Autor |
Wiadomość |
Aslan The Cat
Raczkujący
Dołączył: 16 Paź 2017
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Żory
|
|
Nowy członek rodziny- przygotowanie |
|
Wiatam
W najbliższym czasie ma do mnie trafić mój pierwszy wymarzony
kot. Wiem co kupić, lecz jak rozegrać jego przyjazd i zaaklimatyzowanie się. Słyszałem różne opinie,
Opryskanie drapaku kocimiętką, pierwsze 24 H kociaka w jednym pokoju w którym ma kuwete itd. Chciałbym się przekonać jakie jest wasze zdanie w tym temacie, jak najlepiej przeprowadzić kociaka przez okres stresu związany ze zmianą domu
|
|
Czw 20:30, 19 Paź 2017 |
|
 |
|
 |
Anna1990
Początkujący
Dołączył: 27 Gru 2016
Posty: 74
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
Według mnie to zależy od charakteru kociaka. Jeśli jest odważny tak jak mój to np. kiedy przywieźliśmy go do domu to od razu chciał wyjść z transportera, obwąchał wszystkie zakamarki w całym mieszkaniu, po drodze spotkał kuwetę więc już wiedział co i jak, tak samo z jedzeniem
Jeśli kotek jest wycofany i nieśmiały to myślę, że w takim przypadku należy zacząć powoli od każdego pomieszczania po kolei
Nasz kot jeszcze dostał kocyk ze swojej hodowli ze znajomym zapachem i myśle, że to też mu pomogło. Pierwszej nocy spał z nami i podnosił głowe na najmniejszy szelest, ale potem to już z górki 
|
|
Pią 6:33, 20 Paź 2017 |
|
 |
KaroKarolina
Początkujący
Dołączył: 29 Wrz 2017
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław
|
|
|
|
Ja za kilka tygodni powitam u siebie w domu kociaka. Dziś jadę w odwiedziny aby poznać kotke
Słyszałam, że dużo zależy od socjalizacji kotków u hodowcy. Jeśli hodowca odpowiednio przygotuje kociaka, to niby cały proces adaptacyjny w nowym domu nie jest tak bardzo stresujący dla malucha.
|
|
Pią 7:28, 20 Paź 2017 |
|
 |
anna-n
Początkujący
Dołączył: 23 Cze 2017
Posty: 69
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
U nas było podobnie - nasza malutka też była ciekawska. Przygotowaliśmy jej mniejszy pokój na pierwszy kontakt z mieszkaniem. Bardzo szybko sobie go obwąchała i chciała zwiedzać dalej Małą przeszkodą był pies rezydent - ale też szybciutko przywykła do tego że on również tu mieszka Duży pokój poznawała najdłużej i miałam wrażenie że ją przytłacza ją troszkę jego wielkość - ale naprawdę aklimatyzacja przebiegła bardzo sprawnie i bezproblemowo mimo obecności psa.
Zgadzam się z Anna1990 że to w głównej mierze zależy od charakteru kociaczka no i od jego socjalizowania.
Ważne jest również wasze nastawienie jak wy będziecie zestresowani to i kotek to poczuje i może nastrój mu się udzielić. Myśl pozytywnie - jestem pewna że wszystko będzie ok
to koteczek pokaże wam czy jest już gotowy na poznawanie kolejnej części domu.
Z perspektywy czasu jak przypomnę sobie moje obawy - że pies, że nowe miejsce, jak pierwsza noc, co z tęsknotą za swoim domkiem, że muszę wziąć urlop w pracy, jak jej nie zrazić do siebie, nie przestraszyć, że nie mogę zostawić ich w domu samych, co zrobić z jej miseczkami i miseczkami pas żeby nie wyjadali swoich karm i wiele innych - teraz wywołują u mnie tylko uśmiech na twarzy - Sonia jest u nas ponad miesiąc i wiem że martwiłam się niepotrzebnie.
Wszystko będzie ok, na pewno

|
|
Pią 7:35, 20 Paź 2017 |
|
 |
Aslan The Cat
Raczkujący
Dołączył: 16 Paź 2017
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Żory
|
|
|
|
Dzięki bardzo za odpowiedzi :-)
|
|
Pią 14:26, 20 Paź 2017 |
|
 |
axcel
Początkujący
Dołączył: 15 Kwi 2017
Posty: 78
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
|
|
|
Zgadzam się z przedmówcami, że najwięcej i tak zależy od kociaka (moja też była z tych odważnych, obeszła wszystkie pomieszczenia, zwiedziła zakamarki itd. - a potem przespała z nami w łóżku całą noc, bez problemu korzystała od razu z kuwety i misek ustawionych w różnych częściach mieszkania...), ale kilka ogólnych rad:
- po wejściu do domu poświęćcie kotu na wyłączność minimum 2h - ale tak absolutnie tylko kotu. Obejdźcie razem każde pomieszczenie, pokażcie ze szczególną uwagą najważniejsze miejsca, a potem się pobawcie. Kot miał w hodowli towarzystwo - niech nie odczuje, że teraz jest sam.
- mówiąc o "pokazaniu najważniejszych miejsc" mam na myśli takie trochę matczyne przeszkolenie kociaka. Kuweta - jak kot będzie blisko, włóż rękę w żwirek i delikatnie w nim pogrzeb, tak jak kot zakopujący kupkę. Drapak - przejedź kilka razy paznokciami; jak dobrze pójdzie, kot podejdzie i zrobi to samo. Można powtórzyć parę razy dla utrwalenia. Miska - nie polecam jedzenia ale na pewno trzeba pokazać i zachęcić kota do podejścia, choć tu jest najłatwiej - karma bezwzględnie powinna być taka sama jak w hodowli, znajomy zapach ułatwi kotu sprawę.
- pokazując kotu różne rzeczy, robimy je sami, a nie łapiemy kocie łapki i nimi sterujemy (czyli np. to my drapiemy drapak, a nie kot jako nasza "pacynka"). Koty rozumieją, kocia mama też tak pokazywała wiele rzeczy.
- jeśli kot zacznie robić coś, czego nie wolno, po prostu go zabieramy/przestawiamy; nie dyscyplinujemy w żadnym razie, pierwsze chwile w nowym domu są stresujące i bez dodatkowych, negatywnych bodźców.
Rady z doświadczenia własnego + na bazie porad z hodowli, ale przetestowane na własnym kocie i bardzo - w naszym przypadku - skuteczne. 
|
|
Pią 21:57, 20 Paź 2017 |
|
 |
truskawkowelody
Raczkujący
Dołączył: 06 Lut 2018
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
Witam. Planuję zakup jednego z tych cudownych kroków.
Czy ktoś mógłby mi przedstawić co zakupić, jak przygotować siebie i mieszkanie na przybycie malca?
|
|
Wto 18:30, 06 Lut 2018 |
|
 |
mar_eczka
Wyjadacz
Dołączył: 10 Mar 2015
Posty: 1887
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Opole
|
|
|
Śro 10:32, 07 Lut 2018 |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|