Autor |
Wiadomość |
inspiiracja
Raczkujący
Dołączył: 07 Lis 2015
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gostynin
|
|
Ratunku pomocy! |
|
Witam, mam problem z naszym ragdollem. Ma on nie całe 4 mieś (15 tyg) mamy go od miesiąca. Jest to kocur, kastrat. Kota kupowaliśmy bo chcieliśmy towarzysza, który idealnie nada się do naszej rodziny i będzie wychowywał się z 1.5 roczną córeczką. Wszystko było ok, kot z córcią byli nierozłączni. Od niedawna kot zaczął sprawiać problemy. Wybraliśmy tę rasę, gdyż miałbyć to kot idealny dla dziecka, nieskaczący za wysoko, nie wspinający się, a przede wszystkim delikatny w stosunku do dzieci. Ragi od niedawna jest wszędzie. Wszędzie skacze, wspina się, z wysokiej komody zrzuca mi wszystko, wskakuje na blaty w kuchni, parapety zrzucając donice, wykopuje ziemię z kwiatów, ale wszystko znoszę, bo tłumaczę sobie, że jest jeszcze młody i tak jak Pani z hodowli mówiła, że z czasem im będzie starszy i cięższy tym mniej będzie skoczny i bardziej spokojny. Ale najgorsze z tego wszystkiego jest to, że kot skacze na córkę, drapie ją (mimo obciętych pazurów), gryzie ją po rączkach, uszach, stopach. Najgorsza jest noc, gdy córka nie może spać sama w łóżeczku bo kot wskakuje jej znienacka na głowę drapiąc ją przy tym, z nami robi to samo. Wiem, że nie robi tego specjalnie, rozumiem, że chce się bawić, ale co mam zrobić w takiej sytuacji? Boję się zostawić córkę samą w pokoju bo za chwile jest płacz i przychodzi podrapana
|
|
Śro 10:50, 18 Lis 2015 |
|
|
|
|
mar_eczka
Wyjadacz
Dołączył: 10 Mar 2015
Posty: 1887
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Opole
|
|
|
|
Kotek jest jeszcze mały i na pewno potrzebuje czasu aby się nauczyć co mu wolno jak na was wskakuje z pazurkami ściągajcie go i mówcie NIE i ignorujcie. Wybawcie też kota przed snem żeby był zmęczony, może nie ma okazji bawić się w polowanie i sam sobie znajduje zabawę pobieganie za wędką powinno mu pomóc. Może gryźć córeczkę bo bawi się z nim rękami, nie wiem na ile da radę ale spróbuj dać jej do ręki coś czym może bawić się z kotem wtedy kot będzie wiedział że nie gryzie się ręki tylko zabawki. Poza tym chyba 1,5 dziecko jest za małe żeby bawić się z kotkiem może mu zrobić krzywdę i będzie się bronił. Czy kot ma drapak na który może się wspinać i być wysoko jeżeli nie to może taki drapak by mu zastąpił komody.
Do doniczek powkładaj duże kamienie to nie będzie wykopywał ziemi. Z komody pościągaj rzeczy które może zrzucić (łatwiej ścierać kurze). Z blatu zawsze go ściągaj i mów nie wolno, jak to nie pomoże możesz spróbować położyć podkładki z taśmą dwustronną jak się przyklei to przestanie mu się podobać. Na parapecie powinien mieć miejsce żeby sobie usiąść i popatrzeć przez okno, spójrz na przestrzeń z perspektywy kota on też jest domownikiem - myślę że jak troszkę dopasujesz dom do jego potrzeb to będzie dobrze.
