Zakup RAGDOLA

Witam wszystkich znawców RAGDOLI Little thongue man

Chcemy z żoną zakupić kota rasowego do domu gdzie jest 3 letnie dziecko zakochane i szalejące na punkcie kota Rolling eyes

Interesuje nas rasa kota większego raczej ze średnią lub krutką siercią pogodnego lubiącego zabawe z dziećmi. Jaką rase polecacie czy RAGDOL będzie odpowiednią rasą?? może MAINE COON?? Co myślicie.
Pozdrawiam i dzieki za odpowiedź.

Czy możecie polecić jakiegoś hodowce w woj. lubelskim lub mazowieckim.

Witaj, nie mam MCO, tylko ragusia, ale jest niesamowity.
Nasz Bonifacek co prawda takim rozmruczanym pieszczochem nie jest, ale to naprawdę pogodny i najgrzeczniejszy kotek jakiego mamy.
Zero agresji. Trzeba byłoby opowiedzieć hodowcy o swoich oczekiwaniach i myślę, że bez problemu wybierze Wam największego miziaka dla dziecka.
Trzeba byłoby tylko pilnować, zeby dziecko nie zrobiło krzywdy kotu

jest dokladnie tak jak pisze bazylia.

dodam jeszcze to ze Syberyjczyki rowniez sa wspanialym kompanem dla dzieci.

no i jeszcze jedno, ragdoll nie ma krotkiej siersci, jego siersc jes poldluga / dluga.

	oktawia napisał:
	dodam jeszcze to ze Syberyjczyki rowniez sa wspanialym kompanem dla dzieci.

O, tak tak !!!! Są tylko bardziej wysokopółkowe i szalejące... ale jakże słodkie. Kochane.

Zdecydowanie ragdoll
Sama mam dwa ragdolle i trzylatkę i uważam, że wybór kota tej rasy był dobrą decyzją. Ale koniecznie uprzedź hodowcę, że macie małe dziecko, u nas kotki dość długo się przyzwyczajały do Natalki a właściwie do jej biegania, skakania itp zachowań typowych dla dzieci w tym wieku.

Dołączył: 16 Mar 2008 Posty: 304 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/3

Ragusie są bardzo spokojne i tolerancyjne.Z natury są ufne i rozmruczane

kiedy pojawiła się u nas Puśka synek miał ledwo 4 latka a córcia 6. Cóż mogę powiedzieć z perspektywy prawie roku? to był strzał w dziesiątkę, jeśli chodzi o rasę, charakter i mentalność tego kota. Synek spragniony "tarmoszenia" zwierzaka nie musiał się obawiać, że zostanie dotkliwie podrapany a nie oszukujmy się nie patrzymy na dziecko 24/h żeby go uchronić przed spotkaniem sam na sam z kotem. Nasz poprzedni zwierzyniec (przed pojawieniem się dzieci) to były 3 kocury (kastraty) znajdy, które toczyły boje zabawowe co wieczór a z nami bawiły się jak ze sobą co skutkowało wiecznie podrapanymi rękoma i porwanymi rajstopami. Dziś nie muszę się obawiać o rany na rękach moich dzieci a starsza córcia nauczyła się, ze o swojego kochanego zwierzaka należy dbać, pilnować, żeby mu było wygodnie, żeby miał miseczkę ze świeżą wodą co jest odwzajemnione bo młodsza kicia odpłaca cowieczornymi miziankami w łózku. Nie wyobrażam sobie innego kota na miejscu Puśki i Kinii, szczerze polecam

Miałam u Oktawii kontakt z sibkami, które postanowiły mnie zapieścić na śmierć - szczególnie dwa największe kocury (i to pełnojajeczne) i pomimo, że sama mam ragusie nie wiem, którą rasę poradzić. Chyba jednak rasa rasą, ale wychowanie jest bardzo ważne Wesoly