Autor |
Wiadomość |
Arya90
Pasjonat
Dołączył: 08 Lis 2015
Posty: 807
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Września
|
|
Spacery? |
|
Wiem, że tu na forum jest kilka osób, które wychodzi ze swoimi kotami czy to do ogrodu czy to na spacery. Mam więc pytanie do was.
1. Jeśli nie macie ogrodu to dokąd chodzicie z kotami? U nas wszędzie pełno psów to trochę kiepsko.
2. Jakie macie szelki?
3. Czy macie zaszczepionego kota na wściekliznę?
4. Jakich prepratów na kleszcze i pchły używacie?
5. Czy gdy zaczęliście wychodzić, to nie było sytuacji, że potem kot stał pod drzwiami i miauczał? Jak nauczyliście kota, że spacerujemy np. tylko w niedzielę?
Dziękuję za porady z góry. My nie mamy balkonu, a mieszkamy w centrum miasta i trochę mi żal Diany, że nawet z balkonu świata nie poogląda, ale z drugiej strony obawiam się, ze jak raz ją zabiorę na dwór to nie będę miała spokoju już.
|
|
Wto 9:23, 15 Mar 2016 |
|
|
|
|
mar_eczka
Wyjadacz
Dołączył: 10 Mar 2015
Posty: 1887
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Opole
|
|
|
|
My jeździmy z koten nieopodal do laso łąki i psy się wyszaleją i kot pospaceruje, ale jak był z nami nad morzem do zasuwał po plaży i mniej ruchliwych uliczkach, a w górach (a raczej górkach) się wspinał po szlaku. Holmes to piechur i potrafi sporo przejść jeżeli tylko nie jest gorąca.
Szelki mam takie zwykła dla kota, ale bardzo rozważam szelki puppia mam je dla jednego psa i są super można je znaleźć w kilku sklepach internetowych. Mamy jeszcze plecak na kota, ale już się zrobił trochę mały i kombinuje coś większego.
Kot jest zaszczepiony na wściekliznę i białaczkę, na kleszcze używam tych kropli z bayera Frontline. Kot nie miauczy pod drzwiami, ale lubi wychodzić i teraz zimą jak nie wychodzi to czasem pcha się żeby iść.
|
|
Wto 9:48, 15 Mar 2016 |
|
|
BabaJaga
Ekspert
Dołączył: 18 Sty 2014
Posty: 4120
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: okolice Gdańska
|
|
|
|
1. U nas koty wychodzą jedynie do ogrodu. W plener z nimi nie jeździmy, bo Niunia nienawidzi jazdy samochodem.
2. Nie korzystamy z szelek. Koty wprawdzie lubią sobie skoczyć na drzewko, ale np. płotu nie próbują przeskakiwać. Zresztą są w ogrodzie ciągle na oku. Poza tym, Koko umie uwolnić się z każdego rodzaju szelek.
3. Tak
4. Kropelki od weterynarza, wcierane w skórę karku raz na miesiąc w okresie od wiosny do jesieni
5. Po pierwszej wycieczce śpiewy pod drzwiami masz jak w banku. No chyba, że kot nie lubi wychodzić.
|
|
Wto 10:11, 15 Mar 2016 |
|
|
kociamama
Legendarny Kociarz
Dołączył: 22 Lis 2009
Posty: 15121
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bydgoszcz
|
|
|
|
Moje koty przez pół roku mieszkają z nami na wsi/działki. Mają tam kompletny luz, bo teren całości jest szczelnie ogrodzony, wiec wędrują po 6-ciu hektarach.
Po powrocie jesienią do miasta nie mam żadnych problemów. Lussy zupełnie nie zdradza ochoty do wychodzenia na chłód, a Severus czasem na balkon wyjdzie i poleży sobie na krześle.
Na pchły i kleszcze stosujemy Fiprex w aerozolu i świetnie się sprawdza.
Wścieklizna - tak, białaczka nie.
Szelek nie stosuję, bo chodzą luzem.
|
|
Wto 17:57, 15 Mar 2016 |
|
|
solea
Ekspert
Dołączył: 19 Lut 2014
Posty: 2861
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
|
Re: Spacery? |
|
1. Jeśli nie macie ogrodu to dokąd chodzicie z kotami? U nas wszędzie pełno psów to trochę kiepsko.
Chodziłam na łąkę między blokami oraz do osiedlowego lasku. Psy były. Nikomu nic się nie stało, większość się Filona bała, nawet te duże (nie wiedziały, co to). Jak widziałam owczarka niemieckiego lub pitbulla to brałam na ręce i po kłopocie. Jak pies biegł luzem (mały albo duży, ale łagodna rasa) to z daleka pytałam właściciela, czy mi jego pies kota nie zeżre-jak mówił, że koty zna i lubi, to nic nie robiłam (oprócz zachowania czujność). Oczy dookoła głowy trzeba mieć i tyle. Nigdy nie miałam niebezpiecznej sytuacji. Raz bardzo obszczekały nas maltańczyki, ale zrobiliśmy z właścicielem oswajanie i potem nawet nie darły tak ryjków (pewnie ze strachu krzyczały).