Ostatnio zmieniony przez mar_eczka dnia Śro 11:46, 18 Lis 2015, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Śro 11:44, 18 Lis 2015 |
|
|
Mysza1984
Początkujący
Dołączył: 17 Paź 2015
Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
Nie potrafię odpowiedzieć na Twoj post, ale chętnie poczytam, co inni mają do powiedzenia. Kot ma się u nas pojawić za 3 tygodnie. Też bardzo rozważnie wybieraliśmy rasę, ze względu na małe dzieci. Także obaw mam sporo. Też jestem w stanie przecierpieć zniszczenia, ale chciałabym, żeby przed dziećmi kot czuł respekt i szacunek - na który trzeba sobie zasłużyć, więc spróbujemy nad tym popracować, ale wiadomo, że w obu przypadkach wiek robi swoje
|
|
Śro 11:46, 18 Lis 2015 |
|
|
mar_eczka
Wyjadacz
Dołączył: 10 Mar 2015
Posty: 1887
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Opole
|
|
|
|
Myszko 1984. Zwierzęta nie mają czuć respektu przed ludźmi, mają im ufać wiedzieć że z ich strony nie spotka ich nic złego. Lepiej zacząć od rozmowy z dziećmi jak mają traktować zwierzęta, gdzie są ich granice, jak się z nimi bawić, że to nie pluszowe zabawki tylko żywe istoty które czują strach ból. Wiec trzeba zacząć od nauki szacunku ludzi w tym zwłaszcza dzieci do zwierząt.
|
|
Śro 11:51, 18 Lis 2015 |
|
|
Mysza1984
Początkujący
Dołączył: 17 Paź 2015
Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
mareczko - masz rację, źle to ujęłam Dużo rozmawiamy z dziećmi, zwłaszcza z młodszą (3,5l) ponieważ ona nie odczuwa strachu przed zwierzętami, czym często doprowadza mnie do palpitacji serca. Starsza (5,5) czuje dystans, jeżeli nie jest pewna, to zwierzęcia nie dotyka. Jednak przeraża mnie fakt, że moje dzieci są strasznie krzykliwe (efekt przedszkola).
|
|
Śro 11:55, 18 Lis 2015 |
|
|
mar_eczka
Wyjadacz
Dołączył: 10 Mar 2015
Posty: 1887
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Opole
|
|
|
|
Do tego kot się pewnie przyzwyczai, ale jeśli wam to przeszkadza to może być sposób aby przekonać maluch by były troszkę ciszej.
|
|
Śro 12:06, 18 Lis 2015 |
|
|
inspiiracja
Raczkujący
Dołączył: 07 Lis 2015
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gostynin
|
|
|
|
Kotek ma duży, wysoki drapak, na który się wspina i który drapie. Codziennie bawimy się z nim wędką i innymi zabawkami (kulki, piórka, piłeczki). Ciągle uczymy małą, jak się nosi kota (już powoli nie daje rady) jak się z nim bawić, tylko właśnie ona jest żywiołowa i uwielbia jak on za nią biega, chowa się przed nią, ona przed nim i wcześniej to było fajne, ale jakiś tydzień temu zaczęło się to skakanie, gryzienie i drapanie i nie wiem jak sobie z tym poradzić. Pani w hodowli tłumaczyła nam, żeby nie bawić się z kotem rękami i staraliśmy się tego nie robić, ale wiadomo, że nie zawsze da się upilnować córkę i ona czasami go szturcha paluszkami i może to dlatego?
|
|
Śro 12:43, 18 Lis 2015 |
|
|
Arek
Ambitny
Dołączył: 12 Maj 2012
Posty: 404
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Żyrardów
|
|
|
|
Zawsze staramy się mówić ludziom, że kociak do roku czasu to dziecko. W tym wieku kocięta rozpiera energia, poznają świat, uczą się polować - jeśli dajemy im ręce i palce do tego - to właśnie na naszych rękach. Nie jest to ze strony kota agresja, złośliwość. Musimy takiemu maluchowi wiele wybaczyć.
Moje kocięta do roku także potrafią gryźć, wchodzić na karnisz po zasłonach, na blaty i komody - zastrzegam, że nie wszystkie. Czym kociak starszy tym jego zachowanie staje się coraz to bardziej poważne. Zobacz jak zachowują się szczenięta psów, tam jest analogiczna sytuacja.
|
|
Śro 17:07, 18 Lis 2015 |
|
|
inspiiracja
Raczkujący
Dołączył: 07 Lis 2015
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gostynin
|
|
|
|
Ja wszystko rozumiem, aczkolwiek nikt mnie nie uprzedził przed tym, że do roku czasu może tak się dziać, wręcz wszyscy zaznaczali, że właśnie te koty są wyjątkowo delikatne i subtelne, a ja nie mogę pozwolić, żeby mojemu dziecku działa się krzywda. Ma dwa zadrapania centralnie pod samymi oczami, a nie chce pomyśleć co się może wydarzyć jak zadrapie ją wyżej Wszystko mogę zrozumieć, bo wiem, że to maluch jeszcze, ale z tym że robi krzywdę córce muszę coś zrobić.
