Autor |
Wiadomość |
Konstancja
Ekspert
Dołączył: 04 Maj 2012
Posty: 2679
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
No właśnie - nie zauważył że nie jestem kotem
Tak poważnie to jemu przypadłby sie koci towarzysz, ale nie ma na razie szans, niestety ze względów lokalowych
|
|
Wto 14:28, 23 Paź 2012 PRZENIESIONY Czw 18:12, 06 Lis 2014 |
|
|
|
|
Smużka
Ekspert
Dołączył: 03 Sty 2012
Posty: 2274
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
|
|
|
Konstancjo,
Ja bym reagowała totalną oziębłością. Wstawałabym i "zabierała kotu kontakt ze sobą".
Jeśli wchodzisz z nim w interakcję w takich sytuacjach (a tak można zinterpretować próby karcenia, potrząsania itd), to kot może to uznać za wejście w jego zabawę i tylko się nakręcić bardziej.
Od 2 tygodni raptem mam dwa koty i widzę, że sobie nawzajem "odgryzają" uszy czy głowy i obaj uważają to za niezłą zabawę.
|
|
Wto 17:54, 23 Paź 2012 PRZENIESIONY Czw 18:14, 06 Lis 2014 |
|
|
KARI
Ambitny
Dołączył: 29 Paź 2011
Posty: 289
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
Grafcia też gryzie, ona mnie chyba traktuje jak drugiego kota, bo jak tylko gdy złapie mnie morderczym uściskiem łapek niedźwiadka i podgryza, a ja "zapłaczę ała ała" to przestaje, ona w ogóle leciutko podgryza.
A jak była mała to po kostkach gryzła jak kroiliśmy wołowinę i w ogóle jeść, ale jej przeszło, gryzła nawe łydki;)
Ostatnio zmieniony przez KARI dnia Wto 18:53, 23 Paź 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Wto 18:52, 23 Paź 2012 PRZENIESIONY Czw 18:16, 06 Lis 2014 |
|
|
Konstancja
Ekspert
Dołączył: 04 Maj 2012
Posty: 2679
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
Smużko - czyli sugeruejesz, wogóle wyjście do innego pokoju, albo przynajmniej innej części, bo ja do tej pory go odsuwałam ale to tak na pół metra
|
|
Wto 21:02, 23 Paź 2012 PRZENIESIONY Czw 18:18, 06 Lis 2014 |
|
|
Smużka
Ekspert
Dołączył: 03 Sty 2012
Posty: 2274
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
|
|
|
Spróbuj wstawać i wychodzić.
Tylko konsekwentnie za KAŻDYM razem.
Co szkodzi sprawdzić, czy to zadziała. Wg mnie powinno pomóc, ale wszystko tkwi w konsekwencji.
|
|
Wto 21:05, 23 Paź 2012 PRZENIESIONY Czw 18:19, 06 Lis 2014 |
|
|
nebline
Początkujący
Dołączył: 11 Lut 2013
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
dlaczego gryzie |
|
Witam, jestem tu po raz pierwszy, więc przepraszam jeśli coś wpiszę nie tak- mam 7 miesięcznego ragdollka. Jest bardzo przymilny, uwielbia być tulony, noszony, ale do świąt pojawiła się u niego nowa moda i nie wiem jak go oduczyć- ok. 6 wskakuje na poduszkę, bo spi w nogach i zaczyna mnie podgryzać w ręce, jak je chowam to i tak się gdzieś dogryza- wstaję i daję mu jeść i jest ok, ale potem znowu mnie tak budzi. To trochę niefajne, bo mam podrapane nadgarstki, klepię go za to delikatnie w pyszczek, mówię że nie wolno, ale jakoś do rana zapomina. Podobnie budzi mojego synka, a ten mam chudziutkie rączki, więc boi sie takich powitań. Czemu tak postępuje ten mój zwierz? Jak go tego oduczyć? Ola
|
|
Pon 10:50, 11 Lut 2013 PRZENIESIONY Czw 18:20, 06 Lis 2014 |
|
|
Ines
Ekspert
Dołączył: 04 Paź 2012
Posty: 4697
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław
|
|
|
|
Sama dałaś sobie odpowiedź. Kot Cię gryzie, za co Ty go nagradzasz Twoją uwagą i jedzeniem. Na jego miejscu też bym gryzła
|
|
Pon 11:46, 11 Lut 2013 PRZENIESIONY Czw 18:20, 06 Lis 2014 |
|
|
brightdevil
Początkujący
Dołączył: 30 Sty 2013
Posty: 99
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań
|
|
|
|
Ines ma rację. Kotek rozrabia (co Ci nie odpowiada) a za to dostaje nagrodę więc dla niego jest wszystko w porządku.
|
|
Pon 12:02, 11 Lut 2013 PRZENIESIONY Czw 18:21, 06 Lis 2014 |
|
|
nebline
Początkujący
Dołączył: 11 Lut 2013
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
Dzięki za radę - nawet tak nie pomyślałam, że to nagroda- ale co w takim razie mam zrobić? Nie wstawać i nie dać mu jeść? Jak mu wytłumaczyć że to nie jest miłe dla mnie, mówię nie wolno ale on nie daje za wygraną. Zaczął tak postepować, gdy miałam kilka dni wolnego i byłam z nim w domu prawie cały czas. Czy komuś udało się wyeliminować takie zachowanie?
|
|
Pon 17:41, 11 Lut 2013 PRZENIESIONY Czw 18:21, 06 Lis 2014 |
|
|
Smużka
Ekspert
Dołączył: 03 Sty 2012
Posty: 2274
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
|
|
|
Nie reagować w żaden sposób.