2. Jakie macie szelki?
Z zooplusa czerwone. Smycz automatyczna.
3. Czy macie zaszczepionego kota na wściekliznę?
Tak, to konieczne przy wychodzeniu.
4. Jakich prepratów na kleszcze i pchły używacie?
Dostępnych w zoologicznym. Nigdy nie skupiałam się na jakimś konkretnym.
5. Czy gdy zaczęliście wychodzić, to nie było sytuacji, że potem kot stał pod drzwiami i miauczał? Jak nauczyliście kota, że spacerujemy np. tylko w niedzielę?
Była. Stał pod drzwiami i drapał lub wył pod szafką z szelkami, dlatego od prawie roku nie wychodzimy. Kot to nie człowiek, nie zrozumie, że wychodzimy tylko w niedzielę , nawet się nie łudź Ja byłam terroryzowana CODZIENNIE, więc musiałam dać szlaban na wyjścia. A szkoda. W tym roku chcemy fajnie dostosować balkon (lub ogródek, zobaczymy, co wynajmiemy) i będą siedzieć tylko tam.
Dziękuję za porady z góry. My nie mamy balkonu, a mieszkamy w centrum miasta i trochę mi żal Diany, że nawet z balkonu świata nie poogląda, ale z drugiej strony obawiam się, ze jak raz ją zabiorę na dwór to nie będę miała spokoju już.
Jeśli nigdy nie była, to Tobie żal, jej nie. Najgorzej jest kotu odebrać przywilej, jeśli go nigdy nie miał, to nie jest mu przykro Moja Fabiola to nawet za próg mieszkania nie wyjdzie sama.
Zamontuj siatki w oknach i niech podziwia ptaszki (ew. auta :p), wdychając miejskie powietrze.
Ostatnio zmieniony przez solea dnia Wto 23:47, 15 Mar 2016, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Wto 23:46, 15 Mar 2016 |
|
|
Arya90
Pasjonat
Dołączył: 08 Lis 2015
Posty: 807
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Września
|
|
|
|
Dziękuję wszystkim za odpowiedzi.
|
|
Śro 8:18, 16 Mar 2016 |
|
|
Leksa
Ambitny
Dołączył: 16 Mar 2016
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sosnowiec
|
|
|
|
kiedy zaczeliście pierwsze spacery ? po zaszczepieniu na wsciekliznę tak ?
zastanawia mnie właśnie kwestia tego "odebranego przywileju" o której pisała Solea .... faktycznie rozumując logicznie to jeżeli kot nigdy nie wychodził to nie wie co traci. Logiczne też, że jeżeli wychodzi, to potem się dopomina jeżeli lubi spacery. To co Waszym zdaniem lepsze ? wychodzić czy nie wychodzić ?
Kot to jednak nie pies, z którym spacery kilka razy dziennie to konieczność.
No i właśnie .... wychodzić czy nie wychodzić ? (u mnie opcja balkonu raczej odpada, mam długi wąski narożny balkon, którego zabudowanie jest ciężko wykonalne )
jeżeli wychodzić, to rozumiem po szczepieniu na wsciekliznę, czego można się obawiać na takich spacerach ? (poza psami oczywiście ) jakieś choroby ? przeziębienia ?
Ostatnio zmieniony przez Leksa dnia Czw 10:21, 17 Mar 2016, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Czw 10:19, 17 Mar 2016 |
|
|
qunia
Doświadczony
Dołączył: 15 Cze 2015
Posty: 1111
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
Leksa ja swojego Lennego póki co na sacery prowadzałam na smyczy na rodzinnej działce. Nie miał jeszcze szczepień, ale miejsce znane i zamknięte. Na spacer po lesie, czy parku uważam, że lepiej kota zaszczepić.
Problem dopominania się o spacery to kwestia bardzo indywidualna. Lenny kilka razy na spacery wychodził i nigdy się nie upominał pod drzwiami. Jak był jeszcze w hodowli, to również kociaki miały możliwość biegania po zabezpieczonym ogródku i mimo to po przeprowadzce do mieszkania bez ogródka i tego przywileju nie było probemu. Każdy kot ma indywidualny charatker i upodobania, więc myślę, że póki nie spróbujesz, to się nie dowiesz.
Co do pierwszych spacerów, to wydaje mi się, że kot najpierw powinien czuć się dobrze i komfortowo w nowym domu i z nowymi domownikami. Lepiej nie wprowadzać wielu zmian i nowości na raz, bo nie każdy kot to lubi.
