Kot i inne zwierzątka domowe

Psisko super !!! :lol: :lol: :lol:

	Dessumemme napisał:
	Ja się właśnie obawiam jak moja sunia 8-letnia zaareaguje na kocurka :shock:

Mieliśmy w domu kotkę kiedy zjawił się pies /nowofunland/. Te dwa jakoś nigdy się nie zaprzyjażniły, bo Blacky od początku uważała, że atak jest najlepszą obroną przed nowym... Ale kiedy kotka miała kocięta, to nasza sunia traktowała je jak własne i namiętnie wylizywała. I chodziły potem po domu takie mokre, rozczochrane kociaki, jakby właśnie wpadły do kubła z wodą... Ragdollki nie są agresywne więc prędzej mają szansę na kocio-psie przyjaźnie

Tak

Mam nadzieję, że wszystko pójdzie jak z płatka Wesoly

Pójdzie, pójdzie jak nic.... :lol: . Kiedy nie miałam jeszcze bonifacka, mieszkał z nami wiele lat na podworku kot podwórkowy ( teraz też mieszka :lol: , ta sama Kicia). Pies - Bazyl - mieszaniec owczarka niemieckiego, tez burek podwórkowy, od lat kocha tego kiciusia. Kiedy jest zimno na dworze, np. jest zima to w ciepłe dni mozna zaobserwować bazylka wygrzewającego się na słońcu a na Bazylu w kłębuszek jest zwiniety kot !!! Kiedy Kicia miała młode, nasze psisko tez wylizywało je namietnie, tak, ze chodziły z głowami jak "punki". Od lat Kicia jest już wysterylizoawana , pies nadal czuje do niej "miętę". Tylko suczka 3-latka troche ją gania, ale nie po to, zeby ugryźć, tylko, zeby sie pobawić. A Kicia zwiewa, bo juz za stara na takie durnowactwa :lol:
I tak to jest z tymi naszymi sierściuszkami.

:lol:

Nasz Morguś w objęciach swojego najlepszego przyjaciela Wesoly

Mordeczka Morgusia bardzo przyjemna... :lol:

[/quote]

Ale fantastyczne ujęcie :lol:
cudowne :lol:
Widać, ze to dwaj najwięksi przyjaciele

ja tez mialam kiedys psa i kota. Jarvis nasz bernenczyk przybyl do domu jako drugie zwierzatko. Pierwszy byl nasz kocur James, ktory do calego swiata palal ... obojetnoscia. Tak tez najpierw zareagowal na nowego domownika. A po paru miesiacach byli najlepszymi kumplami i tak im zostalo do momentu odejscia Jarvisa... James strasznie potem tesknil, bo jak sie okazalo - wcale nie byl taki zimny i bezuczuciowy. Fajnie jest miec rozne zwierzeta w domu.

Poza tym mielismy tez rybke, ale nie moge niestety powiedziec jak wygladaly kocie kontakty z rybka, poniewaz James nie mial pojecia ze na moim zawalonym rzeczami biurku stoi tez potencjalna przekaska Mruga

A to Nasz kolejny Członek Rodziny Wesoly

Była Naszym pierwszym dzidziusiem,jaki się pojawil u Nas w domu.To najbardziej rozpieszczony pies jakiego widziałam :lol:

Jakie ładne psunko... :shock: !
I te oczy różnokolorowe Wesoly

Wygłaszcz go od nas :lol:

:oops:

śliczny psiaczek

śliczne psiaczki Wesoly

wszystkie bez wyjątku Wesoly

mnie zawsze urzeka miłość kocio-pisa Wesoly

wtulone w siebie kotulki z psiaczkami to coś wspaniałego Wesoly

A nasz Morguś rośnie ....

A jak przerażająco CHRAPIE!!!!

Morguś jest boski Heart