Forum RAGDOLL'owo, czyli wszystko o RAGDOLLACH Strona Główna
RejestracjaSzukajFAQUżytkownicyGrupyGalerieZaloguj
Spacery
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
 
Odpowiedz do tematu    Forum RAGDOLL'owo, czyli wszystko o RAGDOLLACH Strona Główna » RAGDOLL - opieka i wychowanie Zobacz poprzedni temat
Zobacz następny temat
Spacery
Autor Wiadomość
Alutkowa
Ambitny



Dołączył: 02 Lip 2012
Posty: 109
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Śląsk

Post Spacery
Dziś doszłam do wniosku, że moja Cleo jest jednak trochę za gruba. i trzeba coś z tym zrobić. Pomyślałam że można by wychodzić z nią na spacery i tu właśnie mam pytanie : w jakich temperaturach i na jak długo można wyjść z kotem ? czy trzeba go wcześniej przyzwyczajać (hartować ? ) dodam że Cleo była już kiedyś na dworze ale porą letnią. doradźcie mi co robić - zacząć już teraz, czy poczekać na cieplejsze dni ?
Śro 23:10, 13 Lut 2013 Zobacz profil autora
Konstancja
Ekspert



Dołączył: 04 Maj 2012
Posty: 2679
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
Ja bym poczekala na cieplejsze dni. Moj kot pomimo ze w miare regularnie wychodzi to jak jest snieg to zaraz sie caly trzesie z zimna.

Jak dlugo - to powie ci sam kotek Ya winkles na poczatek to bedziw pewnie jakies 5 czy 10 min
Śro 23:20, 13 Lut 2013 Zobacz profil autora
Ines
Ekspert



Dołączył: 04 Paź 2012
Posty: 4697
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław

Post
Myślę, że my Ci tego nie powiemy - to zależy od kota. Tula na śniegu potrafi szaleć nawet pół godziny, nie jest jej zimno i nie chce wracać do domu. Nie przeziębia się, wcale jej to nie szkodzi. Z Aurelką jednak chyba nie będzie tak pięknie, jej muszę bardziej pilnować, bo szybko zaczyna psikać i choć jej to że jest zimno nie przeszkadza, to muszę ją zabierać do domu po kilku minutach. Może jak podrośnie będzie lepiej Wesoly
Śro 23:25, 13 Lut 2013 Zobacz profil autora
asienka8848
Ambitny



Dołączył: 22 Sty 2013
Posty: 370
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gorzów Wlkp.

Post
To chyba od kota już zależy tak samo jak ludzie każdy jest inny... I ciężko poradzić komuś tak żeby do każdego to pasowało. ja z moim zimą rzadko wychodziłam bo szybko się przeziębiał Smutny
Śro 23:33, 13 Lut 2013 Zobacz profil autora
Alutkowa
Ambitny



Dołączył: 02 Lip 2012
Posty: 109
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Śląsk

Post
właśnie boje się że się przeziębi. w zime byłam z nią tylko raz na chwilkę w drodze do samochodu, czekajac na męża polożyłam Cleo na chwilke na śniegu. al to były dosłownie ze 2-3 minuty. sądzę że nie zdążyła nawet zmarznąć. może jednak poczekam na jakąś bezwietrzną pogode z kilkoma stopniami na plusie. choć kusi trochę bo chciałabym ją zobaczyć jak hasa w śniegu Wesoly
Śro 23:38, 13 Lut 2013 Zobacz profil autora
szajen
Doświadczony



Dołączył: 03 Paź 2012
Posty: 1477
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdynia

Post
Przepraszam,ze dolacze sie do tematu,ale mnie zaciekawil.Chcialam zapytac,czy jak kotkowi sie pokaze,ze moze wyjsc na zewnacz to pozniej nie placze pod drzwiami? Druga sprawa to to,ze czytalam na ten temat(chyby nawet na tym forum),ze Ragdolle szybko sie przeziebiaja,bo nie maja podszerstka.Dlatego jestem zdziwiona,ze jednak mozna je wyprowadzac w niskich temperaturach.Jest to chyba ryzykowne.
Czw 10:46, 14 Lut 2013 Zobacz profil autora
Smużka
Ekspert



Dołączył: 03 Sty 2012
Posty: 2274
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

Post
Nie wiem, jak inne, ale mój ma całą masę podszerstka.
I nie marznie na dworze.
Tylko że on nie lubi spacerów. Nie chce wychodzić ani teraz, ani latem nie chciał.

Za to mój dachowiec wychodzi bardziej niż chętnie.
Marznie szybko, więc wychodzimy tylko na 5-10 minut.
Owszem, drze się pod drzwiami, ale gdy nie reaguję, to przestaje po chwili.
Czw 10:52, 14 Lut 2013 Zobacz profil autora
Ines
Ekspert



Dołączył: 04 Paź 2012
Posty: 4697
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław

Post
Po raz kolejny - nie możemy Ci odpowiedzieć na te pytania, bo nie znamy Twojego kota. Jeden będzie błagał o wyjście na dwór, dla innego będzie to obojętne. Jeszcze trzeci, jak Aurelka, będzie z nadzieją spoglądał na drzwi w nadziei, że wyjdzie, ale jeśli odmówisz, to zrezygnuje i zajmie się sobą.

Z przeziębianiem tak samo, każdy kot ma inną odporność. Z Tulą byliśmy na spacerze już praktycznie nocą, gdy gęsto sypał śnieg i temperatura była na minusie. Poza momentami, gdy przejeżdżał obok nas samochód była zadowolona, interesowała się wszystkim co się działo wokół, również padającym śniegiem. Nie chciała wracać do domu, mimo że spacer trwał prawie pół godziny. Nie przeziębiła się, jest okazem zdrowia. Za to Aurelki na minusową temperaturę nie wzięłabym na dłużej niż 3-5 minut.

