Autor |
Wiadomość |
Kasia_R
Doświadczony
Dołączył: 31 Sty 2015
Posty: 1242
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
| | | | no, jak jej czyściła tę ranę...ona miała takie duże proszące i przerażone ślepka...a ja jeszcze musiałam ją przytrzymywać żeby ona mogła jej tam grzebać. A Mela próbowała wtulić się w mój płaszcz. Mtyślałam, że ten zabieg to standard, a najgorsze co może mnie spotkać to jej widok po zabiegu ... |
Współczuję! Biedna Melusia i Ty też. Faktycznie, ten zabieg to powinien być standard, ze zgrozą czytam te ostatnie wpisy, gdzie koteczki ciężko przechodzą sterylizację i jakieś różne niefajne rzeczy się dzieją. | Pewnie sporo zależy od organizmu, ale też duzo od lekarza (czytałam, że sporo wetów bez specjalizacji chirurgicznej robi sterylizacje)
Zdrówka dla Melusi! Zeby szybko zapomniała o operacji
|
|
Śro 14:47, 11 Mar 2015 |
|
|
|
|
freebutterfly
Ambitny
Dołączył: 29 Paź 2014
Posty: 211
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
Nawet Kasia mnie nie strasz....
|
|
Śro 15:09, 11 Mar 2015 |
|
|
Kasia_R
Doświadczony
Dołączył: 31 Sty 2015
Posty: 1242
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
| | Nawet Kasia mnie nie strasz.... | Nie chciałam absolutnie jednak większośc kotek przechodzi sterylizację szybko i bez powikłań Tylko jak to jest przd nami - zawsze jesteśmy wyczuleni na negatywne scenariusze. Ja przed zabiegiem przekopałam pół internetu i trafiałam tylko na opisy powikłan. Dlatego poszukałam weta-chirurga. Choć to przecież nie jest zadna gwarancja, ale jakos byłam spokojniejsza.
|
|
Śro 15:20, 11 Mar 2015 |
|
|
freebutterfly
Ambitny
Dołączył: 29 Paź 2014
Posty: 211
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
No, ja niczego nie czytałam, bo wydawało mi się to standardowym zabiegiem. Czytałam po fakcie jak się zaczęło coś dziać. Wszystko wskazywało na to uczulenie i faktycznie po wyjęciu nici od razu było znacznie lepiej, teraz zaś martwię się że to twarde to przepuklina czy coś, ale na to to chyba za szybko ... oszaleję. Ja chyba nie powinnam mieć dzieci skoro tak wariuję przy kocie
|
|
Śro 15:25, 11 Mar 2015 |
|
|
Kasia_R
Doświadczony
Dołączył: 31 Sty 2015
Posty: 1242
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
ale czy to nie jest zabliźniająca się rana? blizny zawsze są twardsze niz otaczająca je skóra.. może zadzwoń do weta? po co masz sie stresować
|
|
Śro 15:28, 11 Mar 2015 |
|
|
freebutterfly
Ambitny
Dołączył: 29 Paź 2014
Posty: 211
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
No to właśnie jest wokół rany. Zadzwonię albo pójdę ...nie mam już do niej siły. Ciągle coś. Chyba zmienię weta
|
|
Śro 15:35, 11 Mar 2015 |
|
|
Kasia_R
Doświadczony
Dołączył: 31 Sty 2015
Posty: 1242
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
ja bym skonsultowała z innym
moze ranka się kiepsko goi, ale - z tego co czytałam w necie - tak raczej przepuklina nie wygląda
|
|
Śro 15:48, 11 Mar 2015 |
|
|
mruczek
Pasjonat
Dołączył: 23 Sty 2014
Posty: 777
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
zgrubienie pod skóra wokół rany to może byc sposób gojenia sie zszytych mięśni - zwykle mięśnie i tk. podskórna (czyli 1 i 2 warstwa sa szyte tym samym materiałem szewnym .zatem jeśli organizm odrzucił nitkę (rozumiem że śródskórne szycie zostało odrzucone ) to jest i odczyn na warstwie mięśni - robi sie taki wal - zgrubienie w miejscu szycia mięśni - po jakimś czasie rozchodzi się i znika - nie martw się .Odczyny na nitki są stosunkowo częste u kotów (generalnie dotyczy to głównie szycia sródskórnego - koty źle je tolerują i nie ma zbyt dobrej nici na szycie śródskórne ...lepiej wygajają się rany szyte podskórnie i skórnie niż śródskórnie bez szwu skórnego .
|
|
Śro 21:38, 11 Mar 2015 |
|
|
Monic
Ekspert
Dołączył: 23 Wrz 2013
Posty: 2931
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Katowice
|
|
|
|
No dokładnie, u mnie też była taka twarda gula, naprawdę nic się nie dzieje, rozejdzie się :-)
|
|
Śro 21:57, 11 Mar 2015 |
|
|
freebutterfly
Ambitny
Dołączył: 29 Paź 2014
Posty: 211
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
To mnie pocieszyłyście 😊 poczekam i będę obserwować
|
|
Czw 7:21, 12 Mar 2015 |
|
|
|