|
|
Śro 20:10, 18 Lis 2015 |
|
|
qunia
Doświadczony
Dołączył: 15 Cze 2015
Posty: 1111
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
Niestety żadna rasa nie gwarantuje łagodności kociaka w 100%. Zawsze można podpytać hodowcę, który kocia z miotu jest najłagodniejszy, najspokojniejszy, ale i to nie daje żadnej gwarancji. Z noszenia kota przez dziecko bym zrezygnowała, podnoszenie kota na "siłę" nie jest dobrym pomysłem nawet, kiedy robi to dorosły, a już tym bardziej przy tak małym dziecku. Może kot po prostu czuje się Małą przytloczony? U mnie w domu dzieci nie ma, ale za każdym razem, kiedy odwiedzają nas dzieci siostry (3 latenia dziewczynka i 1,5 roczny chłopiec), to kot (6 miesięcy, więc również młodziutki) nie wytrzymuje długo kontaktu z nimi. Pobawi się chwilę, poprzygląda się im, ale im bardziej wzmacnia się zachwyt dzieci nad kotem i próby przytłaczania go (przytulanie/otaczanie), tym bardziej kot staje się nerwowy. Ważne jest, żeby miał swoje miejsce, w którym może się schować i być kompletnie sam, gdzie dziecięce rączki go nie dosięgną, jakaś wysoka budka/półka. Inna sprawa jest taka, na ile da się tak małemu dziecku wytłumaczyć, jak się bawić z kotkiem. Moim zdaniem powinny to być w miarę możliwości zabawy kontrolowane i pod opieką rodziców, bo tak jak piszesz kotek może nieumyślnie drapnąć. Z komodami trzeba się pogodzić. Ragdoll, jak każdy kot potrzebuje mieć mieszkanie dostosowane do siebie na różnych poziomach, tym bardziej, kiedy jest mały. Po swoim Lennym czasami widzę, jak patrzy na lampę ze wzrokiem kombinatora (założę się, że gdyby mógł już dawno by z niej zwisał). Sprawę rozwiązuje aranżacja przestreni, może jakieś półki na ścianach + możliwość włażenia na komodę (na której nie będzie nic, co mógłby zrzucić, czy uszodzić). A na blaty i stoły oprócz taśmy klejącej polecam również puste plastikowe butelki. Robią dużo hałasu i za którymś razem kot może sobie daruje (na co gwarancji 100% również nie ma, u nas mimo żelaznej konsekwencji w ściąganiu kota ze stołu i tak zdarza się, że go tam znajdujemy). Wiele zależy od indywidualnego charakteru kota.
Ostatnio zmieniony przez qunia dnia Śro 20:46, 18 Lis 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Śro 20:44, 18 Lis 2015 |
|
|
roene
Ekspert
Dołączył: 10 Lis 2012
Posty: 2217
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdańsk
|
|
|
|
Wybacz, ale stwierdzenie, że (parafrazując): "nikt nie uprzedził mnie że mały ragdoll jest kociakiem" jest trochę... nie powiem, że śmieszne. Wręcz przeciwnie.
Domyślam się że staracie się zabawą wymęczyć kociaka i poświęcić mu czas, że ma drapak. Myślę że może być trochę winy hodowcy który mógł sprzedać kocię nie wypytując dokładnie czy jesteście gotowi na kotka. Może zabrzmi to kontrowersyjnie, ale ja nie sprzedałabym raczej kociaka do domu z tak małym dzieckiem niestety - chyba że bardzo świadomym i gotowym na to rodzicom. No i tylko nieliczne kociaki - na przykład naszą kochaną Auris
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
jak sami mówicie, wszystko było w porządku a zaczynają się problemy - jak dziecko biega i szaleje i kociakowi udziela się ten nastrój. Też biega i szaleje. Czy miałabyś pretensje jakbyś zostawiła dwoje 1,5 rocznych dzieci razem samych że sobie coś zrobili? Bo na razie tak to wygląda. 1,5 roczne dziecko nie powinno zostawać same ze zwierzęciem które jest młode na dodatek - jak sama piszesz, szturcha je paluszkami - kociak też szturcha... tylko że ma pazurki.