Co do zabudowy balkonu jest wiele firm, które się w tym specjalizują i mają rozwiązania na nawet najdziwniejsze balkony.
|
|
Czw 10:51, 17 Mar 2016 |
|
|
Emi
Ekspert
Dołączył: 11 Sty 2015
Posty: 2771
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Białystok
|
|
|
|
U mnie kotki mają osiatkowany balkon do swojej dyspozycji. Gdy jest zimno, to pozwalam im tylko na trochę na balkoning (bo musi być cały czas otwarty) i wtedy Mocca potrafi głośno się upominać o wypuszczenie. Na spacery zabierałam tylko Kenzo, bo Mocca za bardzo się wszystkiego boi. Nie zdarzyło mi się żeby Kenzo krzyczał, że chce na spacer.
|
|
Czw 10:52, 17 Mar 2016 |
|
|
Leksa
Ambitny
Dołączył: 16 Mar 2016
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sosnowiec
|
|
|
|
| |
Co do pierwszych spacerów, to wydaje mi się, że kot najpierw powinien czuć się dobrze i komfortowo w nowym domu i z nowymi domownikami. Lepiej nie wprowadzać wielu zmian i nowości na raz, bo nie każdy kot to lubi. |
co do zmian to oczywiste, że powolutku .... to nie tak, że mam wielkie parcie na te spacery. Bardziej teoretyzuję i wszystko kalkuluję przemyśliwam, żeby wiedzieć wiedzieć wiedzieć ....
wiesz jak to jest ... jestem w fazie .... wiem, że nic nie wiem
a mój przyszły się śmieje, że panikuję i że damy sobie radę (on wychowany z kotami od małego )
|
|
Czw 11:21, 17 Mar 2016 |
|
|
SylvieM
Ekspert
Dołączył: 11 Lut 2013
Posty: 3043
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
Myślę ,że jeżeli masz ochotę spacerować z dziewczyną , to nie powinnaś z tego rezygnować. Nie wiem jak tam u innych,ale moje albo wychodzą , albo nie. Nie ma najmniejszego problemu z tym . Teraz całą zimę przesiedziały w domu i nie było żadnego płaczu. Gdy są maluchy, też nie wychodzą ,żeby czego nie przywlekły i nic się nie dzieje. Dlaczego kotce zabierać taka atrakcję.Przecież za chwile będzie wiosna, potem lato- możecie pięknie spędzić czas na świeżym powietrzu. Co do szczepienia kota wychodzącego to myślę ,że w tym wypadku powinno się pomyśleć jeszcze bardziej o białaczce niż wściekliźnie, ale może sie mylę.
|
|
Wto 22:06, 22 Mar 2016 |
|
|
Anaitis
Pasjonat
Dołączył: 27 Gru 2015
Posty: 623
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
Ja dziś będąc na odrobaczaniu u weterynarza, zapytałam o szczepienia - ze względu na to że chciałabym Morisa czasami ze sobą zabierać. Bo skoro są miejsca czy osoby które mogę odwiedzić z kotem, to szkoda mi go zostawiać samego w domu. A jest jeszcze na tyle mały że wolę uczyć go tego już teraz, a i pogoda dobra. I dowiedziałam się ze na razie ten podstawowy pakiet szczepień wystarczy. Że co innego jak kot jest na smyczy i pilnujemy go, a co innego jak kot lata samopas bo dworze i nie wiemy co się dzieje. I żeby na razie niczym nie szczepić, potem jak minie jakiś tam czas od ostatniego to poprawić, ale nadal nie są to szczepienia na białaczkę i wściekliznę. I że jeżeli można to lepiej na białaczkę nie szczepić.
A mam też pytanie w temacie? Bo przeglądam właśnie szelki na zooplusie. Na co zwracać uwagę? Chyba że ktoś ma jakieś z zooplusa co może polecić to też bym prosiła
|
|
Czw 11:51, 16 Cze 2016 |
|
|
mar_eczka
Wyjadacz
Dołączył: 10 Mar 2015
Posty: 1887
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Opole
|
|
|
|
Ja mam jedne takie zupełnie zwyczajne , a drugie szyłam w kudłatym art żeby miały wzorek ten sam "krój" szelek sprawdzają się bardzo dobrze.
Ja na białaczkę zaszczepiłam choć też słyszałam od samych wetów różne opinie o mięskach po szczepieniach - choć mój wet twierdzi, że to promile przypadków, a na białaczkę wiele kotów choruje i umiera. Jak to mówi mój wet weterynaryjny ruch antyszczepionkowy - choć do zżadnych badań na ten temat nie dotarłam więc nie wiem jak jest.
Ostatnio zmieniony przez mar_eczka dnia Czw 19:13, 16 Cze 2016, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Czw 19:12, 16 Cze 2016 |
|
|
Anaitis
Pasjonat
Dołączył: 27 Gru 2015
Posty: 623
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
A od czego kot może dostać białaczki? Że mówi się o niej tylko w przypadku kotów wychodzących?
|
|
Czw 22:27, 16 Cze 2016 |
|
|
Arya90
Pasjonat
Dołączył: 08 Lis 2015
Posty: 807
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Września
|
|
|
|
My ze spacerów zrezygnowaliśmy. Diana nie była zachwycona taką możliwością. A szelek bardzo nie lubiła. Jak musiała to wychodziła, ale widzę, że najszczęśliwsza jest w swoich czterech kątach.
|
|
Pią 11:11, 17 Cze 2016 |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|