Nie biorę żadnego z kotów na dwór gdy pada deszcz lub jest ogólna mokra ciapa albo wieje mocny wiatr.
Czw 10:55, 14 Lut 2013 Zobacz profil autora
Konstancja
Ekspert



Dołączył: 04 Maj 2012
Posty: 2679
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
Moj kot ostatnio wychodzil ze mna regualrnie codziennie na 15 min i jak potem raz z nim nie poszlam to krzyczal pod drzwiami (nigdy nie krzyczal ze chce na dluzej). Ale w domu w Polsce mamy ogrod to on w wakacje codziennie wychodzil i po bardzo dlugo siedzial i nie chcial wracac z powrotem, ale jak byl w domu to nie miauczal zeby go wypuscic, tylko jak ktos wychodzil to kombinowal tylko jak by tu tez z tym kims wyjsc.

A jeszcze apropo zimy, rok temu jak mial jakies 4 miesiace raz byl chwile na sniegu i zaraz mi sie przeziebil. W tym roku tutaj gdzie jestem nie ma za bardzo sniegu, ostatnio spadl i kot dwa/trzy razy wyszedl na snieg i juz slyszalam jak kichnal wczoraj wiec mu juz zapowiedzialam ze na razie nie wychodzimy.
Czw 11:03, 14 Lut 2013 Zobacz profil autora
asienka8848
Ambitny



Dołączył: 22 Sty 2013
Posty: 370
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gorzów Wlkp.

Post
Ojjj pamiętam jak moja kotka po powrocie z dworu domagała się jeszcze iść i stała pod drzwiami i szlochała Wesoly jak to nie pomagało to skakała na klamkę i sobie otwierała drzwi więc zawsze musiałam zamykać na klucz żeby nie wyszła sama Wesoly
Czw 11:28, 14 Lut 2013 Zobacz profil autora
szajen
Doświadczony



Dołączył: 03 Paź 2012
Posty: 1477
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdynia

Post
Smużka napisał:
Nie wiem, jak inne, ale mój ma całą masę podszerstka.
I nie marznie na dworze.
Tylko że on nie lubi spacerów. Nie chce wychodzić ani teraz, ani latem nie chciał.

Za to mój dachowiec wychodzi bardziej niż chętnie.
Marznie szybko, więc wychodzimy tylko na 5-10 minut.
Owszem, drze się pod drzwiami, ale gdy nie reaguję, to przestaje po chwili.


Smuzko moze sie myle,ale moj Teodor naprawde nie ma podszerstka,za to moj dachowiec ma podszerstek i bardzo gube futro.Futra te bardzo roznia sie od siebie.Teos kilka razy wyszedl na korytarz to zaraz sie przeziebil.Dlatego jednak nie zaryzykuje z tym spacerem w takich temperaturach.Jak bedzie cieplej to wyprowadze go na spacer,no trudno najwyzej troche poplacze pod drzwiami.
Czw 14:02, 14 Lut 2013 Zobacz profil autora
Bell
Ambitny



Dołączył: 17 Gru 2012
Posty: 154
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
Pan Sulu uwielbia spacery i jak tylko widzi, ze trzymam smycz z szelkami to od razu grzecznie ustawia się pod drzwiami i czeka na założenie. Mruczy przy tym bardzo głośno. Niestety teraz ma szlaban, bo w listopadzie zachorował na zapalenie pęcherza i weterynarz (w ogóle złoty człowiek, wisiał ze mną od północy do pierwszej rano na telefonie i opowiadał jakie są objawy tej choroby) powiedział, ze do wiosny z kotusiem wychodzić nie wolno, żeby mu nie wróciło.
Pią 22:40, 15 Lut 2013 Zobacz profil autora
szajen
Doświadczony



Dołączył: 03 Paź 2012
Posty: 1477
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdynia

Post
Ragdolle sa takie delikatne w porownaniu do dachowcow,W taka pogode,nawet moja dachowka, czesto nie wychodzi na zewnatrz.Jest za zimno. Wesoly


Ostatnio zmieniony przez szajen dnia Sob 13:02, 16 Lut 2013, w całości zmieniany 1 raz
Sob 13:00, 16 Lut 2013 Zobacz profil autora
Tacco
Pasjonat



Dołączył: 21 Wrz 2011
Posty: 789
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
Moje chodzą co tydzień na spacer 30-60 min. Nawet jak są mrozy. Nigdy jeszcze się nie przeziębiły ale może to właśnie dlatego, że chodzą regularnie i się zahartowały. Jeżeli mróz jest bardzo duży to spacer trwa po prostu trochę krócej Wesoly
Nie 18:21, 17 Lut 2013 Zobacz profil autora
szajen
Doświadczony



Dołączył: 03 Paź 2012
Posty: 1477
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdynia

Post
Agnieszko,masz racje.To napewno o to chodzi,zaczne spacery wiosna i bede kontynuowala ,latem jesienia i zima.Mysle,ze trzeba stopniowo,go przyzwyczajac do niskiej temperatury.Gdybym go wyprowadzila od razu na mroz to by sie napewno przeziebil.Jestem przekona,ze cala tajemnica tkwi w regularnych spacerach.Dziekuje za podpowiedz.Jeszcze jedno pytanie,czy placza pod drzwiami?
Pon 16:09, 18 Lut 2013 Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    
Odpowiedz do tematu    Forum RAGDOLL'owo, czyli wszystko o RAGDOLLACH Strona Główna » RAGDOLL - opieka i wychowanie Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
Strona 1 z 9

 
Skocz do: 
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Design by Freestyle XL / Music Lyrics.
Regulamin