Autor |
Wiadomość |
roene
Ekspert
Dołączył: 10 Lis 2012
Posty: 2217
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdańsk
|
|
Torba jak dla yorka |
|
Hej, a więc tak - kupiłam Idzie transporter Gulliver2 na długie przejazdy pociągiem, ale co zrobić, gdy chce z nią np. jechać tramwajem na małą odległość czy po prostu wyjść na spacer a ona nie chce biec przy nodze? Niesienie jej w transporterze to jakiś koszmar... Ostatnio pomyślałam, że na takie krótsze piesze wypady kupiłabym torbę, taką z której mogła by wyjąć łapek i obserwować świat... Tylko nie wiem czy to zda rolę... raczej by mi nie uciekała z torby, jest leniuch i spokojna a poza tym są tam miejsca do podpięcie smyczy więc byłaby zabezpieczona. Czy myślicie że to dobry pomysł? A jeśli nie, to co doradzacie na takie piesze wędrówki?
Myślałam o czymś takim:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Sob 22:20, 23 Mar 2013 |
|
|
|
|
Marla
Ekspert
Dołączył: 06 Lut 2013
Posty: 2119
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznan
|
|
|
|
Odradzam torby z otworem na głowę. Moja TŻ jesienią opowiadała mi o pewnym wystraszonym kocie w PKP, który wyskoczył z takiej torby. Był przypięty do niej wszytą smyczką, więc biegł przez cały wagon pociągu i ciągnął transporter za sobą. Żeby tego było mało- kot leciał i jednocześnie sikał pod siebie, a torba te siki szorowała. J. mówi, że właścicielka pół trasy siedziała w WC i doprowadzała kota i torbe do stanu "bezzapachowego". Z miernym skutkiem oczywiście. :0
My też rozważamy zakup "szmaciaka", ale historia na PKP nauczyła, że dla kota lepiej kupić z siatką.
Widziałam też kumpele jak ladowala pieska do torby z otworem. Trwało to kilka minut, bo maluch ciągle z niej wyskakiwał (a miał już smycz).
|
|
Sob 23:56, 23 Mar 2013 |
|
|
roene
Ekspert
Dołączył: 10 Lis 2012
Posty: 2217
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdańsk
|
|
|
|
Jeśli chodzi o PKP - mam dla niej normalny plastikowy transporter na podróże, chodzi mi o coś w czym wygodnie mogłabym ją przenieść na nie duże odległości więc raczej ucieczka z cięgnięciem za sobą torby nie wchodzi w grę, miałabym ją ciągle u siebie na rękach.
Jeśli zaś chodzi o ładowanie do torby - byłam z moją Idą na takiej małej przeprawie, jak była kociakiem że ją włożyłam do normalnej torebki szamaciej bo nie miałam jak jej przetransportować i stąd poszukuję jakiegoś bezpiecznego i komfortowego "nosidła" co doradzacie?
|
|
Nie 11:25, 24 Mar 2013 |
|
|
Jola123
Legendarny Kociarz
Dołączył: 05 Lip 2011
Posty: 5907
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Ełk
|
|
|
|
Rzecz w tym, że podczas przenoszenia na niewielkiej odległości również może się przestraszyć. I próbować ucieczki.
Ostatnio zmieniony przez Jola123 dnia Nie 12:22, 24 Mar 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Nie 12:21, 24 Mar 2013 |
|
|
roene
Ekspert
Dołączył: 10 Lis 2012
Posty: 2217
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdańsk
|
|
|
|
tak, ale miałabym ją na rękach wiec mogłabym ją przytulić i uspokoić a nie pozwolicuciekac ciagnac torbe
|
|
Nie 13:25, 24 Mar 2013 |
|
|
Marla
Ekspert
Dołączył: 06 Lut 2013
Posty: 2119
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznan
|
|
|
|
A jak myślisz gdzie panna z pociągu miała torbę z kotem? Właśnie na rękach/kolanach.
Przytoczyłam tę historię, byś zobaczyła jak może wyglądać jeden z gorszych scenariuszy w przygodzie z taką torbą. Koty to nieprzewidywalne stworzenia, więc trzeba wszystko wziąć pod uwagę.
Oczywiście zrobisz jak chcesz.
Ja bym polecała torby podobne do czegoś takiego: [link widoczny dla zalogowanych] (są też większe rozmiary)
|
|
Nie 14:15, 24 Mar 2013 |
|
|
Smużka
Ekspert
Dołączył: 03 Sty 2012
Posty: 2274
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
|
|
|
Już taka lepsza, tylko droga.
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Nie 14:27, 24 Mar 2013 |
|
|
roene
Ekspert
Dołączył: 10 Lis 2012
Posty: 2217
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdańsk
|
|
|
|
Kurcze nie stać mnie Chodzi mi tylko o coś poręcznego na nagłe wypadki gdy trzeba iść, pożadny transporter duży na dłuższe trasy ma gullivera...
|
|
Nie 14:38, 24 Mar 2013 |
|
|
Smużka
Ekspert
Dołączył: 03 Sty 2012
Posty: 2274
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
|
|
|
Wiem, o co Ci chodzi, ale torba z dziurą przy kocie naprawdę nie ma racji bytu.
Wg mnie.
Kup jakąkolwiek kocią torbę na ramię. Jest ich masa (choć raczej na małe koty większość).
|
|
Nie 14:40, 24 Mar 2013 |
|
|
roene
Ekspert
Dołączył: 10 Lis 2012
Posty: 2217
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdańsk
|
|
|
|
Myślisz że coś takiego będzie lepsze?
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Nie 14:52, 24 Mar 2013 |
|
|
Smużka
Ekspert
Dołączył: 03 Sty 2012
Posty: 2274
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
|
|
|
Tak, tylko te torby "tracą kształt", gdy w nich niesiesz ciężkiego kota (tzn. są dość miękkie, choc usztywniane).
|
|
Nie 16:26, 24 Mar 2013 |
|
|
Ines
Ekspert
Dołączył: 04 Paź 2012
Posty: 4697
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław
|
|
|
|
Ja też uważam, że torba z dziurą nie będzie bezpieczna. Ani wygodna. Mi by było ciężko gdzieś się wybrać z którąś z dziewczyn, gdybym musiała torbę całą drogę trzymać na rękach, to są ciężkie koty, a będą cięższe. Mam transporter, materiałowy, przy jednej ujdzie, przy dwóch już się robi i za mały, i powoli się odkształca. Myślę, że lepiej myśleć przyszłościowo i zainwestować w coś droższego, ale co wystarczy na dłużej - będzie wytrzymałe i dorosły kot się zmieści. Ja żałuję, że kupiłam ten w formie torby.
|
|
Nie 17:41, 24 Mar 2013 |
|
|
|