Autor |
Wiadomość |
Mirka
Raczkujący
Dołączył: 31 Gru 2009
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Piaseczno
|
|
szeleczki |
|
witam , mam pytanie do właścicieli ragdolli : czy może ktoś wyprowadzał na spacerek swojego kotka w szeleczkach ?
|
|
Nie 15:34, 17 Sty 2010 |
|
|
|
|
Bazylia
Legendarny Kociarz
Dołączył: 17 Sie 2006
Posty: 7257
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Szczecin
|
|
|
|
ja wyprowadzałam dwa Szybko się przyzwyczaiły, nie było problemu.
Gdzieś jest temat "ragdoll na spacerze", tam jest wiele wypowiedzi na ten temat.
|
|
Nie 15:56, 17 Sty 2010 |
|
|
iza5
Ekspert
Dołączył: 18 Sty 2009
Posty: 3208
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Konstantynów Łódzki
|
|
|
Nie 16:52, 17 Sty 2010 |
|
|
Mirka
Raczkujący
Dołączył: 31 Gru 2009
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Piaseczno
|
|
szeleczki |
|
dzięki za info i linki ... mój Leoś po założeniu szeleczek zachowuje się zupełnie normalnie. Natomiast jak chcę próbować z nim "spacerek" na smyczce po domu - to się kładzie i nie chce wcale chodzić ! Na nic moje zachęcanie i prośby... A może smyczka i szelki nie dla niego ? Jak myślicie ?
|
|
Śro 18:36, 20 Sty 2010 |
|
|
Blue Flower
Wyjadacz
Dołączył: 21 Gru 2009
Posty: 1821
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
myśle że sposobem kociejmamy kilogram szyneczki musisz zakupić
|
|
Śro 18:55, 20 Sty 2010 |
|
|
Alana
Ambitny
Dołączył: 02 Paź 2008
Posty: 203
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław
|
|
|
|
Coffee uczył się chodzić a smyczy "na pasztet", czyli za każde kilka kroków (a na początku za to, że w ogóle wstał) dostawał do polizania paluszek z pasztetem. Teraz już nawet w smyczy i szelkach wskakuje tam gdzie mu pokażę i czeka na nagrodę
Myślę, że w większości przypadków szkolenie pozytywne skutkuje, tyle że "sesje" muszą być znacznie krótsze niż w przypadku psa. Na początku Coffee tylko wstawał, po kilku dniach przechodziliśmy na długość przedpokoju, a teraz spacerujemy juz po całym mieszkaniu (o ile oczywiście kotek ma ochotę na taką "zabawę")
Powodzenia!
|
|
Śro 19:45, 20 Sty 2010 |
|
|
justa2402
Początkujący
Dołączył: 30 Sty 2010
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
a ja chcialam sie dowiedziec jak to jest z tymi wyjsciami kota na dwor? wychodzic czy nie? gdzies kiedys czzytalam chyba tu na forum , ze lepiej kotu nie pokazywac dworu bo pozniej bedzie tesknil za byciem na dworze no a jak bylby caly czas w domu to by nie mial tej swiadomosci jak jest za oknem
|
|
Nie 11:18, 31 Sty 2010 |
|
|
gumisia
Pasjonat
Dołączył: 17 Sie 2008
Posty: 814
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
Tak,byl pisany,może go ktoś znajdzie? i poda link
Decyzja należy do Ciebie,wyjsc czy nie wyjsc,przed wyjsciem na dwor,latem,zaszczep kota na wscieklizne i kup Frontlay na pchły,kot powiniem byc pilnowany przez wlasciciela,troche czasu uplynie żeby kot przyzwyczaił się do szeleczek,POWODZENIA
Ostatnio zmieniony przez gumisia dnia Nie 16:57, 31 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Nie 16:52, 31 Sty 2010 |
|
|
kuna
Początkujący
Dołączył: 28 Kwi 2010
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
Ja własnie też jestem ciekawa, czy wychodzicie ze swoimi kotami?
Czy dla kota to jest frajda wyjśc na smyczy? Czy raczej się męczy, że nie może polatac luzem?
jak myślicie?
|
|
Sob 8:27, 01 Maj 2010 |
|
|
masmo
Ambitny
Dołączył: 06 Kwi 2011
Posty: 139
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
|
|
|
dziś będziemy testować szeleczki, jedziemy z kitą na działkę moich rodziców i mam nadzieję, że trochę się przyzwyczai.
mam pewne obawy bo w domu próby wypadają blado, jak zapinałam smyczkę (szeleczki nie stanowią problemu żadnego) młoda pada na bok i czeka. próbowałam ją kusić smakołykiem ale chyba wie, że przebiegła pancia coś kombinuje
bardzo chce ją nauczyć, bo nie chce jej zamykać w pokoju, zwłaszcza, że nie lubi być gdzie indziej niż wszyscy.
trzymajcie kciuki
|
|
Sob 7:12, 04 Cze 2011 |
|
|
masmo
Ambitny
Dołączył: 06 Kwi 2011
Posty: 139
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
|
|
|
| | Tak,byl pisany,może go ktoś znajdzie? i poda link
Decyzja należy do Ciebie,wyjsc czy nie wyjsc,przed wyjsciem na dwor,latem,zaszczep kota na wscieklizne i kup Frontlay na pchły,kot powiniem byc pilnowany przez wlasciciela,troche czasu uplynie żeby kot przyzwyczaił się do szeleczek,POWODZENIA |
że tak wtrącę, mój wet twierdzi, ze ma znajomego w sanepidzie, i ponoć jeszcze nie zdarzył się w jego karierze zawodowej przypadek chorego na wściekliznę kota, a szczepienie jest baardzo ryzykowne.
szczepi się tylko wtedy kiedy kot ma jechać za granicę bo takie są wymogi, lub gdy lata samopas po lesie. jak kita ma tylko spacerować po polu pod nadzorem (a w przypadku ragdolla tak powinno być) to szczepienie na wścieklizne jest nieporozumieniem.
|
|
Sob 7:16, 04 Cze 2011 |
|
|
PuszekOkruszek
Początkujący
Dołączył: 31 Maj 2011
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
|
|
|
Witaj
My chodzimy z naszą Neską do Wetlandii i weterynarz (a także wczesniej hodowca więc zalecenia się "pokryły") proponował by zaszepić kota na białaczkę bo to najczesniej inne koty mogą "przyniesc". Pani weterynarz nam zaproponowała szczepionkę PUREVAX która ma w sobie nie tylko za zadanie chronić przed białączką ale innymi paskudztwami jak koci katar i choobami przenoszonymi przez ludzi. Taki pakiet w 1 szepionce kosztował nas 71zł i szczepionkę trzeba powtórzyć po 3 tygodniach. Myslę że lepiej zainwestować i dmuchać na zimne. A co do szeleczek to tylko siedzimy w nich na razie o oglądamy/ wąchamy kwiatuszki i trawki
|
|
Śro 17:25, 08 Cze 2011 |
|
|
|