|
|
|
Robet, co dwa koty to nie jeden.
Jeśli możesz to spraw kotce siostrzyczkę.
Najlepiej malucha, wtedy aklimatyzacja pójdzie szybko.
Moje kocury miały dokocenie dorosłą kicią, kiedy miały trochę ponad rok .
Nie kochają sie, ale tolerują kotkę. Ale kiedy za 3 lata przyjechał do nas mały kociak , został natychmiast przyjęty do stada i jest ulubieńcem poprzedników.
|
|
Czw 14:11, 15 Mar 2012 |
|
|
Robert
Raczkujący
Dołączył: 06 Kwi 2011
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
Czw 18:29, 15 Mar 2012 |
|
|
nebline
Początkujący
Dołączył: 11 Lut 2013
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
Chyba tu mogę o to zapytać- jak to jest jak się bierze 2. kota? Mam Elmo od końca listopada, dużo z nim jestem, ale też jest kilka godzin sam i wydaje mi się, że byłoby mu fajnie, gdyby miał z kim pobrykać na jego poziomie, ale czy kot lubi nowe na swoim terytorium? Czy musi mieć oddzielną kuwetę? Czy chłopiec może mieć siostrzyczkę? Napiszcie proszę jak było o Was- dzieciaki mnie męczą o drugiego bo ten niepodzielny a i tak głównie wybiera mnie, ew. młodszego, bo traktuje go chyba jak kolegę do zabawy.
|
|
Nie 22:12, 24 Lut 2013 |
|
|
Ines
Ekspert
Dołączył: 04 Paź 2012
Posty: 4697
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław
|
|
|
|
Drugi kot to bardzo dobry pomysł! Nawet najczulsza opieka tłumu kochających ludzi nie zastąpi kotu drugiego kota. Z drugim kotem kot nawiązuje zupełnie inne relacje niż z człowiekiem. Moim zdaniem takie relacje są dla kota bardzo wartościowe nawet jeśli kot ma człowieka 24 godziny na dobę i nigdy nie jest sam, to jeśli ma do "dyspozycji" drugiego kota jest zupełnie inaczej. Są pewnie koty, które wolałby żyć w samotności. Ale moim zdaniem zdecydowana większość kotów pragnie kociego towarzystwa.
Na początku Elmo może nie lubić nowego przybysza, ale z czasem na pewno go doceni. Poczytaj tematy osób, które mają więcej niż jednego kota, a zobaczysz jak wygląda dokocenie u mnie to było tak, że Tula jak przywieźliśmy Aurelkę była wściekła i szukała okazji, żeby małej przetrzepać skórę. Ale już kilka dni później były najlepszymi przyjaciółkami, a dziś są nierozłączne.
Najlepiej jest mieć tyle kuwet ile kotów. Ale ja nie mam chwilowo na dwie kuwety warunków i mam jedną kuwetę. Nie jest to optymalne rozwiązanie, ale jakoś tam działa. Po prostu sprzątam ją częściej. Jak tylko będę miała możliwość to postawię drugą, tak będzie kotkom wygodniej.
Co do płci to tutaj nie ma reguły. Koty i tak będą wykastrowane, a kotki wysterylizowane, więc ryzyko nieplanowanych kryć nie wchodzi grę możesz mieć dwóch chłopców, chłopca i dziewczynkę, dwie dziewczynki. Na forum znajdziesz różne kombinacje, jak widać wszystkie "działają"
|
|
Nie 23:02, 24 Lut 2013 |
|
|
Smużka
Ekspert
Dołączył: 03 Sty 2012
Posty: 2274
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
|
|
|
* Kotki też będą wykastrowane. W PL się nie praktykuje sterylizacji (tak nawiasem mówiąc).
To tylko powszechny błąd w nazewnictwie.
|
|
Pon 7:43, 25 Lut 2013 |
|
|
Dejikos
Ekspert
Dołączył: 19 Lip 2011
Posty: 3341
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław
|
|
|
|
| | Co do płci to tutaj nie ma reguły. Koty i tak będą wykastrowane, a kotki wysterylizowane, więc ryzyko nieplanowanych kryć nie wchodzi grę możesz mieć dwóch chłopców, chłopca i dziewczynkę, dwie dziewczynki. Na forum znajdziesz różne kombinacje, jak widać wszystkie "działają" |
To nie do końca jest tak różowo Jeśli koty są w podobnym wieku (lub takim samym), to może zdarzyć się tak, że zaczną dojrzewać w tym samym czasie. I wtedy jest problem. W przypadku, gdy jeden z kotów jest wykastrowany, problemu oczywiście nie ma. Płeć dużej roli nie gra, to chyba kwestia upodobań właściciela.