Pocieszę Was może, wszystkie problemy się skończą. Ale to wymagać będzie od was wiele pracy. Nie zostawiajcie samej córci z kotkiem na razie, bawcie się tylko razem. Sadzajcie jej na kolanach i dawajcie głaskać i bawić się, ale niech nie nosi go (to nie przyjemne dla kociaka bo mały człowiek może chwycić swoimi malutkimi rączkami nie wprawnie i kotek będzie się wyrywać i podrapie). Córka jest za mała żeby wszystko jej wytłumaczyć. Jak bierze kotka na ręce mówcie NIE, to boli. Niech nie głaszcze kotka dopóki nie skończy się czas zabawy - kotek w trakce zabawy jest skupiony na polowaniu i gonitwie, łapanie w tym czasie go na ręce skończy się najpewniej podrapaniem.
Jak kotem podrepie też mówcie wyraźnie NIE, kończcie zabawę, ignorujcie. Trzeba wyraźnie rodzielić czas zabawy i czas gdy się głaszczemy, bo ani córcie ani kotek tego nie odgraniczają. Tulą się a potem któreś chce zaczepić "kompana" do zabawy - kontrolujcie kotkaty z córką, nie możecie dopuścić by stała się dla małego "kompanem kocich zabaw" - małe kociaki się drapią, gryzą, tarmoszą, patroszą i gonią. Ale tak kotki nie bawią się z ludźmi. Mały kociak, nawet dobrze wychowany, to wciąż głuptasek... Możliwe że mogliście trafić na łagodniejszego przedstawiciela rasy, ale i z waszym maluszkiem możecie zbudować wspaniałą wieź i relacje. Potrzeba czasu, wytrwałości.
Ostatnio zmieniony przez roene dnia Śro 21:36, 18 Lis 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Śro 21:33, 18 Lis 2015 |
|
|
Gapa
Początkujący
Dołączył: 23 Wrz 2015
Posty: 94
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Dolnośląskie
|
|
|
|
roene świetnie to opisałaś .
inspiiracja myślę, że każdy powinien brać pod uwagę to, że młode zwierze to jednak młode zwierze, kot, pies, źrebak - wszystkie szaleja nim spoważnieją. Nie potrzeba chyba tutaj uprzedzania. Wydaję mi się, że kazdy ma na tyle rozsądku aby liczyć się z tym, no chyba, że się mylę...
|
|
Śro 22:03, 18 Lis 2015 |
|
|
agu2611
Ambitny
Dołączył: 27 Lip 2015
Posty: 302
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław
|
|
|
|
Witaj. Rozumiem, że dla Ciebie ta cała sytuacja to problem, ALE. Chyba nie myślałaś, że kotek do Was przyjedzie i od razu będzie wspaniałym kompanem do zabawy, typem kanapowca, który tylko marzy, by go wytulić? Młody kociak tak jak już Roene pięknie wypisała potrzebuje ruchu i dużo kontaktu z innymi kotami. U Was z tego co rozumiem jest jeden kotek, więc po prostu towarzysza do zabaw szuka w Was, czy w Waszej córci. Może przez te pierwsze tygodnie on jeszcze się do Was przyzwyczajał, oswajał z nową sytuacją, a kiedy wreszcie poczuł się dobrze jak na swoim zaczął pokazywać swój prawdziwy charakter? Warto zwrócić uwagę też na fakt, że nie wszystkie Ragdolle to laleczki, które leżą cały dzień. Trafiają się i takie charaktery, że trzeba nad nimi dużo pracować. A mam takie lekkie wrażenie, że Ty chciałabyś od razu mieć ułożonego kota. Na pewno nie zostawiaj córeczki samej podczas zabawy z kotem, bo tak jak mówisz boisz się, że moze ją zadrapać - zawsze taką sytuację lepiej obserwować. I należy się wyzbyć myślenia, że kotek to zabawka córki. To jest żywe stworzonko również z emocjami. Kiedy córeczka będzie żywiołowa, głośna, to kot reaguje podobnie. Co do wskakiwania na łóżko małej, to jeśli masz możliwość zamknięcia drzwi na noc, to lepiej tak robić, póki kot ma takie dziwne akcje z drapaniem. Na pewno zachowanie kota z wiekiem się stonuje, wyciszy się i nie będzie tak rozrabiał, jednakże to się nie stanie w przeciągu miesiąca, na to się trzeba niestety nastawić.