Nakarmisz go, jak wstaniesz (sama, a nie wyciągnięta z łóżka przez kota!!!!).
Schowaj ręce pod kołdrę, nakryj głowę i nie reaguj. Nawet nie mów do niego, nie patrz na niego.
|
|
Pon 17:57, 11 Lut 2013 PRZENIESIONY Czw 18:22, 06 Lis 2014 |
|
|
brightdevil
Początkujący
Dołączył: 30 Sty 2013
Posty: 99
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań
|
|
|
|
Nas Brunek pewien czas podgryzał po rękach i nauczyliśmy go,że nie wolno. Może troche drastyczną metodą, ale teraz wystarczy zwykłe NIE jak się zapomni i jest ok. Karciliśmy go przez chwycenie za kark (oczywiście delikatnie) i położenie kawałek dalej i tłumaczyliśmy, że nie wolno bo to boli. Zrozumiał.
|
|
Pon 18:03, 11 Lut 2013 PRZENIESIONY Czw 18:23, 06 Lis 2014 |
|
|
Ines
Ekspert
Dołączył: 04 Paź 2012
Posty: 4697
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław
|
|
|
|
Jestem już w domu więc mogę się trochę rozpisać
Po pierwsze, naucz swojego rytmu dnia i nocy. Kiedy Ty śpisz, on nie ma prawa niczego od Ciebie żądać. Nie on decyduje, kiedy wstajesz, tylko TY. Tego musisz go nauczyć. Jak? Ignoruj go, kiedy próbuje Cię wyciągnąć z łóżka. Nigdy nie możesz mu ustępować, bo on to zapamięta i będzie próbował doprowadzić do tego, byś ustąpiła mu znowu.
Po drugie, nigdy nie karm go zaraz po przebudzeniu. Nie może być tak, że pierwsze kroki po wstaniu z łóżka kierujesz do jego miski. Kot kojarzy widok Ciebie wstającej z łóżka z pełnym brzuchem, więc kiedy ma ochotę się posilić, terroryzuje Cię, żebyś wstała. Musisz dać mu do zrozumienia, że Twoje wstawanie nie równa się automatycznie pełnej misce. Wstań, załatw poranną toaletę, zjedz śniadanie, wypij kawę, zajmij się dzieckiem... A dopiero potem nakarm kota. Być może będzie Cię próbował terroryzować, żebyś dała mu jeść wcześniej, może miauczeć, nawet gryźć. Nie ulegaj. Daj jeść dopiero kiedy się uspokoi. Nie nagradzaj jego złych zachowań.
Po trzecie, nigdy nie pozwalaj na to, żeby Cię gryzł. Wyznacz jasną granicę. Ugryzie - natychmiast zostaje pozbawiony całej Twojej uwagi i wszelkich przyjemności. Jeśli ugryzie w czasie zabawy, daj mu do zrozumienia, że Cię bolało (np krzycząc au!, stanowczą komendą "nie wolno" czy dmuchnięciem w pyszczek) i przestań się z nim bawić. Jeśli gryzie Cię w łóżku, to sorry kolego, ale dla gryzoni w łóżku nie ma miejsca. Bądź konsekwentna. Nigdy nie ustępuj. Daj mu do zrozumienia, że pod Twoim dachem gryzienie nie będzie tolerowane.
Po czwarte, zrezygnuj z zabaw, które zachęcają go do podgryzania Cię. Niektórzy bawią się z kotem w ten sposób, że np przebierają palcami po podłodze, a kot na nie poluje. Albo zachęcają do polowania na stopę. Na takie zabawy nie może być miejsca! Obiektem zabawy w polowanie ma być to, co trzymasz w ręce, a nie Twoja ręka. Może to oczywiste, ale wolę o tym wspomnieć. Ostatnio znajoma żaliła mi się, że jej "durny" kot dotkliwie gryzie ją w stopy, jak tylko wystają spod kołdry. Kiedy zapytałam, czy bawi się z nim w polowanie, żeby mógł się jakoś pozbyć nadmiaru energii i dać upust instynktom łowcy odpowiedziała, że oczywiście, cały czas! A uwaga!, bawi się z nim tak, że chowa stopę pod kołdrę i on na nią poluje. Kompletnie nie mogła dostrzec związku takiej zabawy z tym, że kot ją gryzie!