|
|
Pon 9:14, 25 Lut 2013 |
|
|
toomaas
Początkujący
Dołączył: 14 Lut 2012
Posty: 91
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
Na pewno drugi kot nie zaszkodzi, ale to nie jest antidotum. Nie sprawi on, że wasza kotka przestanie się tak zachowywać (nie na 100%). Owszem na początku wręcz będzie mieli wrażenie, że oba koty świata poza sobą nie widzą, ale to minie. Samotność to jedno, a potrzeba obcowania z opiekunem to inna sprawa. Ragdolle nie są z natury rozrbrykane i to co wygląda na znudzenie czy doła jest przeważnie ich naturalnym sposobem spędzania czasu. U nas są dwa ragi. Owszem śpią razem, bawią się, dbają o swoją higienę itp. ale młodszy (ma teraz rok) również potrafi domagać się naszej uwagi piszcząc czy zaczepiając. Starszy robi to na swój sposób - ala kotek ze shreka. Oprócz tego potrafią właśnie leżeć i "nudzić się" śmiertelnie. Drugi kot owszem jest lekiem na samotność szczególnie jeśli spędzacie dużo czasu poza domem, ale nie zastąpi waszego towarzystwa. Wydaje mi się, że czym silniejsza więź na linii człowiek - kot tym bardziej możliwe są takie zachowania jak opisane tutaj.
|
|
Pon 10:31, 25 Lut 2013 |
|
|
Ines
Ekspert
Dołączył: 04 Paź 2012
Posty: 4697
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław
|
|
|
|
| | * Kotki też będą wykastrowane. W PL się nie praktykuje sterylizacji (tak nawiasem mówiąc).
To tylko powszechny błąd w nazewnictwie. |
Wiem Smużko, popełniłam ten błąd świadomie. Na początku napisałam, że koty i kotki będą wykastrowane, ale potem pomyślałam jak wiele różnych osób odwiedza to forum, o różnym poziomie wiedzy, a z doświadczenia w realnym świecie wiem, że na stwierdzenie o kastrowaniu kotek ludzi nieobeznanych z tematem przeraża. Świadomie więc zaczęłam używać błędnego określenia: sterylizacja. Wielu ludzi ma jeszcze średniowieczne poglądy na ten temat i łatwiej jest im przełknąć brzmiącą łagodniej "sterylizację". Wiem, że to z mojej strony brzydkie pójście na łatwiznę.
Toomas nikt nie mówi, że drugi kot zastąpi kontakt z właścicielem. Ja nawet napisałam, że zarówno kota i właściciela jak i kota i kota łączą zupełnie różne więzi. Obu tych więzi moim zdaniem kot do szczęścia potrzebuje
|
|
Pon 11:35, 25 Lut 2013 |
|
|
karolina1987
Pasjonat
Dołączył: 31 Paź 2013
Posty: 527
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
|
|
|
moja kotka zachowuje się podobnie jak Nella, właściwie cały dzień śpi. Jak tylko biore zabawkę to zaraz traci zainteresowanie. Też zastanawiam się nad drugim kotem ale myśle o kocurku i to właśnie o małym kocurku. Ale wiadomo z jednej strony się boje czy to dokocenie przebiegnie pomyślnie ;/
|
|
Pią 10:29, 08 Lis 2013 |
|
|
Raggato
Ambitny
Dołączył: 09 Lip 2011
Posty: 289
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa, Częstochowa
|
|
|
|
Też jestem zdania, że dwa koty to nie jeden
Jako hodowla przeżywaliśmy już 4 dokocenia... I to jest coś czym zupełnie nie należy się przejmować, bo ragdolle bardzo dobrze akceptują inne zwierzaki.
Kwestia zwrócenia uwagi na kota, brania go na ręce ok - kotka może tak reagować by zwrócić na siebie uwagę, lecz pomyślcie o tym, że podczas gdy Wy pracujecie kot siedzi sam w domu i najzwyczajniej w świecie się nudzi... i tęski.
Ragdolle nie cierpią być same, nawet same w jednym pomieszczeniu.
Na pewno bierzcie kota cześciej na ręce, głaszczcie go, rozmawiajcie z nim - to bardzo rozumne i przymilne koty wiedzą jak je pieścimy słownie jak i jesteśmy na nie źli i mówimy innym tonem.
Co do 2 kota - im szybciej tym lepiej by biegały razem, bawiły się i nie tęskniły za Wami gdy idziecie do pracy. Poza tym żadne zabawki nie zastąpią kontaktu ręce -kot...
Co do samego dokocenia > początki są w różnym stopniu trudne, od zwykłego syknięcia, warczenia poprzez ustalenie hierarchi w stadzie i krótkie spięcia.. Z reguły zajmuje to 3-5 dni i jest sielanka Tak więc, jeśli jesteście zdecydowani, 2 kot to najlepszy kompan dla waszego Ragdolla (no oprócz Was rzecz jasna
Ostatnio zmieniony przez Raggato dnia Pią 12:13, 08 Lis 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Pią 12:12, 08 Lis 2013 |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|