|
|
Śro 22:04, 18 Lis 2015 |
|
|
roene
Ekspert
Dołączył: 10 Lis 2012
Posty: 2217
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdańsk
|
|
|
|
myślę że nie chodzi o to, że wychodzi jesgo prawdziwy charakter - tylko że kociak zaczął traktować waszą córcię jako drugiego dzieciaka do zabaw - i bawić się zaczyna z nim po kociemu. Małe dziecko biega, ma szalone pomysły, zaczepia i jest głośne - w sumie idealnie jak rodzeństwo! trzeba zatem szaleć z nim na całego! - to nie wina kotka ani córci ze tak się dzieje, jeśi nie będziecie kontrolować ich zabaw będzie potem trudniej nauczyć go wszystkiego.
Czasem trafiają się takie "mega super zrównoważne" kocięta - z predyspozycjami do felinoterapii i małych dzieci, ale zazwyczaj to przychodzi z wiekiem.
Ogólnie zawsze staram się wytłumaczyć to przyszłym opiekunom. Zapytać dlaczego decydują się na kotka - jeśli ma być do zabaw z dzieckiem to tak naprawdę najlepiej odłożyć to do czasu gdy dzięku będzie miało 5-7 lat. Chyba że to ma być głownie kot dla bardzo cierpliwych i kochających koty rodziców małego dziecka - wtedy jak najbardziej.
Warto też czasem pomyśleć nad zapupem kociaka 4-5 miesięcznego lub adopcji kotka starszego - spokojnego o ukształtowanym charakterze. Inaczej jak dziecko rodzi się w rodzinie kociarzy którzy mają swoje już starsze koty i od mała jest uczone wszystkiego.
Ale teraz już za późno na takie dywagacje, macie wspaniałego kociaka i na pewno cudowną córeczkę, nie martwcie się, tylko zastanówcie się jak go wychować. Będziecie razem bardzo szczęśliwi. Może poproście behawiorystę który by do was przyjechał i pokazał co i jak robić by nie popełniać błędów wychowawczych
|
|
Śro 22:14, 18 Lis 2015 |
|
|
inspiiracja
Raczkujący
Dołączył: 07 Lis 2015
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gostynin
|
|
|
|
Kociak ogólnie jest wspaniały, kochany, przytulaśny, codziennie wieczorem zasypia z córką( inaczej ani jedno, ani drugie nie zaśnie). Czuwamy nad zabawami, mała nie bawi się z nim sam na sam. Kontrolujemy (na tyle ile się da) spotkania córki z kociakiem, ona go głaszcze, przytula czasem go nosi ale on wcale nie protestuje. Nigdy nie zdarzyło się, że kociak zadrapał ją w "obronie koniecznej" mimo, że robi to trochę niesfornie, to nie robi mu krzywdy bo kotek się poddaje, nie reaguje, a nawet mruczy. Problem polega na tym, że kilka razy w ciągu dnia, uderza mu taka głupawka do głowy, że chowa się gdzieś, mała np. ogląda skupiona bajkę, albo się czymś zajmuje, a on wskakuje jej na głowę, plecy itp. Najgorsze są właśnie noce, gdy kot znienacka wskakuje jej lub nam na głowę. Nie dość, że jest to przerażające podczas snu, to dodatkowo zdarza się, że drapnie. Z przystosowaniem mieszkania, nie będzie problemu, bo czego nie robi się dla członka własnej rodziny Problem polegał na tym, że właśnie nikt nas nie poinformował, że ragdoll to również zwykły kociak, szalejący skaczący itp. Każdy z kim rozmawiałam na ten temat powtarzał, że to kot idealny dla dziecka, spokojny itp. po prostu myślałam, że może źle na niego wpływamy, albo, że z nim jest coś nie tak. Bardzo go kochamy i chcemy, żeby jak wcześniej mógł spać z nami w łóżku, bo teraz jak musimy się zamykać z córką w sypialni, a jego zostawiać za drzwiami to serce nam pęka i jest nam przykro.
|
|
Śro 22:45, 18 Lis 2015 |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|