Autor |
Wiadomość |
roene
Ekspert
Dołączył: 10 Lis 2012
Posty: 2217
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdańsk
|
|
Ogromne kołtuny |
|
Ida zaczęła linieć. Czeszemy ją CODZIENNIE mimo to już rano budzi się z nowym kołtunem...
PORATUJCIE NAS.... Ida przy rozczesywaniu kołtunków drze się jak oparzona a jeśli jakiegoś nie rozczesemu od razu to sierść zaczyna się filcować... Nie chcę jej obcinać, bo za 3 tygodnie wystawa Ale męczyć ją rozczesywaniem skołtunionej sierści też nie chce, idzie zbyt opornie i ją boli. Na wystawę z kołtunami też nie pojedziemy.... Co zrobić?
Po wystawie myślę że jej obetnę portki nieco, będzie łatwiej przy kociakach nawet... ech takie piękne zimowe futro wypada, sierści i się kołtuni teraz
|
|
Nie 19:39, 16 Mar 2014 |
|
|
|
|
Ines
Ekspert
Dołączył: 04 Paź 2012
Posty: 4697
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław
|
|
|
|
Niestety mam ten sam problem z Aurelką, wypadająca sierść filcuje się w kołtunki zwłaszcza w pachwinach. Nie mam za to problemu z wycinaniem - ani myślę o wystawach na wiosnę, między innymi z tego względu
|
|
Nie 19:43, 16 Mar 2014 |
|
|
roene
Ekspert
Dołączył: 10 Lis 2012
Posty: 2217
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdańsk
|
|
|
|
No pachwiny są najgorsze - resztę sierści łatwo się wyczesuje, za to pachwiny to koszmar tez przez to, że w taki "kącik" ciężko wepchnąć szczotkę
Po kryciu mogę zapomieć na długo o wystawach i chciałabym jeszcze do tego Goleniwa się przejechać... ale jak nie opanuję tych kołtunów to nie da rady Ktoś coś poradzi?
|
|
Nie 19:51, 16 Mar 2014 |
|
|
Graża
Ekspert
Dołączył: 14 Lut 2009
Posty: 4444
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
|
|
|
po pierwsze zanim zaczniesz wyczesywać palcami rozdziel kołtuny by kotkę mniej bolało inaczej wyrwiesz jej włosy
są preparaty ktorymi spryskuje się kołtuny by latwiej bylo je rozczesać takim preparatem jest Absolu - dostepny czasem na wystawach lub w internecie np tu [link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Nie 22:38, 16 Mar 2014 |
|
|
roene
Ekspert
Dołączył: 10 Lis 2012
Posty: 2217
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdańsk
|
|
|
|
palcami próbowałam, ale nie wychodizło to za dobrze - mam za grube paluchy...
Ogólnie futerko kici jak na razie zaczyna się sypać, ale wciaz wygląda ładnie i okazale, mam nadzieję że do wystawy jeszcze bedzie cąłkiem zdatne... ale zobaczymy.
Preparat może kupie na wsyatwie jakiś... ale 300 zł to ok. 10 razy za dużo
Zaczynam od rozdzielana sierści.... widelcem. ale muszę przyznać ze efekty są.
Kilka małych sfilcowanych kołtunków wycięłam z pachwiny, jest ok - z zewnątrz nie widać, a jak się maca to już mniej wiecej rozczesana reszta... wcięcie można by chyba zauważyć, ale trzeba by było wziąc kota dogóry łapami i się przyjrzeć uważnie...
wcięż jeszcze lewa łapka nie skończona... z prawą siedziałam prawie 2 godizny by jak najmniej wycia i by kotkę nie bolało czesanie.... ale moze da się przed wystawą futro uratować
Ostatnio zmieniony przez roene dnia Nie 23:00, 16 Mar 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Nie 22:59, 16 Mar 2014 |
|
|
Ines
Ekspert
Dołączył: 04 Paź 2012
Posty: 4697
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław
|
|
|
|
Nie martw się, jak jest dużo futra to nie będzie widać. My przed jedną z wystaw strzygliśmy Tulą na bokach do echa serca i na brzuchu do usg - nie odrosło na czas, ale futro tak się układało, że sędziowie nie zauważyli ubytku.
|
|
Nie 23:01, 16 Mar 2014 |
|
|
roene
Ekspert
Dołączył: 10 Lis 2012
Posty: 2217
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdańsk
|
|
|
|
Ida ma mały ubytek na łapce od pobrania krwi - już ładnie zarasta ale wciąż może być lekko widać... ale to chyba nic takiego? jakby co będe krzyczeć sędziemu: "blood test" bo tylko tyle umiem
|
|
Nie 23:03, 16 Mar 2014 |
|
|
Graża
Ekspert
Dołączył: 14 Lut 2009
Posty: 4444
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
|
Re: Ogromne kołtuny |
|
| | Ida zaczęła linieć. Czeszemy ją CODZIENNIE mimo to już rano budzi się z nowym kołtunem...
