Autor |
Wiadomość |
rainbow
Raczkujący
Dołączył: 06 Cze 2012
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
Kot atakuje dziecko! |
|
Witam Was. Potrzebuje rady. Moj Ragdoll - Ezio ma juz półtora roku, jest wykastrowany.
Zamieszkał u nas gdy nasz córka miała 3 lata. Z początku, wiadomo jak każdy kot trochę "szalony". Zaczepiał skakał, trochę podgryzał. Zwykłe zabawy małego kotka. Myśleliśmy, że z wiekiem mu minie i będzie potulny, przytualśny, łagodny - jak na Ragdolla przystało. Rasę kota wybieraliśmy właśnie pod kątem charakteru głownie. Chcieliśmy, żeby był kotkiem rodzinnym, łagodnym dla dzieci, który nie gryzie i nie drapie.
Ezio ma w tej chwili półtora roku i atakuje cały czas naszą córkę. Gdy córka przechodzi rzuca się jej na nogi i pazury wbija w skórę. Gdy śpi skacze na nią lub atakuje wystającą zza kołdry nóżkę. Gdy spokojnie siedzi potrafi sie na nią rzucic złapać przednimi łapami a tylnymi odpycha, tak jakby złapał sobie ofiarę. A to co zrobił wczoraj sprawiło, że zalałam się łzami. Córka siedziała na dywanie i układała pionki na grze palnszowej a on skoczył jej na twarz i drapnął po policzku. Ma na twarzy 5-cio cm szramę.
Myślałam, że może nie akceptuje jej lub jest zazdrosny, ale z kolei dziś w nocy spał jej w nogach. Więc chyba chce być blisko niej.
Dodam jeszcze, że charakter naszego Ezio nijak się ma do tego co przeczytaliśmy o ragdollach zanim zdecydowaliśmy sie go kupić. Nie przychodzi na kolana, nie śpi na nas tylko zawsze gdzieś z boku, jak weźmie się go na ręce to jest w stanie wytrzymac 15sekund i juz chce uciekać. Nie chce sie przytulać. Skacze po meblach i potrafi wejść na prawdę wysoko. A co najgorsze - drapie!(mnie i męża już nie , ale kiedyś tak).
Będę bardzo wdzięczna za wszystkie odpowiedzi i porady.
Pozdrawiam Was.
|
|
Śro 18:03, 06 Cze 2012 |
|
|
|
|
biru
Pasjonat
Dołączył: 29 Sty 2012
Posty: 586
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Golkowice k / Krakowa
|
|
|
|
Ja tu jestem krótko ale zapytam od początku:
Z jakiej hodowli jest Ezio? (to da obraz tego w jaki sposób był socjalizowany etc etc)
W jakim wieku do Was trafił?
nasz Leos też nie jest kolankowy, nie przychodzi.się przytulać, nie lubi być na rękach.i zaraz się wyslizguje, śpi na wys 2m ale jest przecudownym Ragdollem
Inne pytanie to czy zapewniacie mu zabawę / spacery coś co pozwoli mu się wyładować? Bo to młody kot i jeśli nie ma kociego towarzysza (może o tym pomyślcie?) to musicie mu zapewnić coś w zamian.
Trzymam kciuki żeby było dobrze!
|
|
Śro 18:28, 06 Cze 2012 |
|
|
Lobo
Początkujący
Dołączył: 01 Paź 2010
Posty: 82
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdańsk
|
|
|
|
Bazyli też nie jest przytulaśnym kotem, nie lubi brania na ręce głaskania i wszystkich innych kocich mizanek. Śpi sam i przyłazi tylko wtedy gdy jest pora karmienia. Natomiast lubi się bawić. Wtedy ganiam się z nim po domu, bawię się z nim kocią wędką i zrobiłem mu miejsce na balkonie do oglądania świata. Godzina gonitw po mieszkaniu i leży bez mocy;] Myślę, że atakuje dziecko bo jest łatwym celem do zabawy. Trzeba go troszkę zająć własną osobą.
|
|
Czw 10:04, 07 Cze 2012 |
|
|
Agnieszka7714
Ekspert
Dołączył: 29 Lis 2010
Posty: 4570
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław
|
|
|
|
Wiesz co pierwsza myśl jaka przyszła mi do głowy, to drugi kot. Kolejna to karcenie kota za złe zachowanie, ale pod słowem karcenie mam na myśli donośny głos "nie wolno, nie dobry, nie grzeczny" i odsunięcie kota od córki. Można go delikatnie pacnąć w pupę, ale nie po to aby go zabolało, tylko po to aby ocucić go z agresji. Kot jest już duży, ale ragdole mężnieją dopiero koło drugiego roku życia, a do tej pory mają zapędy kociaków, czyli bawią się regularnie, polują i mają głupawki. Na pewno popełniliście błąd pozwalając mu na to od początku. Już wtedy trzeba było zareagować, a tak to Ezio myśli, że taka zabawa to normalka. . Dużo cierpliwości i zaparcia Was czeka, aby nauczyć go spokoju i pokory wobec Was i córki.
|
|
Czw 10:13, 07 Cze 2012 |
|
|
rainbow
Raczkujący
Dołączył: 06 Cze 2012
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
Dziękuje Wam. Słyszałam, że skuteczna metodą karcenia kota jest popsikanie wodą. Może dałabym córce taki mały spryskiwacz, żeby miała pod ręką i w razie czego, jak Ezio ją zaatakuje, to go popsika troszke?
