Autor |
Wiadomość |
roksana
Pasjonat
Dołączył: 27 Maj 2009
Posty: 949
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Anglia
|
|
|
|
Absolutnie się nie gniewam. Każdy ma prawo wyboru takiego sposobu karmienia jaki uważa za stosowny. Każda opinia jest cenna i zdrowa dyskusja również, niekoniecznie musimy wszyscy zgadzać się ze sobą.
Ja jestem zwolenniczka bycia jak najbliżej natury, jaz zauważyła Blue Flower, nie jestem w stanie zapewnić kotom całej myszki z nadtrawionymi owocami w żołądku natomiast staram się bardzo jak najlepiej i jak najbliżej naśladować prawidłową dietę kota (czyli całą ofiarę).
Rozumiem że przy dogach dieta Barf, no cóż...można zbankrutować. Natomiast Ja jak na razie widzę same plusy Barfa u kotów i dodatkowo wychodzi taniej niż te wszystkie "cud - karmy". Karmie Barfem już rok i jestem bardzo zadowolona. Uważam że na pewno w diecie Barf jest o wiele mniej konserwantów, a już na pewno nieobecne są te które wymieniłam BHA i BHT. Jest bardzo łatwo przyswajalna - i znów o wiele łatwiej niż przetworzone mięso (czyli suche i puszki czy nawet gotowane), zawiera cenne enzymy, których nie znajdziemy nigdzie indziej jak w surowym mięsie, witaminy, taurynę oraz inne wartości odżywcze niszczone w procesie gotowania i suszenia.
Nie wiem jak to wygląda u psów, mam yorka który również je Barf, są to oczywiście małe ilości w porównaniu do doga, nie mniej jednak dieta mojej suni służy.
Skończyły się problemy z suchą skórą, luźnymi qupkami, i okropnym zapachem z kuwety. Sierść jest piękna zdrowa i błyszcząca, mniej się linią, nie mam absolutnie żadnych problemów wagowych (żadnej niedowagi czy nadwagi), koty są duże i pięknie umięśnione, zresztą nawet moj weterynarz zauważył duże zmiany rzadziej go odwiedzam tylko badania kontrolne i szczepienia
Kociaki się świetnie rozwijają na Barfie są silne, duże i zdrowe, zreszta zauważyłam że na Barfie kocięta rosną większe, nie ma problemu z qupkami są zbite i twarde takie jak powinny być, prawie bezzapachowe. Te wszystkie problemy natomiast występują zadziwiająco często u kotów/kociąt karmionych gotowymi karmami, wiecznie jakieś biegunki, niestrawności, wymioty, słaby przyrost wagi...mogłabym wymienić w nieskończoność.
|
|
Pon 22:54, 25 Paź 2010 |
|
|
|
|
Aisha
Pasjonat
Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 848
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Belgia
|
|
|
|
Ja popieram Roksane w tym , sama wiem po sobie ( wiecej po moich kotach ) Wiki zawsze od samego poczatku mial problemy, jak mial gdzies okolo roku to pojawila sie krew w kupkach, pozniej wymioty czeste , biegunka i tak wszystko na przemian. Wszystkie badania zrobilam jakie moglam i nic . Wet. jak zwykle wszystkiego chcieli sprzedawac , zmienialam pokarm jak rekawiczki no i przy okazji weterynarzy. Pierwszy mi powiedzial " przeciesz nie umrze" jak zadzwonilam zaniepokojona do niej ze Wiki krwawie z kupa, druga mi sprzedawala wszystkie pokarmy ktore miala , a trzecia sie zapytala najpierw " czy ma apetyt " ja odpowiedzialm " tak" to ona na to " to jak je, to nie ma problemu. Jak jemu nie przeszkadza to nie trzeba sie przejmowac" Ja sie zapytalam moze to ze stresu a ona na to" no to jest teraz nowy pokarm ze srodkami uspakajajacymi , mozna sprobowac " Mi sie wydaje za moj Wikus byl dla nich zajacem probnym. Od dnia jak przeszlam na Barfa , sama postanowilam , wszystko bylo dla mnie jasne. Wszystkie karmy jakie sa , na cene sie nigdy nie patrzylam , sprowadzalam nawet z niemiec pokarm ZiwiPeak ( tego nie chcial jesc) i tez nic nie pomoglo , dopukie nie przeszlam na Barfa ( i jeszcze nie calkowicie przeszlam) juz widze duze poprawy i nie tylko w kupkach ale tez zauwazylam ze Wiki jest bardziej zywszy , wiecej energii ma . Przez te wszystkie pokarmy jakie dostawal bardzo maly jest ,jak na kocurka. Wazy tylko 4.6 kg. Jak dzieci sie zle odzywiaja tez bardzo zle sie rozwijaja, nie ? Ale i tak kazdy ma prawo na swoja opinie i wybor, my piszemy o swoich doswiatczeniach z mysla ze moze komus pomozemy w wyborze . Jeszcze raz duzo sukcesu z kotkiem.