PORATUJCIE NAS.... Ida przy rozczesywaniu kołtunków drze się jak oparzona a jeśli jakiegoś nie rozczesemu od razu to sierść zaczyna się filcować... Nie chcę jej obcinać, bo za 3 tygodnie wystawa Ale męczyć ją rozczesywaniem skołtunionej sierści też nie chce, idzie zbyt opornie i ją boli. Na wystawę z kołtunami też nie pojedziemy.... Co zrobić?
Po wystawie myślę że jej obetnę portki nieco, będzie łatwiej przy kociakach nawet... ech takie piękne zimowe futro wypada, sierści i się kołtuni teraz |
Roene w wątku o kociakach zamieściłaś zapowiedź wiosennego miotu
tu piszesz o planowanym udziale w wystawe za 3 tygodnie . Trochę się pogubiłam w tych informacjach , czy to oznacza, że Ida jest w ciąży? Mam nadzieję, że wiesz o tym, że kotki ciężarnej nie wolno wystawiać
Ostatnio zmieniony przez Graża dnia Śro 20:04, 19 Mar 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Śro 20:03, 19 Mar 2014 |
|
|
roene
Ekspert
Dołączył: 10 Lis 2012
Posty: 2217
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdańsk
|
|
|
|
Nie jest jeszcze w ciąży to na razie wstępna informacja tylko.krycie planuje przy najbliższej rui, mam nadzieje ze przed nią uda nam sie jeszcze jechać na wystawę ale jeśli dostanie rujki wcześniej to odpuszczamy wystawę dlatego jeszcze jej nie zglosilam. Zobacze jak będzie wyglądała sytuacja. To ze nie mozna wystawiać koteczki w ciąży wiem i nigdy nawet nie przeszlo mi przez myśl by narażać ja na jakikolwiek stres w takim czasie
sytuacja koltunkow opanowana chwilowo ale codziennie poświęcam pachwinkom okolo godziny...
|
|
Śro 21:48, 19 Mar 2014 |
|
|
Smużka
Ekspert
Dołączył: 03 Sty 2012
Posty: 2274
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
|
|
|
Wow!
To ja mam chyba wyjątkowo małosierścistego raga.
Racuszka czeszę raz na kilka tygodni i kołtunów nie ma żadnych.
Teraz czeszę częściej, bo się zakłacza wypadającymi włosami + zostawia je w na meblach.
|
|
Czw 12:01, 20 Mar 2014 |
|
|
roene
Ekspert
Dołączył: 10 Lis 2012
Posty: 2217
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdańsk
|
|
|
|
ja w zimę i jesień częszę ją raz na tydzień tak gdzieś, ale teraz zaczęła linieć na potęgę a ja zwlekałam 3 dni z wyczesaniem pożądnym i by ją "odkołtunić" to był naprawdę ogromny problem.
|
|
Czw 12:03, 20 Mar 2014 |
|
|
Lobo
Początkujący
Dołączył: 01 Paź 2010
Posty: 82
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdańsk
|
|
|
|
Ja zwalczam zastraszające ilości kołtunów w okolicach bioder. Nożyczki w ruch, krótko przy skórze i problem rozwiązany, poza kraterami w futrze:D
|
|
Nie 21:28, 23 Mar 2014 |
|
|
Smużka
Ekspert
Dołączył: 03 Sty 2012
Posty: 2274
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
|
|
|
Uważaj z tymi nożyczkami, bo skóra kota jest bardzo elastyczna i lubi podchodzić pod ostrze podczas cięcia.
|
|
Nie 21:39, 23 Mar 2014 |
|
|
Ines
Ekspert
Dołączył: 04 Paź 2012
Posty: 4697
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław
|
|
|
|
To samo miałam napisać. Najbezpieczniej jest chyba najpierw między kołtun a skórę włożyć grzebień.
|
|
Nie 21:49, 23 Mar 2014 |
|
|
Felicita
Ekspert
Dołączył: 08 Cze 2014
Posty: 4563
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sosnowiec
|
|
|
|
To odkurzam nieco wątek. Ostatnio mi się strasznie "kołtuni" Trisska. Zażarcie śpi na małej rozecie Felicity. Musi się naprawdę nieźle poskładać by się zmieścić. I mam wrażenie, że przez to pozwijanie się w kłębek, niemal poskładanie w kostkę, futro jej się jakby "zaparza" w miejscach zwinięć - głównie pod brodą i powstają takie kłęby zbitej, jakby sfilcowanej sierści, że głowa mała. Na dodatek za nic w świecie Trisska nie da się wyczesać w tych miejscach, wczoraj zostałam podrapana nawet po twarzy (o nogach i rękach nie wspomnę, dobrze że zima i zasłaniam ubraniami). Czy jest jakaś możliwość zapobieganiu takim kołtunom? O likwidację nawet nie pytam, bo chyba ją muszę powycinać do gołej skóry
|
|
Pią 11:46, 31 Paź 2014 |
|
|
|