Chciałam jeszcze dodać, że ani Ezio, ani moja córka nie zachowują się wobec siebie jakby byli obrażeni. Ezio pomimo tych wszystkich ataków lubi przy niej być i nie stroni od jej obecności. Laura tez nie jest na niego obrażona za to że ją drapie. Przytula go i głaszcze i mówi, że go bardzo kocha. Może to rzeczywiście jest forma zabawy a nie nienawiść kota do córki lub zazdrość...
|
|
Czw 12:41, 07 Cze 2012 |
|
|
rainbow
Raczkujący
Dołączył: 06 Cze 2012
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
Lobo chciałam zapytać o to miejsce na balkonie. Chciałabym, żeby Ezio mół sobie wyjść na balkon i popatrzeć na świat, ale boje się, że spadnie lub ucieknie gdzieś i nie będzie umiał wrócić. Mieszkamy na 2 piętrze przy dosyć ruchliwej ulicy. Jak to jest u Ciebie?
|
|
Czw 12:45, 07 Cze 2012 |
|
|
Lobo
Początkujący
Dołączył: 01 Paź 2010
Posty: 82
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdańsk
|
|
|
|
Ja mieszkam na parterze w bloku. Kupiłem w sklepie ogrodniczym czarną drobną siatkę. Oczko ok 2cm x 2cm i przypiąłem do balustrady takimi plastikowymi zaciskami na kable. Wyżej nie budowałem bo wiszą kiaty a i kot nie próbuje forsować balustrady. Do tego jakiś kocyk i kot leży godzinami na balkonie ;]
|
|
Czw 13:33, 07 Cze 2012 |
|
|
MARTYNKA2001
Doświadczony
Dołączył: 25 Mar 2011
Posty: 1019
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: KATOWICE
|
|
|
|
Mój Fester to typowa ciapa, nawet na parapet jak wskakiwał (ze stolika ) to spadł, więc wskoczenie na barierkę graniczy z cudem-ale wolałam nie ryzykować i zabezpieczyłam balkon taką siatką [link widoczny dla zalogowanych]
Teraz spędza tam dużo czasu i nie muszę go pilnować
|
|
Czw 13:53, 07 Cze 2012 |
|
|
biru
Pasjonat
Dołączył: 29 Sty 2012
Posty: 586
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Golkowice k / Krakowa
|
|
|
|
No to macie mega Rag,i.
Leon chce wyjść.przez szczelinę w oknie uchylnym ( na szczęście mam zabezpieczenia tzn kratki). Dziś wskoczył na murek o wysokości 1,7 a sypia na dwóch metrach. Ja bym nie ryzykowala i zrobiła zabezpieczenie do sufitu
|
|
Czw 14:28, 07 Cze 2012 |
|
|
MARTYNKA2001
Doświadczony
Dołączył: 25 Mar 2011
Posty: 1019
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: KATOWICE
|
|
|
|
| | No to macie mega Rag,i.
Leon chce wyjść.przez szczelinę w oknie uchylnym ( na szczęście mam zabezpieczenia tzn kratki). Dziś wskoczył na murek o wysokości 1,7 a sypia na dwóch metrach. Ja bym nie ryzykowala i zrobiła zabezpieczenie do sufitu |
Właśnie widziałam na zdjęciach na Twoim wątku Fester nawet na stół wskakuje po krześle, a jak nie jest odsunięte to siada w "płacze". Mąż się śmieje, że jemu się poprostu nie chce, bo go nauczyłam podsadzania.... Może i tak, ale on jest taki słodki
|
|
Czw 15:05, 07 Cze 2012 |
|
|
Agnieszka7714
Ekspert
Dołączył: 29 Lis 2010
Posty: 4570
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław
|
|
|
|
Mój Vincent też skacze wysoko, bez wysiłku i bez mrugnięcia okiem. Barierka na balkonie to dla niego pikuś.
|
|
Czw 15:09, 07 Cze 2012 |
|
|
Konstancja
Ekspert
Dołączył: 04 Maj 2012
Posty: 2679
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
Jeszcze wracając do problemu z tym że kotek atakuje dziecko to sugerowałabym może obcinanie mu maksymalnie krótko pazurków, żeby nie narażać dziewczynki.
