Autor |
Wiadomość |
freebutterfly
Ambitny
Dołączył: 29 Paź 2014
Posty: 211
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
rana po sterylizacji pomocy |
|
tak wygląda rana po sterylizacji Meli - szew wewnętrzny. zabieg był w środę. w piątek kontrola. Wydaje mi się że rana się rozchodzi i wydostaje się z niej przezroczysty płyn. Nie mam doświadczenia - poradźcie. Mela nie sprawia wrażenia że coś ją boli.
Ostatnio zmieniony przez freebutterfly dnia Nie 21:43, 01 Mar 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Nie 21:42, 01 Mar 2015 |
|
|
|
|
Emi
Ekspert
Dołączył: 11 Sty 2015
Posty: 2771
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Białystok
|
|
|
|
No nie wiem tak na pewno, ale chyba trzeba zgłosic sie z kicią do weterynarza. Jak miałam okazję widziec u Mocci, rana goiła się wręcz błyskawicznie. Nic absolutnie się nie rozchodziło. Ja bym się wybrała do lekarza.
|
|
Nie 21:47, 01 Mar 2015 |
|
|
vivienne
Wyjadacz
Dołączył: 17 Wrz 2011
Posty: 1936
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
Półtorej tygodnia temu koleżanka sterylizowała swoją kicię. Po 5 dniach ranka też zaczęła się otwierać - uczulenie na szwy rozpuszczalne. Szóstego dnia rano pani weterynarz wyciągnęła ten szew, dała małej zastrzyk i maść do stosowania w domu. Teraz już ranka ładnie się goi.
Tak więc nie panikuj - to się zdarza, ale do weterynarza musiałabyś podejść.
|
|
Nie 22:02, 01 Mar 2015 |
|
|
freebutterfly
Ambitny
Dołączył: 29 Paź 2014
Posty: 211
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
tak też myślę, ale nie chcę robić z siebie panikary. Zanim podejdę wolałam się upewnić, że tak to nie powinno wyglądać.
Dzięki za pomoc
Ostatnio zmieniony przez freebutterfly dnia Nie 22:05, 01 Mar 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Nie 22:05, 01 Mar 2015 |
|
|
Arek
Ambitny
Dołączył: 12 Maj 2012
Posty: 404
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Żyrardów
|
|
|
|
Ranka tak mała, że nie ma co szyć. Proponuję wziąć od lekarza maść, kupić gaziki i zabezpieczyć rankę. Powinna się zrosnąć. Kotkę ubrać w ochronne ubranko, by nie rozlizywała rany i za kilka dni będzie ok
Oczywiście do lekarza bym się wybrał, niech rzuci swoim okiem. Puki ranka się nie wygoi być może będzie chciał widywać kotkę codziennie.
|
|
Pon 14:57, 02 Mar 2015 |
|
|
freebutterfly
Ambitny
Dołączył: 29 Paź 2014
Posty: 211
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
Wizyta u weta była. Dostała maść, wdzianko, które zrobiło z niej paralityka i do kontroli w piatek. Szwy są ponoć ok. Tyle że lizała i ma infekcję. Nie jestem w stanie 24h jej pilnować albo trzymać w transporterze, bo oszaleje. Mam nadzieję że się wygoi szybko. Szkoda mi jej bo ruszać się nie może. Dzięki za rady
|
|
Pon 23:09, 02 Mar 2015 |
|
|
Ines
Ekspert
Dołączył: 04 Paź 2012
Posty: 4697
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław
|
|
|
|
Nie trzeba kota zamykac czy pilnowac bez przerwy, wystarczy kubraczek. Warto, zeby nie byl za mocno zacisniety. Trzeba zawiazac go mocno na supelkach, ale tak, by na karku i doopci nie uciskal, bo to czesto paralizuje koty. Wazne jest tez, zeby dobrac dobry rozmiar. Nikt nie czuje sie komfortowo w za malej sukience
|
|
Wto 7:14, 03 Mar 2015 |
|
|
freebutterfly
Ambitny
Dołączył: 29 Paź 2014
Posty: 211
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
no, więc właśnie. U naszego weterynarza uważają że kubraczek jest nie potrzebny. Niestety wczoraj jeszcze Mela pomimo kubraczka była ożywiona, choć ciągle kładła się na ziemi. Dzisiaj jest osowiała, niemrawa ...może dla kogoś z zewnątrz to normalne, ale dla nas nie. Mela jest baaardzo żywa, nawet dzień po operacji brykała i psociła. Dziś nie wychodzi z kojca. Temperatura 39,2 ...wiem, że one mają podwyższoną więc nie wiem czy to dobrze czy źle. Martwi mnie jednak to, że nawet po zdjęciu na chwilę kubraczka w ogóle się nie ruszała. Wizyta kontrolna dopiero w piątek, ale nei daje mi to spokoju. Nie należę do panikar ale mam uczucie, że coś jest nie tak.