Tutaj pojawia się kolejna kwestia - kot musi się "wyżyć". Musi jakoś spożytkować energię i instynkty dane mu przez naturę. Trzeba mu dać ku temu sposobność - ogrom czasu poświęcać na zabawy, jakie lubi. Dać mu okazję, żeby się wylatał polując na piórko na wędce, pozwolić by łowił myszki - zabawki. Inaczej będzie szukał innych sposobów na rozładowanie się, niekoniecznie takich, które nam się podobają.
I pamiętaj, że oduczanie go tego będzie strasznie trudne. Kot nauczył się, że gryzienie gwarantuje mu pewne przywileje. Teraz te przywileje zostaną mu odebrane i na pewno będzie się gwałtowanie przeciw tej niesprawiedliwości buntował. Ale jeśli wykażesz się cierpliwością i konsekwencją, za jakiś czas zapomnisz, że miałaś jakieś problemy z kotem. Powodzenia!
|
|
Pon 18:11, 11 Lut 2013 PRZENIESIONY Czw 18:23, 06 Lis 2014 |
|
|
nebline
Początkujący
Dołączył: 11 Lut 2013
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
Ojejku, od jutra próbuję być taka konsekwentna. Mam kotka- Elmo- dopiero od końca listopada, więc uczę się go wychowywać, ale widzę już że go rozpuszczam, a wszystko przez te oczy... ale gryzienie jest nie do przyjęcia. Dziękuję za taką wnikliwą odpowiedź, będę się starała, co prawda z bolem serca, ale lepszy ból serca teraz niż ból rąk, zwłaszcza latem, gdy będzie widać koci terror. Jeszcze raz dokładnie przeczytam, co mam robić. Co do brania za kark to jakoś się boję, że mu zrobię krzywdę. Pani hodowca pokazywała mi, żeby tak właśnie go karcić, ale wolę dmuchnięcie w pyszczek, jakoś mniej bolesne dla mnie przynajmniej. No cóż- pokochaliśmy tego drania a on to wykorzystuje, ale mam nadzieję że powoli go oduczymy tego- bo oczywiście gryzakkiem jestem ja a mąż choc spi obok jest nietykalny. Dzięki wielkie
|
|
Pon 18:19, 11 Lut 2013 PRZENIESIONY Czw 18:24, 06 Lis 2014 |
|
|
Ines
Ekspert
Dołączył: 04 Paź 2012
Posty: 4697
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław
|
|
|
|
Można rozpieszczać koty, ale mądrze karmić je tym, co najlepsze. Kupować ulubione zabawki. Poświęcać mnóstwo uwagi. Dużo się z nimi bawić. Okazywać miłość całując, głaszcząc, pieszcząc.
Kot również dla Ciebie ma być przyjemnością. Nie możesz żyć pod jednym dachem ze stworzeniem, które Cię terroryzuje. Teraz miłość do kota wygrywa i mu ustępujesz, pozwalasz na to, żeby Cię krzywdził - Ty jesteś ofiarą. Ale nie ma gwarancji, że z czasem miłość do awanturnika ustąpi złości, np gdy rozpuszczony kot skrzywdzi Twoje dziecko. Wtedy wbrew pozorom ofiarą stanie się kot, bo być może postanowisz się z nim rozstać dla dobra swojej rodziny. A dla agresywnego kota kochający dom znaleźć będzie ciężko.
Kochasz swojego kota, zatem zrób wszystko, żeby nie dopuścić do takiego scenariusza. Jedyny sposób na życie z kotem to taki, żebyście oboje byli szczęśliwi i czerpali radość ze swojej wzajemnej obecności. Ale żeby tak było, trzeba zacisnąć zęby, poświęcić czas i kota wychować. Tak, wychować - jak dziecko
|
|
Pon 18:36, 11 Lut 2013 PRZENIESIONY Czw 18:26, 06 Lis 2014 |
|
|
nebline
Początkujący
Dołączył: 11 Lut 2013
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
Ines, przeglądałam to forum zanim kupiłam kotka i widzę, że można tu znaleźć mądre rady, a Ty -jak się domyślam- jesteś ekspertem, więc zaglądać tu będę częściej. Nawet nie myślę o takim scenariuszu, jasne że go wychowam, bo już wiem jak to robić. Co do jedzenia to już go rozpieściłam, ale poczytałam dziś trochę na forum wskazówek i wprowadzę mu więcej naturalnego jedzenia, bo na razie to upodobał sobie sushicat i wcina aż sapie a na inne to kręci noskiem, ale to nie dział o jedzeniu, więc od jutra wychowanie - napiszę za kilka dni co udało mi się wypracować. Tak na co dzień to bardzo grzeczne stworzonko, nie ma tendencji do agresji, dużo rozumie, więc po prostu muszę i to mu wytłumaczyć.
|
|
Pon 18:47, 11 Lut 2013 PRZENIESIONY Czw 18:26, 06 Lis 2014 |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|