Miałam taką sytuację, że nasz kot dachowy wychodzący, atakował moją siostrę (rzucał się na jej nogi- w sensie skakał na noge i wbijał się pazurkami), która była wtedy najmłodszą osoba w domu (okolo zerówki w przedszkolu). Wydaje mi się, że chciał okazać swoją dominację. Działo się to w okresie jego dorastania, potem mu przeszło. Szczerze mówiąc jak tak się działo to najlepszym sposobem była chwilowa separacja i kot ochłonął i się uspokajał. Bazując na tym dośwaidzeniu myślę, że trzeba obserwować kota i jak już zaczyna być bardziej podekscytowany, zaczyna się mniej grzecznie"bawić" to trzeba go na chwile odsunąć, żeby się nie nakręcał.
Mój ragdoll właśnie jak przyjechał do nas to miewał (teraz rzadko ale też czasami się jeszcze zdarza) ataki energii. Zaczynał nagle praktycznie fruwać nad moją głową, bo skakał na wszystko zeskawał, rozpędzał sie jak oszalały. Wtedy ja go łapałam (co nie było takie łatwe:)) i mocno przytulałam żeby nie mógł się wyrwać. Po chwili takiego unieruchomienia przechodziło mu to.
W zbijaniu nadmiaru energii dobre są też spacerki. Jeśli nie możecie wychodizć z nim za bardzo tam gdzie mieszkacie to moze jakieś weekendowe wypady do lasu, na działkę, ogólnie gdzieś w plener. Na razie pogoda dopisuje to warto pomyśleć.
|
|
Czw 21:01, 07 Cze 2012 |
|
|
kociamama
Legendarny Kociarz
Dołączył: 22 Lis 2009
Posty: 15121
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bydgoszcz
|
|
|
|
Kot traktuje małe dziecko, jak "siostrzyczkę" i bawi się z nią w polowanie.
Tyle, że nie rozumie , że dziecko nie ma futerka, które je ochroni.
Takie łapanie i kopanie tylnymi nogami, to dowód miłości - tak mama kotka dopieszcza swoje dzieci.
Malutka powinna piszczeć, kiedy kotek za mocno ją gryzie, czy drapie. To ponoć pomaga, gdy dajemy kotu głosem znać, że boli. Tak kocie rodzeństwo ze sobą rozmawia.
Poza tym pazury obcinajcie co tydzień.
Zabawy z kotem dla córeczki, to głównie : mycha na wędce albo ciąganie wstążeczek (tylko długich) po podłodze. Może rzucać mu gąbczaste piłeczki. Ale zawsze pod kontrolą.
Podobno, żeby kota zrazić do agresji, dobrze jest dać mu pstryczka w ucho. To mama, gryząc w ucho, tak karci maluszki.
Złożona gazeta i głośny klaps o podłogę też może go odstraszyć.
Ale ważne, żeby dokładnie dać mu odczuć, że robi źle.
Mój kocur też czasem się zagalopuje, to wtedy łapię spokojnie, ale zdecydowanie za karczycho i potrząsam kilka razy. ( nie podnoszę oczywiście, tylko przy podłodze)
Zawsze skutkuje, bo mówię przy tym : "delikatnie !!!".
Skoro szuka kontaktu z malutką, to znaczy, że ja kocha, ale nie rozumie, że ją krzywdzi takimi "pieszczotami"
Tyle mądrych madrości.
Sami musicie znaleźć metodę, która będzie najskuteczniejsza.
Powodzenia
|
|
Śro 12:12, 13 Cze 2012 |
|
|
roksana
Pasjonat
Dołączył: 27 Maj 2009
Posty: 949
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Anglia
|
|
|
|
Kociamama ma 100% racji. Kot mimo ze ma 1.5 roku to jeszcze kociak, nie zapominajmy ze ragdolle dojzewaja dluzej (do 3 lat). Kot ewidentnie traktuje twoja coreczke jak kocia siostrzyczke, w taki sposob kociaki bawia sie ze soba. Skorzystalabym z rad Kociejmamy, natomiast psikanie woda i klapsy nawet leciutkie moga pogorszyc sytuacje i wzmoc zle zachowanie. Dobrze zeby coreczka w czasie zlego zachowania kota pokazala swoja dominacje i jak kociamama wspomniala pisnela glosno a zaraz potem wstala tak by kot widzial ze jest wieksza od niego. Tak koty zachowuja sie aby zaznaczyc swoja dominacje ulegly kot sie kladzie a dominujacy jest zawsze nad nim.
Musiecie go rowniez nauczyc jak ma sie bawic, kupcie zabawki typu wedka i bawcie sie z kotem po takiej zabawie nagradzajcie jego dobre zachowanie smakolykami.
|
|
Czw 10:29, 14 Cze 2012 |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|