|
|
Wto 0:14, 26 Paź 2010 |
|
|
Blue Flower
Wyjadacz
Dołączył: 21 Gru 2009
Posty: 1821
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
chyba moderator powinien przenieść naszą dyskusję do innego tematu
moja Salma od początku była na Royalu, potem próbowałam orijena ( smakował jej tylko ten niebieski , pomarańczowy musiałam dać psiakom) i karmę polecaną przez Ulę i Kajmirkę ( też troszkę zjadła ale chyba tylko pół worka a resztę pochłonęły dogi ). Jako mokre próbowała rożne puszeczki bo za diabła nie chciała tknąć ani mięska ani rybki którą obchodziła wielkim łukiem, nawet kiedyś gdzieś pisałam że zazdroszczę kociejmamie jej przekupstwa szyneczką bo wędliny były również fuj. A tak jak lubię suchą karmę tak do puszek itp mam jakąs wewnętrzną niechęć. czasami Salma zjadła tuńczyka w sosie własnym ( chociaż to tez puszka) ale w ilościach minimalnych i zdażało się że po tuńczyku wymiotowała, teraz juz jej nie daję tuny. Tak czy inaczej nigdy nie miała problemu z kupkami, były twarde jedynie zapach przy niektórych mokrych karmach był uch...tych karm juz nie kupujemy . Potem zaczęły się rujki i cyrki z jedzeniem w ogóle, ale nagle w ciąży jak to " babie w ciąży" Salmie zmieniły się smaki i teraz... je mięsko , je jajka nawet serek czasami przegryzie chociaż nie za chętnie i jak daję miseczkę z białym serkiem i jogurcikiem lub jajeczkiem to maluchy bardzo chętnie ale Salma wybiera wówczas suche.
Natomiast bez problemu zjada pierś z kurczaka co bardzo mnie cieszy.
Wracając do suchej karmy, mój nieżyjący już Bernardyn zabrany ze schroniska był w fatalnym stanie, pogryziony , wychudzony z biegunkami , egzemami itp itd. wciąż wygryzał sobie sam "do mięsa" zad i ogon, próbowaliśmy wszystkiego co możliwe karmiąc wyłącznie karmą przygotowywaną własnoręcznie, przez dwa lata walczyśmy z jego chudością, alergiami i nie ciakawą szorstką sierścią aż w końcu przeszliśmy na suche i jak ręką odjął,nabrał masy, sierść poprawiła się nigdy już nie wgryzał się we własne ciało. Od tamtej pory mam psy na suchej i mimo kilku prób zmian sposobu karmienia wróciłam do royala. Bernardyn odszedł od nas w wieku 11 lat więc jak na psa po przejściach i to molosa bardzo ładny wiek.Moje psy jedzą wyłącznie suchego royala odpowiedniego do rasy i wieku i dodatkowo raz-dwa razy w tygodniu dostają kurczaka jako "przegryzkę" , na ich kondycję nie mogę narzekać. A koty mają wciaż dostępną suchą karmę a mięsko i inne dodatki dostają jakieś 5 razy dziennie ( co najmniej) i stanowią nie mniej niż 50 % dziennej diety. Maluszki nie wyglądają na źle odżywione a i Salma jak na kotkę karmiącą ponad 6 tygodni wygląda chyba bardzo fajnie, nie gubi sierści i całkiem fajnie nabiera ciałka. Dzięki Bogu do tej pory żaden z maluszków ani razu nie miał biegunki i ani razu nie wymiotował, mają fajne kupki ( o ile kupka może być fajna haha), nawet po odrobaczaniu nie było problemów, teraz będziemy mieli pierwsze szczepienie i mam nadzieję że wszystko będzie ok. i jeszcze kilka słów o kurczakach. Mam 4 dogi, 3 z nich zjadają kurczaki z apetytem i jest im obojętne gdzie kupione. Natomiast Vanilla jest strasznie wybredna i zjada wyłącznie kurczaki kupione w moim sklepie wiejskim. Kiedy kupię w TESCO weźmie do pyska i po chwili zostawia na ziemi, nie zje, kupionych w realu nawet do pyska nie weźmie tylko marszczy nos przy wąchaniu i odwraca głowę. Niesamowity widok może kiedyś nakręcę filmik i wam pokażę .W zeszłym roku pojechaliśmy na wystawę na Węgry, Vani na wyjazdach nie chce jeść a wyjazd byl tygodniowy. Po 3 dniach niejedzenia była już przeraźliwie chuda, suchej nie chciała jeść, resztek z naszych obiadów również nie tknęła, wymyśłiłam kurczaki, pojechaliśmy do węgierskiego tesco i kupiłam 10 kg kurzych szyjek, byłam przekonana że w końcu zaskoczy, nic z tego, wsadziłam jej szyjkę do pyska i błagając i przytrzymując mordeczkę aby nie wypluła zjadła a po chwili zwróciła. Całe 10 kg szyjek wylądowało obok hotelowego śmietnika , hotelowe koty miały święta .