|
|
Wto 8:24, 03 Mar 2015 |
|
|
baldwitch
Ambitny
Dołączył: 09 Sty 2015
Posty: 450
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kielce - Gliwice
|
|
|
|
Moja też lizała rankę i też miała potem problem, bo jej się sączyło. Z tym, że mój diabełek potrafił rozlizać ranę mimo kubraczka. Zawiązywałam na supełki, ale ona i tak potrafiła sobie z tym poradzić. Udało jej się nawet wygryźć dziurę w kubraczku.
Życzę twojej kici wszystkiego dobrego i szybkiej rekonwalescencji! Nie martw się
|
|
Wto 8:35, 03 Mar 2015 |
|
|
freebutterfly
Ambitny
Dołączył: 29 Paź 2014
Posty: 211
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
No moja na to nie wpadła, ale jak wyjść z kubraczka bez jego rozwiązywania już tak Dziękuję w imieniu Meli
Ostatnio zmieniony przez freebutterfly dnia Wto 8:44, 03 Mar 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Wto 8:43, 03 Mar 2015 |
|
|
freebutterfly
Ambitny
Dołączył: 29 Paź 2014
Posty: 211
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
Poszłam ponownie dzisiaj. ! Ponoć uczulenie na nici. Rozcięła jej je i zostawiła dziurę w brzuchu. Ponoc dłużej ale sie zagoi. Żadnego opatrunku- nic! Żywa rana. Dala antybiotyk. Grzebała jej w tym na żywca. Jak dojechałam do bloku - 2 min później kot zaczął mi się ślinić wyglądało jakby po prostu pienił się. Ponoć od stresu. Jestem wykończona i nie wiem czy to normalne czy że ja jestem nie tego.
Ostatnio zmieniony przez freebutterfly dnia Wto 17:18, 03 Mar 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Wto 16:11, 03 Mar 2015 |
|
|
Nati:)
Wyjadacz
Dołączył: 28 Paź 2014
Posty: 1673
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
Czyli jednak miałaś nosa , współczuje malutkiej ja się nie wypowiem , bo nie znam się , ale dla mnie dziwne że nawet nie skleiła takimi małymi plasterkami . Gdy moje dziecię miało rozwalone to kazali mi zadecydować szycie czy te plasterki . przesyłam dużo głasków dla malutkiej
|
|
Wto 17:24, 03 Mar 2015 |
|
|
Emi
Ekspert
Dołączył: 11 Sty 2015
Posty: 2771
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Białystok
|
|
|
|
Biedna kitunia Wyobrażam sobie jak bardzo musisz się o nią martwic. Dużo głasków i mam nadzieję, że rana będzie się dobrze goiła
|
|
Wto 19:05, 03 Mar 2015 |
|
|
freebutterfly
Ambitny
Dołączył: 29 Paź 2014
Posty: 211
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
Dzięki za wsparcie 😊
|
|
Wto 19:09, 03 Mar 2015 |
|
|
Arek
Ambitny
Dołączył: 12 Maj 2012
Posty: 404
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Żyrardów
|
|
|
|
Mimo wszystko upierałbym się przy możliwie najdokładniejszym zabezpieczeniu rany. Według mnie niezbędne jest ubranko ochronne. Ja kocięta w okresie posterylizacyjnym zamykam w pokoju w którym nie ma żadnych mebli, przedmiotów po których mogłyby skakać, wspinać się. Tobie też to radzę. Nawet jeśli kotka będzie czuła się źle w ubranku - moim kotom jak dotąd nigdy nie przeszkadzło - to trudno, nawet jeśli będzie jej smutno czy będzie mniej jadła to musimy kilka dni się przemęczyć aż będzie rana się goić.
Ograniczenie ruchu jest priorytetem równie ważnym jak zabezpieczenie rany przed lizaniem.
|
|
Wto 21:39, 03 Mar 2015 |
|
|
|