Autor |
Wiadomość |
Lulek
Raczkujący
Dołączył: 12 Lut 2013
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Legnica
|
|
Kot na tarasie- co, aby było bezpiecznie? |
|
Witam,
Od dłuższego zastanawiam się nad sprawą wychodzenia kota na taras. Nasza kotka jest dosyć ciekawska i pełna wigoru (jak na kociaka przystało), jednak przy nadejściu lata, drzwi tarasowe się otwierają. Na ogrodzie urzęduję nasz owczarek środkowo-azjatycki, który jest typowym przedstawicielem swojego gatunku, jeśli chodzi o relacje między kotem a psem. Chcąc uniknąć nieszczęścia, planujemy ograniczyć kotu dostęp na taras. Co prawda jest osłonięty roślinami na skarpie, więc pies tam raczej nie wejdzie, ale nasza kotka może się zainteresować terenami poza domem. Dlatego zwracam się do Was o poradę, gdyż wierzę, że tylko miłośnicy kotów potrafią myśleć tak jak kot
|
|
Nie 9:30, 12 Maj 2013 |
|
|
|
|
Agressiva
Ambitny
Dołączył: 18 Mar 2013
Posty: 115
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Uć
|
|
|
|
Jeżeli kotka nie jest zbyt skoczna, może zastosować matę z trzciny (lub innej rośliny). Można je dostać w wielu rozmiarach. Wyglądają ładnie i pasują do otoczenia z nasadzeniami.
Siatka transparentna? Dobra do typowego balkonu, może u Ciebie też by się sprawdziła. Ale ciężko mi powiedzieć, bo nie wiem jakiej wielkości i jak jest umiejscowiony taras.
|
|
Śro 14:44, 15 Maj 2013 |
|
|
Konstancja
Ekspert
Dołączył: 04 Maj 2012
Posty: 2679
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
Ja bym nie liczyla na brak skocznosci, bo kotka moze uslyszec psa i probowac sie do niego dostac i wtedy wymysli sposob jak przeskoczyc porecz. Moj kot podczas ostatniej wedrowki w lesie pobiegl do nieznajomego wielkiego psa w podskokach zeby sie z nim zapoznac. Na szczescie wlascicielka psa zlapala go dosc szybko, a mi sie jakos udalo dorwac "madrale" w bezpiecznej odleglosci
A czy na prawde jest niemozliwe przyzwyczajenie psa do kota? Nie mowie ze od razu mialyby przesiadywac ze soba calymi dniami bez kontroli, ale zeby w sytuacji przypadkowego spotkania pies od razu nie rzucal sie na kota jak na ofiare? Albo jak dla mnie druga opcja jest zamykanie psa w kojcu, na czas przebywania kota na zew.
|
|
Śro 15:03, 15 Maj 2013 |
|
|
Mgławica
Legendarny Kociarz
Dołączył: 08 Gru 2010
Posty: 5721
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Biała Podlaska
|
|
|
|
TUTAJ trochę już rozmawiałyśmy o zabezpieczeniach balkonów, może coś wpadnie ci w oko
ja nie dawałabym nieprzeźroczystej osłony bo zabierze cały widok i frajdę dla kota
|
|
Śro 15:10, 15 Maj 2013 |
|
|
Lulek
Raczkujący
Dołączył: 12 Lut 2013
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Legnica
|
|
|
|
Jedynym kotem, którego toleruje nasz pies jest poczciwy stary dachowiec, z którym owczarek wychowywał się od młodości. Jako że jest to jedenastoletnia suka, wątpię aby się zaprzyjaźniły z Lulą. Mimo to proces socjalizacji kota z psem nastąpi, jednak w bezpiecznej odległości i zabezpieczeniu dla obu stron, gdyż nasza suka w swoim wieku ma częste wahania nastrojów
|
|
Śro 16:22, 15 Maj 2013 |
|
|
noele
Ekspert
Dołączył: 30 Paź 2012
Posty: 3066
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Świdnica
|
|
|
|
Mój pies ma 9 lat, zawsze żył z dala od innych zwierząt, gdy któreś przypadkiem (np. na spacerze czy wycieczce) podeszło do niego zbyt blisko zaczynało się ostrzegawcze warczenie. Koty znał tylko z tego, że gonił je po podwórku, kiedy któryś dachowiec sąsiadów się do nas przypałętał. Z kotem na początku się nie widywali, żeby Dampi mógł przywyknąć do nowego miejsca, potem widywali się pod stałym nadzorem na 10-15 minut, bo nikomu nie chciało się ich dłużej pilnować, były to zbyt nerwowe sytuacje. Ponad 4 miesiące minęły i Dampi z Merlinek spędzają ze sobą większość dnia, zaczepiając siebie na wzajem Chyba, że Dampi ewidentnie chce spokoju, to wraca do swojego pokoju.
Na początku z rozpaczą patrzyłam na ich stosunki. Nie powiem, Merlin był największym zmartwieniem związanym z zakupem kota, bałam się, jak to będzie. Ale jak widać, powoli do przodu Nie ma mowy o zostawianiu ich bez opieki, ale już czuwanie nad nimi nie jest męczące, można czytać książkę w między czasie
|
|
Śro 17:50, 15 Maj 2013 |
|
|
Lulek
Raczkujący
Dołączył: 12 Lut 2013
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Legnica
|
|
|
|
noele, dzięki za słowa otuchy. Mam nadzieję, że z Lulą pójdzie tak samo i zaprzyjaźni się z naszym monstrum. Lecz wciąż zadaję sobie to pytanie: a co, jeśli ten sposób zawiedzie?
|
|
Śro 18:08, 15 Maj 2013 |
|
|
noele
Ekspert
Dołączył: 30 Paź 2012
Posty: 3066
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Świdnica
|
|
|
|
Może to głupie, ale wydaje mi się, że nie zawiedzie Po prostu trzeba czasu, czasem mniej, czasem więcej...
|
|
Śro 18:17, 15 Maj 2013 |
|
|
Alonka
Ekspert
Dołączył: 01 Gru 2012
Posty: 2984
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
U nas kwestia tarasu jest podobna. Futerka od rana skrobią, żeby wyjść. Jak są w domu, to okna tarasowe są zamknięte albo otwarte uchylnie. Ponieważ latem dużo korzystamy z tego wyjścia, musieliśmy przećwiczyć "wślizg przez drzwi". Sprawę rozwiązała woliera. Z tego co zrozumiałam, to pies nie jest jedynym problemem. Chyba chodzi też o to, żeby kitka po prostu nie wymknęła się z domu. A pokus będzie wiele, ptaszki, owady...Trudno tu coś doradzić, bo nie wiemy jak to wygląda w realu, może wrzuć jakąś fotkę z tarasu.
|
|
Śro 20:06, 15 Maj 2013 |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|