|
|
Wto 8:13, 26 Paź 2010 |
|
|
Aisha
Pasjonat
Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 848
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Belgia
|
|
|
|
A ja myslalam ze koty sa tylko wybredne
|
|
Wto 8:50, 26 Paź 2010 |
|
|
roksana
Pasjonat
Dołączył: 27 Maj 2009
Posty: 949
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Anglia
|
|
|
|
Kazdy ma inne doswiadczenia, jak widac i dlatego mamy różne opinie. Dla mnie nie ma czegoś takiego jak "wybredny kot" bo to my przyzwyczailismy go do takich a nie innych upodoban żywieniowych i jestem w 100% przekonana że każdego kota można przestawić na BARF, wystarczy byc cierpliwym i stanowczym (tak jak z dziećmi).
|
|
Wto 12:53, 26 Paź 2010 |
|
|
Blue Flower
Wyjadacz
Dołączył: 21 Gru 2009
Posty: 1821
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
z pewnością tak, pewnie Vanisia gdyby jeszcze kilka dni głodowała zjadłaby i te tescowe kurczaki. Są psy które nie tolerują ani mięsa ani nawet karm opartych na kurczakach, są takie które mogą jeść tylko lamb & rice. na całe szczęście mnie to jeszcze nie spotkało ale już widzę siebie oczami wyobraźni jak wędruję z baranem przewieszonym przez plecy aby dać obiedek mojemu psu
|
|
Wto 15:56, 26 Paź 2010 |
|
|
famine
Raczkujący
Dołączył: 22 Paź 2010
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
Odnośnie diety, którą polecasz to nie jestem przekonana. Karmić kociaka płynem? Mały ma już trzy miesiące i Pani weterynarz powiedziała, że jest z nim wszystko ok i można go karmić już jak dorosłego zdrowego kota. Kot jest przez ten tydzień jeszcze u mnie, chłopak na studiach, a ja nie mam odwagi dać mu surowego mięcha (jestem wegetarianką), ale dzisiaj się przełamię, dla dobra kociaka. Zaraz wyjmę z zamrażalnika, bo czytałam, że lepiej jednak najpierw mięso przemrozić, dla dobra malucha. Jeszcze jakieś dobre rady?
|
|
Wto 16:09, 26 Paź 2010 |
|
|
Blue Flower
Wyjadacz
Dołączył: 21 Gru 2009
Posty: 1821
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
nie mówiłam o karmieniu płynem , mówiłam że convalescence jest w postaci proszku do rozpuszczania lub w galaretce w postaci kawałeczków mięsa i stosowany jest przy np anoreksji, przy niedożywieniu, dla rekonwalescentów itp itd a żaliłaś się że nie chce jeść, napisałam też że od tego zaczełabym aby przygotować brzuszek do mięsa. Tak zrobiłabym ja. Ale ja nie jestem na BARFie
Ważne jest aby był zdrowy i jadł , powodzenia, trzymam kciuki za dobry apetyt i rozwój maluszka
|
|
Wto 16:37, 26 Paź 2010 |
|
|
famine
Raczkujący
Dołączył: 22 Paź 2010
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
Wcina mięcho bardzo chętnie, ale żółtka nie bardzo. Jajko może powinno być ze wsi? Bardziej ufam tym z fermy, spróbuję jeszcze z takimi. A co do diety to ze względów finansowych pozostaniemy przy mięsie, ale dziękuję za radę. Chcielibyśmy mu kupić ładną obróżkę, na allegro raczej nie ma. W zoologicznych u nas w mieście to też tak średnio (zwykłe takie), gdzie można coś takiego kupić?
Ostatnio zmieniony przez famine dnia Wto 17:12, 26 Paź 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Wto 17:10, 26 Paź 2010 |
|
|
Catyfun
Legendarny Kociarz
Dołączył: 10 Lis 2007
Posty: 5202
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
Famine poszukaj w internecie, ale najlepiej szelki dla kota. Wrzuć tak jak napisałam i może sie okaże , że jest gdzieś w okolicy sklep, to nie będziecie musieli płacić za dostawę
Jeżeli je ładnie mięsko możesz mu spokojnie dać skrzydełko kurczaka, ale w miejscu gdzie nie pobrudzi dywanów albo wykładzin, bo będzie z nim walczył długo, namiętnie i z ogromną przyjemnością
|
|
Wto 17:37, 26 Paź 2010 |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|